Dziewczyny jak dlugo Wasze dzieci przyzwyczajaly sie do chodzenia do przedszkola. Bianka od sierpnia idzie do przedszkola i wiem, ze bedzie placz i lament. Ale juz dluzej nie moge zatrzymac jej w domu. Jak dlugo wasze dzieci adoptowaly sie do nowego “rozkladu” zycia, kiedy przestawaly plakac za mama w przedszkolu. I czy macie jakies dobre rady jak dziecko mozne przygotowac na to wydarzenia. Troche jestem zagubiona w tym wszystkim i sama chyba zdolowana!!
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Prosze o dobre rady dla mamy swiezego przedszkolak
Re: Prosze o dobre rady dla mamy swiezego przedszk
Ania, na pewno nie unikniecie placzu, lamentow, tesknoty, przygotuj sie na to, ale musisz pamietac, ze to dla dobra Bianki, a moze i Was obu. Musi sie dziewczyna nauczyc samodzielnosci, zycia w spolecznosci itd. A z czasem niechec do przedszkola minie. Mnie panie w obu przedszkolach przekonywaly, ze lamenty trwaja tylko na moje wyjscie, po minucie wszystko juz bylo dobrze i dziecko sie bawilo jakby nigdy nic.
Luiza, Sophie i ♥
Re: Prosze o dobre rady dla mamy swiezego przedszkolak
Sprawa, która mnie nurtuje nie pojawiła się w Waszych wypowiedziach, a mianowicie chodzi o to KTO powinien prowadzić dziecko do przedszkola? Naszą przedszkolną edukację rozpoczynamy od 1 września. Mąż bardzo wcześnie wyjeżdża do pracy, ja musiałabym Patryka prowadzić o 6.30. Syn od 7 m-ca życia (kiedy ja jestem w pracy 7-15) jest z dziadkami.
W związku z tym nie mam pojęcia czy ja o tak wczesnej porze mam go prowadzić do przedszkola? czy co byłoby wygodniejsze dziadkowie na 8.00 i odbierali też dziadkowie o 12.00?
Szczerze mówiąc myślałam że na pierwsze dni września wezmę urlop i będę go sama prowadziła przez te kilka dni, ale teraz już sama nie wiem – może lepiej żeby syn przyzwyczaił się do wyjścia do przedszkola z dziadkiami?????? Prosze co Wy myślicie o tym????
Ola i Patryk 07.06.2003
Re: Prosze o dobre rady dla mamy swiezego przedszkolak
No to ja wam opowiem jak to jest u mnie bo jestem na bieżąco. SMyk od 4 maja chodzi do przedszkola. Pierwszy dzień prowadził go mąż, płakał przy rozstaniu ale niewiele, bo nie wiedział jeszcze o co chodzi. Jak przyszłam po niego to rzucił mi się na szyję i powiedział “bałem się o ciebie mamo” Co czuł cały dzień? Pewnie, że go zostawiliśmy i nie przyjdziemy już nigdy po niego, dla dziecka kilka godzin to wieczność. Choć cały czas tłukliśmy mu do głowy, że przyjdziemy, że pobawi się z dziećmi i mama po niego przyjdzie. Na drugi dzień już od samego rana płakał, że nie chce iść do przedszkola, całe szczęście też prowadził go mąż, a ja wydzwaniałam co pół godziny do przedszkola. Po dwóch dniach pojawiła się infekcja i tydzień przerwy.
Dziś Smyk jest w przedszkolu trzeci dzień po przerwie, wczoraj i przedwczoraj mąż uciekał z tamtąd jak najszybciej, Smyk płakał bardzo ale tylko przez chwilę, dziś popłakiwał ale sam już poszedł do dzieci.
Teraz już wie, że zawsze po niego przyjdziemy i naprawdę z dnia na dzień jest lepiej.
To ogromny stres dla dziecka pierwsze dni w nowym otoczeniu. Ale taki stres jest nieunikniony w życiu każdego. jestem zdania, że przedszkole jest potrzebne dziecku i jak w pierwszych dniach przeżywałam stres razem ze swym dzieckiem, dziś jestem spokojna i myślę, że on też.
Przez wszystko trzeba w życiu przejść i nie zawsze jest kolorowo.
Majka i Smyk 08.10.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Prosze o dobre rady dla mamy swiezego przedszkolak