Mam koleżanke która niedawno dowiedziała się, że jest w ciąży. Jest teraz w pierwszym miesiącu. Od początku starali się z mężem o chłopca, próbowali różnych metod i ona twierdzi, że za nic na świecie nie chce dziewczynki i, że się załamie jak się dowie, że to dzieczynka. Powiedziała, że nawet by jej do głowy przyszło oddanie dziecka.. nie rozumiem tego zupełnie, nie wiem czy to brać do końca poważnie.. Ona to tłumaczy mówiąc, że od zawsze marzy o chłopcu, odkąd była nastolatką i nic jej nie przekona, że posiadanie córki jest szczęściem.
Jak z nią rozmawiać..?
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Przyjaciółka koniecznie chce chłopca
dziewczyno przeciez ty jesteś kobietą, nie ma nic prostszego w wychowaniu niz zrozumienie tej samej płci, najwyżej wychowałabys ja na swój obraz dziewczynki, a nie takiej w rózowych ubrankach i kokardkach…
jesli u kolezanki to takie widzimisie to przejdzie jak zobaczy swoje maleństwo na usg, nie ma nic cudowniejszego….
a jeśli to poważna sprawa to pewnie wynika z relacji z mamą i jak okaże sie dziewczynka to radze iść do psychologa, bo może bardzo skrzywdzić swoje niczemu winne dziecko….
Dokładnie. Dla mnie ten cały temat to jakiś kosmos!
To świadczy albo o jakiejś kompletnej niedojrzałości albo nie wiem…. o dużych problemach z akceptacją swojej płci, tożsamości, kobiecości.
A już bredzenie o oddaniu ze względu na płeć… płakać się chce, jak się takie brednie czyta.
Brak słów normalnie…
Musze sie odezwać,bo mi sie krew gotuje!!!.
Ciekawa jestem,czy jakby nie mogła zajsc w ciążę też by tak na to patrzyła???. Prosiłaby Boga o cokolwiek!!!.Więc ciesz sie dziewczyno,że zaszłaś,a nie dramatyzujesz i piszesz głupoty.
Dzieko dla niektórych to dar,a nie widzimisie,bo Ty chcesz to,a nie tamto.Zapytaj parę,krtóa latami sie stara o to co chcieliby/woleliby mieć?
Dokładnie…
Ale ja myślę, że tacy ludzie tego nie rozumieją – żeby zrozumieć trzeba “coś” przeżyć, wycierpieć… Wtedy się docenia, bo przyszło z wielkiem trudem-wymodlone, wyczekane.. i nie myśli się czy chłopak czy dziewczynka – marzy się, żeby przyszło na świat, żeby było zdrowe…
Człowiek który ma za sobą jakiś bagaż doświadczeń uczy się bowiem pokory… a jej bardzo tu brakuje.
O drugie dziecko WALCZYŁAM 7 LAT,O 3 JUŻ 2,5 ROKU,więc dla mnie to jakieś nieporozumienie. Albo chcesz mieć dziecko,twojego potomka,albo nie.
Mam identyczne podejście do Twojego i dla mnie czytanie takich wyimaginowanych “problemów” jest bardzo denerwujące.
Po prostu niektórzy ludzie nie doceniają daru dziecka i tyle. Ma być – “bo się należy” i już.
Oj nie zawsze tak jest…A tym bardziej,jak zobaczysz na teście najpierw II,a zaraz potem @
Ale jak nie zawsze tak jest?:) Sama widzisz powyżej, że dziewczyny nie marzą o dziecku, tylko o danej płci. Same piszą, że jak pojawi się inna płeć niż sobie wymarzyły to będą nieszczęśliwe, zawiedzione. Ja tego nigdy nie zrozumiem. Nigdy!
ale jednak spora część babek nie ma problemów z zajściem, to patrzy ze swojego punktu widzenia, wiadomo, trudno oczekiwać od nich pokory, jakby ta kobietka męczyła sie o dziecko długo długo to pewnie też inaczej by patrzyła na sprawę, ja szczerze współczuję kobietkom, które mają problemy z zajściem, a najbardziej niesprawiedliwe jest jak ktoś bardzo chce a nie może a inna nie chce zachodzi a potem wymyśla jak sie dziecka pozbyć:( tak samo z pragnieniem płci, każdy jest inny, no i czasem są to jakieś głębsze przyczyny,że dana płeć u kogoś powoduje awersje, z domu od rodziców…
Chodzilo mi o to co napisalaś,że
“Po prostu niektórzy ludzie nie doceniają daru dziecka i tyle. Ma być – “bo się należy” i już.”- to nie zawsze tak jest,że się chce i ma.
No właśnie i niech powtarzam dziękują Bogu,że tak jest i mają TYLKO problem z tym jaka ma być płeć. Sorry,ale nie rozumiem tego.Dla mnie to jest tak: masz dłoń,a chcesz całą rękę.Wiec poroztrząsajmy wszystkie aspekty,bo to ważne,czy ktoś może zajść,czy nie i ma jeszcze jakieś oczekiwania.
No jasne!:) Zgadza się jaknajbardziej!:) Tylko mi chodziło o to, że niektórzy ludzie tak uważają – że dziecko i jego posiadanie jest rzeczą naturalną, która każdemu się należy. I to jest bardzo przykre. Bo wiele matek -jak sama piszesz – tak bardzo marzy, czeka, stara się i nic z tego nie wychodzi. Albo jeszcze gorsza – jak się już uda to potem często maluszek umiera już w trakcie ciąży…
I gdzie tu sprawiedliwość???
Jakby sie ktoś namęczył z samym zachodzeniem,nie byłoby tego dylematu pt”co chcę mieć,kogo wolę”.
wiem oczywiście,że na forum są dziewczyny,które zachodzą bez problemu.Ja zaszłam bez problemu z synem,więc mogłam wybrzydzać,bo łatwo przyszło,potem zaczęłam pragnąc wręcz dla niego rodzeństwa. Pleć była mi obojętna po tylu latach.
Oczywiście w większości ludzi jest pragnienie czegoś więcej. To nawet nie jest złe, dzięki temu się rozwijamy.
Piszecie o tym, że ileś kobiet nie może zajść, a ktoś wydziwia, że nie taka płeć.
Nie czuje tego, więć trudno kobiecie abstrakcyjnie myśleć.
Powiedzcie mi, która wyrzucając jakieś jedzenie, albo marudząc, że tego nie lubi, ma coś innego zjeść, myśli że wiele głodujących wiele by dała by mieć ten nielubiany np szpinak, itd.
Chcemy mieć duży dom, aniektórzy marzą o własnej kawalerce, otd.
Trudno od kobiety, która jest pierwszy raz w ciązy, żeby o wszystkim i wszystkich myślała.
Jeżeli pragnienie płci nie czyni się obsesją to jest normalnym czynnikiem, słabościa ludzką, jak i inne.
Co z tego, że poczułam się rozczarowana, że mam trzech chłopaków?
Kocham ich mocno, opiekuję się nimi, dbam, cieszę się mam ich trzech.
A według was nie pwoinnam mieć dzieci, bo jak mogłam pomyśleć, że chcę dziewczynkę?
Co tu wypisujesz.?Nie porównuj takich wartości jak jedzenie,chęci posiadania domu do chęci posiadania dziecka
Z resztą dziewczyna pisze,że ma obsesję posiadania danej płci,bo jak sie okaże nie ta wymarzona,to gotowa jest nawet usunąć ciążę!
Oczywiście mozesz chcieć córkę,bo jej nie masz, zawsze czegoś sie pragnie czego sie nie ma.Ja chciałabym miec bogasactwo,a go nie mam!
N
Wiedziałam, że to napiszesz.
Porównanie to nie jest tożsamość.
Chciałąm przez to pokazać, że często nie myślimy szerzej, w naturze jest jakaś doza egoizmu.
Nie zawsze da się patrzeć na życie przez pryzmat, że ktoś ma gorzej i powinnam doceniać to co mam.
A tak w ogóle to powinniśmy się wystrzegać oceny innej osoby. Poważnie:)
Dzięki za pozwolenie.
skoro łatwo zachodzisz,to działaj…I życzę córy.
A jeżeli chodzi o ocenę innej oceny to zrobiłaś to też sama!
Dziękuję Ci bardzo za rady, pozwolenia
Moja pomyłka. Chodziło mi oczywiście o ocenę osoby a nie ocenę oceny:)
Staram się bardzo, aby nikogo nie oceniać. Nie ja jestem od tego.
Kasiu zgadzam się z Tobą w 100%,
to smutne co niektórzy w takich chwilach myślą
czekałam na dziecko prawie 6 lat i co mam teraz wybierać,bo wolałabym córkę niż syna,albo na odwrót-najważniejsze,że wogóle się udało i że dzidź jest zdrowy,a reszta i tak będę tak samo kochać jedno czy drugie
Znasz odpowiedź na pytanie: Przyjaciółka koniecznie chce chłopca