Witam wszystkie starające sie!
Od tygodnia jestem na “poronienie” i tam jest tak bardzo smutno.
Sama niedawno byłam starającą się i mam nadzieje że niedługo znów będe mogła. Na razie też sie staram….dojść do siebie w miare szybko.
U was jest tak ciepluko i miło. Mam nadzieję, ze przyjmiecie mnie do swego grona, a ja obiecuje nie marudzić.
zagladam do Was od jakiegoś czasu i wszystkim kibicuje. Życze wszystkim owocnych starań i miłej pracy nad dzidziusiem ( bo całkiem przyjemna ta robota ;-))
Edyta
23 odpowiedzi na pytanie: Przyjmiecie mnie??
Re: Przyjmiecie mnie??
A! zapomniałam podziękować dziewczynom za zaproszenie (Baby, Monka i Wera)
Jesteście kochane
Pozdrawiam
Edyta
Re: Przyjmiecie mnie??
A coz to za pytanie?:)Pwnie, ze przesiaduj tu w gronie zwariowanych. Mam nadzieje, ze szybko wroci ci chumorek.Jedno poronienie to nie koniec swiata i nie ma co sie zalamywac!!Pozdrowka
Re: Przyjmiecie mnie??
Cześć Edyta!!
Ja jestem “nówka” (wczoraj się tu zagnieździłam) na tym forum, a już się czuję, jak w domu.
Mocno Cię ściskam i zasyłam serdeczności, myślę,że się jeszcze nie raz spotkamy, a potem w dziale dla przyszłych, oczekujących mamuś i potem rodziców itd, co Ty na to??
Pozdrawiam!!
Re: Przyjmiecie mnie??
Witaj,
ja tez calkiem niedawno przechodzilam to co Ty i jeszcze teraz to bardzo boli. Witaj na tym forum. Bardzo dobrze, ze do nas dolaczylas, bedzie Ci na pewno razniej. Napisz cos o sobie – np. skad jestes i co porabisz?? Ile masz lat? Pozdrawiam Cie serdecznie.
Tez Edyta
Re: Przyjmiecie mnie??
Witamy, witamy:)) Przesiaduj tu ile chcesz, ale uprzedzam, że to przeradza się w nałóg. Ja jestem starająca się w zawieszeniu, czekam na okres i potem 3 m-ce przerwy a dopiero co zaczęłam sie starać po poronieniu:((. Ale muszę tu zaglądać bo z własnymi myślami to bym chyba zwariowała:)
Ninka
[Zobacz stronę]
Re: Przyjmiecie mnie??
Oj, raźniej juz mi jest, wysyłacie tyle pozytywnych fluidów, bardzo wam dziękuję!
Zgodnie z prośbą, kilka słów o mnie:
Mam 27 lat, skonczoe w marcu. Czekałam sobie niedawno na mojego pierwszego dzidziusia i……czekam nadal.
Mieszkamy z mężem w Łodzi od 7 lat.
W lipcu czeka mnie obrona pracy magisterskiej, więc na razie nie pracuję, staram sie dokończyc prace (na razie to nie takie proste!)
Mam wspaniałego męża. Bardzo mi pomaga.
Nie wiem co jeszcze napisać…Hmmmmmmmm…..mam wspaniałą sunię, której obecność również bardzo mi pomogła po stracie mojej kruszynki.
Pozdrawiam
Edyta
Re: Przyjmiecie mnie??
Witaj! Ja “wyśledziłam” cię na poronieniu pod koniec marca i bardzo serdecznie cię tu zapraszałam – fajnie, że jesteś. Myślę, że niedługo, czego życzę nam wszystkim, będziemy sie mogły cieszyć ” fasolkami”
[i]magie
[Zobacz stronę]
Re: Przyjmiecie mnie??
Hej, czytalam Twoj post na Poronieniu. Bardzo mi przykro. Ja tez przez to przechodzialam. Ale mam sie juz o wiele lepiej, z Toba bedzie podobnie. To forum to taki “internetowy psycholog”. Niedlugo i Ty zapiszesz sie do rankingu. Pozdrawiam.
Re: Przyjmiecie mnie??
Witaj Edytko !
Ja też dołączyłam do dziewczyn, choć dopiero czekam na rozpoczęcie starań. Mija właśnie trzeci miesiąc, więc niedługo… Witam cię serdecznie i mam nadzieję że z nami czas szybciutko ci zleci i niedługo rozpoczniesz kolejne starania.
Pozdrawiam ciepło
Gosia
Re: Przyjmiecie mnie??
Cala przyjemnosc po mojej stronie
Gosia77
Re: Przyjmiecie mnie??
Witam serdecznie!
wyrazy wspólczucia, ja nie przeszłam tego co ty moge sobie tylko wyobrazić ten smutek ale zobaczysz u nas będzie ci dobrze ja trafiłam tu niedawno i już czuję się uzależniona od tego forum, jak zaglądam tutaj to choć troche humor mi się poprawia. Dziewczyny sa wspaniale przyjmują każdego bardzo serdecznie- dzieki wam wszystkim za to!!! Mam nadzieję że będzie ci tu dobrze i zaczniesz na nowo cieszyć się każdym nowym dniem !
pozdrawiam katrin
Re: Przyjmiecie mnie??
Bardzo chetnie!
Ale minie jeszcze troche czasu, zanim bede mogła sie starać.
Za to Wy będziecie już doświadczone oczekujące i będe Was pytać o rady!
Powodzonka i pozdrowionka
Edyta
Re: Przyjmiecie mnie??
witamy, witamy 🙂
bardzo nam milo edytko……. a co do tego marudzenia,,,,,,,,,,,,,,hhyyy mozesz marudzic ile tylko sobie zyczysz, w koncu ktora z nas tego nie robi 😉
Tysiaczek
Re: Przyjmiecie mnie??
Edytko, wiem, co czujesz, przeszłam to samo, ale wiesz, czas leczy rany i bardzo szybko mija, mi się nie chce wierzyć, że znowu się staram, a tak niedawno płakałam.
Re: Przyjmiecie mnie??
Nie ma sprawy, polecamy się na przyszłość.
Re: Przyjmiecie mnie??
Ja też jestem rocznik 76, ale 27 skończę dopiero w grudniu, a i też mam wspaniałą sunię, która też mi pomogła.
Re: Przyjmiecie mnie??
A ja już nie jestem starająca się, chociaż też przeszłam to co Ty. Nikomu tego nie życzę i rozumiem Cię doskonale. Po tym wszystkim byłam pewna, ze już się nie uda, tym bardziej, że miałam problemy z okresem, a psychicznie to się całkowicie załamalam… no i proszę… od prawie sześciu cudownych miesiecy jestem mamą cudownej dzidzi i wiem, że nie ma nic cudowniejszego na świecie.I tak sobie czasem myślę, że gdybym wtedy nie straciła tamtej dzidzi, to bym teraz nie miała mojej Oliwiii, więc wszystko na tym świecie ma jakiś sens. teraz już potrafię tak powiedzieć, czego i Tobie w najbliższej przyszłości życzę. Powodzenia.
Magda i Oliwia (22.10.2002)
Re: Przyjmiecie mnie??
ciesze się że w końcu do nas zawitałaś, czytałam twoje posty na oczekujących jest mi bardzo smutno ze przytrafiło ci się coś tak fatalnego, ale głowa do góry dla nas wkrótce także zaświeci słońce
pozdrawiam
Wera
Re: Przyjmiecie mnie??
Tez pytanie!!! No jasne. My mamy lapki otwarte dle wszystkich Mam, tych terazniejszych, przyszlych, tych juz starajacych sie i tych starajacych sie w przyszlosci. Ja musze ci powiedziec, ze tez swego czasu bylam w kaciku “poronienie”, ale tam jest rzeczywiscie bardzo smutno. Lepiej zostan z nami.
Pozdrawiam
Trzymaj sie
Ania
Re: Przyjmiecie mnie??
Edytko oczywiscie ze Cie przyjmiemy. Pamietam wciaz twoj post o tym ze wlasnie zaszlas w ciaze i dlatego tym bardziej jest mi smutno z powodu tego co sie stalo. Wiem, ze to neszczescie, ale jesli dzidzius byl jakis nie w pelni sprawny, moze zarodek jakis uszkodzony, to moze lepiej niz gdyby to mialo stac sie w pozniejszym etapie. Tak czy inaczej bardzo ci wspolczuje. Powiedz jak dlugo sie staraliscie i kiedy bedziesz miala zielone swiatlo aby znowu przystapic do prob na calego?
Ciku
[Zobacz stronę]
Znasz odpowiedź na pytanie: Przyjmiecie mnie??