Jak wiecie (trudno nie zauwazyc po naszych zdjeciach) Mateusz uzywa smoczka. Zasypia z nim, czasami dorwie w dzien, a czasami dajemy mu sami, kiedy ma dzien wyjatkowo uparty na pchanie do buzi wszystkiego (np. kamieni).
W zasadzie walki z nim nie podejmowalismy jeszcze, nigdy nie wydawalo mi sie, ze jest tego smokownia za duzo. Mysle jednak, ze juz czas.
Dzis obcielismy na probe jeden ze smoczkow – na razie na tyle, by sie jeszcze w buzi trzymal; planuje stopniowo obcinac jeszcze bardziej (tak na marginesie – czy polecacie te metode, czy lepiej drastycznie smoka odstawic? Mateusz wydaje mi sie za maly, by do niego trafily tlumaczenia, ze smok jest beeee 😉 bedzie go chcial i tak).
Wiem, ze bedzie nam ciezko, najpierw wyrzucimy smoka w dzien. Bedziemy potrzebowali wytrwalosci i tu moja prosba do Was – nie tylko chodzi mi o rady przy zrywaniu ze smokiem (u dzieci, powiedzmy, niekomunikatywnych za bardzo 😉 ). Wiem, ze najciezej bedzie mi w chwili, kiedy Mati bedzie pakowal do buzi jakies brudy albo nagminnie wkladal tam rece. Dlatego prosze o Was o pomoc – o argumenty mowiace, ze to pakowanie innych rzeczy to jest mniejsze zlo.
Jak sobie radziliscie w takich chwilach? Czy takie wkladanie wszystkiego do buzi, np. na spacerach, przechodzi i jest do opanowania? Mati tak wcina liscie, ze nie mam pojecia, jak Wam sie udaje robic dzieciom fotki w parkach jesiennych 😉 Wyglada na spacerze jak glodne dziecko 😉
Wiem, ze smok jest zly, ale bedzie mi latwiej, jesli dobitnie uslysze to od Was, nawet jesli sama te argumenty swietnie znam…
Z gory dziekuje i przepraszam za rozwleklosc…
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Prosze o argumenty… (smoczek)
Re: Prosze o argumenty… (smoczek)
fakt..jest ciezko..z tym pakowaniem wszystkiego do buzi..moja mala nawet zalapala jaks bakterie..i musielismu sie leczysc antybiotykiem,,
staram sie jej tlumaczyc.. Ale chyba jest w takim wieku ze robi..dokladnie na odwrot..
jedyne co moge zrobic.. zabierac wszystkeio smieci ktore pcha do gebki…bo zadne grozby nie pomagaja;).
claudia.. 16 miechow;)))
Re: Prosze o argumenty… (smoczek)
Krzemianko! Zastanawiam sie jak to jest z ta malomownoscia, ale chyba nie jest to kwestia smoka. Oli tez jest smokowy, ale chodzi i gada – narazie oczywiscie po swojemu ale gadula z niego straszna 🙂 A jak Igor ma czesto smoka w dzien? Oli jak jest ze mna to do spania i wtedy gdy jest nie do wytrzymania. Moj maz czesciej go zatyka i Oli faktycznie wtedy mniej mowi.
Asia i Oliwierek 14.01.2004
Re: BEZ PRZESADY
No nie wiem czy to wygodnictwo, poprostu jesteśmy jakimś zestresowanym społeczeństwem z ambicjami żeby nasze dzieci w miejscach publcznych były cicho, w przedszkolu grzeczne to te nie wychylające się, a w piaskownicach rankingi czyje dziecko szybciej na nocnik, szybciej zaśnie samo, a ze smoczkiem w wieku 3 lat to wstyd. Sama znam mnóstwo dzieci które same w pewnym wieku rezygnowały ze smoka bynajmniej z prostym zgryzem. Jak już pisałam moja siostra w swojej 10 letniej praktyce zawodowej zdążyła się przekonać że jedno z drugim niewiele ma wspólnego. Moje starsze dziecko ani dnia nie używało smoka, a jestem to samą myślę ŻE NIE BARDZIEJ WYGODNĄ MAMĄ POPROSTU MOJE MŁODSZE DZIECKO TEGO POTRZEBOWAŁO
Kubuś 98 i Maksiu (22.02.03)
Re: BEZ PRZESADY
Wiesz co nie jestem zwolennikiem sadzania dzieci na nocnik jak tylko zaczyna dziecko siedzieć, dlatego do tej pory moje dziecko robi w pieluchę i jakos tego nie żałuję bo też myślę, że do tego dorośnie. To prawda, że u nas za bardzo do pewnych rzeczy przywiązuje się wagę i niepotrzenie. Zwłaszcza wpływ na to wszystko mają starsi ludzie bo już nasze młode pokolenie ma inny pogląd na to wszystko. Jednak co do np. głośnego zachowywania się w miejscach publcznych jak kościół, czy sklep to staram się mówić dziecku, że nie wolno tak krzyczeć, w końcu mi by na nerwy działało takie wydzierające się dla przyjemności dziecko zwłaszcza nie moje ;). Ale nie karcę go za to i nie biję, zwykle się słucha. Mam trochę olewający stosunek do pewnych rzeczy ale to jakoś przynajmniej w moim mniemaniu przez to że mi się nie chce. Nie chce mi się ganiać z nocnikiem za dzieckiem, nie chciało mi się rezygnować ze smoczka bo wiedziałam, że będzie ciężko chociaż nie było. Pozwalam mu oglądać telewizję, jeść słodycze i wiele innych rozpuszczających rzeczy 😉 Mam nadzieję, że nie bedzie rozpuszczonym dzieckiem, że uda mi sie wpoić pewne wartości. Nie miałam zamiaru Ciebie urazić, to nie jest wytykanie Ci wygodnictwa jak to nazwałam bo ja tak poprostu czuję. Natomiast jestem przeciwna wychowywania dzieci bezstresowego jak to się u nas nazywa. Kiedy dziecko ma na wszystko pozwolenie i ma do wszystkiego prawo. Nawet kiedyś któraś mama pisała znakomity przykład bezstresowego wychowywania dzieci kiedy jadąc w autobusie widziała siedzące dziecko na kolanach mamy i kopiące nogami jakiegoś młodego chłopaka po nogach ktory stał obok. Chłopak zwrócił uwagę matce a ta na to, ze dziecko wychowuje bezstresowo i nie bedzie mu mówiła, że nie wolno ( czy jakoś tak ). Na przystanku chłopak wysiadając z autobusu wyjął gumę z buzi i przykleił ją do matki włosów mówiąc, że jego mama też go wychowywała bezstresowo 🙂 Zresztą bardzo wiele słyszałam o takich rozpieszczonych zachowaniach dzieci gdyż moja teściowa pracowała w przedszkolu. Myślę że we wszystkim trzeba mieć umiar i na pewne rzeczy nie można pozwalać dzieciom.
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: Prosze o argumenty… (smoczek)
a dlaczego wy tak z tym smokiem walczycie. Sam zrezygnuje kiedy przyjdzie pora,tak jak z nocnikiem,piciem z niekapka. Na każdego przychodzi czas.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: Prosze o argumenty… (smoczek)
Niestey u nas po 5 dniach poddałam się i oddałam dziecku smoka. A to dlatego, ze od 3 dni mała nie chciała zasnąć w dzień, chodziła niewsyspana, marudząca. W nocy było ok, ale wolałam zadowolone wyspane dziecko.
Re: Prosze o argumenty… (smoczek)
Mysle, ze z moich postow widac, ze nie mozna tego, co robie, nazwac dosłowną walką… Tym bardziej, że Mati za smokiem w ogole nie płacze. Wiec uwazam, ze to stosowna pora. Chyba rodzic moze jakos dziecko nakierowac – przyznam, ze czterolatka ze smokiem miec bym nie chciala…
MATEUSZEK JEST BOSKI
Lea witaj po długiej przerwie mati jest super jak chcesz zobaczyć Alę wejdź na tę stronę i najedź na don przemo i inni ta mała kruszynka to moje słońce a ten chłopak to anajomy jest to zdjęcie z meczu.
Ania i Alicja(26.02.03)
tu stomatolog smok jest beee…
nie jestem przeciwniczką smoczków, u maluszkow nie wyrządzą szkody lecz jesli są uzywane często u starszych dzieci (powyzej 1,5 roku) powodują protruzje siekaczy, zgryz otwarty, przerwaly niemowlęcy typ połykania, a to w następstwie może spowodować nawykowe oddychanie przez usta i większą podatność na prochnice. Oczywiscie wszystko to można w okresie pozniejszym skorygować aparatami ortodontycznymi, ale jest to kosztowne i dzieci nie przepadaja za noszeniem aparacików. Lepiej więc teraz powalczyć ze smokiem bo im pożniej tym gorzej, powodzenia
Juik z Piotrusiem 12.04.03
Re: tu stomatolog smok jest beee…
A mozesz jasniej napisac co to jest :protruzja siekaczy, zgryz otwarty, przerwaly niemowlęcy typ połykania?
Nie mam pojecia co to znaczy, a Natalia jeszcze do snu smoka ciagnie 🙁
Anetta,Natalia(26.01.03)+?
Re: tu stomatolog smok jest beee…
Chyba trochę przesadzasz. Są naprawdę różne badania, różne ich wyniki. Moja siostra 3 tyg. temu wróciła z Holandii z takich ichnich PTS-ów i wśród czynników wpływających na wady zgryzu itd. nie wymienia się tam smoczków. Po co straszyć te biedne matki nie zrozumiałymi określeniami :((((((((
Kubuś 98 i Maksiu (22.02.03)
Re: MATEUSZEK JEST BOSKI
Zartujesz sobie ze mnie – naprawde jest juz taka duza? Szok!
Super Was znowu slyszec, mam nadzieje, ze wrociliscie na stale 🙂
cieplutko
Re: tu stomatolog smok jest beee…
Przepraszam bardzo,ale to LEA chciala,żeby ją postraszyć więc to zrobiłam. to co Ty śądzisz o ssaniu smoka to już inna bajka
Juik z Piotrusiem 12.04.03
Re: tu stomatolog smok jest beee…
Ale to JA prosilam o wyjasnienie tych slow, bo twoj post mnie zmartwil.
Anetta,Natalia(26.01.03)+?
Re: Prosze o argumenty… (smoczek)
Tym bardziej nie rozumiem.Jesli sporadycznie uzywa smoka to nie ma takiego wielkiego problemu. Sam zrezygnuje w pewnym momencie.Z mojego doświadczenia wynika że przychodzi taka chwila że dzieci same pozbywają sie smoka,tak jak np.dorastaja do korzystania z nocnika.
Życzę jednak owocnej decyzji.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Znasz odpowiedź na pytanie: Prosze o argumenty… (smoczek)