siedze w pracy…. i szef mnie irytuje. do tej pory uważałam go za super faceta. ale zauwazyłam, że od kiedy zaszłam w ciąże zmienił sie…….
moj problem polega na tym, że 31 sierpnia kończy mi się umowa o prace. jestem w 16 tygodniu wiec pracodawca ma obowiązek przedłuzyc ze mna umowe do dnia porodu. wnisek o przedłużenie mojej umowy lezy u szefa juz tydzien. a na moje pytania z tym zwiazane odpowiada ze nie ma czasu sie zastanowic co ze mna zrobic…
jak to co ma zrobic do cholery…. przedłuzyc mi umowe… wkurza mnie to, ze sie tak mna bawi. on pan dyretkor a ja asystentka….
pozdrawiam
Asia i 16 tygodniowy brzusio
26 odpowiedzi na pytanie: przykro mi….:(((
Re: przykro mi….:((
O, w mordę!!! – jaki drań!!!
Re: przykro mi….:((
Skoro ma taki obowiązek – zrobi to. A ty olej zachowanie faceta. Biznes jest biznes, jak widać ;( Chyba nie planujesz po porodzie powrotu do tej samej pracy? To często niemożliwe, niestety… Pamiętaj, dzidzia najważniejsza!
Tori + 16 tyg.
Re: przykro mi….:((
Ja na szczęście miałam już od dawna umowę na stałe,ale mój szef też potrafi mnie wkurzyć. Robi to podobno nieświadomie, ale dzisiaj to mnie tak z równowagi wyprowadził, że oczywiście się poryczałam. Ale juz mi lepiej, bo za 20 minut kończę robotę 🙂
OlaSz
Re: przykro mi….:((
Mój jak przyszłam do pracy to roztoczył przede mną wizję szefa wyrozumiałego i zdającego sobie sprawę z realiów życia kobiety, ale jak okazało się, że jestem w ciąży i muszę przez miesiąc leżeć w łóżku, to powiedział, że “Ciąża to nie choroba, na jakim ja świecie żyję”!!!
i pomyśleć, że sam ma 4 synowe i 5 malutkich wnucząt!!
A ja przynajmniej rok tu pracuję i to na czas nieokreślony!!
Grazia
Re: przykro mi….:((
ja nie czekałam na stała umowe bo u nas w firmie raczej sie takich umów nie praktykuje. takze to akurat mi zwisa i powiewa. tylko wkurza mnie, że tak sie panoszy. palant skończony…..
a co do powrotu to sumie na poczatku chciałam ale teraz wiem, ze nie wróce do pracy…..
Asia i 16 tygodniowy brzusio
Re: przykro mi….:((
ja pracuje tez od roku i teraz bedzie moja ddruga umowa. jak pisałam u nas nie praktykuje sie umow na czas nieokreslony. wola samozatrudnienie, zlecenia, dzieła…
Re: przykro mi….:((
Ja mysle, ze Twoj szef po prostu jest z Ciebie zadowolony. wiazal z Toba jakies plany a Ty w jego oczach “popsulas mu szyki”
Trzymajac Twoj wniosek o wiele dluzej niz by wypadalo chce Cie po prostu “ukarać” – nic więcej zrobić nie może. Umowę musi przedłużyć – prawo jest po Twojej stronie. Tak więc nie przejmuj się zachowaniem szefa. Zresztą – jeśli będzie Cię bardzo denerwował mozesz po prostu pójść na zwolnienie lekarskie.
Pozdrawiam
Re: przykro mi….:((
Nie przejmuj się niczym, a juz szefem najmniej.
Nic Ci nie może zrobić, a jak cię wkurzy zupełnie to idź na zwolnienie i już. Ja własnie tak mam zamiar zrobić.
Przyniosłam zaświadczenie o ciąży już po tym jak dostałam wypowiedzenie (hihihii) i wkrótce okazało się, że jestem jedną z trzech dziewczyn, którym udała się ta sama sztuka (czyli dziewczyny górą!!!!). I żadna z nas się nie przejmuje chociaż są tu tacy, którzy również starają się jak mogą żeby “umilić” życie. Ale co tam… i tak im się nie uda.. 🙂
Serdeczne pozdrowienia
elzi + 16-tyg ktoś
Re: przykro mi….:((
No to macie fajnie, że sobie nie wrócicie… Ja podpisałam 3 lata temu umowę z moim zakładem na kształcenie i zobowiązałam się, ze po zakończeniu nauki czyli od tego roku, będę tam jeszcze 3 lata pracować, bo inaczej będę musiała zwrócić kasę jaką mi dali na studia, a jest tego trochę, bo to było 50 % czesnego przez 3 lata. Po prostu nie mam takiej kasy, a tym bardziej jest u nas bezrobocie i pewnie trudno by mi było znaleźć robotę tym bardziej z małym dzieckiem. Mąż pracuje dorywczo, także ja przynajmniej mam stałą robotę w urzędzie. Szkoda, że tak beznadziejnie się tu zrobiło 🙁
Pozdrawiam
Ola
OlaSz
Re: przykro mi….:((
Jak mówicie, że prawo jest po stronie kobiet w ciąży, to pojawia się uśmiech na mojej twarzy, ale bardzo żałosny.
Ja pracuję w mojej pracy od 3 lat i ponieważ była reorganizacja, kierowniczka wręczyła mi (JAKO JEDYNEJ!!!) zmianę warunków pracy na 0,5 etatu(!!!). I takie pieniążki mniejsze otrzymuję od 1 lipca (a zaświadczenie o ciąży w pracy przedstawiłam na początku marca).Okazuje się, że mogła to zrobić (przynajmniej tak powiedziały mi 3 różne osoby: prawnicy i kadrowa). I jeszcze mi suka kierowniczka powiedziała, że się na mnie zawiodła i szkoda, że mnie nie może zwolnić.
Szczerze mówiąc bardzo to przeżyłam, przez miesiąc nie mogłam spać, płakałam i nic mnie nie cieszyło. Naprawdę byłam zaangażowana w pracę, a są w pracy takie “lizidupce” i “wazeliniarze”, które kompletnie nic nie robią i zarabiają prawie dwa razy tyle co ja. No ale… co rano kierowniczka ma zapewnione lizanie dupy bez wazeliny.
Jestem zrozpaczona, ale próbuję o tym nie myśleć, bo nie chcę, aby mój nastrój udzielał się dzidzi.
I NIECH NIKT MI NIE MÓWI,ŻE W TEN GŁUI RZĄD JEST MĄDRY I ZE ISTNIEJE JAKAŚ OCHRONA PRACY KOBIET.
KODEKS PRACY MOŻNA SOBIE WSADZIĆ W BUTY, A ŻYCIE JEST ŻYCIEM!
Pati i 31-tyg. mysia
Re: przykro mi….:((
Skarbie, jesteś w świetnej sytuacji. Ja wiele bym dała za pewność, że po wychowawczym będę mogła wrócić na to samo miejsce pracy!!!!!!!!!!!!
Re: przykro mi….:((
daj spokój ta Twoja kierowniczka to jeszcze gorsza beznaczieja niz mój szef….. serdecznie współczuje.
dzisiaj rano rozmawiałam z kadrami. Wielka siostra powiedziała ze opierniczy mojego szefa i że umowa ma być podpisana tak jakby ciąży nie było. czyli pewnie na kolejny rok. mam nadzieje, że będzie OK. na radzie po przeczytaniu Waszych postów stwierdziłam, że kłade na to laske. umowa musi być pzedłużona i tyle. a jak dadzą mi tylko do dnia porodu to ich sprawa. ja nie zbiednieje. Michał na szczęscie zarabia wystarczająco. poza tym mam kochanych rodziców i teściów.
pozdrawiam
Asia i 16 tygodniowy brzusio
Re: przykro mi….:((
Jedynie co mi przychodzi do głowy, żeby cie pocieszyć, to tylko to że masz swoją kruszynkę przy której tamte sprawy schodzą na bok. Wiem, że kwestia finansów jest bardzo istotna, ale nie mozesz się zamartwiać, bo maluszek to na pewno odczuwa. Gdyby mógł pewnie by cię utulił i pocieszył (i pewnie tak robi “od środka”). Uszy do góry, a firmę olej.
Re: przykro mi….:((
:)) Dobrze, że masz taką dobrą Wielką Siostrę, bo u mnie kadrowa nic mi nie chce doradzić, bo się boi tej lampucery.
Planuję, że po macierzyńskim zacznę szukać nowej pracy.
Pati i mysia
Re: przykro mi….:((
oj tak. Wielka Siostra może więcej od samego Prezesa. Jesli chodzi o kadry oczywiście. Jest sroga ale jak ktoś jest dobrym pracownikiem to jest OK. Ja taka jestem. 🙂 hihi ale samokrytyka….
Asia i 16 tygodniowy brzusio
Re: przykro mi….:((
No to nie jest tak do końca, bo po wychowawczym to oni mnie mogą zwolnić. W moim przypadku, to ja sie nie mogę sama zwolnić, bo wtedy będę musiała zwracać…
OlaSz
Do Pati
To idz na zwolnienie!!!! I to szybko!
Na zwolnieniu będziesz dostawała średnią z trzech ostatnich pensji, więc nadal wychodzi więcej niż twoje obecne wynagrodzenie.
Na macierzyńskim natomiast średnią z 6 ostatnich pensji.
Pozdrowienia
smoki
Re: przykro mi….:((
W tym naszym kraju-raju, to już tak jest!!! Jeśli nawet uda się tej biednej kobiecie znaleźć pracę – co już graniczy z cudem – a potem zajść w ciążę i do tego mieć jakąś przyzwoitą umowę i płacę, to i tak kogoś muszą udupić!!!!!!!!! – no a kogo najlepiej dla dobra rodziny – męża oczywiśće !!!!!
Mój facet miał umowę do końca sierpnia przyszłego roku – do dzisiaj – bo właśnie dowiedziałam się, że dostał 2 tygodniowe wypowiedzenie!!!!!!!!!!! BBUUUUUUUUUU
Od września liczymy na moje marne grosze i jego kuroniówkę!!
zrozpaczona Grazia
Re: przykro mi….:((
nie dziwię się wcale, że szef się nie ucieszył z twojej ciąży – dla niego to kłopot, musi szukać kogos na twoje miejsce na okres macierzyńskiego, może nawet wcześniej bo w każdej chwili możesz przecież iść na L4, nawet pokrzyczeć na ciebie nie może, więc niech sobie pomarudzi, tylko to mu zostało. i trudno, nic nie zrobi, umowę musi ci przedłużyć i koniec. najgorsze jest to, że pracownicę w ciąży traktuje się jak zdrajcę – szef cię zatrudnia, ufa ci, a ty mu robisz taki numer! dlatego niektórzy zmuszają do podpisywania zobowiązania ze nie zajdziesz w ciażę przez np. 2 lata od dnia zatrudnienia i tylko pod tym warunkiem przyjmują kobiety do pracy. to jest skandal! a już takie chamstwo jak u pati, i to ze strony kobiety – to się już nie mieści w głowie!!!!!!!! ciekawe co by powiedziała gdyby chodziło o nią albo o jej córkę!!!!!!!! pinda szczypana!!!!!!!!!!!!!!!!!!
do tego wszystkiego dochodzi “polityka prorodzinna” naszego rządu kochanego: macierzyński skrócony do 16tyg., zasiłek porodowy w wyjątkowych przypadkach i to ponad dwa razy mniejszy niż do tej pory – super, tylko tak dalej, przyrost naturalny w tym kaju na pewno natychmiast wzrośnie i społeczeństwo przestanie nam się starzeć!!! gratuluję.
ale nic to dziewczyny, musimy to przetrwać, może za kilka (-naście…..) lat coś się zmieni i nasze córki będą spokojniejsze w ciąży.
pozdrówka,
ola&agatka
do Olenki
A propos “polityki prorodzinnej” naszego kochanego rządu, to był to główny argument mojego męża przeciwko dziecku:::(( Oczywiście dla mnie stwierdzenie, że “polityka prorodzinna rządu nie sprzyja prokreacji” jest zupełnie do nieczego, więc i tak zrobiliśmy maleństwo, no ale człowieka szlag żywcem trafia jak się na to patrzy!!!!
A co do kobiet w pracy, to mam wrażenie, że są zdecydowanie mniej wyrozumiałe niż faceci:::(((( Wychodzą z założenia, że skoro one już urodziły dzieci, to nie jest to nic nadzwyczajnego!!! – u mnie koledzy, to się przynajmniej zapytają jak się czuję, a baby rzucają głupie uśmieszki!!!! Nienawidzę tegooooo!!
Grazia
Znasz odpowiedź na pytanie: przykro mi….:(((