prywatnie czy państwowo?

Ciekawi mnie czy chodzicie do lekarza na prywatne wizyty, czy też do przychodni za darmo?

Ja chodzę prywatnie, bo moj ginekolog ma w gabinecie USG i zawsze mozemy podejrzec malucha w cenie wizyty. Poza tym ten lekarz dyżuruje w naszym szpitalu.
Jednak to okropie drogi interes 🙁 Co wizytę 50 zł. trochę mi żal, ale co tam 🙂
Pozdrawiam

ewable

23 odpowiedzi na pytanie: prywatnie czy państwowo?

  1. Re: prywatnie czy państwowo?

    Ja chodzę do przychodni. A to tylko ze wzgledu na mojego lekarza, który leczy wszystkie kobiety u mnie w rodzinie i jest prawdziwym lekarzem z powołania, nigdy nie miał prywatnej praktyki, więc nie mam innego wyjścia.
    Kaja

    • Re: prywatnie czy państwowo?

      Ja chodzę prywatnie.
      Chciałam Cię pocieszyć iż wizyta wraz z USG 50 zł to naprawdę tanio.
      Ja płace za wizytę 65 zł + 60 zł USG.

      Elwik

      • Re: prywatnie czy państwowo?

        Hej,
        pociesz się bo ja prywatnie z USG płacę 100,- drogo, ale cóż innego wyjścia nie mam. Ceny zależą od wielkości miasta w którym mieszkasz. Im większe, tym drożej. Ale w przychodni traktują Cię “na sztukę”, a prywatnie masz lepszy komfort psychiczny,a to bardzo wazne teraz!!! Pozdrawiam cieplutko w zimowy dzionek

        Basia

        • Re: prywatnie czy państwowo?

          Witaj!
          chyba każda przyszła mama ma podobny dykemat..państwowo, niekoniecznie dobrze ale za darmo czy prywatnie, lepiej ale drogo? Ja nigdy nie miałam zaufania do państwowej służby zdrowia więc tylko sekundę zastanawiałam się nad podjęciem decyzji. oczywiście wybrałam przychodnię prywatną. Za wizytę płacę 70 zł a za USG 50, niektóre badania wykonuję w tej przychodni, z tymi droższymi jeżdże do szpitala w wołominie ( gdzie płacę o połowę mniej). Po niewielkich doświadczeniach u ginekologów w przychodniach panmstwowych nie mam wątpliwości że wybrałam dobrze. Mój lekarz jest kompetentny, mądry, elegancki, przystojny i zawsze uśmiechnięty. A co najważniejsze ma dla mnie zawsze tyle czasu ile potrzebuję, mogę zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, jeśli cokolwiek mnie zaniepokoi i zwrócić się do niego z każdą duperelą, z której wyśmiałby mnie prawdopodobnie “zajęty” i “sfrustrowany” lekarz państwowy. Decyzja jednak należy do CIebie i życzę Ci oby była trafna:)
          ps. zawsze lekarza można zmienić… Należy tylko pamiętać o zabraniu swojej karty choroby ( bo niestety w Polsce tak się nazywa historia przebiegu ciąży:)
          pozdrawiam Ig

          • Re: prywatnie czy pan´stwowo?

            A ja nawet do dwoch lekarzy sobie chodze 🙂 a co tam… ale panstwowo. Mam super ginke w przychodni kolo domu, a do drugiego do IMiD, ale ten jest znacznie gorszy… Moze dlatego, ze wszystko jest ok, a ich tylko trudne przypadki widac interesuja 🙁
            w kazdym razie, juz sie sporo innych wydatkow szykuje, a na tych “panstwowych” nie narzekam…
            pozdrawiam (y)

            • Re: prywatnie czy państwowo?

              Ja chodzę do prywatniej przuchodni gdzie płacę abonament miesieczny w wysokości 85zł. W tym mam podstawową opieke medyczna plus specjalistyczną plus prowadzenie ciąży plus wszystkie badania potrzebne ciężarówce.
              Mój gin pracuje na Klinicznej to jest szpital Akademii Medycznej i jest naprawde dobry.
              mamy w gabinecie usg ale na te ważniejsze zabiera mnei do siebie na oddział. Tam jest full wypas.
              Jestem bardzo zadowolona z takiej oferty ba mam dosłownie wszystko bez kolejki, użerania sie, na miejscu bo to jest zaraz obok mojego domu.

              Olinka

              • Re: prywatnie czy państwowo?

                Ja chodzę prywatnie, płacę ginowi po 50 zł łącznie z usg.
                Płacę co drugą wizytę !!!!!!!!!!!!, chociaż pewnie gdybym musiała więcej i za każdą na pewno bym płaciła.
                Pozdrowienia

                iwona

                • Re: prywatnie czy państwowo?

                  Ja się z Tobą absolutnie nie zgadzam (ale mówię tylko na własnym przykładzie). Ja chodzę do przychodni i ngdy nie byłam tam traktowana “na sztukę”. A mam z czym porównać bo prywatnie tez byłam kilka razy. Szczerze mówiąc różnica żadna jak dla mnie, lekarz mnie traktuje tak samo super bez względu na to czy wizyta jest prywatna czy nie. Ale wiem że są inne przypadki gdzie różnica jest wyraźna..

                  Ewcia i Malutka

                  • Re: prywatnie czy państwowo?

                    Cześć!
                    Też zastanawiałam się nad tym gdzie chodzić. Na początku chciałam do przychodni ale jak się dowiedziałam o różnych przykrych przypadkach, to zrezygnowałam. Nie wątpię w umiejętności lekarzy pracujących w przychodni, jednak mają oni mniej czasu na wizytę no i nie mają na miejscu odpowiedniego sprzętu. Moja koleżanka korzystała z ich usług, lekarz podejrzewal cos zlego i skierowal ja na USG – nie zdążyli 🙁 Inna znajoma nie miała ani razu USG i dopiero w 3 miesiącu wykryli ciązę pozamaciczną – koszmar. Dlatego ja chodzę prywatnie. Też mi trochę żal pieniązków ale jak pomyślę, że to wydatek nie ma mnie tylko na dzidziusia – odrazu mi lepiej. Poza tym – 50 zł wizyta + USG to taniocha! Ja płacę 80 zł. Niestety na zdrowiu nie ma co oszczędzać, a na fundusz zdrowia nie ma co liczyć 🙁 czasami.
                    !

                    Asia + Kruszynka

                    • Re: prywatnie czy państwowo?

                      Ja chodzę prywatnie i państwowo, no i dzięki temu mam świetne porównanie, gdzie jest lepiej. W prywatnym gabinecie jest znacznie lepszy sprzęt-chodzi mi głwnie o USG, no i podejście do pacjentki jest znacznie lepsze. Wolę więc zapłacić te 50 zł i być pewna, że dowiem się wiarygodnych rzeczy na temat mojego dzieciaczka, a nie jakichś przypuszczeń.

                      • Państwowo

                        W Gliwicach udałam się do prywatnej przychodni, która też oprócz praktyk prywatnych ma podpisaną umowę z NFZ.
                        Mimo że do gina zapisałam się na wizytę prywatną to okazało się, że nie muszę jako ciężarówka za nią płacić.
                        No lekarz moich marzeń to to nie był – ja lubie gadać a on powściągliwy w słowach 🙂
                        Ale poleciły mi go dwie koleżanki (jedna ma juz 4-letnią córę) i mogłabym polecić go innym, albo jego żonę (też gin).

                        Nie chciałam korzystać z mojej rejonowej przychodni, bo moja mama niestety doświadczyła skutków nieprawidłowej opieki lekarskiej.

                        Obecnie w Sosnowcu wybrałam się także do państwowej przychodni koło domu. Na razie nie cierpimy od dostatku pieniędzy i wolę wyprawkę dziecku zrobić niż wydawać na wizyty u prywaciarzy.
                        Zasięgnęłam języka i trafiłam na super panią dr – kolejek u niej nie ma – przynajmniej we wtorek kiedy jest od rana do wieczora.
                        Położna bardzo dokładny wywiad ze mna zrobiła a ginka jest chętna do rozmowy i wydaje się być bardzo kompetentna – to przy niej miałam okazję pierwszy raz posłuchać tętno dzidzi a 4 czeka nas kolejne USG, mimo że miałam już połówkowe, to ona sama chce sprawdzić czy wszystko ok.

                        Wydaje mi się, że nie ma co wywalać kasy na prywatnych lekarzy, bo już nie raz przekonałam się, że państwowo też można się dobrze leczyć – wystarczy poszukać, popytać, zasięgnąć opinii 🙂

                        Pzdr

                        Jola, Maciej i nasz

                        • Re: Państwowo

                          Hej! Ja tez jestem z Sosnowca. Mogę wiedzieć która to pani doktor jest taka fajna? Co prawda mam swojego gina ale koleżanka ostatnio się rozgląda za jakimś lekarzem więc korzystając z okazji pytam 🙂

                          Ewcia i Malutka

                          • Re: prywatnie czy państwowo?

                            Ja z pierwszym dzieciaczkiem chodziłam do panstwowej przychodni, owszem ginka była OK ale jak pomysle nieraz o 4 godz. czekania i czy mnie zarejestruje czy nie (zbyt duza liczba pacjentek) to mi sie odniechciewało-ale jakos dotrwałam do konca. Teraz jestem w 8 mc i nie wachałam sie wybrac prywatnie do ginka płace 50zł za wizyte + usg tez 50. Wiem ze troszke to kosztuje ale teraz czuje sie komfotrowo wiedząc ze zapisując sie na tą czy na tą godz. jestem przyjeta punktualnie nie wysiadując po kilka godz. w panstwowej. Pozdrawiam Aga

                            • Re: Państwowo

                              Ja trafiłam do przychodni na Piłsudskiego, bo najblizej mojego mieszkania (mieszkam na Warszawskiej). Tą przychodnię polecili mi też w szpitalu w 2, gdzie zamierzam rodzić (gdzie bedziesz rodzić?).
                              P. dr nazywa się Krzyżak i przyjmuje od rana każdego dnia w tej przychodni.
                              Budynek okazały nie jest (zaraz za wiaduktem po prawej stronie jak się idzie od ronda), ale lekarka przypadła mi do gustu no i nie muszę za nią płacić…

                              Pzdr

                              Jola, Maciej i nasz

                              • Prywatnie

                                Ja chodze do lekarza prywatnie. Jest to lekarz z polecenia, który wyprowadził zagrożoną ciążę znajomej. Inny lekarz chciał jej zrobić już skrobankę, a tu proszę – śliczny pięcioletni chłopiec żyje sobie na tym świecie. Ufam mojemu lekarzowi, jak żadnemu innemu. Co do państwowych, to raz się zawiodłam (bardzo ), dużo mnie to zdrowia kosztowało i to mi wystarczy już pewnie na zawsze.
                                Za wizytę płacę 100zł z “szybkim” usg. Za połówkowe dopłaciłam tylko 20zł. Poza tym, mój lekarz ma podpisaną umowę z punktem gdzie wykonują badania krwii i tą całą resztę, tak więc mam zniżki (nawet do 50%). Uważam, że są to najlepiej zainwestowane pieniążki, bo inwestuję w zdrowie mojego maleństwa. A jest to teraz rzecz najważniejsza – jego zdrowie i możliwie jak najlepsza opieka.
                                Jest jeden defekt – w Wawce przyjmuje tylko w piątki (dzisiaj idę ) a przez resztę dni w Raszynie, ale jest prawie stale pod telefonem, dlatego też czuję się hmm…. bezpiecznie i pewnie.

                                pozdrawiam wszystkie Mamusie i Małe Szkrabki
                                utulcie Brzoosie

                                • Re: prywatnie czy państwowo?

                                  WIDZISZ JA WOLE CHODZIĆ PRIV,DO PAŃSTWOWEJ OBSŁUGI JESTEM ZRAŻONA,NIE TYLE NIEKOMPETENCJĄ CO LENISTWEM ICH I BRAKIEM ZAINTERESOWANIA NIE BEDE CI NIC POLECAĆ BO TO JEST SPRAWA INDYWIDUALNA KAŻDEJ Z NAS. MÓJ GIN MA ZAWSZE DLA MNIE CZAS NAWET JEŚLI MU PRZESZKODZĘ W NIEDZIELE,ZA TO MU PŁACE.A W PRYWATNYCH FIRMACH DBA SIE O KLIENTA. TAKIE JEST MOJE ZDANIE BEDE MIEĆ DRUGIEGO DZIDZIUSIA I NIE CHCIAŁABYM USŁYSZEĆ ŻE BOLI,BO ROZSTAWIAŁAM ZA BARDZO NOGI
                                  KASIA +JULKA LAT 5 I LIPCOWY BOBASEK

                                  [Zobacz stronę]

                                  • Re: prywatnie czy państwowo?

                                    prywatnie a dlaczego to opowiem……..
                                    całe zycie do gin chodzilam prywatnie(od 17 roku zycia i pierwsza ciaze)!! postanowilam nie przeplacac i jak zrobilam tescik i wyszły 2 kreseczki poszlam do swojego osrodka wytrzymalam 3 wizyty moj lekarz na pytanie czy bede mogła urodzic w wodzie +porod rodzinny zasmial sie i….

                                    1, powiedzial ze teraz kobiety maja chumorki rodzic z mezem
                                    2 . co ja chce z mezem robic przy tym wspolnym porodzie
                                    3 moze do tej wanny chcemy wejsc razem
                                    4 i ze jak nie zrobia mi lewatywy to moje bobki jak sie “skupię” przy porodzie beda lowic w tej wodzie jak rybki!!!!!!!!!!!!
                                    i jeszcze wiele innych bzdur po ktorych wstalam w polowie wizyty powiedzialam zeby sie pouczyl jeszcze troche bo dyplom gina nie wiem jak zdobyl i cos mu jeszcze o kulturze osobistej powiedzialam i wyszlam…………..

                                    w zyciu mnie nikt tak nie upokorzył czulam sie okropnie dotarlam do samochodu z trzesacymi sie dłonmi i poplakalam jak tylko zamknelam drzwi !!!przesiedzialam tam z 40 min zanim wsadzilam kluczyk do stacyjki:))
                                    dlatego chodze prywatnie place 60 zl i pdgladamy dzidziusia przy kazdej wizycie dla mnie te 60 zl to nic przy tym co przeszlam zaplacilabym wiecej za spokoj 🙂
                                    DODAM ZE MIESZKAM W GDANSKU A LEKAZ JEST OK 40 A NIE STARY DZIAD KTOREMU “”NOWINKI””SA OBCE 🙂

                                    POZDRAWIAM MARTYNA +JULIA 6 LAT +MARCOWY SYNEK

                                    • Re: prywatnie czy państwowo?

                                      Wiatam,
                                      ja chodze i prywatnie – do zaufanego lekarza, i panstwowo – dla darmowych wynikow i innych badan. Mam 31 lat, prawie 10 lat moje skaldki sa regularnie odprowadzane do NFZ – niech mi chociaz laboratorium finansuja! Niestey lakarka w przychodni, gdy przyszlam bo spoznial mi sie okres i test wyszedl pozytywnie stwierdzila ze TO ZA WCZESNIE. Nawet nie spytala w jakich warunkach pracuje, czy mnie cos nie boli, zadnego skierowania na wyniki i kazala przyjsc za 5-6 tygodni!!! Tak mnie zatkalo ze nawet nic jej nie odpowiedzialam. Dlatego postanowilam isc do lekarza z ktorym rodzilam swoje pierwsze dziecko. Prywatnie. No i teraz jezdze dosc spory kawalek prywatnie (USG oczywiscie przy kazdej wizycie, a jak jestem czesciej niz co 3 tygodnie, mam starcha, to nie bierze ode mnie kaski) – okazuje sie ze nie wszystko jest w porzadku, ale ten lekarz pracuje tez w szpitalu wiec jakby co polozy mnie u siebie na patologii, a pani w przychodni uwaza ze bole podbrzusza narastajace, od 6 tygodnia sa normalne!!! I wcale nie musze lezec, tylko troche przystopowac!!! Szkoda gadac, wedlug niej na USG dopiero w 16 tygodniu – gdyby to byla ciaza pozamaciczna dowiedzialabym sie o tym w 4 miesiacu!! KOSZMAR

                                      • Re: prywatnie czy państwowo?

                                        Od roku chodzę do ginekologa, który przyjmuje prywatnie. Same wizyty z USG kosztują 50 zł. Taką sumę można zaakceptować, jeśli się nie ma innych wydatków (np. dodatkowe badania, lekarstwa). Opieka bardzo dobra nie wspominając o sukcesie – jestem w ciąży. Dzisiaj pomyślałam sobie,że skoro jestem w ciąży to może już lepiej przestawić się na lekarza państwowego. I przeżyłam szok… Na dzień dobry ciśnienie podniosła mi pani w rejestracji. A później lekarz… żadnego badania krwi, moczu. USG? Tak, oczywiście! Proszę się zarejestrować na przyszły tydzień – koszt 45 zł. A później proszę przyjść z wynikiem… Brrrrrr… Już nie wspomnę,że nie chciał mi dać zwolnienia do pracy z tytułu dzisiejszych “badań” (w soboty przychodnia nieczynna, a po 15.00 nie przyjmuje!) Idę dzisiaj jeszcze raz do gina, który przyjmuje prywatnie. Przynajmniej będę mieć pewność, że wszystko jest w porządku, będę traktowana z szacunkiem, a godzinę wizyty sobie sama ustalę – tak jak mi będzie odpowiadać.

                                        • Re: prywatnie czy państwowo?

                                          Ja chodzilam prywatnie i panstwowo. Panstwowo tylko po to, by nie placici za badania krwi i moczu. Nastepnym razem zrobie tak samo.

                                          Magda & Marcia

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: prywatnie czy państwowo?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general