pytanie do mam z dwójką lub 3,4…pociech

Mam pytanie, jak mamy, które mają więcej niż jedną pociechę radziły sobie z organizacją.. No wszystkiego..dnia, nocy, pokarmów. Ja urodziłam w lutym tego roku ( byłam w grupie marcówek 2006) i wiedząc ile sił trzeba mieć aby opiekować się maleństwem, zastanawiam się jak sobie radziłyście, kiedy na świecie już było starsze rodzeństwo?? Dodam, ze w zasadzie od rana do wieczora jestem sama z dzieckiem
( mąz w pracy) – tylko jednen dzień w tygodniu pakuję szkraba i śmigam do babci – wtedy mam czas na duże zakupy na następny tydzień. Czasami jestem bardzo zmęczona ale tak sobie myślę, ze jedynaka nie chcę mieć i najlepiej chyba jak różnica wieku wynosi ok 3 lat….
No, a jak pomyslę o pierwszych tygodniach po porodzie to sobie myślę, ze bez pomocy to chyba się nie da..??
Teraz naprawdę szacuneczek dla mam z większą ilością pociech…jak one to robią???? Może ja jakaś niezaradna jestem???? Napiszcie proszę jak to u was było z organizacją czasu i jak robiłyście aby pierwsze dziecko nie czuło się odtrącone???

Pozdrawiam
Małgosia i Piotruś 5 miesięcy i 16 dni

10 odpowiedzi na pytanie: pytanie do mam z dwójką lub 3,4…pociech

  1. Re: pytanie do mam z dwójką lub 3,4…pociech

    Ja mam na razie tylko dwójkę 😉 i jakoś sobie radzę. Mam sytuację zdecydowanie inną, niż Ty, bo przede wszystkim mój mąż pracuje w domu. Trudno mi powiedzieć, czy prze to mam łatwiej, czy nie, bo z jednej strony on jest i w razie czego może mi pomóc, no, ale z drugiej strony przecież MUSI pracować, nie może calego czasu spędzać z nami. Są takie dni, kiedy ma mniej roboty i mi pomaga, ale bywa tak, że ma mnóstwo rzeczy do zrobienia i dzieciaki biegające po mieszkaniu mu w tym zwyczajnie przeszkadzają, a wtedy ja muszę zabrać chłopaków i maxymalnie dużo czasu spędzać poza domem, więc włóczymy się po sklepach, po parkach, po babciach, prababciach itp… Krążymy po całej Warszawie. Latem to nawet przyjemne, ale zimą bywało ciążko.
    Ale generalnie z dwójką wcale nie jest dwa razy więcej pracy, niż z jednym. Sporo rzeczy robi się “hurtem”. Razem ich karmię (bo Wiktor za nic w świecie nie chce sam jeść), czasemi nawet z jednej miski, bo z oddzielnych nie chcą 😉 czytam im książeczki, razem się kąpią, razem rzecz jasna chodzą na spacer. Zawsze pilnuję, żeby w tym samym czasie spali (w nocy i jedno spanie w dzien, bo Marcel śpi 2 razy, a Wiktor raz). Poza tym już teraz sporo czasu oni zajmują się sobą nawzajem – bawią się razem, ganiają, zabierają sobie zabawki…
    Pierwsze tygodnie po porodzie były chyba najłatwiejsze, bo przez pierwsze 3 miesiące życia Marcelek cały czas spał i jadł i w sumie w ogóle nie trzeba było się nim zajmować, czasem tylko przewinąć. A podczas karmienia go robiłąm wszystko, nawet z małym przy cycu ganiałam za Wiktorkiem po placu zabaw 🙂 Jakoś nie było problemu. Z drugim dzieckiem jest łatwiej.
    Co robię, żeby starszy nie czuł się odtrącony? Hmmm, chyba nic… Po prostu starałam się nie zmieniać nic w swoim podejśćiu do niego sprzed urodzenia młodszego. Ale Wiktor nigdy nie wymagał specjalnie dużo uwagi. Odkąd nauczył się chodzić (a miał wtedy 8.5 misiąca) bawił się sam i przychodził tylko czasem, żeby się przytulić. Teraz oczywiście jest trochę zazdrosny, ale nie bardzo… Daje się z tym jakoś żyć 😉
    A co do idealnej różnicy wieku, to ja ciągle nie mogę oprzeć się wrażeniu, że u nas różnica jest za duża 🙂 I coraz bardziej żałuję, że nie zdecydowałam się z pół roku wcześniej.


    Kra+Wiktorek(2.8l)+Marcelek(ROK)

    • Re: pytanie do mam z dwójką lub 3,4…pociech

      A co powiesz na to. Trzyletni chlopiec i potem blizniaki.Zero pomocy tylko ja i maz wieczorami.Dalabys rade matka to takie zwierze, ze zawsze da sobie rade:-)
      Trzeba tylko przygotowac starsza pocieche na przyjscie rodzenstwa.
      Wtedy nawet taki maluch moze byc pomocny.

      Irena i Dzieciaki

      • Re: pytanie do mam z dwójką lub 3,4…pociech

        Ja powiem, że doskonale Ciebie rozumiem! Mam bliżnięta i półtora roku młodszą córeczkę. Teraz, można powiedzieć, że są “dużymi dziećmi” (bliźniaki ponad 4 lata, córeczka prawie 3), ale kiedyś miełam 1,5 roczne bliżniaki i noworodka!Zatrudniłam wtedy na parę miesięcy panią do pomocy. Póżniej jak młodsze dziecko miało ok. roku wróciłam do pracy. To własciwie była “ucieczka z domu”. Po prostu dla własnej psychiki musiałam na parę godzin zmienić klimat. Z dziećmi zostawała niania, świetna, zorganozowana, doskonale radzaca sobie z całą trójką dzieci kobieta. I tak jest do dzisiaj. Przyznaję, że jestem zmęczona codziennym kołowrotkiem (wracam z pracy,po drodze zakupy, wychodzę z dziećmi, wracamy, gotowanie obiadu na następny dzień, pranie, sprzątanie, kolacja, mycie, przebieranie, itp.,) ale i szczęśliwa. Dzieci są niemalże w jednym wieku, kochają się (czasami biją), nie ma w nich takiej tęsknoty za innymi dziećmi jak to obserwuję u np. jedynaków na placach zabaw. Nie ma co ukrywać, że było (i własciwie nadal jest) ciężko ale pomimo tego jestem za jak najmniejsza różnicą wieku u dzieci. Dodam, że też nie mamy żadnej pomocy, a mąż wraca z pracy późno.

        • Re: pytanie do mam z dwójką lub 3,4…pociech

          dziękuje Wam za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Napewno jest Wam ciężko ale czuję, ze mimo to jesteście szczęśliwe. Boję się trochę jak to będzie jak zdecyduję się na drugiego szkraba, ale myślę, że dam radę – będę musiała
          🙂 Naprawdę bardzo Was podziwiam i życzę powodzenia!!!!
          Pozdrawiam
          Małgosia i Pioruś 22.02.2006

          • Re: pytanie do mam z dwójką lub 3,4…pociech

            Organizacja to słowo kluczowe…. 🙂
            Wiadomo, na początku jest trudno (zwłaszcza jak różnica wieku jest mała), dzieci mają różne potrzeby i trudno to pogodzić. Fajnie mieć kogoś do pomocy, kto np. czasem zabierze starsze dziecko na spacer.
            Ale potem jest coraz łatwiej i ta mała różnica wieku okazuje się fajna, bo dzieci mają ze sobą świetny kontakt, wiele rzeczy można robić wspólnie.
            Zresztą zobacz ile tu na forum podwójnych, potrójnych etc. mam i radzą sobie świetnie. 🙂

            K.

            Łukasz (3,5 r.) Karolina (17m-cy)

            • Re: pytanie do mam z dwójką lub 3,4…pociech

              Aniu wszystko to przerabialam.Lacznie z ucieczka do pracy i zatrudnieniem niani. Teraz mam taka prace, ze o 5 juz jestem w domu wiec mam troche wiecej czasu dla dzieci.Obiady w miare mozliwosci gotuje ale nie co dzien (w gotowaniu czesto wyrecza mnie maz). Pobiezne sprzatanie jak dzieci juz spia,a pranie i wieksze spraztanie w weekend. Jest tak jak piszesz Dzieciaki za soba przepadaja.Gdy starszy synek wraca z przedszkola Male galopem na czworakach pedza za nim do pokoju i bawia sie razem. A szymonek Pomimo, ze jest 3 lata starszy poswieca im duzo swojego czasu. I tak strasznie lubie kiedy cala trojka laduje mi sie na kolana i przytula.

              Irena i Dzieciaki

              • Re: pytanie do mam z dwójką lub 3,4…pociech

                W odpowiedzi na:


                pierwszych tygodniach po porodzie to sobie myślę, ze bez pomocy to chyba się nie da..??


                musi sie dac.
                niedlugo urodze i nie bede miala zadnej babci do pomocy.

                k8, Adaś i Maja_Z_Brzucha

                • Re: pytanie do mam z dwójką lub 3,4…pociech

                  To ja chyba nie doceniem co mam… chodzi o pracę. Piszesz, że “już” o 5 jesteś w domu. A ja pracuję regularnie do 15,30 a ok. 16,00 jestem w domu, no i ciagle narzekam na brak czasu! Co prawda u mnie dużo czasu pochłania codzienne gotowanie obiadów na nastepny dzień (czasami na 2 dni). A muszę to robić ze wzgledu na dzieci. My dorośli moglibyśmy czasami zoś zjeść na szybko ale dzieci chciałabym aby miały codziennie ciepły obiad. U Ciebie, jak widzę, ten problem nie istnieje, póki co maluchy jedzą swoje papki, kaszki a starszy synek w przedszkolu, tak więc możecie sobie pozwolić na niecodzienne gotowanie. Teraz mam nowy problem bo zapisaliśmy wszystkie dzieci od wrzesnia do przedszkola i myśle jak sobie dam radę z porannym wybieraniem i prowadzaniem dzieci do przedszkola na 7.00 bo o 8.30 zaczynam pracę. Oj, nie bedzie łatwo!
                  Pozdrawiam i zyczę dużo siły i cierpliwości (czyli tego czego i ja sama bardzo potrzebuję). Ania

                  • Re: pytanie do mam z dwójką lub 3,4…pociech

                    u mnie jest 1,5 roku roznicy
                    teraz jest super i mysle ze wiecej pracy i zajecia mialabym z jednym niz z dwojka:)
                    ale ja na poczatku bylam w bdb sytuacji, mialam opiekunke na 8 godz dziennie /nie to ze taka wygodnicka ze mnie tylko balam sie ze ona znajdzie sobie w czasie mojego macierzynskiego inna prace a ze byla super wiec warto bylo)
                    b duzo pomaga mi maz, w sumie to on wiecej zajmuje sie dziecmi ale to tez tylko z tego wzgledu ze ja mam prace III zmianowa wiec to on czesciej zajmuje sie dziecmi
                    A teraz nasza wspaniala opiekunka nagle odeszla i zostalismy sami, wiec dopoki dzieci nie pojda do przedszkola musze stawac na glowie coby pogodzic prace i dom

                    Agniesia ’02 +Adrianek ’04

                    • Re: pytanie do mam z dwójką lub 3,4…pociech

                      Mi się bardzo podoba bycie podwójną mamą. I co dziwniejsze im dalej w las tym lepiej mi idzie. U nas jest różnica 2 l i 2 miesiące.
                      Tak jak pisały dziewczyny to kwestia organizacji. Mając dwójeczkę jestem dużo lepiej zorganizowana niż przy jednym. Siedzę z nimi cały dzień sama, ale mąż po powrocie z pracy też poświęca dzieciakom dużo czasu (zwłaszcza Gabrysi).

                      Niestety na internet nie mam czasu – rano tylko siadam i ściągam pocztę. Książkę ostatnio “widziałam” w wakacje, ale to dzięki wydatnej pomocy babć.
                      Ogólnie jest SUPER

                      Dorota, Gabrysia i Bartuś

                      Znasz odpowiedź na pytanie: pytanie do mam z dwójką lub 3,4…pociech

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general