Przedszkolny wątek – tydzień drugi

Noi jak dzisiaj wasze pociechy? Po weekendzie z chęcią, czy z niechęcią?

Smyka nie mogłam rano z łóżka zwlec, co pięć minut słyszałam “jesce tlosecke polezę mamusiu, jesce tlosecke” i tak nieprzytomnego z zamkniętymi oczami zawlekłam sobie na kolana i ubrałam, potem heja do łazienki. Zębów też nie był sam w stanie sobie umyć :P.

Poszedł bez problemu. Tylko jak zwykle na koniec pytanie “a psyjdzies po mnie mamusiu?” Słodki jest. Ciekawa jestem czy przed nami czai się jeszcze jakiś kryzys?

Dziś katar był już nieznaczny, weekendowa kuracja się powiodła, mam nadzieję, że w ten upał jak są na dworze, to się nie spoci i nie przeziębi po raz drugi. Ubrany na cebulkę, dodatkowe krótsze spodnie, panie przedszkolanki chyba wiedzą w czym rzecz.

Majka i Smyk 08.10.2003

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Przedszkolny wątek – tydzień drugi

  1. Re: Załamka

    czekac, przetrwac, tłumaczyc, czekac

    bedzie dobrze

    Monika + Julka 05.98 i Antoś 11.03

    • Re: Załamka

      niestety na to chyba nie ma lekarstwa, sama musi zrozumieć, że tak juz musi być, że tata po nią przyjdzie, bo przecież zawsze po nią przychodzi.

      U nas nie ma już płaczu, ale pytanie “czy przyjdziesz po mnie” zadaje mi Smyk codziennie, choć doskonale o tym wie, że nigdy przenigdy go nie zostawie…

      Nie jesteśmy w stanie zrozumieć co dzieje się w głowie trzylatka, nie zapomnę nigdy tego momentu kiedy Smyk po raz pierwszy został na dłużej w przedszkolu, kiedy przyszłam po niego z drżącymi usteczkami powiedział “bałem się o ciebie mamo” myślałam, że mi serce pęknie… pewnie myślał, że nigdy po niego nie przyjdę, chociaż setki razy dziennie powtarzalismy mu, że po niego przyjdziemy…

      Majka i Smyk 08.10.2003

      • Re: Załamka

        Mnie też bidulki szkoda.Do tego nic nie zjadła. Po przyjściu do domu powiedziała babci,że chce jajeczko,mama poszła wstawić wodę,a ona jak siedziała tak usneła. To chyba ten płacz ją tak wymęczył.Dobrze,że pani są superowe i mają podejście do dziecka.Jedną moja córcia sobie szczególnie upatrzyła i ta chyba ją też:)Do tego dziewczynka z którą się zaprzyjazniła też jest chora i chyba to też ma wpływ.Oby to szybko mineło.

        Jessi i Weroniczka z 20.03.2003

        • Re: kryzys minął 🙂

          no to chyba mamy kryzys z głowy :))
          dzisiaj babcia przyszła po Młodego i usłyszała “ale ja się bawię i jeszcze będę jeść podwieczorek”
          tak więc dziecię było w przedszkolu do 14.30 jak narazie to rekord. kazałam maie jutro tez przyjśc po podwieczorku :))

          Paula, Borys i Maksiu

          • Re: a u nas się zaczęło:(

            Nie, nie – Panie sa ekstra naprawdę! Ja sama nie wiem jak miałabym zmusić dziecko do przeproszenia jesli by nie chciało tego zrobić… A dziś miałam goraca linie z Pania Izy i ta kobieta jest rewelacyjna. Cały dzień latały z Izą jak z jajkiem:) No i było cicho podobno. A nawet wysłała mi smsa z prywatnego telefonu jak było na lezakowaniu. Przedszkole jest super ale zachowania dzieci sa rózne i niestety Iza jeszcze pewnie nie raz oberwie bo jest dzieckiem ufnym i dla niej ataki agresji sa dziwem!

            Monika i Iza – 3 i 3/12

            • Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi

              U nas jak narazie ok. Nastusia chętnie chodzi do przedszkola, wstaje już sama, bo wczęsnie chodzi spać. Dzisiaj rozmawiałam z Panią i mówiła, że z dnia na dzień jest coraz lepiej tylko pozostaje problem jedzenia. Ona nieiwle je, bo nie lubi. Mam nadzieję, że jej to przejdzie i wkońcu będzie wszystko zjadać.
              Pozdrawiam

              Anastazja 3,8 l. i Michał 4 m.

              • Re: Załamka

                A my w poniedziałek i wtorek nie bylismy z powodu kataru. wczoraj młody w kółko gadał: “ja nie chce iść do przedszkola!” zwiał z placu zabaw przed budynkiem, potem musiałam z nim siedzieć godzinę i patrzec jak je śniadanie, bawi się :-/ ale jakoś poszedł, jadł, nie płakał, nawet sie zdrzemnął, nie mogłam go wcale do domu zagnać, jak zwykle.

                Ale dziś- KOSZMAR! Ryk od rana, że on nie pójdzie, bo w przedszkolu jest “niefajnie”, nawet moje obiecywanie, ze zostanę na korytarzu tak dlugo jak będzie chciał nic nie dało. W końcu pojechaliśmy we trójkę; siostra od ojca odrywała go siłą, wrzeszczącego, a my uciekliśmy :-((((

                Jak po niego przyszłam po trzeciej, to brykał przeszczęśliwy jak żrebak, ale nie dlatego, że po niego przyszłam! Podobno uspokoił sie po 3 minutach, bawił się, aż miło, sam jadł i w ogóle rewelacja! Znowu nie chciał wracac do domu, wyszliśmy po czwartej….. O co chodzi? Czy moje dziecko ma tak krótką pamięć, że rano nie pamięta o świetnej zabawie poprzedniego dnia ;-)???

                Jak wracalismy to poczęstował mnie tekstem miesiąca 😉
                Lazł jak zwykle gdzie nie powinien w jakieś syfy pod blokowymi rynnami, więc po dziesięciokrotnym nieskutecznym upominaniu go mówię: Antosiu, jeszcze raz tam wleziesz i wyrzucam Bronka do śmieci! ( Bronek to jego ukochany plastikowy brontozaur, który dzisiaj był z małym w przedszkolu) a ten mi na to: Nie, bo jak ty mi go wyzucis, to ja zaraz znajdę taki śmietnik na takie GRUBE MAMY i ciebie wywale, wies? Stać mnie było tylko na parsknięcie śmiechem
                pozdrawiam, m.

                Antoś 24.11.03 i Staś 13.12.06

                • Re: Przedszkolny wątek – tydzień drugi

                  :)ja nie mam pojecia co te dzieci widza w smaku tantum verde, dla mnie jest bleeeeee
                  dziwi mnie tylko jeden fakt, ze na moje suche gardlo i suchy kaszel pomaga wlasnie septosan i tabletki tymianek i podbial.

                  • Re: kryzys minął 🙂

                    świetnie słyszeć 🙂
                    u nas też jakby lepiej – Nina pierwszy raz od poniedziałku weszła na salę bez płaczu 🙂 Marudziła troche po drodze do przedszkola, ale w środku, jak zobaczyła swoja pania to sama popędziła do dzieci :-))))

                    Nina (2l. i 9m.)

                    • Re: Załamka

                      Tekst o smietniku mnie rozbawil bardzo!:)
                      A Iza po odebraniu była dziś 2 godz z tatą i swietnie się bawili ale po moim powrocie zaczęło sie schizowanie pt “nie chcę do przedszkola”. Ja jużnawet nie pytam o nic bo wywołuje to kolejne szlochy. Jutro idzie ale tylko do obiadu bo odbiera ją babcia. Ale mam następny super hit, który jutro będę potwierdzać (lub nie:)) u Pani. Otóż Iza oznajmiła że nie była na rytmice, została z Panią Elą w sali bo – cytuję – “Nie lubię pani Halinki (babka od rytmiki) bo ma czarne włosy i jest stara i wygląda jak czarownica”:( No po prostu robi się coraz ciekawiej…

                      Monika i Iza – 3 i 3/12

                      • Re: Załamka

                        kochana – u mnie było to samo (mogę chyba już napisać, że BYŁO) – przy odbieraniu uśmiechnięta, zadowolona, wierszykami sypie, a rano tragedia i zostawianie histeryzującego, zasmarkanego dziecka z panią i zwiewanie…
                        codzienny popołudniowy wywiad wskazywał, że ten płacz trwa tylko chwilkę, potem jest ok…
                        od przedwczoraj jest o niebo lepiej, dziś w ogóle płaczu nie było, tylko teraz zamiast gadki ‘ja nie ciem do psiekola’ jest pytanie, czy ‘przyjdziesz po mnie za chwilkę?’, to jej odpowiadam, że przyjdę chwilkę po obiadku 🙂

                        daj mu czas, zaskoczy wreszcie, że to przedszkole to normalka i nie wywalczy rykiem, że się złamiesz i go nie poślesz 🙂
                        ps. u mojej Miśki był ten płacz myślę spowodowany tym, że się nie wysypiała rano, a dziecko niewyspane (moje przynajmniej) jest tragicznie trudne w obsłudze – dotychczas rano zawoziliśmy ją do babci, gdzie wskakiwała do wyrka mojej siostry i wylegiwały się do 10-tej jeszcze, a teraz od rana musi funkcjonować na pełnych obrotach – no ale przynajmniej prędzej chodzi spać i mogę coś koło siebie jeszcze zrobić wieczorem 🙂

                        no to się rozpisałam…
                        pozdrawiam i życzę szybkiej aklimatyzacji przedszkolnej 🙂

                        Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.

                        • się pochwalę – u nas dobrze 🙂

                          Dzis juz było w porządku, Nina nie płakała ani w domu, ani w przedszkolu. W szatni popedzała nas żebysmy szybciej szli na górę bo dzieci juz sniadanko jedzą. Weszła na sale zadowolona 🙂
                          Chyba kryzys mamy za sobą…
                          Zobaczymy co bedzie po weekendzie 😉

                          Nina (2l. i 9m.)

                          • Re: się pochwalę – u nas dobrze 🙂

                            się cieszę, że wreszcie ok. Pewnie kamień spadł z serca

                            Majka i Smyk 08.10.2003

                            • kiedy zaczely jesc

                              Antos drugi dzien w przedszkolu. Jest dosc ciezko, zwelaszcza przy rozstaniu, potem sie uspokaja. Ale raczej siedzi u pani na kolanach, malo sie bawi, jest do wszystkiego nastawiony na NIE. Drugi dzien nic nie je, wczoraj odebralismy go po obiedzie, dzis planowalismy zostawic na spanie. Ale jak nie zje obiadku, a pewnie tak bedzie, no to nie mam sumienia go tam mordowac na glodnego… Pani jest podobnego zdania
                              Kiedy wasze maluchy niechetne do jedzenia w przedszkolu zaczely cos tam podjadac.? Po niedzieli juz raczej napewno Antek bedzie musial zostawac na spanie, no ale jak go tam zostawiac na tyle godzin glodnego? w domu rano oczywiscie tez z wrazenia i emocji nic nie chce…
                              Po przedszkolu wczoraj jadl normalnie

                              Monika + Julka 05.98 i Antoś 11.03

                              • Re: kiedy zaczely jesc

                                początki zawsze są trudne i nie dziw się, że nie chce jeść, musi przyzwyczaić się do nowej sytuacji a potem już będzie tylk z górki. To dopiero dwa dni…

                                Smyk jest rasowym niejadkiem i też nie je w przedszkolu nie wiadomo ile, ale zawsze coś tam podziubie… panie podkarmiają całe szczęście

                                Majka i Smyk 08.10.2003

                                • Re: Załamka

                                  No, dziś już w miarę, ryku nie było, specjalnych protestów tez nie. Podobno w przedszkolu cos tam próbowal Maćka przekabacić, ale pożegbal się bez protestów. Jak zaczyna się układać to przychodzi weekend i w poniedziałek pewnie znowu będzie abarot to samo :-/

                                  Pojechał z tatą “bo tata mi puści w samochodzie piosenkę o DINOZARŁACH, wies?”
                                  Co za mania z tymi dinozaurami?? Od wycieczki do Bałtowa kilka tygodni temu to jego główne zainteresowanie.
                                  Podchodzi do mnie i mówi: Mama, cy moge miec do ciebie prośbę? ( chodzi mu o pytanie) Dlacego spadł na dinozarły taki duzy kamień, który nazywa się meteoryt?

                                  a za chwilę : No psecies meteoryt fruwał w kosmosie, wpadł do moza, zrobiła się taka mgła, która zasłoniła słońce i zrobiło sie baaaardzo zimno i wsystkie dinozarły wtedy zdechły. Z zimna. :-)))))

                                  pozdrawiam, m.

                                  Antoś 24.11.03 i Staś 13.12.06

                                  • u nas tez super

                                    Pierwszy raz nie bylo nawet podkowki przy rozstaniu CHyba po kryzysie?

                                    Ula i Emilka (2 10/12)

                                    • Re: Załamka

                                      no prosze – jaki uczony 🙂
                                      ps. tez sie boje poniedzialku, no ale licze, ze moze jednak nie bedzie zle…

                                      Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.

                                      • Re: kiedy zaczely jesc

                                        Nina od poczatku je ładnie.Wiem ze u nas w przedszkolu panie dokarmiaja jesli uznaja że dziecko za mało zjadło. Nie zdarzyło sie jeszcze żeby młoda wróciła z przedszkola głodna – wręcz przeciwnie, wczoraj wyszła tak opchana ze do kolacji już niczego nie tkneła

                                        Nina (2l. i 9m.)

                                        • Re: kiedy zaczely jesc

                                          U nas w przedszkolu panie oczywiście tez pomagaja, podkarmiaja. Tylko Antek naewt nie chce siaść do stołu i ogólnie do jedzenia jest na NIE. JUlka w swoim kryzysie chyba tez nie chciala jesc, ale juz nie pamietam jak to bylo i ile trwalo.
                                          Dzis mialam zadzwonic do pani po 12 i spytac sie czy cos zjadl, ale nie moglam sie dodzwonic. Maż pojechal do przedszkola, dzieci spaly/lezały a Antek biegał wsród łózek. Panie go nie kładły. Nie bylo juz pani z rana, na sali cisza, wiec nie bylo jak popgadac. Ale podobno – tak mowi Antos, zjadł zupke pomidorowa i kartofelki. Czy to prawda dowiem sie w poniedziałek…

                                          Monika + Julka 05.98 i Antoś 11.03

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Przedszkolny wątek – tydzień drugi

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general