Przesądy ach przesądy

cytuje artykul z pewnego pisma dla rodzicow:

“Na Białej Rusi gdy kobieta poczuje pierwsze bóle, rozbierają ją, rozpinają, rozplatają warkocze. Otwierają carskie wrota (w cerkwi) bo wierzą, że Matka Boska śpieszy na pomoc rodzącej z rozwianymi włosami. Podobnież żydzi polscy otwierają, przed zbliżającym się rozwiązaniem, szafy i szuflady; jeśli to nie pomaga wybijają okno”

Żeby przyspieszyć rozwiązanie kładziono siekierę pod łóżko lub n/óż pod przescieradło. Chodziło nie tylko o to ze są to ostre narzedzia, ale tez o fakt ze ostrza wykonane sa z żelaza. Ten metal miał wlasciwosci ochronne. POdobno diabel sie go boi. W zamozniejszych domach siekiere i noz zastąpił…. pierscionek lub zloty pieniadz.

I co wy na to :))?
Natychmiast pootwierac szafy i szuflady, porozpinac bluzki i staniki i pozdejmowac wszystko z siebie. Pootwierac tez okna 🙂 zeby nie musiano ich wybijac. A noz i siekiera to juz obowiazkowo 🙂

Jejejej ale ludzie bywaja zacofani 🙂
Do dzis zreszta widuje sie czerwone wstazeczki w wózkach 🙂

Baby+Julia

17 odpowiedzi na pytanie: Przesądy ach przesądy

  1. Re: Przesądy ach przesądy

    No to już wiem czemu się tak długo
    męczyłam w tym szpitalu,
    nie zastrzyki i kroplówka a siekierka i nóż
    Ewike i Przemek-Oksytocynek z brzuszka mamusi wyganiany

    Ewike i Przemek

    • Re: Przesądy ach przesądy

      W Polsce jeszcze nie tak całkiem dawno otwierano na oścież drzwi i okna, by pomóc w ten sposób wyjśc na świat dziecku. To samo robiło sie przy pogrzebach. dal mnie to sa fantastyczne obrzedy, tzn, nie popieram, hih, ale jako etnolog, lubie obserwowac i odgrzebywac takie rózne zwyczaje… A dlaczego tak robiono, to juz inna historia:)

      • Re: Przesądy ach przesądy

        Mówcie co chcecie. Ja nie jestem przesądna, czerwonej kokardki nie miałam przy wózku. Nikoś jak miał ze 2-3 miesiące był okres że przez 2 dni ciągle płakał. Nie wiedziałam co robić. Jeść nie, nosić nie, spać nie. Aż koleżanka poradziła mi przetrzeć mu głowę bielizną, którą mam na sobie. Mówię sobie “to nie zaszkodzi i tak w to nie wierzę”. Zdjęłam z siebie koszulkę, przetarłam i jak ręką odjął. Za 10minut nie to samo dziecko. To musiała być sprawka mojej ciotki. Zachwycała się nim i musiała go uroczyć. Kiedyś tak pochwaliła paprotkę mojej mamy, że na drugi dzień opadły z niej liście. Nie wierzę w takie przesądy, ale czasami warto z niektórych porad czasami skorzystać. Pozdrawiam.

        Lawinia i Nikoś (25.09.2003)

        • Re: Przesądy ach przesądy

          Jak urodziła się Zuza, to prababcie i “praciocie” (osoby starszej daty) od razu jak tylko ją zobaczyły, to powiedziały “Na psa urok”, a potem dopiero się nią zachwycały. Szczerze mówiąc, nie wiedziałam i do tej pory nie wiem, o co chodzi…

          Daga, Zuzia 16m i Maksio(?)22tc

          • Re: Przesądy ach przesądy

            perzesądna nie jestem, ale na początku miałam czerwona wstążeczkę!

            • Re: Przesądy ach przesądy

              To ma być wg. mojego męża czerwona PRZĘDZA ( tylko gdzie ją zdobyć )

              Ewa i Przemek (15.07)

              • serio macie te wstążeczki??

                Co ja tu widzę? Niby nie przesądne a jednak wstążeczka wisi – a to chyba nie dla ozdoby 🙂

                Ja sie pierdołami nigdy nie przejmowałam i przejmować nie mam zamiaru. Zbyt ścisły i logiczny mam umysł – hihi :):):)

                A chyba zaraz zrobię ankietę kto ma a kto nie ma wstążeczki przy wózku 🙂

                Baby+Julia

                • Re: Przesądy ach przesądy

                  Ja co prawda zabobonna nie jestem, ale też miałam w rodzinie przypadek zauroczenia, przez co moja mama jak był malutka to prawie nie umarła. Przez wiele dni żaden lekarz nie był w stanie pomóc. Dopiero inne kobiety powiedziały mojej babci, aby przetarła ciałko mojej mamy wewnętrzną stroną koszuli nocnej. Następnego dnia moja mama biegała już po podwórku. Sąsiedzi nie mogli się nadziwić.
                  Tak więc w inne gusła nie wierzę, ale czerwoną kokardkę wiążę.

                  Joanna i Michaś

                  • Re: Przesądy ach przesądy

                    A ja myslalłam ze ta wstązeczka jest do ozdoby 🙂
                    W zyciu bym nie pomyslala ze to jakies zabobony.

                    Rybcia

                    • OŚWIEĆCIE MNIE

                      O CO CHODZI Z TĄ CZERWONĄ WSTĄŻECZKĄ I W KTÓRYM MIEJSCU W WÓZKU SIĘ WIESZA? ZACOFANA JESTEM…..:)

                      Ewa

                      • Re: serio macie te wstążeczki??

                        No widzisz, wstazeczki nie masz i juz zdjecie Julki diabli wzieli 🙂 A tak serio…to nawet mnie sie udzielilo, ale po pieciu minutach, postukalam sie w czolo i zdarlam ta ozdobe :)I z tego co wiem to nosza je kobiety, ktore przeszly raka piersi, albo solidaryzujacy sie z chorymi na Aids albo wszystko pomylilam 🙂 Julka fajna 🙂

                        Nowinka

                        • Re: serio macie te wstążeczki??

                          “No widzisz, wstazeczki nie masz i juz zdjecie Julki diabli wzieli 🙂 ”
                          Ależ Ci się dowcip wyostrzył

                          Ewa i Przemek (15.07)

                          • Re: serio macie te wstążeczki??

                            Ja bym powiedziala, ze raczej przytepil, ale to pewnie wplyw niektorych postow na tym forum. Czasami sie czyta i oczom nie wierzy 🙂

                            Nowinka

                            • Re: serio macie te wstążeczki??

                              Kobiety ktore przeszly raka maja rozowa wstazeczke. A Jasiek nie mial czerwonej wstazeczki ale czerwona maskotke, bo to nie przedza czy wstazka chroni przed ‘urokami’ ale kolor czerwony. I mowcie sobie co chcecie, ale jakbyscie mialy ciotke, ktorej wszyscy sie boja, bo jak cos pochwali to zmarnieje (zwierzeta, rosliny) a dzieciaki rycza przez kilka dni nie wiadomo dlaczego to tez wierzylybyscie w czerwony;-))) Jest tyle rzeczy niewyjasnionych na tym swiecie….

                              Jaś9m+8.02.05

                              • Re: serio macie te wstążeczki??

                                Kobiety ktore przeszly raka maja rozowa wstazeczke. A Jasiek nie mial czerwonej wstazeczki ale czerwona maskotke, bo to nie przedza czy wstazka chroni przed ‘urokami’ ale kolor czerwony. I mowcie sobie co chcecie, ale jakbyscie mialy ciotke, ktorej wszyscy sie boja, bo jak cos pochwali to zmarnieje (zwierzeta, rosliny) a dzieciaki rycza przez kilka dni nie wiadomo dlaczego to tez wierzylybyscie w czerwony;-))) U nas sie mowi, ze ma ona po prostu ‘zle oczy’ Jest tyle rzeczy niewyjasnionych na tym swiecie….

                                Jaś9m+8.02.05

                                • Re: serio macie te wstążeczki??

                                  tja, u nas właśnie czerwona przędza pojawia się w kontekście jednej ciotki… teściowa podaje przykłady takie jak Twoje 🙂

                                  Ewa i Przemek (15.07)

                                  • Re: serio macie te wstążeczki??

                                    Ja nie chce być przesądna, ale czasami wole dmuchać na zimne, bo na kwiatkach mi sie sprawdza 🙂 Kiedyś ktos pochwalił, ze mam ładnego beniaminka i od tego dnia tracił liście, aż zostały same gałązki 🙂 😉
                                    Słyszałam mnóstwo przesądów, większość brzmi niedorzecznie. Np, ze kobieta w ciązy nie powinna owiązywać sobie swetra (itp) wokół talii i brzuszka, bo dzieciątko będzie owinięte pępowiną.
                                    Albo, że ciężarna nie może być chrzestną, bo szczęście opuści jedno dziecko i przejdzie na drugie 😉 Ale nie pamiętam na które dokładnie 🙂
                                    Jest tego mnóstwo!!! Mój mąż na przykład, choć nawet troche chciał, nie kupił mi nigdy butów (jeszcze przed ślubem) bo ponoć odeszłabym od niego w tych butach. Hłe hłe. Pierwsze fundnął mi dopiero po ślubie. Ponoć wtedy już można.

                                    O takich przesądach dowiedziałam się głównie podczas studiów, bo wcześniej nigdy o nich nie słyszałam. Może w moich rodzinnych stronach ludzie są mniej przesądni…???

                                    Jeszcze jeden absurdzik: pewna pani ze sklepu z wózkami nie chciała moim znajomym sprzedać wózka, ponieważ dziecko się jeszcze nie urodziło!!! Tatuś miał wrócić po wybrany wózek, zapłacić i zabrać dopiero po narodzinach!!! Niezła sprzedawczyni, nie?

                                    Ale ja i tak przyczepię tą czerwoną kokardkę 🙂

                                    Marta, Mariusz i Juniorek (15 września 2004)

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Przesądy ach przesądy

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general