Witam,
przygotowuję tekst do gazety o chrzcie. Chciałabym na zapytać o Wasze zdanie. Czy uważacie, że dzieci ze związków niesakramantalnych mają prawo do chrztu? Czy księża mają w tym przypadku prawo odmówić ochrzczenia dziecka? A może Wy mieliście problem z ochrzczeniem dziecka.
Jeżeli możecie i chcecie, piszcie o tym do mnie. Pozdrawiam,
Ania ([email protected])
33 odpowiedzi na pytanie: problemy z chrztem
każde dziecko ma prawo do Chrztu czy to ze związku małżeńskiego, czy pozamałżeńskiego czy też samotnej matki!
ALE KSIEZA ROBIA PROBLEMY… MOJEMU KUZYNOWI ODMOWILI. POSZEDL DO INNEGO KOSCIOLA. POWIEDZIAL JAK SPRAWY SIE MAJA.ZE ON JEST NIEWIERZACY,ALE NIE CHCE ODBIERAC DZIECKU SZANSY…KSIADZ NIE MIAL ZADNEGO ale…
A co dziecko zawiniło??każde dziecko ma do tego prawo
Ale niestety w tym naszym głupim kraju takie rzeczy sie zdarzają, u nas w parafii tez był taki ksiądz który nie chciał ochrzcic dziecka samotnej matki
To jest masakra
Poza tym z tego co wiem to nie mają prawa odmówić ochrzczenia dziecka
ot, i cała prawda.
tak, to prawda – każdy ma prawo do chrztu, dziecko nie jest niczemu winne, jednak tak jak napisano wcześniej w naszym kraju często się zdarza że tego sakramentu się odmawia rodzicom żyjącym w związku niesakramentalnym…
i tu się mylisz, prawo mają- Kodeks Prawa Kanonicznego jasno określa takie sytuacje,jak również inne regulacje prawne dotyczące Kościoła rzymsko-katolickiego.
Ale ogólnie prawo do chrztu ma każdy nieochrzczony 🙂
Podpisze sie pod Twoje wypowiedzia, bo chcialam dokladnie to samo napisac:)
To jest sakrament święty i ksiądz nie ma prawa wybierać dzieci które mogą go dostać a które nie. My chrzciliśmy przed ślubem, ksiądz kręcił nosem ale nie odmówił. Obiecaliśmy mu jednak,że wychowamy dziecie w wierze i sami się poprawimy i weźmiemy kościelny. Znam jednak przypadki odmówienia tego sakramentu ( zwłaszcza w mniejszych miastach) a w jednym spotkałam się,że udzielają ale nie w niedziele tylko w tygodniu- tak by pokazać że to bękart jest chrzczony…masakra normalnie
w mojej starej parafii nie było problemu…
natomiast w obecnej nie byłabym tego pewna…
nie wiem z jakimi problemami musza zmierzyć się rodzice dziecka, którzy chcą je ochcić bez ślubu kościelnego…
ale wiem że czasami ksiądz potrafi robić problemy z niczego…
osobiscie nie mialam wiekszych problemow z ochrzczeniem dzieci
mieszkam za granica, bez dostepu do polskiego kosciola, zadzwonilam wiec do kosciola w miescie moich rodzicow
ksiadz zaczal krecic nosem na fakt, ze nie jestesmy z mezem malzenstwem w swietle praw koscielnych (jestem po rozwodzie, mamy z obecnym mezem tylko slub cywilny), wiec podziekowalam i ochrzcilam dziecko w niemczech (zalatwilam sprawe przez znajomych)
mialam wowczas dosc ciekawa rozmowe z ksiedzem, kiedy wyczulam, ze to bardzo przychylny i otwarty na ludzkie problemy facet
powiedzial mi wowczas, ze ksiadz tak naprawde nie moze odmowic ochrzczenia dziecka, ze nawet jesli tylko jedno z rodzicow chrzestnych (nie wspominajac juz nawet o rodzicach biologicznych) jest osoba wierzaca, nalezy zalozyc, ze dziecko otrzyma wychowanie katolickie
a samo zalozenie to juz dostateczny powod, zeby dziecko ochrzcic
z drugim synem, juz wyposazona w taka wiedze, poprosilam rodzicow o zorganizowanie chrztu w ich lokalnym kosciele – malenkiej parafii na obrzezach sredniej wielkosci bylego miasta wojewodzkiego
ksiadz nie mial zadnych zastrzezen
chyba wlasnie ta dosc dowolna interpretacja prawa kanonicznego jest najwiekszym problemem dla rodzicow, ktorzy chca ochrzcic dziecko
U nas ksiadz nie mial wielkiego ale, bo zapewnilismy go, ze slub koscielny i tak chcemy wziasc… powiedzial tylko, zebysmy zrobili to jak najszybciej – dla dobra (???) dziecka.
Jedyne co to nie moglismy przystapic do komuni…
za to sytuajca taka, ze u tego samego ksiedza miesiac pozniej bylam matka chrzesna no i jego “ale” bylo jakby wieksze… 🙂
Chociaz znam sytuacje, gdzie ksiadz odmawial, no ale odpowiednia koperta z odpowiednia zawartoscia jakby zalatwiala sprawe !!!!
a mi sie wydaje ze chyba niewiadza “wierzacych” pozwala jezdzic ksiezom po nich jak po lysej kobyle
nie wspominam o syt takich o ktroych mowi prawo kanoniczne kiedy ksiadz mzoe odmowic, ale zazwyczaj ksiadz odmawiajacy nie wglebia sie w niuanse tylko odmawia zeby pognebic zwyklego czlowieka
z drugiej strony taki zwykly czlowiek niestety nie umie sie obronic bo nic o tym nie wie czasem z lenistwa a czasem z braku mzliwosci dowiedzenia sie
takie mam przemyslenia padajac na pysk 😉
absolutnie musze tobie przyznac racje (padajac na pysk;))
choc z drugiej strony, jesli zastanowic sie nad odmiana wiary dosc powszechnie praktykowana w wielu parafiach, kiedy ksiadz stanowi dla wielu wyrocznie, zupelnie nie budzi we mnie zadnego zdzdiwienia fakt, ze ludzie po prostu pytaja ksiedza i jemu oddaja prawo interpretacji swiata
sama widze, ze moja osobista matka nie sprzeciwilaby sie proboszczowi, podejrzewam, ze nawet kiedy ten kazalaby jej zrobic cos skrajnie glupiego
osobiscie ciesze sie, ze nie musialam nikomu przedsawiac jakichs ciezkich arumentow, trafilam na fajnego ksiedza i juz:)
devilry wstawila fajny artykul – strasznie mnie porusza terminologia, slownictwo i generalny ton 😉
to prawo jest tak sformułowane, że nawet przeogromna wiedza wiernego nie jest w stanie przekonać księdza, który chce się uprzeć
prawo mówi, ze musi być uzasadniona nadzieja na wychowanie dziecka w wierze
jeśli ksiądz się zaprze, że nie ma tej nadziei, bo on jej w swoim sumieniu nie widzi, to cóż…
jego ból, że nie posiada tej cnoty 😉
ale nie zmieni to faktu, że prawo mógł tak zinterpretować… bo nie ma przepisu, który odmierza nadzieję na katolickie wychowanie
nawet jeśli logika każe sądzić, że skoro jest chrzest i katolicki, wyspowiadany chrzestny, a w szkołach nauka religii, to nadzieja już jest 😉
w praktyce oczywiście częściej chodzi o kopertę lub przymus sakramentu małżeństwa (= kolejną kopertę), a nie o sumienie
😉
było o tym kilka bardzo długich wątków
My nie mielismy większych problemów z ochrzczeniem dziecka – ale oczywiscie wysłuchac co swoje musieliśmy.
Gorzej – znacznie gorzej było jak moja siostra (samotna matka w świetle prawa) chciala ochrzcic adoptowane dziecko.
Ponad 2-letnie próby nie przyniosły zadnego rezultatu.
udało sie poprzez protekcje znajomej znajomego.
a jakie padaly argumenty?
Znasz odpowiedź na pytanie: problemy z chrztem