problematyczny uczeń – bezradni nauczyciele….

może ktoś kto pracuje w szkole jest mi w stanie powiedzieć jak wygląda sprawa problematycznego ucznia.
napisze w skrócie -klasa 3 podstawówki,dziewczynka z patalogicznego środowiska -wychowywana przez samotną matkę więcej w barze piwnym niż w domu.dziecko agresywne, bijące, plujące inne dzieci. nauczyciele rozkładają ręce -przychodzi pedagog,matka odbiera dziecko ze szkoły po czym na drugi dzień to samo…. dziewczynka prowokuje dzieci,przeszkadza notorycznie,nie robi sobie nic z upomnień kar itp. wychowawczyni do tego stopnia bezradna że proponuje dzieciom oddawać jak kogoś bije…. jak ktoś jednak odda to matka owej dziewczynki leci na skargę że “ktoś bije jej dziecko “…. sytuacja ma miejsce od połowy pierwszej klasy kiedy to równoległa klasa pozbyła się problemu i podrzuciła ją do nas….czyli juzżprzeszło 2 lata bez żadnej poprawy…

pani pedagog wysyła pomoc społeczną do domu -matka nie wpuszcza,
kieruje matkę na badania psychiatryczne -matka nie idzie
dziewczynka po badaniach ma zalecone leki uspokajające i wyciszające -matka nie podaje…..

co możemy??

wszystkie dzieci cierpią bo lekcje są notorycznie przerywane wybrykami dziewczynki,( chodzi na czworakach gryzie dzieci,wyrywa kartki z zeszytów,chodzi po klasie wypisuje na tablicy różne rzeczy itp itd…) na zadania domowe to wszystko co nie zrobione na lekcjach a tu czwarta klasa tuż tuż…. kto później zrozumie klasę że braki wynikają z tego że był problematyczny uczeń “rozwalający ” plan nauczania….

planujemy wystosować pismo do dyrekcji w imieniu naszych dzieci i jak to nic nie da to do kuratorium o usunięcie dziewczynki z klasy….

czy coś możemy zrobić jeszcze????

17 odpowiedzi na pytanie: problematyczny uczeń – bezradni nauczyciele….

  1. no i sytuacja patowa bo tu naprawdę niewiele można zrobić 🙁

    Dziecka usunąć ze szkoły nie można. Matki nie można zmusić do badań psychiatrycznych. Można to zgłosić do Pomocy Społecznej ale jak widać to nie działa. Można jeszcze spróbować do dzielnicowego. Niech rozezna sprawę opieki nad dzieckiem. Może rodzina dostanie kuratora i to byłoby jedyne sensowne rozwiązanie.
    Pisanie do dyrekcji możecie sobie darować bo… dyrektor ma związane ręce. Nie może usunąć dziecka ze szkoły 🙁
    A nauczyciel nie może nic. Niestety.

    Współczuję sytuacji.

    Edit. Jedyne co mi się ciśnie na usta. I to jest wredne niestety ale gdyby moje dziecko chodziło do takiej klasy to pomyślałabym sobie, że uffff. Tu już 3 klasa. Ona w 4 klasie zostanie na następny rok i moje dziecko się od niej uwolni.
    Bo szkoła to niestety nie.

    • Co za bezduszna opinia! Czy ktoś zainteresował się co czuje ta ,,niegrzeczna,, dziewczynka? DLACZEGO tak się zachowuje? Czy ktoś okazał jej pomóc! Nie mieści mi się w głowie jak można interpretować w ten sposób sytuację. Niech jedna osoba z klasy wyciągnie rękę do tego dziecka a zachowanie ulegnie zmianie!

  2. no właśnie tego się obawiamy,że niewiele możemy…..
    najbardziej wkurza mnie fakt,że wychowawczyni innej klasy pozbyła się dziewczynki i ma spokój a my się z nią bujamy….. są jeszcze 4 inne klasy trzecie więc może dla równowagi musiałaby pójść do następnej -ale kto by ją chciał…..:(
    żal mi mojego marcina bo on z tych impulsywnych i niestety kiedyś miał z ową dziewczynka spięcie i teraz co złego się dzieje to wina marcina…. jego matka go nachodzi na korytarzu i pyta czemu dokucza D.( choć to ona mu dokucza i prowokuje) czemu jest niegrzeczny ( na swoją córkę tak nie mówi) itp.itd.
    kobieta ma nierówno pod sufitem i to widać na kilometr….. ehhhhhhh…..

    • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
      no właśnie tego się obawiamy,że niewiele możemy…..
      najbardziej wkurza mnie fakt,że wychowawczyni innej klasy pozbyła się dziewczynki i ma spokój a my się z nią bujamy….. są jeszcze 4 inne klasy trzecie więc może dla równowagi musiałaby pójść do następnej -ale kto by ją chciał…..:(
      żal mi mojego marcina bo on z tych impulsywnych i niestety kiedyś miał z ową dziewczynka spięcie i teraz co złego się dzieje to wina marcina…. jego matka go nachodzi na korytarzu i pyta czemu dokucza D.( choć to ona mu dokucza i prowokuje) czemu jest niegrzeczny ( na swoją córkę tak nie mówi) itp.itd.
      kobieta ma nierówno pod sufitem i to widać na kilometr….. ehhhhhhh…..

      a poważnie…pedagog pisze notatkę do sądu rodzinnego, sąd rodziny robi wgląd w sytuację małoletniej i jeżeli to konieczne podejmuje swoje kroki… Nadzór kuratora np o którym pisała Viev… ale też świetlica socjoterapeutyczna… terapia… zobligowanie matki do podjęcia szkoleń typu szkoła dla rodziców… alk jeżeli jest tam problem tego typu…

      • Kaktus to co piszesz to jest ładna teoria, a praktyka ech… szkoda gadać

        Dzieci mają różnego rodzaju zaburzenia i nie można w żaden sposób wyegzekwować badań w PPP 🙁

        A sądy działają szybko ale nie w tych przypadkach co trzeba.

        • No to faktycznie kapowato….
          Wczoraj problematyczna mama miala sie stawic u pani pedagog ustalic termin konfrontacji z wychowawczynia i chętnymi rodzicami pozostalych dzieci…. Nie przyszla….standard….. A moj mąż już sie gotował z chęci na spotkanie. a dziewczynka tradycyjnie nie przyszla do szkoły….przychodzi raz na kilka dni zeby coś narobic i potem jej nie ma,do następnego razu…..byle do 4 klasy….będą pomieszani bo powstają klasy kierunkowe wiec trzymać kciuki, zeby inni się z nią użerali….

          • Monika u mnie w mieście jest szkoła specjalna do której chodzą dzieci nie tylko upośledzone, ale również te, które mają problemy w nauce i psychologiczne. Szkoła ta ma niższy poziom nauczania niż standardowa podstawówka i terapie wszelkie potrzebne dzieciom. Może u Ciebie w mieście znalazłaby się taka placówka. Może jednak zgłosić dyrekcji problem i przedstawić taką opcję. Bo o ile dyrekcja nie może usunąć dziecka ze szkoły to z tego co wiem, to może je przenieś. Tylko tu jak piszesz jest największym problemem matka, która zlewa całą sytuację. Tutaj rzeczywiście trzeba by sądu i nadzoru kuratora dla dobra dziecka.

            • Zamieszczone przez Vievioorka
              Kaktus to co piszesz to jest ładna teoria, a praktyka ech… szkoda gadać

              Dzieci mają różnego rodzaju zaburzenia i nie można w żaden sposób wyegzekwować badań w PPP 🙁

              A sądy działają szybko ale nie w tych przypadkach co trzeba.

              pisze w 100% o własnych doświadczeniach… praktyce wlaśnie…

              nie mozna generalizować

              • tak czytam….
                i sobie pomyślałam że za jakiś czas w wiadomościach usłyszymy o skatowanej dziewczynce….
                a opieka społeczna jak zwykle stwierdzi że zrobili wszystko co w ich mocy….
                lub – nie mieli sygnałów że coś nie tak….

                cudnie…..

                • Zamieszczone przez Bib
                  Monika u mnie w mieście jest szkoła specjalna do której chodzą dzieci nie tylko upośledzone, ale również te, które mają problemy w nauce i psychologiczne. Szkoła ta ma niższy poziom nauczania niż standardowa podstawówka i terapie wszelkie potrzebne dzieciom. Może u Ciebie w mieście znalazłaby się taka placówka. Może jednak zgłosić dyrekcji problem i przedstawić taką opcję. Bo o ile dyrekcja nie może usunąć dziecka ze szkoły to z tego co wiem, to może je przenieś. Tylko tu jak piszesz jest największym problemem matka, która zlewa całą sytuację. Tutaj rzeczywiście trzeba by sądu i nadzoru kuratora dla dobra dziecka.

                  w naszej dzielnicy jest szkoła z klasą integracyjną -15 dzieci i 2 nauczycieli. po burzliwej wywiadówce gdzie tematem przewodnim była owa dziewczynka,jej matka troche przyparta do muru,powiedziała na forum klasy że chce ja przenieść ale szkoła ją blokuje. Na to p.pedagog czerowna ze wściekłości zapytała jak może blokować skoro matka nie donosi od roku wymaganych zaświadczeń na które czeka szkoła żeby dziecko przenieśc…. i takie odbijanie piłeczki…. podobno ma donieśc te papiery i sprawa ruszy…..
                  poczekamy -zobaczymy…

                  • W klasie u syna też jest problematyczna dziewczynka i tez matka chciała ją przenieś, ale dowiedziałam się z niezależnych źródeł, ze to właśnie szkoła nie chce wypuścić dziewczynki, bo to ilość dzieci jest ważna. Akurat u nas jest bardzo mała placówka. I nie zmienia to faktu, ze dziewczynka sobie nie radzi i zmiana placówki bardzo by jej pomogła. Niestety tu też decyduje matka, która słucha zdania dyrektora i pedagoga 🙁

                    • Zamieszczone przez Bib
                      W klasie u syna też jest problematyczna dziewczynka i tez matka chciała ją przenieś, ale dowiedziałam się z niezależnych źródeł, ze to właśnie szkoła nie chce wypuścić dziewczynki, bo to ilość dzieci jest ważna. Akurat u nas jest bardzo mała placówka. I nie zmienia to faktu, ze dziewczynka sobie nie radzi i zmiana placówki bardzo by jej pomogła. Niestety tu też decyduje matka, która słucha zdania dyrektora i pedagoga 🙁

                      oj to u nas jest ogromna szkoła,5 trzecich klas,wszystkie liczne 27-28 dzieci i o ilość na pewno nie chodzi…pewnie brakujące dokumenty i biurokracja wstrzymują ten ruch….
                      dziś z opowieści marcina znów był hardcor…. zaczepiała na lekcji religii i tradycyjnie pierwszym,który wpadł jej w ręce to był marcin….ehhhhh szkoda gadać.

                      • klasa integracyjna nie może przyjmować takich dzieci, które są po prostu niegrzeczne no chyba,że z orzeczeniem. W klasach integracyjnych powinny być dzieci bezproblemowe plus dzieci max 5 posiadających orzeczenie o niepełnosprawności różnego typu. Mogłaby dostać orzeczenie o zagrożeniu niedostosowaniem społecznym, tylko że bez zgody matki orzeczenia nikt nie wyrobi. Ale to co kaktus pisała to według mnie jedyna droga. U nas to się praktykuje.

                        • Zamieszczone przez betrisa
                          klasa integracyjna nie może przyjmować takich dzieci, które są po prostu niegrzeczne no chyba,że z orzeczeniem. W klasach integracyjnych powinny być dzieci bezproblemowe plus dzieci max 5 posiadających orzeczenie o niepełnosprawności różnego typu. Mogłaby dostać orzeczenie o zagrożeniu niedostosowaniem społecznym, tylko że bez zgody matki orzeczenia nikt nie wyrobi. Ale to co kaktus pisała to według mnie jedyna droga. U nas to się praktykuje.

                          to nie jest normalna niegrzeczność…. to złożony problem i z matką i z córką… i co za tym idzie -cierpi cała klasa….
                          minęły 2 tyg od zebrania i żadnej poprawy -kilka dni bylo ok -bo dziewczynki nie było w szkole…. znów jest i od początku to samo….
                          ciekawa jestem co powie jej mama na następnym zebraniu w kwestii dokumentów które miała donieść…

                          • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
                            to nie jest normalna niegrzeczność…. to złożony problem i z matką i z córką… i co za tym idzie -cierpi cała klasa….
                            minęły 2 tyg od zebrania i żadnej poprawy -kilka dni bylo ok -bo dziewczynki nie było w szkole…. znów jest i od początku to samo….
                            ciekawa jestem co powie jej mama na następnym zebraniu w kwestii dokumentów które miała donieść…

                            nie pojawi się wcale na zebraniu

                            • Zamieszczone przez Vievioorka
                              nie pojawi się wcale na zebraniu

                              też taką opcję obstawiam

                              • Oj – mamy podobną sytuację – ale chłopca.
                                Nic nie można zrobić.
                                W 4 klasie zostanie i tyle.

                                Kiedyś poszłam po syna, bo się źle poczuł i na własne oczy zobaczyłam jak zachowuje się tamten chłopiec – masakra. Współczuję otoczeniu. Rodziców bym zatłukła i dlatego nie mogłabym pracować w opiece społecznej

                                • po zebraniu -żadnych nowości nie ma…. matka nie stawiła się w ogóle,dokumentów nie doniosła i sprawa stoi w miejscu…..żeby tego było mało to dyrektorka szkoly nawet nie odpowiedziała na nasze pismo….
                                  rodzice pozostałych uczniów tak się wściekli,że następne pismo pójdzie do dyrekcji,do kuratorium i urzędu miasta…. Ale czy cśo to da…..

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: problematyczny uczeń – bezradni nauczyciele….

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general