Dziewczyny spakowalam torbe do szpitala wedlug tych wszystkich list ktore sa tu na forum.wyszla mi wielka waliza….przeciez to wstyd isc z taka na porodowke, no ale przeciez te wszystkie pieluszki, podpaski dla nas, reczniki, kocyki, koszule do porodu, karmienia, ubranka dla maluszka troche miejsca zajmuja. A jeszcze nie spakowalam moich kosmetykow bo przeciez nadal ich uzywam i stoja w lazience…taka walize to ja biore na dwa tygodnie jak jade nad morze…jak tu zajsc z nia do szpitala….
Ala i Małgosia (28.12.2003)
13 odpowiedzi na pytanie: problem z szpitalna torba
Re: problem z szpitalna torba
Proponuje abyś ubranka dla dziecka spakowała do osobnej torby i zorjentowała się czy szpital na czas pobytu nie ma dla dzieci ciuszków. Tam gdzie ja będe rodzić szpital ma kaftaniki,pieluszki,kocyki także nic nie musze zabierać, uszykuję tylko torbe z rzeczami, które mąz mi przywiezie jak będę wychodzić.
Marzenka i dzidzia(2.01.2004)
Re: problem z szpitalna torba
Spokojnie,
małej torby to ja nie widziałam, chyba że weźmiesz jedną koszulę… A reszte dowiezię mąż, ale to bez sensu takie dowożenie, bo przecież trzeba będzie wszystko ze szpitala zabrać.
Lepiej mieć wszystko na miejscu,a wiadomo, że sam ręcznik i szlafrok to już kawał torby zajmuje, a to dopiero początek listy.
Nie przejmuj się wielkością torby, sama się przekonasz, że małej nie będzie miał nikt w szpitalu.
Pozdrawiam
Agnieszka + Dominiczka(16.01.01)+ Dzidzi(20.04.04)
Re: problem z szpitalna torba
Hym, ja tam mysle, ze to milo ubrac dziecie w ciuszki nowe,wlasne, wiec te wez na pewno. Tak na prawde potzrebujesz 2spioszki,2 kaftaniki.Ja rodzilam Na Karowej-koszule do spania,rodzenia,karmienia mialam sluzbowe. Podpaski czy raczej podklady tez sa tam ogolnie dostepne.Ja lezalam 4 dni na patologi,wiec mialam tez spodnie,sweter,adidasy… wierz mi,torba byla ogromna… nawet wzielam suszarke z lokowka do szpitala:)
Zadzwon do szpitala,ktory wybralas i pytaj.ja wzielam dla Marylki pieluszki tetrowe-ze 3,kosmetyki do pielegnacji,bo niby daja,ale lepiej miec swoje,kocyk tez mialam,bo mi sie szpitalny pobrudzil przy przewijaniu,a drugiego dac nie chcieli:)
Re: problem z szpitalna torba
To prawda – nikt nie ma małej torby. Ale z dowożeniem to nie jest taki zły pomysł, bo i tak wszystkiego nie przewidzisz, byle tylko mąż potrafił w domu znaleźć to, co będzie potrzebne.
Gdy urodziłam córcię ubierałam ją w szpitalne ciuszki i zawijałam w szpitalne pieluchy, a nasze ubranka (+pampers) potrzebne były dopiero na wyjście. Dużo większy kłopot byłby gdybym chciała używać swoich rzeczy, bo mąż musiałby zabierać brudne, prać w domu itd. A tak nie przejmowałam się tym i przebierałam ją ile razy trzeba było.
Rzeczy dla Mamy (szlafrok, ręcznik, koszula, kosmetyki…) zajmują rzeczywiście sporo miejsca i nic na to nie poradzisz, ale
pamiętaj o czymś do picia !!
Pozdrowienia,
Magda z Groszkiem (~24/03/2004)
Re: problem z szpitalna torba
Ja tez mam ogromna torbe, ale wiekszosc to reczniki i szlafork… i ciagle mam wrazenie ze czegos zapomnialam…
Pozdrawiam.
Alicja i Kacperek 19.12.2003 🙂
Re: problem z szpitalna torba
Moja torba też nie jest najmniejsza ale wcale się tym nie martwię. Wszystki babeczki jakie idą do szpitala mają duże torby a i tak najczęściej okazuje się, że się czegoś zapomniało.
Pozdraiwam Agata i 37 tyg brzuszek
Re: problem z szpitalna torba
Nie przejmuj się dużą torbą. Ja jestem po zajęciach w szkole rodzenia i położna właśnie o tym mówiła. że dziwią się jak torba jest mała:-)
przecież będziesz tak około 2-3dni Ty i maleństwo. Duże torby są jak najbardziej wskazane:-)
iwonka i lutowe szczęście 01.02.04.
Re: problem z szpitalna torba
przede wszystkim nie zapomnij o czymś do picia i biszkoptach albo waflach ryzowych np,
kiedy urodziłam – po całej nocy mogłam się wreszcie napić, cudowne uczucie… dobrze ze miałam czego no i cokolwiek do przegryzania bo do obiadu szpitalnego daleko było a jakoś nie pamiętam żebym go wtedy zjadła
kosmetyków dużo nie bierz – mi się kompletnie nie przydały – tylko szampon i jeden krem
ale koszule dla siebie, dla dziecka ciuszki jak najbardziej, nie wiem jak z kosmetykami dla dzidzi u Ciebie w szpitalu – zapytaj, ręcznik mały i duży,
co do podpasek to z reguły w szpitalu dają takie wkłady i to na poczatek w zupełności wystarczy najwygodniej leży się z “czymś takim” między nogami bo luźno chyba ze będziesz gdzieś szła to ubierzesz majtusie takie siatkowe albo zwykłe bawełniane, a podpaski przydały mi sie w drugi trzeci dzień – bo zaczęłam latać po korytarzu
ale ztego i tak wychodzi duuża torba i tak wszystkiego nie przewidzisz
będzie dobrze
powodzenia
Ola z Natalią 2.06.2003
Re: problem z szpitalna torba
Trzeba też wziąć pod uwagę, że jest to po prostu normalny pobyt w szpitalu (chyba, że rodzisz w jakiejś prywatnej klinice). Przydają się czasem rzeczy typu kubek, talerzyk,sztućce i odrobina płynu do mycia naczyń. Rózne są zwyczaje, czasem np. nie zostawią Ci na sali śniadania, jesli nie zdążyłaś zjeść (a o to nietrudno) jeśli nie przełożysz sobie na swój talerzyk.
Ale o tym nie wiedzą nawet lekarze i trzeba pytać położną albo jakąś byłą pacjentkę.
Przesyłamy buziaczki,
Magda z Groszkiem (~24/03/2004)
Re: problem z szpitalna torba
wiesz, ja miałam mało rzeczy i wszystko starczyło, ubranka dostarczyli mi przy wyjściu ze szpitala, koszulie do porodu dają w szpitalu,pieluchy tez ( u mnie w szpitalu tak było),po co ci koc?
CHMURKA I KLAUDIA 13.09
Re: problem z szpitalna torba
ja przygotowałam dwie torby, jedną dla siebie i jedną dla Oli. Myślę że to dobry pomysł:)) polecam
Pozdrawiam
Bercia + Ola 06.12.2003
Re: problem z szpitalna torba
ufff…dzieki Dziewczyny:) a juz myslalam ze jestem nienormalna i jako jedyna bede z przogromniasta torba:)
z tego co wiem u mnie w szpitalu trzeba miec raczej wszystko swoje – lezalam na patologii przez pare dni i takze sztucce i kubek trzeba bylo miec…wole byc przygotowana. ale i tak juz pare rzeczy odlozylam…dowioza mi np na drugi dzien (mowie tu o rzeczach typu lakatator- w razie czego, czy wiekszy zapas podpasek i pieluch)
pozdrawiam Was serdecznie i oby nasi mezowie za bardzo sie nie nadzwigali:)
Ala i Małgosia (28.12.2003)
Re: problem z szpitalna torba
Ja pobiłam Was wszystkie moje drogie mamuśki.
Gdy 6 lat temu jechałam do szpitala rodzić… to co z tego, że torba była spakowana od miesiąca…. jak zapomniałam jej wziąć ze sobą!!!!!!
Teraz już mam nadzieję, że nie zapomnę, ale jeszcze do czerwca mam trochę czasu.
Pozdrawiam i życzę glowy na karku przy wyjeździe do szpitala!
Gosiaczek + Jaś Fasolka (16.06.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: problem z szpitalna torba