Wczoraj w Dzienniku Telewizyjnym podawali, że cena drobiu spadła do 4 zł.
Czytałam, że chorobą nie można się zarazić od pieczonego mięska, a co z jajkami??? sama nie wiem
Dziewczyny, będziecie kupowały drób, jajka? a tym bardziej czy podawały naszym pociechom??? mam mieszane uczucia
17 odpowiedzi na pytanie: ptasia grypa
Re: ptasia grypa
Ja słyszałam ze najbardziej zagrozeni są ci co pracują przy drobiu a mięso smazone, gotowane ( w tym jajka ) są traktowane wysoką temperaturą i nie mają prawa ( podobno ) być zagrozeniem dla nas…….. ale wiadomo jak to jest media muszą nas uspokajać bo co mają mówić prawde?!!! ( najlepiej by było ) mozemy zapomniec. A decyzja czy jesc czy nie zalecy tylko od nas ja mam mieszane uczucia i sama nie wiem co z tym zrobić……..
Re: ptasia grypa
A ja mysle, ze cala ta sprawa jest bardzo przesadzona. Oczywiscie, same mozemy zadecydowac co jesc, a czego nie i co podawac dzieciom. Moim zdaniem obecnie najbardziej ciesza sie koncerny farmaceutyczne, ktore wypuscily szczepionki.
Kubuś 10m i Zuzia 29m
Re: ptasia grypa
Ja w domu raczej uniakm drobiu (ale to z racji uporu mojego meza), ale w zlobku widzialam, ze dzieci dostaja drob niemal codziennie. Mysle ze wiedza co robia.
Re: ptasia grypa
Ja w ogole mam mieszane uczucia co do pozywienia, ale co zrobic. cos trzeba jesc. Pamietacie jeszcze BSE? Przeciez nie zniknelo, tylko jest o tym mniej glosno, bo wszyscy przeszli do porzadku dziennego i wsuwaja wolowinke i cielecinke az milo. Marchewka z olowiem, kapusta z azotanami, sady owocowe bezposrednio przy ulicach… Poza tym wydaje mi sie, ze temperatura niszczy spora czesc bakterii i wrusow. Zreszta nie wiem czy wirus zyje w martwm (badz co badz) ptaku? Bakterie i chemia to na pewno. A fe.., jaki obrzydliwy post mi wyszedl:-/ Chodzi generalnie o to, ze chyba w tym wszystkim jest troche sezonowej przesady
elik i antek 21 mies
Re: ptasia grypa
Ale sie porobiło z tą ptasia grypą!
Widzę, że panika istnieje dosyc duża i prawdę mówiąc, jak słucham mediów też mnie po części ogarnia. Ale nie ma co przesadzac.
Juz spieszę z odpowiedziami na kilka pytań (jestem chemikiem i wiem co nieco nt. immunochemii – o wirusach tez tam uczą;)))
Po pierwsze wirus ptasiej grypy ginie w temp. ok 70-80 st – można więc spokojnie jeść drób gotowany, pieczony itp.
Gorzej ma się sprawa z jajkami – można jeść oczywiście gotowane, smażone itp., ale na surowe trzeba uważać (mniej więcej tak jak na salmonellę), gdyż wirus może sobie siedzieć na skorupkach, czyli wypadałoby myć dobrze ręce po kontakcie z surowymi jajami (ale to smiesznie zabrzmiało)
Szczerze mowiac raczej bym sie martwiła bardziej o kontaky z ptaszkami niż o jedzenie. Wirus przenosi sie droga kropelkowa – czyli trzeba miec kontakt z chorym ptakiem lub jego odchodami. I tu jest pies pogrzebany. Nie chodze juz z Agulą do parku karmić kaczek i gołębi no i bardzo uważam, po co się schyla. Niestety zdarzało mi się, że zainteresowala się gołębią kupą. Bardzo tego pilnuję.
A tak na koniec dodam, że całą tą panikę nakręcają po trochu firmy farmaceutczne, licząc na kosmiczne zyski:((
Mam nadzieję, że rozwiałam trochę wątpliwości.
A jeszcze a propos szczepionki – nasz lekarz radził, żeby nie szczepić Malej (nie chodzi jeszcze do przedszkola i unikamy dużych skupisk ludzi), ale dobrze jeśli my się zaszczepimy. No ale co z tego, jeśli w poprzednich latach nie było problemu ze szczepionkami, a teraz już od końca września nigdzie ich nie ma:((
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i “bezgrypowo”
Becia i Agusia (26.03.2004)
Re: ptasia grypa
Będę kupować…
Jak była panika związana z BSE tez jadałam wołowinę…
Nie dajmy się zwariować, chyba że faktycznie dojdzie do jakiejś epidemii…
MY:)
ps.friko.pl
Re: ptasia grypa
zastanawiałam sie nad tym dzisiaj rano smażąć Ani jaecznicę…
też słyszalam, że jedzac gotowane mięso nie można sie zarazić, ale kto to wie…
my przy drobiu raczej pozostaniemy, bo to właściwie jedyne mięso jakie jadamy… myślę, ze nie ma co panikować na zapas.
Re: ptasia grypa
Nati, wydaje mi się, że media częściej “straszą” niż uspokajają…i własnie przez nich sprawa jest na afiszu.
Wokoło tylko słyszę o zalecanych szczepieniach itd…
Sama zaczynam ulegać tej panice zbiorowej… Ale kuraki jeszcze jemy
Beata i Maciek (11.02.2004)
Re: ptasia grypa
No właśnie, co robić. W majonezie np sa surowe jajka, więc wypadałoby mie jesć niedługo majonezu. Co do jajecznicy to przy jej smażeniu nie ma zbyt wysokiej temperatury (moja pediatra gdy Sebastian był malutki nie kazała podawać tak przyrządzonych jajej ze względu na salmonellę, która nie ginie pray tej temp) Zrezygnować z jajecznicy?
Re: ptasia grypa
Skoro wirus moze byc na lupce jajka, to moze sparzyc wrzatkiem, albo na chwile wlozyc jajka do wrzatku, wyjac i zrobic jajecznice? Ja tam jem i majonez i jajecznice. staram sie myc lapy, jajka tylko myje pod biezaca woda- zreszta bez wzgledu na grpe
Re: ptasia grypa
Ech….. no to się pogubiłam moze i straszą a co do kuraków to tez jeszcze jemy
Re: ptasia grypa
Ale ta szczepionka przed ptasią grypą nie chroni… tylko przed tą zwykłą… i to też nie zawsze…
[Zobacz stronę]
Re: ptasia grypa
W jednym artykule czytałam,że temp. 60 stopni zabija wirusa a w drugim,że temperatura 90 stopni. W każdym razie trzeba wszystko dobrze wygotować lub usmażyć. Gorzej z ciastami z kremem, chyba trzeba poprostu ich unikać. No a co najważniejsze to unikać trzeba karmienia kaczek lub gołębi 🙁 Ja od zawsze jem praktycznie z mięsa drób i nie zamierzam narazie przestać. A co do ceny to szkoda,że nie spada ona tak radykalnie w sklepach.
Re: ptasia grypa
witam!
dziewczyny, nie dajmy sie zwariowac…. my mieszkamy w azji, gdzie z ptasia grypa “zyjemy” od 2 lat. moje dziecko je przewaznie drob i…. nie ma ztym zwiazanego zagrozenia! nikt przeciez nie podaje dziecku surowego miesa, mieso jest mute przed przyrzadzeniem i porzadne dogotowane. taka sama prewencjka, jak w przypadku salmonelli czy jadu kilebasianego! to samo z jajkami…. kuchnia azjatycka uzywa baardzo duzo jaj, i nwet tutaj nie ma w tym temacie paniki. w domu jaja parze wrzatkiem przed przyrzadzaniem i to wszystko. wirus ptasiej grypy ginie w ok 70stC. zarazaja sie ci, ktorzy maja stycznosc z zywymi chorymi ptakami i z ekstrementami ( swiezymi!).
i tutejsi specjalisci twierdza…. ze zaszczepienie sie przeciwko zwyklej grypie nic nie da, bo ptasi wirus jest juz naszymi szczepionkami zmutowana – w chinach szczepili ptactow ludzkimi sczepionkami i wirus zmutowal.
nie pozwalajcie dzieciom dotykac dzikich ptakow i przypadkowych kupek… i trzeba przeczekac.
natomiast sprawa majonezu sama mnie zastanowila… bo jak producenci go robia…? to juz ich tak]jemnica. nie sadze zeby jaja parzyli…?
pozdrawiamy
Ola i Mati (09.05.2003)
Re: ptasia grypa
co do majonezu wydaje mi sie, ze jakos jest pasteryzowany, bo jak inaczej nakretka bylaby szczelna na sloiku? Ale nie wem na sto%
elik i antek 21 mies
Re: ptasia grypa
tak samo uwazam 🙂
Aga & Dominika
3,5-latka
Re: ptasia grypa
dziewczyny, dzięki za odzew
reasumując – nie ma co panikować
Znasz odpowiedź na pytanie: ptasia grypa