Jestem ciekawa jak wam i Waszym dzieciom upływa przedszkolne życie i jaki wpływ na forumowe dzieciaczki mają koledzy i koleżanki z przedszkola.
Tak się zastanawiam bo zauważyłam przedszkolne wpływy u Zuzanki, np. sukienka która była ulubioną przestała być bo jakaś koleżanka powiedziała ze jej się nie podoba. Na całe szczęście mamusia ma w temacie jeszcze coś do powiedzenia „że nie ubieram swojej kochanej córeczki w brzydkie sukienki” zadziałało.
Zresztą do momentu kariery przedszkolnej Zuznaka tylko chciała chodzić tylko w spodniach, sukienki były beeee, nagle się coś zmieniło i do przedszkola są zakładane tylko sukienki.
Kiedyś usłyszałam że chce obciąć włosy i mieć takie jak Iga i Olivia. Włos zjeżył mi się na głowie, ale przekonałam swoją laskę ze nie ma powodów obcinać.
A bo Paulinka powiedziała że Zuzia nie ładnie maluje i dziecko się mnie pyta czy podobają mi się jej rysunki. Bo Paulinka powiedziała że ona tak za kreskę rysuje. A mamusia wytłumaczyła że wszystko co za kreską to najładniejsze :).
A bo Jaś się śmiał i było jej przykro ale mu powiedziałam żeby się nie śmiał bo mi się to nie podoba.
A Łukasza nie lubi bo bije, a jak Łukasz bije to ja uciekam przed nim, a on mnie goni
A bo Zuzia chce teraz chodzić na basen, bo Olivia chodzi na basen.
Wprowadzając Zuzię rano do sali jestem świadkiem jak podbiegają do niej dziewczynki i chwalą się jaka mają ładną sukienkę dziś i pytają się czy Zuzi się podoba.
Zdaję sobie sprawę że w przedszkolu są przyjemności ale także i przykrości, dzieci potrafią być naprawdę okrutne w swojej szczerości. Przechodzicie ze swoimi takie smutki, potraficie wyprowadzić je „na prostą”
Mi chyba tak, ale tak do końca nie jestem pewna. Nie raz wydaje mi się że moje dziecko jest silniejsze ode mnie i że ja bardziej przeżywam jej przedszkolne rozterki.
pisac mi tu, brać udział w dyskusji 😉
Izka i Zuzia 3latka10m :)
22 odpowiedzi na pytanie: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
ja chętnie wzięłabym udział, ale Natka była w sumie dopiero 8 razy w przedszkolu i dylematy, które opisujesz są mi jeszcze obce ;))) Ale chętnie poczytam i (znów 🙂 skorzystam z Waszych rad 😀
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
Hmm… Olka chodzi do żłobka, ale nie zauważyłam takich zachowań wśród dzieci… Moze jeszcze za małe są. Wypowiem sie pod koniec września, po miesiacy przedszkolej edukacji Oli 🙂
Jedyny wiekszy wpły jaki zauwazylam ma na Olę Aniusia do irlandii28 🙂 Ola chce sukienkę do żlobka bo Ania tez bedzie miała, kapciuszki takie jak Ania, Ola nie chce takiej pasty to zębów bo Ania ma inną etc… Ale na szczęście da się z tym zyć.
Natomiast po raz kolejny jestem pod wielkim wrazeniem Twojej mądrości i podejścia do Zuzi, bo Twoja konsekwencja, tlumaczenie Zuzi i ogólnie sposób jej wychowywania jaki opisujesz na forum wzbudza we mnie wielki podziw..
Asia i Ola (3 latka 1 m-c)
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
to teraz już wiem dlaczego Natki nie posłałaś od wrzesnia do przedszkola ;-))
Izka i Zuzia 3latka10m 🙂
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
Asiuuuu przecież mnie poznałaś co prawda widzenie było krótkie niestety :(, ale czy ja wyglądam na madrą matkę 😉
dziewczyny sa najlepszymi psiapsiółkami i jedna drugą obserwuje, nasladuje i to są Asiu te wpływy.
Jestem ciekawa czy Ania też chce miec takie same “sukienki” co Ola
Izka i Zuzia 3latka10m 🙂
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
U nas jest odwrotnie. Przynajmniej było – to dzieciaczki zawsze chciały mieć/ robiły to co Lolek.
Julka i mój trzylatek
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
Izaaaaaaa, no własnie poznałam i czytam i nadal jestem pełna podziwu-równie wielkiego jak ten, który mam dla włosów Zuzanki 😉
A Ania-chce mioec takie mebelki jak ma Ola… I rajstopki.. I generalnie wszystko jak robi Ania to robi i Ola-to dość dobry “straszak” i argument w codzinnych dyskusjach: jak nie zjesz zupki nie pójdziemy spac do Ani… Ania ma takie same ładne spodenki…. szybko sie ubieraj bo ANia juz jest w zlobku i czeka na Ciebie etc. I wiem, ze z drugiej strony jest tak samo :)) Ale to chyba Aga wie lepiej…
Asia i Ola (3 latka 1 m-c)
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
Dla mnie jako mamy przedszkolaka i mojego synusia Dareczka (3 l. i 4 msc) przedszkole to super sprawa. te przedszklone wpływy sa dla małego motywacja do wykonania pięknego rysunku lub nauki wierszyka. Nie oszukujmy sie wyścig szczurów już się zaczął, dzieciaczki już rywalizują.
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
bo ja to cwana kobieta jestem hehehehe 😉
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
Moj synek narazie jest asertywny opiniom innych dzieci, ale te….
– traktują go jak młodszego braciszka i całują go w policzki i czoło. Al się złości i po trosze cieszy.
– wożą go w wózeczku dla lalek – ku radości Alberta…
Dodam, że ma obecnie 2,5 roku i jest najmłodszym przedszkolakiem.
,
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
najlepsze dla Ciebie i Irlandii aby czerpały z siebie same pozytywy :). takie wpływy jak najbardziej widziane 🙂
ojjjjj ty
Izka i Zuzia 3latka10m 🙂
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
z przedszkolnych wpływów najbardziej jestem zadowolona z jedzenia, chociaz w domu tak nie jada, ale od wychowawczyń wiem ze jej menu poszerzyło się.
Natomiast co do pięknych rysunków czy ubranek staram się uczyć moje dziecko że nie wszytkim musi się podobać jej sztuka czy styl, tak samo jak jej w stosunku do innych. Rozmawiamy o kompromisach, życiu w grupie, ale także tego że każdy jest inny i że trzeba akceptować ich odmienność – oczywiście rozmowy odbywaja się na poziomie 4-latka
My też w ich wieku mielismy “wyścig szczurów”, nie czarujmy się, tyle tylko że mielismy czas na zabawę i przyjemności, bo z tego co obserwuję to dziś dzieciom zabiera się czas poprzez zajęcia “pozalekcyjne”
Izka i Zuzia 3latka10m 🙂
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
to podobnie jak u Zuzi Staś ;-), tyle tylko ze Stać całuje moją ;-))
Izka i Zuzia 3latka10m 🙂
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
to Ci Lolek :), mały przywódca Ci rośnie, bój sie matka 😉
Izka i Zuzia 3latka10m 🙂
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
Tak mi się jeszce skojarzyło-bycie pierwszą… Od dłuższego czasu Ola wszytsko chce robić pierwsza-pierwsza ma byc ubrana, pierwsza w żłobku rozebrna, pierwsza ma zadzwonić po ciocię, wszystko pierwsza… Jak nie jest pierwsza to mamy płacz i tragedię. Tłumaczę jej, ze nie zawsze musi być pierwsza i nie zawsze będzie, że bycie drugim czy nawet ostatnim to nie jest nic strasznego i czasem się tak będzie jej zdarzało. Ale efekt marny Rywalizacja w grupie dzieci to nic strasznego i ma przecież pozytywne skutki ale mam nadzieję, ze moja córka nie zawsze będzie to tak ciężko przeżywała 🙂
Asia i Ola (3 latka 1 m-c)
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
u Zu bycie pierwszą zaczeło się z rok temu, nie miała wtedy zbyt duzej styczności z dziećmi (niania ją chowała).
Ostatnio znów wróciło na tapetę, też jej nie ustepujemy za każdym razem, ale za każdym razem musimy liczyć się że jak bedzie druga to mamy godzinę z głowy 😉
To samo ma się w grach, za wszelka cenę musi wygrać.
Izka i Zuzia 3latka10m 🙂
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
Mysle ze swietnie z nia rozmawiasz, i zachowujesz swoj autrytet, a dla niej jest b wazne ze ja kochasz bezwarunkowo.
Ale pewnie za jakis czas kolezanka albo pani bedzie miala jednak decydujace zdanie- to dopiero bedzie trudne do przezycia, nie?
Ja na razie nie mam tego typu problemow, Szymon stal sie bardziej asertywny, i na razie koledzy nie sa dla niego najwaqzniejszym wyznacznikiem, choc oczywiscie ma swoje widzimisie dot ubioru czy sposobu zawiazania szalika:)
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
a myslisz że teraz nie ma innych autorytetów oprócz mamy? Babcie, dziadek, niania, w przedszkolu koleżanki, ulubiona wychowawczyni. Ważne aby były pozytywne.
Czy będzie trudne do przeżycia, dlaczego? Taka kolej rzeczy, myślę że jak od początku budujemy mądrze autorytet to nagle nie zniknie z powodu koleżanki, może nie być już tak silny ale zostanie.
kochać bezwarunkowo ale madrze
Izka i Zuzia 3latka10m 🙂
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
No tak, chyba mam jeszcze na to czas:)
A Ciebie podziwiam i sobie tez zycze takiego podejscia, jak juz na mnie czas przyjdzie.
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
U nas z przedszkolnych wplywow to glownie nasladownictwo w stylu:
-Mamusiu, a Ada ma takie ladne rajstopki / kitki / lalke / kredke / gre…ja tez by chcialam… ;)… Na szczescie coraz czesciej rozumie ze nie mozna miec wszystkiego…
czasem – jak sie dowiaduję od pani – Domi placze gdy ja najlepsza przedszkolna przyjaciolka odgania, bo juz sie nie chce z nia bawic tylko z Natalka ( i tak na zmiane placze albo Domi albo Natalka-zaleznie od humoru Ady 😉
nigdy mi sie nie skarzyla, np. ze jakies dziecko nie chce sie z nia bawic ( o “klopotach” z Ada 😉 tez mi nie powiedziala przeciez )…choc ostatnio zauwazylam (przez ogroooomna dziurke od klucza ), taka sytuacje: Domi wchodzi rano do sali z torba pelna swoich zabawek ( jest piatek i dzieci moga w piatki przynosic zabawki z domu )…podchodzi do Zuzi i pokazuje jej te swoje zabawki…Zuzia akurat cos rysuje przy stoliku i nie jest zainteresowana zabawkami Domi 😉 wiec moje dziecko – bez cienia rozczarowania i nawet bez miny pt. “jak nie to nie” – siada sobie ze swoimi zabawkami obok na dywanie i bawi sie sama ;)…
podobno zgodnie sie bawi z dziecmi…ewetualnie sie z nimi nie bawi ( nie narzuca sie,hhi ) jesli tego nie chca…ewentualnie sama nie ma ochoty na zabawe w grupie ( zdarza sie dosc czesto )…w kazdym razie radzi sobie z tym wszystkim na tyle, ze mi sie nie zwierza 😉
acha, i jeszcze czasami raczy nas ( mnie, tatusia, dziadka…) roznymi madrosciami typu:
-Nie mowimy z pelna buzia
-Myjemy rece przed jedzeniem
-“Prosze”, “Dziekuje”, “Przepaszam” – 3 magiczne slowa
itp. ( maja wypisane na plakacie w sali ) – oczywiscie zawsze w prawidlowym kontekscie 😉
Aga & Dominika 4-latka
Re: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie
Coprawda Ania będzie w przedszkolu od września ale sama doskonale pamiętam jak wielki wpływ na mnie miały inne dzieci w przedszkolu. Oczywiście – były to dawne czasy ( hi hi) ale wpływ jednych dzieci na inne pozostał taki sam. Kiedy tylko usłyszałam,że ” te spodnie są brzydkie” to nie założyłam ich nigdy więcej. Ale i tak największą tragedią były “personalne rozgrywki” – dzieci potrafią być szczególnie okrutne.
Dlatego trzeba wielkiego rozsądku w reagowaniu na problemy przedszkolaka, nawet jeśli nam wydają się banalne to w małej głowie urastają do rangi wielkiegio problemu życiowego.
Aga i Ania 3 latka
Znasz odpowiedź na pytanie: Przedszkolne wpływy, przedszkolne życie