Zastanawiam się czy za jakieś 2 mies. nie przekłuc Małej uszu. Teraz ma pół roku, a moja fryzjerka mówiła, że najlepiej do 10 mies., bo potem dziecko ściąga kolczyki, wiec nie ma sensu? Czy przekłuwałyście uszy tak szybko, czy to bardzo stresujące dla dziecka?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Przekłówać uszy czy nie?
ja mówe A
ty mówisz B
równa się C
co ciete dzisiaj macie jezyczki ciotki 😀
i wtrącić swoje 3 grosze
uwielbiam wtracac sie
wlasnie dostalam zjebke od malza za to ze nie dbam o moj samochod
chwile wczesniej wyszdl ksiadz z koledy
a za pol godziny przyjdzie ubezpieczyciel krwiopijca
wiec chociaz wlaze miedzy kluche a ahimse 😀
Tu gdzie mieszkam czyli na sycyli a raczej w zapadlej wiosce afrykanskiej przekuwaja uszy dziewczynkomw wieku 2 miesiecy, mowia idioci ze dziecko wtedy nie czuje. Ja swojemu dziecku nie zafunduje stresu niepotrzebnego, dla mnie to chora proznosc matek, niebezpieczenstwo dla malego dziecka, szkoda gadac bo sie gotuje tylko krew w zylach. W naszej kulturze przekuwa sie uszy w innych wycina lechtaczke….
Ale po co przekłuwać 10 miesięcznemu dziecku uszy? GŁUPOTA.
sorry, ale jestem – delikatnie mówiąc – zdecydowanie przeciwna. nie chcę nikogo urazić, ale kiedy widzę taką maleńką dziewczynkę z kolczykami, mam brzydkie skojarzenia z odpustowością i tak zwanym badziewiarstwem.
uważam, że NIE, bo:
– niebezpieczne – sam zabieg, chociaż drobny, jednak powoduje powstanie ranki, a to zawsze potencjalna droga zakażenia albo innych komplikacji;
– niebezpieczne po wtóre – chyba nie spałabym po nocach zastanawijąc się, czy mała nie zahaczyła o coś kolczykiem i nie rozerwała sobie uszka;
– niebezpieczne po raz kolejny – a jeśli się okaże, że córcia ma alergię na metal, z którego wykonane są kolczyki? opuchlizna, niepotrzebny ból, itp…
poza tym uważam, że takie ozdoby są maluchom kompletnie niepotrzebne – dzieci są piękne same w sobie, po co robić z nich choinki? może lepiej “wyżyć się” w ubrankach – wiadomo, że dziecko tak czy inaczej trzeba w coś ubrać, więc można poszaleć na tym polu i wybrać ciuszki wg własnego gustu. ale nie ma obowiązku wbijania dziecku metalu w małżowinę, więc po co to robić?
generalnie widzę znacznie więcej minusów niż plusów, więc jestem na NIE! a co kto z tą opinią zrobi – jego sprawa 🙂
pozdrawiam!
adacho
antek
nie wpadłabym chyba na takie porównanie, nie wiem czy jest do końca słuszne. (jestem przeciwniczką przekuwania uszu w ogóle)
No dobra przesadzilam, zagotowalam sie.Wiem co to znaczy, widzialam jak przekuwaja uszy malej 2 miesiecznej dziewczynce w sklepie z zywnoscia i akcesoriami dla niemowlakow, szlag mnie trafil, ale nie tylko to, takze moja tesciowa-sycylijka, rodzina mojego meza, wszyscy na mnie siedzili i do tej pory mi mowia ze bylo by po wszystkim jak bym przekula jej uszy jak miala 2 miesiace, teraz ma 3 lata, uszy ma nie przekute i nie dam jej przekuc az sama przynajmniej jak bedzie miala 12 lat nie poprosi i udowodni ze naprawde chce a nie fanaberia. Ja mam przekute uszy, przekulam u kosmetyczki majac lat 16 za zgoda rodzicow. Dlaczego mam z nia robic mala dame jak to jest dziecko i niech sie cieszy dziecinstwem jak moze najdluzej. Kolczyki to atrybut kobiecosci, dla mnie przynajmniej, choc teraz to juz nie wiadomo co jest dla kobiet a co dla mezczyzn.Wogole to jestem przerazona, ja jak mialam 12 lat to bylam naprawde jeszcze dzieckiem, teraz juz w tym wieku uprawiaja sex w lazienkach szkolnych i kupuja trawke na przerwie miedzy lekcjami ( przynajmniej u mnie tak jest we wloszech, niedlugo a moze i juz w polsce) Moze chce ja ustrzec przed tym wszystkim pielegnujac jak moge najdluzej w niej dziecko.
i znów się nie mogę zgodzić! :-))))
za Kopalińskim: atrybut to cecha, przymiot, istotna właściwość;w filozofii nieodłączna, podstawowa cecha przedmiotu, zjawiska (…)
jeśli biżuteria, makijaż czy inne dodatki mają stanowić o moim poczuciu kobiecości to ja wysiadam ;-((( nie tak to rozumiem i nie to chcę przekazać mojej córce. wiem, że zboczyłam z głównego tematu, ale to ważna dla mnie kwestia. jakby ktoś miał ochotę pogadać o poczuciu kobiecości i postrzeganiu kobiety, to ja chętnie…
Dokładnie. Według mnie bezdenna głupota, kaprys matki, bo nie kilkumiesięcznego niemowlęcia… A teksty typu ” dla jej dobra, bo jeszce mała, a potem będzie bolało ” ( takowe zdarzyło mi się wyczytać na jakimś innym forum, gazeta.pl bodajże, przy podobnej dyskusji ) to już dla mnie masakra po prostu. Niemowlęcia nie boli, nieświadome jest 😀
A czemu już chcesz jej przebić?
Dla mnie to troche dziwnie wygladaja kolczyki u takiego malucha. Córce przebiłam jak miała 5 lat czyli pół roku temu. Ponad 2 miesiące uszy goiły sie, paprały i leciała ropa.
Zdecydowanie jestem na NIE.
Kiedy moja córcia będzie miała kilka lat i zamarzy o przekłuciu
sobie uszu,wtedy w zależności od okoliczności pewnie
się zgodzimy.
Przekłuwanie uszu dziecku nie świadomemu temu wydarzeniu
jest dla mnie zupełnie pozbawine sensu.
ja nie lubie widoku małych słodkich dziewczynek z kolczykami w uszach…stara-maleńka -to mi od razu przychodzi do głowy….
sama nie ma uszu przebitych bo nigdy nie czułam takiej potrzeby,nie jest mi to do szczescia potrzebne.jak musze jakos ozdobic tą cześc ciała(co zdarza się baaaaardzo rzadko) zakładam klipsy:)
pamietam dawno dawno temu siostre mojej koleżanki -malutka dziewczynka ledwo siedząca w wózeczku -z wielkimi kolczykami z ogromnym koralowym kamieniem w malutkich uszkach…wyglądała jak stara baba…okropnosc..brrrrr
nigdy nie moglam pojac po co takiej dzidzi kolczyk?????? jak widze takie male dziewczynki (jeszcze nawet nie chodzace )ze zlotymi kolczykami i branzoletkami to.. sorki… lekko mi to kiczem zalatuje i jakims koltunstwem.
Ja bym sobie odpuściła.
kolczykom u niemowlaków i małych dziewczynek mówimy
GŁOŚNE I ZDECYDOWANE NIIIIIEEEEEEEEEEEEE
temat juz chyba nieaktualny bo z tego co zrozumialam autorka tez sobie odpuscila ale jestem pod wrazeniem
bylam wczoraj dlugo w poczekalni u pediatry
byla matka z dzieckiem ok 0,5 roku wczesniakiem z przeklutymi uszami i w uszach dziecie mialo calkie spore koleczka
dla mnie to masakra lepiej pociagnie i przerwie sobie delikatne uszko
ale ja moze jestem jakas dziwna 😉
Ja też jestem dziwna…
Wiem, ze autorka postu zrezygnowała ale i mnie BARDZO NIE PODOBAJą SIę małe dzieci z kolczykami
Sama uparłam sie jak muł i przekłuto mi uszy w wieku lat 7-8. I dobrze, ze wtedy.
moje obgryza 🙁
i chyba kwiatuszki i kropeczki go nie zmobilizują 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Przekłówać uszy czy nie?