Witajcie! jestem mama 1 miesięcznego bobasa. Od początku karmię piersią. jednak w sobotę musiałam mu dac butelkę z mlekiem – co prawda było to moje mleko odciągnięte, ale od tego czasu mały nie najada się moim pokarmem z piersią. Wczoraj zrobiłam taki test- nakarmiłam go piersią i ponieważ dalej było głodny dalam mu swoje mleko odciągnięte z butelki (było to 40 ml). Po tym się najadł i dopiero usnął. Czy możliwe jest, ze stracił ochotę na ciągnięcie mleka z piersi? Błagam, poratujcie w tej sytuacji dobrą radą bo bardzo chciałabym karmić piersią!
11 odpowiedzi na pytanie: problemy z karmieniem piersią-błagam o radę!
Ja przechodziłam dwa kryzysy laktacyjne gdzie produkcja mleka nie nadążała za apetytem młodego. Trwało to 2-3 dni i jedynym rozwiązaniem było częstsze przystawianie malucha. Nie było łatwo, kosztowało nas to trochę nerwów ale po tych kilku dniach sytuacja była opanowana 😉
U Ciebie trochę inna przyczyna buntu malucha, być może spodobało mu się, że ze smoczka łatwiej leci a przy piersi jednak mały ssak musi się namachać. Też to przerabiałam i jedynym wyjściem jest konsekwencja, mimo buntu przystawiaj do piersi jeśli chcesz utrzymać karmienie piersią; maluch w końcu się podda i załapie o co chodzi. Powodzenia
ja tez przechodziłam kryzys miedzy 2 a 3 tyg zycia mojej małej:/ kiepsko to znosilysmy obie ale teraz jest ok mi pomogły herbatki laktacyjne i karmienie na okragło:) powodzenia!!!
Wszystko zależy od tego, czy chcesz nadal karmić piersią, jeśli tak to zawalcz o to. Ja położyłam się z córką na cały dzień do łóżka i karmiłam nawet co 15 minut, dużo piłam, odpoczywałam, starałam się nie stresować i produkcja ruszyła :). Tak było przy pierwszej córce, przy drugiej kryzysy laktacyjne nas omijały.
Moim zdaniem jeśli zależy Tobie na dalszym karmieniu nie dokarmiaj po bo malec szybko sie wycwani i po zasyceniu pierwszego głodu będzie szedł na łatwiznę i czekał na butlę z której praktycznie samo leci, pierś mniej stymulowana wytworzy jeszcze mniej mleczka i powstanie błędne koło.
Przy karmieniu piersią zdarzają się kryzysy laktacyjne – najlepszym na nie sposobem jest jak najczęstrze przystawianie małego ssaka i picie dużych ilości płynów. Nawet jak dziecko nie zasyci się do końca jeśli prawidłowo przybiera , ja bym nie dokarmiała, najwyżej następne karmienie będzie szybciej.
POWODZENIA
Dzięki za rady! Tak na przyszłość, to dowiedziałam się jeszcze, że zamiast butelki można karmić dziecko strzykawką lub łyżeczką i wtedy nie ma takich problemów. Moj mały ciągnie z cycka, tylko tak parę minut, potem mu się nie chce, ale na razie walczymy. Mam nadzieję, że w końcu osiągnę sukces:)
Niestety to nie rozwiąże problemów, bo i tak wpadniesz w błędne koło.
Mały nie ssie -> dokarmiasz -> piersi produkują mniej mleka -> mały jeszcze bardziej nie chce ssać…
O tyle lepsze, że nie uczysz dziecko, że ze smoczka lepiej leci…
Tak jak dziewczyny już Ci radziły – najlepiej poprostu połozyć się z dzieckiem do łóżka, wypoczywać i karmić. I pokarm ruszy
A jeszcze mam parę pytań do karmienia: jak często powinno się przystawiać dziecko do piersi jak ma 6 tygodni? czy karmicie tak co 2-3 godziny czy częściej? i jak długo ssie dziecko przy jednym karmieniu – 20-30 minut czy dłuzej?
To chyba zależy od dziecka
Moje średnio co 2h jadły w tym okresie ale, ze pierwszy przypadł na ciepłe lato, drugi na sezon grzewczy więc i karmienia zaspakajające pragnienie były czestrze.
Sa dzieci co 10min ssanie im wystarcza, są i takie co po 40minut na cycu wisza, sa i takie co cały dzień im by było mało
moja córe przystawiam kiedy jest glodna nie raz co 1,godz nie raz co 2-3.róznie-na zadanie poprostu. A ssie tez roznie jak chce sie napic to 10 min okolo a jak zjesc to nawt 20 minut
Całą moją trójkę karmiłam w tym wieku częściej niż co 3 godziny. Maja dostawała cyca co 1-1,5 h, a gdy była taka potrzeba to i częściej. Mój nastarszy właściwie non stop wisiał na piersi. Niektóre maluchy najadają się w 10-15 minut innym i 40 minut to mało. To wszystko jest bardzo indywidualna sprawa i zależy od konkretnego “ssaka” :D.
Jeśli chcesz rozbujać laktację to tak jak pisały dziewczyny, przystawiaj jak najczęściej.
ja karmię różnie.
w pierwszym tygodniu mały spał nawet po 5 godzin, próbowałam budzić, ale wtedy nie chciał jeść.
na początku ssał tylko 5-10 minut i obawiałam się, czy to nie za mało, ale w ciągu 3 tygodni przybrał 1000 gram, więc jest ok.
teraz mały ma fazę, że wisiałby cały czas na cycku, potrafi 1, 5 godziny ssać- najczęściej po kąpieli- chyba czuje, że potem pójdzie spać :p
ale ogólnie karmię 15-20 minut, a jak widzę, że po tym czasie mały jeszcze próbuje mnie “zjeść” to podaję jeszcze 🙂
a swoją drogą uwielbiam karmienie piersią
Znasz odpowiedź na pytanie: problemy z karmieniem piersią-błagam o radę!