przywileje

Dziewczyny, czy będąc w ciąży (widocznej?) korzystacie z jakichkolwiek przywilejów wśród ‘obcych’, np. stojąc w kolejce do okienka na poczcie albo w autobusie, szczególnie kiedy nie czujecie się najlepiej? czy wogóle ludzie jeszcze reagują? pozytywnie, hehe
czekając na pobranie krwi (na czczo) miałam dużą chęć wepchnąć się bez kolejki, bo szczerze mówiąc na głodnego słaniam się na nogach, ale jakoś doczekałam

pozdrawiaMY

38 odpowiedzi na pytanie: przywileje

  1. Re: przywileje

    Witam. Kiedy byłam w pierwszej ciąży (teraz jestem 2 raz) nagminnie i przesadnie wręcz egzekwowałam swoje prawa gdzie się tylko dało: w autobusie, kolejkach do lekarza, na poczcie, do kasy w sklepie. Powiem szczerze nie zawsze spotykałam się z pozytywną (dla mnie) reakcją ale zauważyłam, że większość ludzi nie wie jak się zachować. Podobnie jak w przypadku niepełnosprawnych, czy udawać że sie nic nie widzi, czy ustąpić miejsca, a może ta kobieta w ciąży się obruszy? Ludzie często przepraszali kiedy już wprost zapytałam czy mogę stanąć na początku kolejki, że nie zauważyli albo właśnie nie wiedzieli co zrobić bo “miałam taką dzielną minę”. Ja zawsze ustępuje miejsca ciężarnym, przepuszczam w kolejkach i myślę, że takiej postawy trzeba oczekiwać, w końcu przez te 9 mies. czasem jest na prawdę ciężko. Pozdrawiam Dagmara

    D. Grabuś

    • Re: przywileje

      Mój brzuch już zdecydowanie sterczy przed nosem i to dosyć długo, a do tej pory tylko 2 razy spotkał mnie jakikiolwiek przywilej:
      1. na festynie majowym na poznańskiej Arenie straaaaasznie zachciało mi się siusiu, wpakowałam się do pierwszego wejścia i pytam się o toaletę i uprzemy pan mi powiedział, że co prawda publiczna jest z drugiej strony, ale bym nie biegała z brzuszkiem to mnie zaprowadził do służbowej
      2. wczoraj u kardiologa czekałam na wydanie kartoteki (jutro mam wizytę w ZUSie), a ponieważ już wcześniej właśnie w ZUSie musiałam odstać swoje, to już byłam trochę zmęczona, wszystkie miejsca siedzące zajęte, a na jednym torebka, chciałam się babci zapytać czy ta torebka musi siedzieć sama, ale darowałam sobie, na co druga babcia że tam -i tu paluchem na torebkę – jest miejsce wolne! Więc jeśli wzrok by zabijał, to bym już nie żyła z wielką łaską torebka ustąpiła mi miejsca.
      Strasznie dużo się wczoraj nabiegałam, a na koniec dnia jeszcze musieliśmy zaliczyć zakupy w supermarkecie, do kas były paskudne kolejki, a ja słaniałam się na nogach z wyrazem bólu na twarzy, nikt nie ustąpił, a jedna baba to na wyścigi do kasy do 10 produktów wepchnęła się bezczelnie z pełnym koszem

      To tyle co mnie spotkało w ciąży, a tak to ludziska tylko się wyglapiają i wszędzie odprowadzają wzrokiem, ale by ustąpić miejsca to zapomnij! Ciekawe jak jest u reszty dziewczyn, bo w Poznaniu całkowity zanik dobrych obyczajów!

      Kasia i lwiątko 06.08.04

      • Re: przywileje

        U mnie jest różnie. Różni ludzie różnie reagują. Jedni sympatycznie, pytają się ja się czuję itd. Jedn kolega w pracy to jak się dowiedział, ze jestem w ciązy to mi kupił 2 paczki pierniczków dla dzidzi. To było bardzo miłe.. Ale generalnie nie czuję się żebym miała więcej przywilejów. Na przykład wczoraj, dwie moje koleżanki z pracy, które zabierałam ze sobą do pracy prosiłam żebyśmy się już zbierały to suma sumarum zebrałyśmy się 17.30 (a wpracy byłam 7.30) i jeszcze godzina jazdy do domu. Aż się normalnie poryczałam, oczywiście obydwie doskonale wiedzą, że jestem w ciąży. Miałam wrażenie że zrobiły to specjalnie. Sama nie wiem. Może jak brzuszki będzie lepiej widać to ludzie będą się lepiej a nami obchodzić co? A może to po prostu zależy od charakteru tych ludzi

        B i maleńki Grudniowy Cud

        • Re: przywileje

          Już miałam napisać, że generalnie nie ma się czego spodziewać poza tym, że kilka razy w 6/7 m-cu (brzuch nie do przegapienia + rozpięta kurtka) ustąpił mi ktoś miejsce w autobusie. Nie mogę jednak nie wspomnieć o mojej wspaniałej dyrekcji, która sama z siebie zwalniała mnie z konferencji lub mówiła bym wyszła jak będę mieć dość 🙂
          A wiecie co mnie zastanawia: jak to jest na poczcie gdy mają tzw. system kolejkowy, to dopiero musi być heca gdy się go oleje 🙂

          Ewike i lipcowa Poziomka

          • Re: przywileje

            No ja raczej zawsze cierpliwie stoję w kolejkach czy autobusie. W sklepie nie spotkałam się aby mnie ktoś przepuścił. Natopmiast w autobusie o dziwo ustępują i to najcześciej kobiety w wieku rozrodczym. Powiem wam ze jestem pod wrażeniem. Oczywiście zdarzało się ze ktoś nie ustąpił ale byłyby to sporadyczne przypadki.
            Myślę że kobieta w ciąży ma prawo nie stać w kolejce. Mnie było głupio wpychać się bez kolejki czy prosić o ustąpienie miejsca. Ale to chyba taki mam charakter. Gdybym bardzo się źle czuła na pewno bym poprosiła.
            A mieszkam w Warszawie.

            • Re: przywileje

              Mnie spotkaly 2 mile sytuacje. jedna w piatek – stanelam w kolejce do kasy w EuroRTV AGD i pan ktory byl przede mna sam przepuscil mnie przed siebie. I dzis znowu pan mnie przepuscil w kolejce do rejestracji w przychodni. Tzn. ja przesiedzialam godzine czekajac na swoja kolejke (rejestruja do 9.30) i o 9.25 byl przede mna 1 pan, po czym jedna dziewczyna w ciazy przyszla i oswiadczyla, ze ona ma zagrozona ciaze i nie bedzie stac w kolejce i nie pytajac nikogo o zgode weszla. Pan stojacy przede mna zwrocil jej uwage, ze ja tez w ciazy czekam godz. a ona nawet nie zapytala czy ja przepuszcza tylko obrazonym tonem zakomunikowala wiadomosc. W koncu ten pan sam przepuscil i mnie i powiedzial, zebym na drugi raz tyle nie stala tylko tez szla prosto do okienka.
              takze na razie 2:0 dla facetow

              • Re: przywileje

                Macie racje dziewczyny-ludzie nie wiedza jak sie zachowac wobec ciezarnych kobiet.W Toruniu-rowniez kompletny zanik dobrych obyczajow. Bedac w 9 mies. ciazy jezdzilam w autobusach “na stojaco” bo nikt nie ustapil miejsca a prosic nie mialam odwagi.A i w aptekach to sie nastalam… Teraz gdy mam dziecko licze tylko na siebie bo bedac mama z wozkiem – tez nie jest latwo.Kasia i Kamila 5 mies.

                • Przywileje jak najbardziej 🙂

                  Cześć,
                  ja korzystam szczególnie na poczcie – zwłaszcza, że jest karteczka informująca, że kobiety z widoczną ciążą poza kolejnością
                  Jeżeli chodzi o autobusy – to nie domagam się – ale czasami ktoś sam ustępuje.
                  A ostatnio w sklepie – Pani poprosiła mnie do kasy poza kolejką – widać to wszystko zależy… od kultury osobistej.

                  Pozdrawiam
                  Aga i Staś

                  • Re: przywileje

                    Tak się złożyło, że akurat będąc w ciąży miałam ciągle coś do załatwienia na poczcie. I swoje odstałam 🙁 często w baardzo długich kolejkach bo u mnie na poczcie są dwa okienka, w których można załatwiać wszystko, nieważne, że ktoś tylko po znaczek czy kopertę, czy opłaca rachunki – te kolejki są baaardzo długie. Więc stałam dzielnie. Gdy się dobrze czułam to mi to generalnie nie przeszkadzało (chyba, że ktoś na mnie kaszlał!!! – to już jest w ogóle szczyt przegięcia), ale wiadomo w ciąży jest raz lepiej raz gorzej. Pamiętam, że w ósmym miesiącu dwa razy zrezygnowałam, ze stania bo już naprawdę nie miałam siły. Szukałam nawet jakiejś karteczki, na której byłoby napisane, że może ciężarne mają pierwszeństwo, ale nic takiego nie znalazłam.

                    Raz spotkała mnie bardzo niemiła sytuacja w Tesco, gdy stanęłam do kasy z pierwszeństwem, usłyszałam, że to już nie komuna i takie tam.

                    Dwa razy zostałam przepuszczona w kolejce w sklepie – oba razy przez młode kobiety.
                    Generalnie nie czułam się jakoś uprzywilejowana.

                    Teraz z wózkiem z małym dzieckiem nie jest dużo lepiej. Nawet zauważyłam coś na kształt wyścigów. Jak ja z wózkiem kieruję się w stronę kolejki to zaraz ktoś zaczuyna biec i staje przede mną. Już mnie to nawet nie denerwuje, tylko często jest mi przykro.

                    Natomiast stojąc przed przejściem dla pieszych często zdarza mi się, że kierowcy się zatrzymują – na szczęście bo można tak stać i stać…
                    A kiedyś szłam (z wózkiem oczywiście) i akurat natknęłam się na jakieś wykopy – zakładali rury czy coś – chciałam zawrócić i pójść inną drogą, ale przybiegł – dosłownie przybiegł do nas pan robotnik i przeniósł mi wózek.

                    Czasem chciałabym mnieć jakieś przywileje, albo umieć powalczyć o nie, ale często niestety brakuje mi odwagi 🙁

                    Ola i Ula (24.03.2004)

                    • Re: przywileje

                      Ja niestety też nie mam odwagi “walczyć o swoje” Niestety rzadko zdarza mi się, żeby ktoś sam z siebie zrobił dla mnie cokolwiek, a brzuszek mam całkiem spory i raczej trudno go przeoczyć. Kiedyś w hipermarkecie (a miałam 1 rzecz tylko do zapłacenia) stałam w kolejce do kasy 45 minut i nikomu nie przyszło do głowy, żeby mnie może przepuścić, pomimo, że przyjaciółka i mąż dość głośno komentowali, że takie teraz czasy, że kobieta w ciąży nie ma co liczyć na zrozumienie ze strony innych ludzi. Namawiali mnie żebym podeszła i upomniała się o swoje prawa (a nad głową wisiała wielka tablica informująca o tym, że kobiety w ciąży są obsługiwane poza kolejnością), ale u mnie niestety kiepsko z tego rodzaju asertywnością, więc swoje odstałam, a nie czułam się najlepiej i dodatkowo strasznie się nam spieszyło.
                      Parę razy natomiast zdarzyło mi się, że ktoś ustąpił miejsca w autobusie i to – co lepsze – raz był to pan ok. 60-tki, innym razem kobieta, która miała wielką ciężką teczkę i naręcze dokumentów. A we wszystkich przypadkach naokoło siedziało przynajmniej kilku młodych mężczyzn i młodych kobiet, którzy to nie zwrócili na mnie najmniejszej uwagi. Pomijam już przypadek kiedy jakiś młody chłopak ciągnąć za sobą swoją dziewczynę omal nie stratował mnie biegnąc na wyścigi do miejsca, na którym potem usiadł biorąc tą panienkę na kolana i nie przejął się zupełnie tym, że ja w ciąży stoję obok, jeszcze mówił do tej swojej dziewczyny, że fajnie, że mu się udało dla nich miejsce zdobyć….
                      Czasami jest mi naprawdę przykro, zwłaszcza, że ja zawsze ustępowałam miejsca kobietom ciężarnym, przepuszczałam w kolejkach itp. a teraz sama niestety wszędzie spotykam się wręcz z wrogością. Wchodząc do sklepu np. ludzie patrzą na mnie spode łba, że pewnie zaraz się upomnę o swoje.
                      A swoją drogą, to zastanawiam się, jakim cudem ciężarna kobieta z wózkiem pełnym zakupów ma się wepchnąć do kolejki w supermarkecie? Przecież tam do kas zawsze stoi multum ludzi i nie ma którędy z tym wózkiem tam wjechać.

                      Dominikka +

                      • Re: przywileje

                        Jestem w 6 m-cu brzuszek widać coraz bardziej ale jeszcze można udawać że się go nie dostrzega. Kilka razy ustąpiono mi miejsca w autobusie, przeważnie młode dziewczyny, na początku było mi jakoś głupio ale korzystam bo różnie kierowcy jeżdzą. Ale ogólnie ludzie są znieczuleni, szczególnie w metrze najlepiej wyjac coś do czytania i wtedy już nic ich nie obchodzi. Ostatnio siedziałam właśnie w metrze i wszedł chłopak o 2 kulach – nikt nie ustąpił mu miejsca, wkońcu ja wstałam i nagle wszyscy zaczeli nam ustępować, ale się zawzięłam i już nie usiadłam. Inny przypadek to właśnie przy oddawaniu krwi. Stałam w kolejce a tu przyszła mamusia z synkiem 180 cm i ona bez kolejki bo dziecko nie ma jeszcze 15 lat. Wtedy się zdenerwowałam i postanowiłam że będę korzystać z przywileji. Takie przypadki można mnożyć i szkoda że te negaywne a nie pozytywne. Ale przyznam że ostatnio “zdrenerwowała” mnie koleżanka która tydzień przed rozwiązaniem poszła do marketu na zakupy / było to przed świetami – tłum ludzi / i była wściekła że nikt jej nie przepuścił, a jak jej powiedziałam po co się tam pchała z takim brzuchem / ja bym nie poszła/ to się na mnie obraziła. Przecież jak mąż raz sam pójdzie na zakupy to nic się nie stanie, albo niech on stoi do kasy a ona idzie sobie usiąść, bo na ludzi nie można liczyć że przepuszczą.
                        Trochę się rozpisałam
                        pzdr M+Dorianek 07-09-2004

                        • “Bądź mamą”

                          od Verki wiem o targach “Bądź mamą”, które mają się odbyć 5-6 czerwca w Wawie, i coś wpadło mi do łba…, zapytałam organizatorów z IMiD czy nie możnaby tematu ‘przywileje’ poruszyć w trakcie trwania targów, miła kobitka odpisała, że to ciekawa propozycja i myśli, że ją uwzględnią, oraz zaproszenie na targi. W ubiegłym roku była I edycja akcji “Bądź mamą”, relacjonowana w tv (Iwona Schymalla), może i w tym będzie tv? w końcu życzliwość nie kosztuje w pieniądzach…

                          pozdrawiaMY

                          • Re: “Bądź mamą”

                            Przydałoby się żeby temat szacunku i społecznej “dbałości” o ciężarówki został poruszony w mediach.
                            Bo z tego co zauważam traktuje się nas jak jakieś dziwolągi co powinny najlepiej tylko w domu siedzieć a nie “włóczyć się po sklepach” – bo “gdzie toto sie z tym wielkim brzuchem wpycha”?!?! :((( “I jeszcze bez kolejki by chciało!”. “Po co z domu wyłazi jak postać w ogonku ciężko nawet”.
                            Ja mam takie niestety spostrzeżenia :((
                            A gdzie szacunek i zachwyt nad “stanem błogosławionym”???
                            U mnie dopiero zaczyna być porządnie widać brzuszek więc nie wiem jakie sama mam odczucia – bo narazie to mieli ludzie prawo nie widzieć. Ja wiem napewno że sama chyba bym się nie odważyła wpychać gdzieś bez kolejki i na pyskówy narażać…
                            A te tablice nad kasami że dla ciężarnych poza kolejnością to chyba tylko tak dla jaj wisza lub dlatego że takie przepisy są – ale nasze społeczeństwo to do tego jeszcze nie dorosło.

                            Agata + Ania 13.IX

                            • Re: przywileje

                              Witam… Ja mam brzuszek, ale taki z tłuszczykiem póki co… i raczej jeszcze nie widać, że jestem w ciąży… cały czas właściwie leżę w domu ale musiałam pewnego dnia jechać dość daleko na test podwójny… jechaliśmy samochodem i mój mąż postanowił złamać zakaz ruchu i przejechał dosłownie 20 metrów (ale zaoszczędziło to nam dość dużego objazdu) i nagle z nikąd zjawił się strażnik miejski… na tłumaczenie mojego męża, że jedziemy tam i tam zerknął na mnie i mówi: Skoro pani jest w ciąży jak pani twierdzi to dlaczego pani ma zapięte pasy…??? Przyznam, że troszkę mnie zdziwił ale odpowiedziałam, że w/g statystyk najwięcej nienarodzonych dzieci ginie właśnie w wypadkach… popatrzył na mnie i pozwolił jechać bez mandatu !!!

                              Koleżanki z pracy zachowują się też wspaniale… odeszłam dosłownie z minuty na minutę niczego nie przekazując… A One… starają radzić sobie same… żeby mnie tylko nie denerwować i nie zakłucać tak potrzebnego mi spokoju 🙂 To bardzo miłe z ich strony i wiem jak wiele ich to kosztuje i mam nadzieję, że będę mogła kiedyś im się odwdzięczyć !!!

                              • Re: “Bądź mamą”

                                robimy reklame targom

                                • Re: przywileje

                                  No to i ja sie dopisze.
                                  Generalnie nie narzekam na nic. NIe skarze sie raczej i nie mowie wszystkim napotkanym ile to ja sie nacierpialam. Ale to byla przesada :))

                                  Jestem w 35 tygodniu. Brzucha juz od dawna nie da sie nie zauwazyc a ostatnio to mnie sie nie zauwaza a brzuch tak 🙂 (zwyczajnie mnie zaslania). Maz jest od 6 tygodni na dlugim sluzbowym wyjezdzie. Na rodzicow liczyc nie moge bo mieszkaja daleko a rodzice meza maja swoja prace i obowiazki wobec dzieci. Z tych przyczyn bardzo wiele spraw (urzedowych i nie tylko) musze zalatwiac sama i sama wszedzie dojezdzac autem. Nawet to lubie bo wiem ze jestem ciagle prawie normalnie sprawna i ze sobie daje rade.
                                  Ale w ciazy jak to w ciazy bywaja lepsze i gorsze dni. A to nie mam sily stac w kolejce, a to musze koniecznie juz teraz w tej chwili do kibelka, a to na zakupach musze koniecznie teraz usiasc, a to w kosciele – wszyscy stoją a ja musze siedziec….. wiele tych sytuacji jest opatrzonych przez “życzliwych” złośliwym komentarzem. Normalnie to to olewam – bo mi sie nie wolno denerwowac. Ale dzis kobieta przesadziła 🙂

                                  Poczta. Pięć osób przede mną. Pani koło 50tki, pan w tymże wieku machający ze zniecierpliwieniem awizo, dwóch młodych mężczyzn (25-30) i młoda kobieta (25-30). Wszyscy “ślepi” 🙂 Ja byłam ze szwagierką. Wchodzimy a ona mi na ucho ze ja to moge bez kolejki. A ja jej na to, tez na ucho, ze “postoję, nie czuje sie źle, zreszta lepiej by bylo jakby ludzie sie sami domyslili”. 🙂 ale sie nie domyslili. I to nie byloby takie bulwersujace bo to niestety sytuacja zgoła normalna w naszym kraju jak widac.
                                  Po około 15-20minutach stania (nie ma krzesełek bo jest remont) do okienka podchodzi młodzieniec przede mną. Ma paczkę. Tylko że nie nauczony doświadczeniem – źle ją okleił. I pani mu tlumaczy ze ma to zrobic tak czy siak. On bierze tasme i zaczyna. A ja korzystajac z chwili PROSZĘ panią z okienka żeby mi wydała w miedzyczasie moj list polecony. Pani szorstko odparła że nie i czy nie widzę ze obsluguje Pana.
                                  “Myslalam ze na poczcie kobiety z widoczną ciążą mają jakieś przywileje” – odparłam i podeszłam (już bez kolejki) do drugiego okienka gdzie inna przemiła panienka z usmiechem mnie obsłużyła. A tamtej głupiej krowie taśma z wrażenia wypadła z rąk 🙂 Szwagierka powiedziała ze baba miała minę jakby jej ktoś w pysk dał 🙂 i nie powiedziała ani słowa. Że nie wspomnę o jakichs przeprosinach 🙂

                                  Ale sie rozpisałam 🙂 ale to piekna wzruszajaca historia 🙂 JAK ZOSTALAM OLANA 🙂

                                  Baby+Julia

                                  • Re: przywileje

                                    baby ja własnie zaczełam niedawno korzystac z przywilejów

                                    opisze także sytuacje “pocztową”

                                    wchodze na poczte i wale prosto do okienka kłade kwitek
                                    a pani własnie koło 50-tki krzyczy za mna (choc nie ma kolejki) ze jak to ja bez kolejki, na co ja jej odpowiadam że jestem w ciązy i tu jest napisane ze bede obsłuzona pozakolejnością
                                    a ona:
                                    – ale ja, ale ja
                                    wiec wkurzona pani urzedniczka mówi do niej :
                                    – pani jak była w ciązy to był PRL i wtedy kobiety w ciązy załatwiały wszystko bez kolejki

                                    dodam że pani urzedniczka tez miała koło 50-tki i chwała jej za to ze są jeszcze takie urzedy pocztowe jak u mnie

                                    • Re: przywileje

                                      No ja to mam ochote poruszac sie tylko z Toba 🙂 Nie dosc, ze bez czekania, to panie daja jeszcze np. darmowa poziomke 🙂

                                      Nowinka

                                      • Re: przywileje

                                        dziekuje za reklame

                                        to ty jeszcze dwa w jednym????

                                        • Re: przywileje

                                          Dziewczyny, tak sie oburzacie, ze ktos tam nie ustapil wam miejsca, nie przepuscil w kolejce, z gory zakladacie, ze ludzie z ktorymi macie do czynienia sa zdrowi i rzescy i powinni wam ulatwiac zycie, bo jestescie w ciazy. A moze oni tez maja swoje powody, aby tego miejsca nie ustapic?

                                          Podam przyklad, troche z innej beczki, ale obrazujacy to, ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia… do metra wsiada ojciec z gromadka dzieci, dzieciaki zachowuja sie skandalicznie, biegaja po wagonie, krzycza, tluka sie nawzajem, kloca.. ojciec nie zwraca na to uwagi. Stoi spokojnie z boku z wzrokiem utkwionym w szybe, nic go nie obchodzi co robi jego stadko. W koncu jakis zyczliwy pasazer zwraca mu uwage, zeby zwrocil uwage swoim dzieciom, bo zachowuja sie niepoprawnie i przeszkadzaja innym pasazerom. Ojciec jakby ocknal sie i z przepraszajacym tonem powiedzial, ze ogromnie przeprasza, ale wlasnie wraca ze szpitala, w ktorym umarla jego zona, a matka tej gromadki i on nie jest w stanie opanowac sytuacji. Wtedy wszyscy pasazerowie zmienili sposob patrzenia na te wsciekle dzieciaki i ze zrozumieniem i wspolczuciem sami zajeli sie nimi.

                                          Pamietajcie, ze wasz punkt widzenia nie musi byc obiektywny, wielu rzeczy nie widac na zewnatrz, same powinnyscie o tym wiedziec najlepiej, wczesnej ciazy przeciez tez nie widac.. tak samo jak wielu innych spraw zaprzatajacych glowe i cialo. Jest tyle spraw o ktorych nie macie i nie mozecie miec pojecia o ludziach, z ktorymi macie do czynienia na codzien…

                                          Pozdrawiam i zycze umiejetnosci zdystansowania sie do codziennych utrudnien
                                          Nesla

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: przywileje

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general