Chciałam i tutaj ogłosić bo jeszcze pare miesięcy temu strasznie rozpaczałam po drugim poronieniu, traciłam nadzieję że kiedykolwiek bee miała szczęście pójśc na USG aby pooglądać sobie moje małe szczęście a tu dośc przypadkiem w listopadzie przytrafiła nam się mała nieplanowana totalnie niespodzianka…. Najpierw jak byłam po terminie okresu to oczywiście zrobiłam testy – robiłam je co 2 dni i ciągle były ujemne, aż w końcu 2 tyg po planowym terminie okresu zobaczyłam II wypasione kreseczki na teście. Oczywiście były plamienia i wielka rozpacz w oczach…że znowu… poleciałam na betę pierwszy wynik to 3100 mIU/ml drugi po 48h to 6500 mIU/ml no i po mału zaczęłam wierzyć, że będzie dobrze. Beta dużo wyjąsniła gdyz okazało się, że owulację miałam około 25dc ( a cykle mam 28 dniowe hihi stąd ta niespodzianka 😉 ), lekarka od razu kazała mi łykac 4 x 1 luteinę, folik 15 mg dziennie i czekać na USG któe miało być 10 stycznia…. Ale oczywiście znowu miałam plamienia i to dośc spore więc szybko pojechaliśmy na USG zupełnie prywatnie i tam o dziwo pierwszy raz w życiu usłyszałam gratulacje – a nie słowo..przykro mi bardzo. Był pęcherzyk i mała kruszynka i wg USG był to 6- 7 tydz. pojechaliśmy do rodziców na święta ja już miałam wstręd do wszystkiego co stało na stole ale twardo nic nie mówiliśmy czekaliśmy na to drugie USG…i w poniedziałek zobaczyłam 31mm szczęscia z serduszkiem i pan doktor powiedział, że to 10 tydz.
Strasznie się cieszę, gdyż to przytrafiło nam się zupełnie niespodziewanie
Kluczem do sukcesu okazała się luteina podawana w dużych dawkach jeszcze przed każdą moją owulacją…..bo w końcu okazało się, że u mnie występuje niedomoga lutealna i 2 tabletki luteiny czy duphastonu są zbyt małe aby utrzymać ciążę. Dlatego łykałam 6 x 1 tabletkę luteiny, teraz 5 x 1 tabletkę i odpukać plamień nie mam od 4 tygodni
Ale za to przyplątało się podwyższone ciśnienie – szczególnie na wizytach u ginekologa 😉 dlatego dodatkow jestem pod opieką kardiologa…i patrzę w przyszłośc z nadzieją, że w sierpniu moja kruszynka będzie już z nami…..
Pozdrawiam 🙂
Mysia – mama aniołków
03.11.03
05.02.04
8 odpowiedzi na pytanie: przychodzę z dobrą nowiną
Re: przychodzę z dobrą nowiną
Mysiu – Kochana!!!!! Tak bardzo, bardzo bardzo ogrooomnie sie cieszę!!!!!!!!!
Naprawdę ogromnie
Teraz życzę Ci spoojnej ciazy – takiej miłej jak moja ( po skończeniu pierwszego trymestru) – szybkich kopniaczków, fantastycznych zdjeć z USG, doskonałych wyników Twoich i kruszynki i szybkiego dobrego porodu zdrowej ślicznej dzidzi we właściwym terminie[
Ogromne uściski!!
Uwielbiam czytać takei posty na tym forum
ika i Igor 01.04.2004
Re: przychodzę z dobrą nowiną
Mysiu
Bardzo, bardzo serdecznie gratuluję!!!
Szczecgólnie, że Wasza niespodzianka jest jak piszesz prawdziwą niespodzianką.
Oczywiście życzę spokojnych tygodni ciąży i zdrowego maluszka. Oszczędzaj się i dużo odpoczywaj, powodzenia!!!
Ewa AmelkAniołek2.04.04
Re: przychodzę z dobrą nowiną
Wielkie gratulacje!!!!
Wierze, ze w tym roku sierpień bedzie dla Was cudowny!!!
Pozdrawiam
Kasia
Re: przychodzę z dobrą nowiną
Mysiu, bardzo sie cieszę i wiesz co, te niepodzianki są najlepsze, nam sie taka przytrafiła dokładnie rok wcześniej i mimo że traciłam nadzieję po drugim poronieniu, to od sierpnia cieszę się swoim maleństwem i wierzę, że dla ciebie sierpień też będzie najcudowniejszym miesiącem.
Monika i wyczekana Zuzanna (20 sierpnia 2004 r.)
Re: przychodzę z dobrą nowiną
Gratulacje !!! Dużo zdrowia życzę !
AnetaiAmelia
Re: przychodzę z dobrą nowiną
Ewuniu pozwole sobie i tutaj pogratulowac bo w koncu jest czego:) Bardzo sie ciesze i chyba pierwsze strachy juz przegonilas co? Chociaz w tajemnicy powiem Ci ze ja bede spokojna dopiero jak juz urodze;) Za duzo przebywalam na tym forum i zbyt wiele sie nasluchalam niestety….. Ale to nie znaczy, ze ta ciaza nie jest pozbawiona radosci:) Zycze Ci przecudownych chwil i najpiekniejszego finalu w sierpniu 🙂
Ninka
Re: przychodzę z dobrą nowiną
I ja przyłączam się do gratulacji, to naprawdę super!!! wiem jak się cieszysz, ja tak samo cieszyłam się w czerwcu… A teraz z niecierpliwością czekam, aż moje szczęście zechce pojawić się na świecie. Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnych miesięcy ciąży, bo to rzeczywiście jeden z najcudowniejszych okresów w naszym życiu, zwłaszcza dla nas, które wiemy co znaczy strata…
Pozdrawiam jeszcze raz bardzo gorąco
Agnieszka
Re: przychodzę z dobrą nowiną
Dziewczynki bardzo wam dziękuję…..i tak jak Ninka napisała oj długo jeszcze radośc z ciązy przycmiewać będą te poprzednie doświadczenia, powiem szczerze jak dobrnę do 36 tyg to zaczne się cieszyć….. A na razie idę zameldowac się na Karowej w poradni leczenia nadciśnienia 🙂 aby mieć szpital “zabukowany” w przyszłości. Mam nadzieję, że nie wygonia mnie z tej poradni, że przychodze za wcześnie ale jestem pewna, że będe w takim cięzkim szoku, że pokazę im moje standardowe ciśnienie powodujące zawał u lekarzy – czyli 180/120…. A w domu dla odmiany mam 115/65 no góra 140/90 ale to juz jestem bardzo zdenerwowana.
Więc dziękuję za dobre słowa i prosze trzymajcie kciuki za ciąg dalszy oby dalej było tak jak jest 🙂
Pozdrawiam
Mysia i sierpniowy maluch 🙂
+ 2 aniołki
Znasz odpowiedź na pytanie: przychodzę z dobrą nowiną