Pst…trochę o naszych mężach!

Jak tam Wasi staruszkowie z pomocą? Bo mój to tylko wygrzewa kanapę cokolwiek bym robiła to on leży albo ogląda albo komputer albo śpi. Zero zainteresowania,jakiegoś pytania a może Ci pomóc? czy coś w tym stylu -kompletne dno jeśli chodzi o pomoc.O drugim dziecku nie ma mowy bo twierdzi że już mu brak cierpliwości ale złości się jak nie chcę się z nim kochać wtedy kiedy on sobie zażyczy, dziwi go to że moge być zmęczona itp. Według mnie typowy samiec- tylko wystrzelić i w kosmos. Chyba naprawde lubię “SEXMISJĘ” :-)))))))))))))))

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Pst…trochę o naszych mężach!

  1. Re: Pst…trochę o naszych mężach!

    Fajny facet z niego 🙂

    Nati, Kamilka 05.04.04 i Kacper 25.05.06

    • Re: Pst…trochę o naszych mężach!

      No tak,jak czytam te wasze pościki to aż zazdroszczę że macie takich mężów bo mój to katastrofa.Wczoraj podgotowałam już sobie mięsko żeby dzisiaj było więcej czasu dla siebie i dziecka (jest okazja przy niedzieli) ale mój mąż oczywiście cały ranek spędził przy telewizorze potem przy kompie no a teraz leży w wannie już ponad godzinę -masakra.Zanudzam Was ale już wychodzę z siebie,kiedyś byłam zawsze wesoła śmieszna z poczuciem humoru a teraz łapie się na tym że jest coraz gorzej ze mną. Dzisiaj postanowiłam sobie że już nie będę po nim sprzątać i się niepotrzebnie wkurzać.Jeśli dom będzie wysprzątany a jego łupinki po słoneczniku, okruchy po chlebie,koszulka zwinięta w kłębek, skarpetki pod deską do prasowania i wiele innych różnych rzeczy będzie nadal walało się po domu może do jasnej ciasnej w końcu zatrybi że to aż razi w oczy i nie pasuje do całości.Absolutnie nie jestem pedantką ale tego bałaganu po nim mam już serdecznie dość. Pozdrawiam.

      • Re: Pst…trochę o naszych mężach!

        O, moj to dokladne przeciwienstwo Twojego. I przyznam, ze juz mam go troche dosc i czasem tesknie za takim leniwcem kanapowym, bo przy moim nie ma przebacz – zawsze po obiedzie, kolacji (o ile jemy razem) musi byc pelna organizacja w czyszczeniu kuchni (czytaj ja i on zespolowo, wrrr), dopiero potem odpoczynek. Mam juz tego po dziurki w nosie, bo osobiscie wole sobie najpierw kawke/herbatke wypic, a potem posprzatac. I to najlepiej sama – praca zespolowa dziala mi na nerwy, w kuchni albo sprzatam sama, albo nie sprzatam wcale. On niestety tego nie rozumie, wrrr… i domaga sie mojej pomocy.

        Wczoraj, np, kupil video i zajal sie poznym wieczorem podlaczaniem ustrojstwa. Kiedy mu powiedzialam, ze ide spac, to sie obruszyl, ze chociaz solidarnie powinnam zostac i popatrzec, az on skonczy. Jak ja sie wkurzylam! Spytalam, czy zatem on solidarnie ze mna zerwie sie nazajutrz (niedziela) z lozka o godzinie 7.30 rano (bo o tej wstaje Martinka).

        Tak, ze sprzatajacy facet potrafi tez byc upierdliwy. Ale wiem tez jak wyglada zycie z totalnym leniem i balaganiarzem (moj brat) wiec nie wiem, co wole. Chyba jakies wyposrodkowanie… 😉

        Małgosia 3l & Martinka 1i3m!

        • Re: Pst…trochę o naszych mężach!

          Nooo mój też się cos naprawił (odpukać), nie jest idealnie ale duzo lepiej, u mnie może groźby wyprowadzki z domu zaskutkowały 😉
          Oczywiscie trzeba pokazać paluszkiem co ma zrobić i prosić kilka razy ale to chyba typowo męskie.

          • Re: Pst…trochę o naszych mężach!

            Ja też nie mogę na mojego narzekać. Dużo rzeczy robimy wspólnie a już najbardziej wychodzi nam wspólne gotowanie;) Ostatnio bardzo zapracowany, przychodzi do domu i pasa na pysk:(
            Bardzo go kocham i nie chce innego 🙂


            akacja i Martka (17 marca 2004)

            • Re: Pst…trochę o naszych mężach!

              moj to prawdziwe zloto.Ja praktycznie tylko zmywam naczynie,robie jedzonko,sprzatam w domu i robie zakupy.Oprocz gotowania mezus rowniez robi wyzej wymienione czynnosci,a do jego stalych obowiazkown nalezy:wynoszenie smieci,mycie okien,wieszanie firanek,kapiel synka.
              Nie chodzi po knajpach,piwo wypije raz lub dwa razy na tydzien(czesto na drugi dzien wylewam bo nie dopije).
              No i jeszcze plecki pomasuje i po wlosach pokizia:-))))

              Pozdrawiam:Ania i Dawidek(20.09.2005)

              • Re: Pst…trochę o naszych mężach!

                ja przez urlop wychowawczy straciłam równouprawnienie :((
                kiedy ”siedziałam” z Krzysiem w domu to starałam się, zeby jako tako było posprzątane, obiad ugotowany, zakupy zrobione, uprane, uprasowane… i się doigrałam; teraz nadal mam te obowiązki na głowie, a do tego jeszcze 8h w pracy;
                jedyne w czym chłop się sprawdza to opieka nad Krzysiem-pewnie jakby nie był REWELACYJNYM ojcem już bym się rozwiodła

                Ewa i Krzyś (06.12.2002)

                • Re: Pst…trochę o naszych mężach!

                  Moj maz w zasadzie ma swoj wklad we wszystko i w domu i przy dziecku – to sa nasze wspolne obowiazki.
                  Choc czasami trzeba mu powiedziec wprost i czasami nie raz (ale wiekszosc robi sam z siebie). Albo – jesli chodzi o malego – zadaje za duzo pytan (typu: “w co go ubrac”? A przeciez kiedy mnie nie ma, potrafi wybrac sam 😉 ).

                  mama majowego synka ’05

                  • Re: Pst…trochę o naszych mężach!

                    Nic, tylko musisz ich na jakiś tydzień zostawić samych. Nieeee, tydzień to za mało. Przynajmniej na dwa!

                    + Mr. Bean (ok. 10 grudnia 2006)

                    • Re: Pst…trochę o naszych mężach!

                      zostawiałam na 5 dni
                      codzinnie rano przed wyjściem do przedszkola małzonek dzwonił 2-3 x i się dopytywał czy oby na pewno właściwie dziecię ubiera;)

                      nie chciałabyś widzieć, jak chałupa wyglądała po moim powrocie

                      Ewa i Krzyś (06.12.2002)

                      • Re: Pst…trochę o naszych mężach!

                        Uh… Sodoma i Gomora? Czyli jesteś terroryzowana potencjalnym kataklizmem 🙁

                        + Mr. Bean (ok. 10 grudnia 2006)

                        • Re: Pst…trochę o naszych mężach!

                          W odpowiedzi na:


                          nie chciałabyś widzieć, jak chałupa wyglądała po moim powrocie


                          U mnie, nie chwalac sie (tzn. chwalac, oczywiscie :P), jak wracam do domu po jakiejs nieobecnosci, to chalupa wlasnie jest odpicowana na moj przyjazd. A w zeszle wakacje, jak wyjechalam z malym sama, to maz nawet przemalowal jeden pokoj. I wszystko to po pracy.

                          Ale dodam dla scislosci, ze to wszystko nie oznacza, ze moj maz jest idealem. 😉 Nie jest i nie wierze, ze takowe istnieja.

                          mama majowego synka ’05

                          • Re: Pst…trochę o naszych mężach!

                            Mój jest 100% leniwcem. Ale wspiera mnie cały czas w naszej wyboistej drodze do rodzicielstwa. Dzisiaj był bardzo smutny (dwa tygodnie temu straciłam drugą ciążę). Jeszcze niedawno powiedział, że nie wyobraża sobie, że historia się powtórzy a jednak…. I teraz sobie myśle, że najważniejsze, że mnie kocha z resztą jakoś sobie poradzimy!!!

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Pst…trochę o naszych mężach!

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general