Mam problem z synkiem, a dokladnie z jego wyproznianiem się, a jeszcze dokladniej :)) z kupą… Otoz od ok 3 tygodni Czarek na siłę probuje powstrzymać kupę. Widzę, że mu sie chce kupkę ale chodzi zaciska nożki i powstrzymuje. Czasem potrafi tak powstrzymywac nawet kilka dni !! Jak juz przyjdzie dzien ze widze ze nie daje rady to jednocześnie powstrzymuje tez siuski bo kupa “wypadla ” by z niego przy siusianiu…dodam ze bez wiekszego problemu.
Czarek nie ma zatwardzen, raczej to kwestia psychiki ze tak ja trzma a ja chodze za nim masuje mu brzuszek, zachecam do zrobienia. Po jakims czasie robi, bo juz nie daje rady powstrzymywac i wtedy dziecko nie to samo. Usmiechniete i szczesliwe. Przed zrobieniem kupy chodzi i wola co 2 minuty ze chce na nocnik ale jak juz usiadzie to sie zrywa za moment i powstrzymje….. Poradzcie mi jak mam mu pomoc… Tlumaczenie nie pomaga
Dodam moze ze Czarus chodzi bez pieluchy, ale zdarza mu sie zapomniec zawolac i to nierzadko, jestesmy caly czas w trakcie nauki nocnikowania. Nidy go nie zmuszalam do nocnika. Kiedys robil kupe tylko do pieluchy, pisalam juz o tym kiedys pytajac o rade. Potembez roblemyu sie przestawil i byl dumny z kazdej kupy w nocniku i potem nagle cos mu sie odwidzialo i nie chce robic jej nawet do pieluchy (bo tego tez probowalam).
No to sie rozpisalam… 😉
Ewa i Czarek 25.11.2004
1 odpowiedzi na pytanie: psychiczna blokada??
Re: psychiczna blokada??
Powiem Ci, że mam podobny problem z Emilką. Jakiś czas temu nawet mówiła, że ją pupa boli to jest charakterystyczne w tej przypadłości, i dlatego dziecko nie chce zrobić bo po takim wstrzymywaniu rzeczywiście boli je pupa gdy się załatwia. Powstrzymuje ile wlezie i tak jak u Ciebie raz już zawoła rozpaczliwie “a a a” i lecimy na nocnik, po czym udaje jej się jeszcze wstrzymać i tego dnia co już jest parę dni bez kupki to tak często, widzę, że kręci się na siedzeniu, nie może przełknąć następnego kęsa czegoś bo już już czuje, że zaraz zrobi, no iw końcu w taki dzień zachęcam ją, żeby usiadła na nocniczek, że zobaczymy co będzie, że może zrobi a może nie, tak, żeby jej nie stresować, że musi. No i w końcu za którymś razem robi, bo siadam przy niej, dociskam jej nóżki do brzuszka to wtedy łatwiej idzie. Mówię jej, że ucieszę się, jak zrobi kupkę, że to dobrze i nie będzie pupa boleć gdy zrobi kupkę codziennie. Ale to tylko tak tłumaczę do końca do niej nie trafia, bo jeszcze problem jest. Na szczęście ustabilizowało się na tyle, ze już nie woła “pupa boli”, a ja zapisuję w kalendarzu kiedy zrobiła i przerwy są 2-3 dniowe, myślę, że to jeszcze jest do wytrzymania. Przez ten czas jest normalnie wesoła, normalnie je, dopiero 3 dnia co i raz się kręci, zaciska, i ja wiem, żę tego dnia powinnyśmy spróbować i uda się 🙂 (w inne dni też ją zachęcam ale jak jej się nie nazbiera to ona nie chce i co, jak ją namówię?)
Oczywiście dochodzi dieta, w miarę taka by nie dawać rzeczy zapierających, staram się tego przestrzegać. Surowe jabłko (do gryzienia w kawałkach, nie utarte) pomaga 🙂
Życzę Tobie i sobie żeby ten problem samoczynnie zniknął!
A może ktoś coś super skutecznego nam podpowie?
Dagmara i
Znasz odpowiedź na pytanie: psychiczna blokada??