Szlag mnie zaraz trafi.
Po raz kolejny zrobiłam ten sam błąd. Przeniosłam śpiącego W. z wózka do łóżeczka. No i po raz kolejny obudził się. Zamiast go zostawić w tym wózku coby sobie spokojnie pospał w drugim pokoju chciałam dobrze jak zawsze a wyszło źle. Teraz już nie zasnie i mam dzień z głowy..wrrr…
Przyznaje, ze pare razy w życiu udało mi się go przenieść i wtedy spał nawet 1,5-2 h ale było to raptem pare razy.Dziecko wyspane bo śpi wtedy w sypiani na górze i H. ani my mu nie przeszkadzamy.A na dole w wózku budzi się po pół godzinie 🙁 Chyba sobie daruje i już go nie bede zanosic bo wiecej mam potem nerwów niż to warte. Moja H. jest taka,że można nią z nią podskakiwać, tanczyć i spiewać na rekach a i tak się nie obudzi ale ten to się delikatny taki urodził, ze szok.
No to się wyżaliłam.:)
A Wy jak robicie?
A przenosicie jak Wam dziecie zaśnie nie tam gdzie byście chciały? Czy dajecie spokój?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: przenoszenie dziecka do łóżeczka
aggi, eF jak miał 7-8mcy wypadł nam tak z wózka…
wtedy jasne było, ze koniec spania w nim i w ruch posżla metoda nauki zasypiania wg Tracy Hogg (jezyk niemowlat)…
trwało to 3 czy 4 dni…
pierwszego była histeria i prawie godzina płaczu aż sie siny robił – zasnał ze zmeczenia
drugiego dnia trwało to o połowe krócej
trzeciego góra 10 min, ale juz bez takich spazmów…
a kazdego kolejnego odkładałam, siadałam i zasypiał w miare szybko w łózeczku.
Znasz odpowiedź na pytanie: przenoszenie dziecka do łóżeczka