na prośbę jednej z forumowiczej wklejam przepis na prawdziwy, pyszny, wyjątkowy w smaku;) tort przepisu mojej mamy. Jest on pracochłonny, ale normalne, że takiego tortu (torta?) nie piecze sie co tydzień;) na specjalne okazje (urodziny, swięta) można sie poświęcić
no to zaczynam.
biszkopt – dla pewności podaję przepis
6 jaj
1 i 1/2 szkl. cukru
2 i 1/4 szkl. mąki tortowej
3 łyżeczki proszku do pieczenia
6 łyżek ciepłego oleju
całe jaja ubijamy z cukrem na puszysta masę. nastęnie dodajemy resztę składników i delkatnie mieszamy na wolnych obrotach. pieczemy w 180 stopniach ok. 40 min.
i najwazniejsze – masa
składniki:
5 żółtek
1 szkl. cukru
1 szkl. mleka
1 i 1/2 łyżeczki mąki
1 cukier waniliowy
2 margaryny (maryna, kasia)
żółtka utrzeć z cukrem (cukier nie musi się do końca rozpuścić). mąkę rozrobić z mlekiem (wziąć trochę mleka z tej jednej szklanki), resztę mleka zagotowac z cukrem waniliowym. wlac rozrobioną makę do gotującego mleka i chwile podgotowac na wolnym ogniu ciągle mieszając. to gorące mleko z mąką wlać do utartych żółtek, wymieszać i znów przelac do garnka, podgrzewać na wolnym ogniu ciągle mieszając, nie dopuszczając do zagotowania. podgrzewać ok 10 min. Wystudzić (to bardzo wazne, żeby było zimne, gdy stygnie od czasu do czasu zamieszać) i połączyć z miękką margaryną wcześniej wyjeta z lodówki. najpierw roztrzepac margarynę i do niej powoli dodawać masę jajeczną.
gotową utarta masę podzielić na trzy części. do jednej dodać kwasek cytrynowy rozpuszczony w odrobinie zimnej wody, do drugiej kakao, do trzeciej kawę naturalną i troche kakao. Masa gotowa:)
pącz:
3 pełna szklanki przegotowanej i ostudzonej wody + ok. 3 łyżki cukru + 1/2 małej butekeczki olejku rumowego.
No i teraz pozostaje tylko przełożenie biszkopta (dzielimy go na trzy ofkors;) masami. Kolejność mas oczywiście dowolna, jak kto woli:) Każdy placek nasączamy dokładnie pączem, jest to bardzo ważne. suchy tort traci wiele ze swego smaku. wierzch można obsmarować jedną z mas i onsypac orzechami.
mniam moze przepis komus się przyda:)
Nina
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Pyszny tort mojej mamy:)
A więc… zrobiłam 🙂
Biszkopt urósł ogromny i faktycznie nie było problemu, żeby przeciąć go na 3 części (ja nigdy wcześniej nie dawałam proszku do pieczenia do biszkoptu).
Masę robiłam z dwóch porcji, wyszło jej sporo, myślę, ze optymalnie byłoby półtora 😉
Masa cytrynowa wyszła ciut za bardzo kwaskowa, więc następnym razem dodam mniej kwasku. Zamiast naturalnej kawy do częśći kawowej dodałam cykorię instant, super łagodny smak i dzieciom smakowało.
Ale najważniejsze TORT JEST REWELACYJNY!! Zrobię niedługo na Ani i moje urodziny… i jeszcze na imieniny męża… i na dzień kobiet… 🙂 Ale poważnie POLECAM!! A Iwonce dziękuję za przepis 🙂
A może być wersja dla leniwych czyli biszkopt kupny???
pewnie, że może, ale z biszkoptem to tu jest najmniej roboty a wychodzi fantastiko 🙂
Iwonko czy tego proszku do pieczenia w biszkopcie nie jest za dużo? 3 łyżeczki = 15 mg, to jest ogromna ilość, boję się, że będzie czuć chemię z ciasta. Owszem wyrośnie ładnie, ale będzie taki jak z cukierni, lekko sztuczny w smaku.
Chce teraz go robić na święta więc wolałabym mieć pewnośc co do tego proszku…
Dawaj śmiało Ciku. Ja nigdy nie dawałam proszku do pieczenia do biszkoptu, niedawno przetestowałam ten przepis i biszkopt jest na prawdę imponujący. W smaku jak najbardziej ok, po drugie jeszcze go napączujesz plus te masy… ach, na samo wspomnienie mam ślinotok a rodzina co jakiś czas pyta kiedy następna okazja 😀
Torcik jest fantastiko!
Dalaś 3 szklanki ponczu? Nie rozpadło się?
nie, właśnie nie dałam tak dużo. Ten biszkopt owszem rośnie jak szalony, ale ja polałam chyba połową przygotowanej porcji i był dość mokry, nawet zbyt mokry 🙂
Masę robiłam z podwójnej porcji, ale tak półtorej jest chyba na styk, żeby przełożyć i posmarować po wierzchu.
Znasz odpowiedź na pytanie: Pyszny tort mojej mamy:)