Noi jak dzisiaj wasze pociechy? Po weekendzie z chęcią, czy z niechęcią?
Smyka nie mogłam rano z łóżka zwlec, co pięć minut słyszałam “jesce tlosecke polezę mamusiu, jesce tlosecke” i tak nieprzytomnego z zamkniętymi oczami zawlekłam sobie na kolana i ubrałam, potem heja do łazienki. Zębów też nie był sam w stanie sobie umyć :P.
Poszedł bez problemu. Tylko jak zwykle na koniec pytanie “a psyjdzies po mnie mamusiu?” Słodki jest. Ciekawa jestem czy przed nami czai się jeszcze jakiś kryzys?
Dziś katar był już nieznaczny, weekendowa kuracja się powiodła, mam nadzieję, że w ten upał jak są na dworze, to się nie spoci i nie przeziębi po raz drugi. Ubrany na cebulkę, dodatkowe krótsze spodnie, panie przedszkolanki chyba wiedzą w czym rzecz.
Majka i Smyk 08.10.2003
128 odpowiedzi na pytanie: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
fajnie czytać, że Wasze dzieciaczki chętnie chodzą do przedszkola… ja przez pół godziny od wstania do wyścia słyszę jakieś 300 razy (jak nie lepiej) zdanie monotonne ‘nie ciem do psiekola, nie ciem do psiekola’, itd. do tego płacze, smarka, nie chce się ubrać i w ogóle szał ciał…
liczymy na to, że jej przejdzie lada chwila, ale nerwy mamy zszargane po takim poranku…
Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
A my niestety w domu. Dziś byłyśmy u pediatry – wirus, z tych brzydkich, choć mało ofensywnych. Brzydki, bo migdały-mutanty, aż mało miejsca w gardle na oddychanie. Niezbyt ofensywny, bo ani gorączki, ani kaszlu, gardło troszeczkę boli, ale dziecko ogólnie w bardzo dobrym stanie. Nawet na dwór możemy wychodzić, choć lepiej unikać placów zabaw – żeby zanadto nie szalała. Pewnie pójdziemy poszukać wiewiórek w Łazienkach, bo pogoda piękna!
A, i jeśli Ali się nie pogorszy, to po 3 dniach ma wrócić do przedszkola, choć kontynuacja leczenia do końca tygodnia.
+ Mr. Bean (ok. 10 grudnia 2006)
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
U nas normalka..tzn wycie rano w domu i w przedszkolu – serce mi się kroi :(( nienawidzę tych ranków i zazdroszczę rodzicom niepłaczących dzieci okrutnie :(( dobrze, że chociaż nie muszą jej ode mnie odrywać….
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
Ola, łączę się w bólu….
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
przyjdzie czas i na Was 🙂
Smyk też kiedyś wył… i to całkiem niedawno, a ja wyłam po wyjściu z przedszkola jak musiałam zostawić go takiego rozdartego…
pozdrawiam
Majka i Smyk 08.10.2003
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
Dziś znowu dobrze:)
Iza poleciała do grupy bez zadnych problemów… byle tylko znowu sie nie zsiusiała:(
Zobaczymy jak będzie. jestem dobrej mysli. Dzis obiecałam jej że do niej zadzwonię (u nas mozna tak robic) i miałam dusze na ramieniu jak dzwoniłam bo nie wiedziałam jak zareaguje. A ona wesolutka jak skowroneczek odpowiedziała “tak” na wszystkie pytania i poleciała do dzieci:)
Jest dobrze i zdrowo o dziwo!
Monika i Iza – 3 i 3/12
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
to cool 🙂
Majka i Smyk 08.10.2003
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
najgorsze jest to, że to w sumie ja sobie wymyśliłam, żeby posłać Miśkę do przedszkola… żeby miała kontakt z dziećmi, żeby nauczyła się samodzielności, żeby nabrała odporności, coby nie zacząć chorować w szkole, itp…. my z mężem pracujemy, ale moja mama mogłaby się nią z powodzeniem opiekować dalej…w związku z tym, mam wyrzuty sumienia jak ona tak rano płacze :(( i nie wiem, czy dobrze zrobiłam upierając się nad tym przedszkolem…
ach, laif is brutal end ful of de zasadzkas…
Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
dobrze!!! a wiesz dlaczego?
zobacz:
posłać Miśkę do przedszkola… żeby miała kontakt z dziećmi, żeby nauczyła się samodzielności, żeby nabrała odporności, coby nie zacząć chorować w szkole
no! TRZYMAJ SIE, MATKA!
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
dzięki MATKA 🙂
tylko, że serce mi się kraje jak ona mnie prosi, żeby zostać w domu 🙁
mąż zapowiedział w sobotę, że miesiąc wytrzyma, ale jak dalej będzie płakała, to nie będzie jej męczył…
on ją zawozi, ja bym nie dała rady chyba jakbym tak codziennie musiała ją zaryczaną zostawiać…
Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
Agniesia obiecala nie plakac – dotrzymala slowa
Adrianek hmmm nie obiecywal – efektem spanikowal i plakal jak wychodzialam
W tym tyg. bede zabierac dzieci wczesniej tj po obiadku o 13:30, beda mniej zestresowane no bo od razu po 9 godz. to bylo dla nich szokiem W tym tyg. mam nocne zm. w pracy wiec bede mogla tak zrobic, ale w nastepnym znow beda w przedszkolu na max-a
Agniesia ’02 +Adrianek ’04
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
… A widzisz, ja zawożę sama :(( potem hoduję raka płuc intensywnie….
stary bedzie woził Baśkę do przedszkola 2 razy w tygodniu od jutra-wynegocjowalam, bo już zejdę całkiem; musze choć czasem wejść do roboty w humorze 😉
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
u nas nadal ciężko. nic nie je, nie chce bawić sie z dziećmi a dzisiaj jak zobaczył katechetkę to ziwał na stołówkę :/ oj ciężko, ciężko…
Paula, Borys i Maksiu
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
chyba będzie trza złożyć fanklub matek dzieci nielubiących przedszkola…
łączę się w bólu…
Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
ja zawiozłam dotychczas 2 razy, ale z mężem…
a palenie rzuciłam 1 stycznia br. – mam nadzieję, że dziecię prędzej się przyzwyczai do przedszkola, niż ja się złamię i zajaram 🙂
Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
A u nas po porannym płaczu było OK Nina podobno szybko sie uspokoiła, śniadanie zjadła ładnie i potem było juz normalnie.
Tak więc skłaniam się ku opcji że to był po prostu poranny foch – czasem jej sie zdarza
Nina (2l. i 9m.)
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
DOBRZE zrobiłaś!
Dziecko potrzebuje kontaktów z dziecmi bardzo!
Bedzie dobrze!
Ale w tym roku z dziecmi jest chyba gorzej niż z tymi ubiegłorocznymi… Takie mam wrażenie… Jak sledziłam watki przedszkolne w ubiegłym roku to miałam wrażenie, ze nie było az tyle płaczu i chorób.
Monika i Iza – 3 i 3/12
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
No to super
U nas tez po kiepskim poranku dzien w przedszkolu chyba najbardziej udany z dotychczasowych. Zawsze gdy odbieralam Emilke byla wyciszona – dzisiaj wyskoczyla cala w skowronkach.
Ula i Emilka (2 10/12)
Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi
sorki ale usmiechnelam sie na Twoje slowa, a raczej slowa Twojej córy. Pamietam jak Julka w chwilach swojego kryzysu powtarzala w kolko blagalnym tonem ”nie pojde do przedszkola, dobrze, dobrze???? i tak nas zasypywala tym zdaniem ze 2 tyg łacznie z weekendami. Byl moze jeden dzien histerii, odrywania jej ode mnie, reszta to byla niechec polaczona z rezygnacja. Potem bylo juz lepiej, dlatego teraz potrafie sie z tego śmiac.
Ale łzy pewnie znowu mi naplyna, jak Antek na tygodniu zacznie swoja przedszkolna adaptacje…
Monika + Julka 05.98 i Antoś 11.03
Re: a ja…….
a ja jestem……… szczesliwa, az sie boje uzyc tego slowa
ale do rzeczy
juz po 2 dniu adaptacyjnym Dominisia wspominala ze ma kolezanke Hanie. Caly czas myslalam ze to taka dziewczynka ktora ma pojsc do drugiej grupy i nawet mi bylo smutno polubila dziewczynke a beda w osobnej grupie
a dzisiaj pojechalam po Nike, pani w Szatni kazala mi isc na podworko, chociaz nie chcialam sie pokazywac innym dzieciom, ale Pani powiedziala ze po 15 i na podworku to nie problem, gorzej jest wczesniej i w sali, jak widza cudza mama to za swoja tesnia.
A wiec uleglam i poszlam, moja Nika bawila sie w najlepsze z jedna dziewczynka, jak sie okazalo jest to inna Hania ktora chodzi z Nika do tej samej grupy. Pani powiedziala ze dziewczynki polubily sie bardzo od pierwszego dnia i ze maja dobry wplyw na siebie 🙂
Po zatym z jedzeniem troche ciezko ale nie tragicznie. Nikusia jest bardzo grzeczna, uczynna i chetna do wszystkiego. Generalnie podworko to dobre miejsce na wypytanie sie co i jak. Dzieciaki szaleja i Pni moze jednoczesnie opowiadac i zerkac na dzieci
tak wiec jestem szczesliwa bo Nika ma kolezanke i wiem jakie to wazne miec jaka osobe szczegolnie ulubiona
W zlobku byl to kolega Michal o ktorym Nika mowila “moj Michalek” Pamietam taka opowiesc ze zlobka “Mamusiu Piotrus do mnie podszedl i powiedzal ze ja jestem jego ale ja mu powiedzialam ze ja jestem Michala ;)))
POZDRAWIAM
Piotruś 08.11.2005
Znasz odpowiedź na pytanie: Przedszkolny wątek – tydzień drugi