Problem z pracodawcą…

Witam!
Jestem w 25 tygodniu i miałam właśnie rozmowę z pracodawcą. Oświadczył mi, że jeśli nadal po urodzeniu dziecka chcę pracować w tej firmie <a pracuje już prawie 5 lat>, to mogę iść na 3 miesiące na urlop macierzyński, i pierwszy miesiąc jestem w domu, a od drugiego zaczynam przychodzić do pracy na godzinę tygodniowo, posprawdzać itp. i wtedy znajdą tymczasowe zastępstwo, a jeśli zamierzam iść na dłuższy urlop, to przyjmą kogos do pracy i jak się okaże że ten ktoś jest lepszy ode mnie to mnie zwolnią. A mam umowe na czas nieokreślony. Nie wiem co mam robić przybiła mnie ta wiadomość straszliwie, fajny prezencik na święta 🙁
Poradżcie, co myślicie na ten temat, bo ja nie wiem co mam mu odpowiedzieć, czy idę tak jak on chce, czy normalnie ale z możliwością utraty pracy.
Pozdrawiam
Ela i Maluszek <03.08.2003>

19 odpowiedzi na pytanie: Problem z pracodawcą…

  1. Re: Problem z pracodawcą…

    Straszny s…(tu miało być brzydkie słowo) z twojego szefa…głupia sprawa, ale w obecnych czasach, kiedy sytuach=ja na rynku pracy jest jaka jest…ja zgodziłąbym się na tą “propozycję”, ale wynegocjowałabym przychodzenie od 3 miesiąca albo przychodzenie raz na 2 tygodnie na 2 godziny(wiadomo, jak jest; jak już wdepniesz do pracy, nie ma siły, nie wyjdziesz po godzinie).
    Ale może inne dziewczyny mają lepsze pomysły, mnie aż zatkało po przeczytaniu Twojego posta.
    mimo wszystko życzę Wesołych Śswiąt i trzymam kciuki

    Monika i… (05.10)

    • Re: Problem z pracodawcą…

      Takie dylematy są okropne! Chyba zgodziłabym się na godzinę tygodniowo, ale egzekwowałabym przestrzeganie tej “umowy z pracodawcą”. To takie pokazanie, że masz dobre intencje. Tylko nie daj sobie wejść na głowę! Sama się boję jak to będzie, bo planuję po macieżyńskim wykorzystać podwójny (bo za ten rok i za przyszły) urlop wypoczynkowy, żeby dłużej zostać z maluszkiem.

      Kamelia i Junior (-ka)
      (14.10.2003)

      • Re: Problem z pracodawcą…

        Rzeczywiście można się zrzymać i wkurzać na pracodawcę ale… tu trzeba znależć rozwiązanie. Musisz zadać sobie pytanie: czy chcesz iść na urlop wychowawczy, czy rezygnujesz i rzeczywiście wrócisz do pracy po macierzyńskim. Przychodzenie raz w tygodniu na godzinę to nie takie złe wyjście – nie stracisz kontaktu z pracą. Ja jednak ustawiałabym się na przychodzenie na koniec dnia pracy bo jak przyjdziesz rano czy w środku to zaręczam Ci że po godzinie nie wyjdziesz a pracodawca będzie na Ciebie o to zły. Jeśli jednak nie przystaniesz na tą propozycję – pracodawca niestety ma prawo Cię zwolnić. Oczywiście jest jakis okres ochronny (3 miesiace???? – nie pamiętam) kiedy będzie musiał Cię trzymać, ale potem będzi emógł Cię po prostu wyrzucić…. Myślę, ze czasy są tak trudne że najlepiej będzie zgodzić się na tą propozycję… chociaz to nie jest zgodne z prawem, to co mu zrobisz? Co za czasy!

        • Re: Problem z pracodawcą…

          To na pewno jest problem. Ja chyba bym chciała, że owszem mogę pomóc na macierzyńskim w firmie, ale żeby ktoś np. przywoził Ci papiery, dokumenty do domu i w domu będziesz sprawdzała. O ile taka opcja wchodzi w grę. Ale z chęcią bym zajęła tą sprawą PIP. Chociaż z drugiej strony brzydzę się kapowaniem, ale to jest nadużywanie (wydaje mi się nielegalne) władzy ze strony pracodawcy. A może zadzwoń do PIP-u i dowiedz się (anonimowo, bez skarżenia) co zrobić z tym fantem?

          • Re: Problem z pracodawcą…

            Niestey nie ma takiej możliwości, musze bywać tam osobiście, a kapować nie potrafię mam za miekkie serce. Więc najpierw porozmawiam dziś z mężem a potem sie zastanowię co dalej.
            Dzięki za odpowiedżi.
            Ela i Maluszek <03.08.2003>

            • Re: Problem z pracodawcą…

              To nielegalne, ale w PIPie nic więcej Ci nie powiedzą. Możesz się nie zgodzić na propozycję pracodawcy, bo i tak nie jest ona oficjalna. Wracasz po macieżyńskim myśląc, że wszystko się ułoży, a tu wymówienie… Okresu ochronnego też już nie ma ( jestem prawie pewna). Jeśli któraś z Was przwiduje, że pójdzie “do odstrzału” to radzę napisać podanie o wychowawczy (w terminie takim jaki przewiduje Kodeks Pracy) – urlop wychowawczy to przynajmniej okres “składkowy”…

              Kamelia i Junior (-ka)
              (14.10.2003)

              • Re: Problem z pracodawcą…

                To nie jest taka zła propozycja. Biorąc pod uwagę rynek pracy, gdzie o pracę nie łatwo, uważam że Twój pracodawca postąpił fair. Mógłby Ci nic nie powiedziec o swoich planach, i po prostu cię zwolnić, a w ten sposób pokazał że jesteś potrzebna w firmie i chce się z Toba jakoś dogadać. Najlepiej by było, żebyś pracowała z domu przez jakiś czas, więc moze zaproponuj mu to. To że nie wypadniesz z pracy, to bardzo dobrze dla Ciebie, pózniej łatwiej Ci będzie wrócić na dobre.
                Spójrzmy realnie, ile pracodawców, poprostu pozbywa sie kobiet które sa na urlopach wychowawczych…

                Gabcio i dziewczynka (19.07)

                • Re: Problem z pracodawcą…

                  Ładny prezent Świąteczny!
                  Ja jestem pracodawcą i mogę powiedzieć Ci z mojego punktu widzenia, że:
                  1) pracownik wpadający na 1 godzinę tygoniowo nie jest w stanie nic zrobić dla firmy ( potrzebujesz czasu na bieżące sprawy)
                  2) niezależnie od Twojej decyzji on musi kogoś zatrudnić na zastępstwo za Ciebie ( bo chyba nie dasz rady załatwić wszystkich Twoich obowiązków przez godzinę)
                  3) pracownik który przejmie obowiązki za Ciebie będzie odstępował Ci sprawy, które może załatwić pewnie każdy, bo nie będzie mu się chciało tłumaczyć co przez cały tydzień się stało albo że masz napisać tak sformułowane pismo bo ustalił tak szef
                  4) ja np. wolałabym żeby moja pracownica sama przedyskutowała ze mną sprawę swojego powrotu do pracy a pracownicy na której mi zależy na pewno nie postawiłabym takiego wyboru,
                  5) zdaję sobie sprawę, ze nie da się przewidzieć jakie dziecko Ci się urodzi czy spokojne i oby cały czas zdrowe
                  Podsumowując uważam, iż ten człowiek jest nie poważny a poza tym nie daje Ci pewności, że pomimo tego że będziesz przychodzić do pracy to po powrocie z macierzyńskiego i tak nie rozwiąże z Tobą umowy. Dochodzić potem na drodze sądowej nie masz czego bo nie będziesz w stanie udowodnić, że taka była umowa ustna.
                  Ja miałabym dla Ciebie inną propozycję po prostu przemyśl sobie swoją sytuację materialną ( po narodzinach dziecka napewno praca jest potrzebna!) ale zastanów się czy jesteś w stanie znaleść sobie coś innego? Taki pracodawca nie daje Ci pewności, że gdy dzidzia Ci zachoruje, on pozwoli Ci na L4. Pewnie tego też nie zrozumie?! Jeżeli uważasz, że dasz sobie rady żyć przez jakiś czas z pensji męża ( w razie czego bo i tak za macierzyński płaci ZUS) to idż już teraz na zwolnienie lekarskie i szukaj pracy! Niech ten mondrala się martwi! Potem masz 3 miesiące urlopu macierzyński, jakiś urlop do wykorzystania a jak i ten Ci się skończy to możesz wziąść L4 na dziecko przez jeszcze 6 miesięcy! Wiem że nie powinno się tak robić ale Twój pracodawca też nie powinniem tak postąpić i trzeba mu za to odpłacić.
                  A praca to nie wszystko lepiej czas spędzić z maleństwem!
                  No chyba że płaci Ci należycie i wiesz że jak mówi że Cię nie zwolni to tak zrobi. Napisz jaką decyzję podjełaś?
                  Spokojnych Świąt i powodzenia!

                  agula24 ( 07.06.2003)

                  • Re: Problem z pracodawcą…

                    Czy jesteś pewna że miesiąć po urodzeniu dziecka zaczęłabyś już je zostawiać samo i chodzić do pracy? Nie czytałas że dziecko najlepiej jest karmić do 6 miesiąca wyłącznie piersią??? A jak wróce po 3 miesiącach na cały etat na 8 godzin, to kto się zajmie wtedy i będzie karmic piersią moje dziecko???? Wiesz jakie to maleństwo 3 miesiące??? Jestem zropaczona tą sytuacją i to na poważnie.
                    Pozdrawiam
                    Ela i Maleństwo <03.08.2003>

                    • Re: Problem z pracodawcą…

                      Elu! Mam ten sam termin co ty i prawie ten sam problem. 03.08 wybieram się na porodówkę, ale już wcześniej zapowiedziałam, że mogę wziąc zwolnienie już w połowie lipca. Ponadto chcę wykorzystać cały urlop i wracam do pracy 01.01.2004. Postawiłam sprawę jasno i razem z moim pracodawcą zgodziliśmy się przyjąć osobe na tzw. “zastępstwo ” Osoba ta zakończyć pracę 31.12.2003. Ja też się bardzo obawiam, że ona może okazać się lepsza i ja po powrocie dostane wypowiedzenie. U mnie w firmie zmienia sie prezes, więc nowy prezez nie będzie mnie znał, co tym bardziej nie jest dla mnie korzystne. Ja w mojej firme jestem już 5 lat i wiem dokładnie, że nie jest wcale prosto zwolnić pracownika zatrudnionego na czas nieokreślony.
                      Poza tym, ta nowa osoba wcale nie musi okzać się od ciebie lepsza (masz w końcu duże doświadczenie i nie łatwo jest zastąpić długoletniego pracownika)
                      Myślę, że uda nam się przez to jakoś przebrnąć i wrócimy spokojnie do pracy.

                      Magdalena i 25 tyg Oleńka
                      P. S. Ja też mam przychodzić na koniec każadego miesiąca na 1-2 dni, aby posprawdzac parę rzeczy. Ja się na to zgodziłam. Może te parę chwil w pracy nie będzie takie złe. Opieka nad dzieckiem jest bardzo wyczerpująca i człowiek potrzebuje takiej odskoczni. Poza tym będziesz miała wszystko pod kontrolą, więc łatwiej ci będzie wszystko oragnąc po powrocie do pracy

                      • Re: Problem z pracodawcą…

                        Dziewczyny! Naprawdę nie bądźcie naiwne!!! Taka sytuacja jest dobra tylko dla pracodawcy- (darmowa pomoc – choć dziwna)- który nie gwarantuje nic pewnego- na jakim świecie Wy żyjecie! Sorry ale tak jest naprawdę!

                        agula24 ( 07.06.2003)

                        • Re: Problem z pracodawcą…

                          Masz rację, co do niemożności zaufania takiemu pracodawcy. Jednak szukanie pracy w ciąży, mając w perspektywie macieżyński, to brzmi trochę utopijnie…

                          Kamelia i Junior (-ka)
                          (14.10.2003)

                          • Re: Problem z pracodawcą…

                            Dzięki Agula, czuję że Ty mnie rozumiesz, mam jak na razie takie samo zdanie jak i Ty. Porozmawiam dziś z mężem co on na to czy jakoś sobie poradzimy bez tej pracy. I na pewno napisze co i jak. Jeszcze raz dzięki.
                            Ela i Maluszek <03.08.2003>

                            • Re: Problem z pracodawcą…

                              Wiesz, uważam, że Agula ma świętą rację. To jest nie fair i nie masz żadnej gwarancji, że on nie zwolni cię tak czy inaczej i co gdy dzidzia będzie chora?
                              Myślę, że najlepiej to zaraz po świętach zanieść mu L4 i niech się buja! No chyba, że rzeczywiście jesteś w b. trudnej sytuacji. Według mnie jednak już postawienie takiej alternatywy nie wróży nic dobrego na przyszłość. Ta 1 godz. to pewnie w pierwszym tyg. Nie wierzę żeby na tym się skończyło, niestety.
                              Pozdrawiam cię serdecznie. Mimo wszystko wesołych świąt!

                              • Re: Problem z pracodawcą…

                                Cześć!
                                Sprawa na razie ucichła, szef nie domaga się odpowiedzi natychmiastowej, zostawił mnie na razie w spokoju. Rozmawiałam z meżęm, i innymi znajomymi, nie wiem jeszcze jak na 100% postąpię, pewnie powiem, że nie ma sprawy, chcę tu nadal pracować więc zrobię tak jak on chce. Ale potem może być przecież różnie, jeśli dziecko będzie zdrowe i będzie dużo spało to ok, a jeśli będzie inaczej to przecież mogę się spokojnie wycofać, bo on nie ma prawa ode mnie wymagac tego co wymyślił. Trudno najwyżej w ostateczności po urlopie macierzyńskim, ewentualnie kawałek wychowawczego wezmę i potem niech zwalnia. Przecież nie zostawię np. chorego dziecka, albo samego i nie będe lecieć jak głupia do pracy. Zrozumiałam, że dziecko jest ważniejsze. I co Ty na to? Nic nie będę kręcić, po prostu taka jest rzeczywistość.
                                Pozdrawiam
                                Ela i Maluszek <03.08.2003>

                                • Re: Problem z pracodawcą…

                                  Pewnie, że masz rację- taka niestety jest rzeczywistość! Fakt że nie można myśleć że dziecko będzie chorowało itd ale trzeba być realistą… różnie jest! Czas sam rozwieje tą sutyację, dobrze że nie wymusza choć odpowiedzi! A dziecko jest najważniejsze- jak dla każdej matki!

                                  agula24 ( 07.06.2003)

                                  • Re: Problem z pracodawcą…

                                    Witam,
                                    Z racji tej że jestem pracownikiem działu kadr chciałam cię troszkę uspokoić. Po pierwsze na urlopie macierzyńskim nie wolno ci przychodzić do pracy bo co się stanie jeśli np. przydarzy ci sie wypadek przy pracy potkniesz się i złamiesz nogę. Spytaj o to swojego pracodawcę Przeciez teoretycznie nie ma cię w pracy. Po drugie jesteś cały czas chroniona już teraz przez cały macierzyński oraz gdybyś przeszła na wychowawczy w pełnym wymiarze to też. Masz umowę na czas nieokreslny więc tez nie jest tak łatwo cię zwolnić. Pracodawca musiałby zlikwidowac stanowisko pracy. Więc jeśli ktoś przyjdzie na Twoje miejsce to sprawdz czy jego stanowisko tak samo się nazyw jak twoje bo jeśli tak to gdyby cie zwolnili to muszą cię przywrócoicć do pracy jak pójdziesz do sadu pracy. W poniedziałek poszukam wszystkich paragrafów na ten temat w kodeksie pracy i ci napiszę a jak się bedzie rzucał to pogadamy i znajdziemy cos na niego tak że mu kapcie spadną, bo przezcież każdy pracodawca ma coś na sumieniu. Jesli atmosfera jest zła schodz na zwolnienie.
                                    pozdrawiam,
                                    Beata i Filip 28,07,03

                                    • Re: Problem z pracodawcą…

                                      Widzisz Elu! Ja zapomniałam jeszcze o jednym problem który opisała MAMAFILIPA- a co z wypadkiem przy pracy??

                                      agula24 ( 07.06.2003)

                                      • Re: Problem z pracodawcą…

                                        Dzięki serdeczne za zainteresowanie i pomoc, wiem że niby prawnie jestem chroniona, i na szefa znalazł by się “hak” i to nie jeden, ale ja nie wyobrażam sobie żeby się z nim ciągac po sądach. A atmosfera w pracy jak na razie jest ok,więc nie mam powodów do narzekania.
                                        Pozdrawiam serdecznie.
                                        Ela i Maluszek <03.08.2003>

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Problem z pracodawcą…

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general