Otóż mam dylematy mięsne a dokładniej to zastanawiam się czy inni też takie mają jak jest to u nas.
Dylematy te opanowały moją głowę w momencie kiedy to lekarz przy stanie zapalnym żołądka u męża zalecił mu unikanie smażonego mięsa i smażonych potraw w ogóle,oraz po rozmowie z przyjaciółką, która otwierając moją lodówkę zrobila wielkie oczy i widząc, że na same śniadania i kolacje nakupiłam dużo krojonej wędliny i że jak stwirdziłam wyjaśniając jej starczyłoby nam to na pół tygodnia podczas gdy ona sama kupuje połowę tego i starczy jej i mężowi to na cały na tydzień, a także że z mężem jedzą mięso zaledwie kilka, najczęściej z 3 dni w tygodniu.
Zaskoczyło mnie to i kazało się zastanowić nad naszym dotychczasowym stylem jedzenia.
My oprócz piątku jemy mięcho dzień w dzień, do tego zawsze smażone- niestety bo takie najbardziej nam smakuje. Przyznam też, że jako niewytrawna kuchmistrzyni(tu tylko z nazawy)mam wieczne dylematy co dziś przygotować na obiad, bo ile można robić kotleta ala schabowego z kurczaka, lub mielonego z indyka ewentualnie kawałki kurczaka w jakimś sosie,leczo?
Ile razy w tygodniu i pytanie jest do mięsożernych forumowiczek podajecie mięso na obiad, ile wędliny kupujecie w tygodniu licząc na przykład na dwie dorosłe głowy,wiadomo dzieci jedzą nieco inaczej ilościowo, jakie to rodzaje mięs, w jaki sposób je najczęściej obrabiacie, i tak ogólnie jakie macie pomysły najbardziej powtarzające się w obiadach z wykorzystaniem mięska.
15 odpowiedzi na pytanie: pytanie do mięsożerców
Re: pytanie do mięsożerców
Nie mam czasu gotować 🙁 To jest mój największy problem. Ula je w przedszkolu, mąż ma przerwę na lunch. A ja jem co mi się nawinie 🙁 Często po prostu kanapki. Albo parówki. Albo jajecznicę. Albo jakąś rybę. Coś co można zrobić w 10 minut.
Jak już mam czas na gotowanie to z mięsa robię albo pulpety (przez połowę czasu samżone, przez resztę duszone), albo spagetti, albo kurczaka w piekarniku piekę.
A jeżeli chodzi o wędlinę to nie wiem, tak około 30 dkg na tydzień na dwie osoby dorosłe.
My jesteśmy pożercami żółtego sera 🙂
Re: pytanie do mięsożerców
Ja nie lubie smazonych a maz nie moze jesc, wiec smaze bardzo rzadko. Najczesciej pieke albo gotuje 😉
Bardzo lubie wyprobowyac nowe przepisy – czesto kombinuje zeby bylo roznie ;-))
Mieso podaje srednio 3-4 razy w tygodniu; dla mojego meza obiad bezmiesny to nie obiad
Wedlin kupuje bardzo malo – tyle, zeby mozna ja bylo zjesc w ciagu 2 dni. A kupuje srednio dwa razy w tygodniu 🙂
Aga i dzieciaki
Re: pytanie do mięsożerców
gdyby nie finanse jedlibyśmy tak jak Wy dzień w dzień mięsko, bo oboje z mężem lubimy… Krzyś też jest bardzo mięsożerny :)… niestety teraz mięsko mamy mx 3 razy w tygodniu… wędline kupuję w większej ilości…w sumie tak by na codzień była…..
z dań mięsnych polecam jeszcze pierożki z mięsem…kluski z mięsem… naleśniki lub krokiety z mięsem ( lepsze są z dodatkiem kapusty i grzybków)… gołąbki…. Nadziewana papryka… łazanki…. mmmm rozmażyłam się 😉
Re: pytanie do mięsożerców
mięsa jemy malo – a smazonego to juz prawie wogole.
Mniej wiecej wyglada to tak, ze 2 razy w tygodniu wcianamy rybe (albo smazona albo taki moj ulubiony przepis – pieczona z czerwona cebula), 2-3 razy w tygodniu jemy nalesniki albo pierogi z mrozonki albo np spaghetii z tunczykiem czy lososiem – lub z samym sosem pomidorowym. mieso jemy 2-3 razy w tygodniu zazwyczaj jest to mieso duszone z masa warzyw.
Wedlin jemy jeszcze mniej – maz lubi tylko suche wedliny czyli np krakowska, salami itp- ale i tak glownie je ser zolty. Goska na tydzien to zje moze ze 3 plasterki szynki (jakis niejadek sie zrobila) a ja to wole ser bialy czy zolty – albo nutelle;)
smazone kotelty jemy jak jedziemy czasem do tesciowej na obiad:) a potem mamy potowrne wzdecia i cierpimy – smazone nam nie sluzy i sami sobie tego nie serwujemy.
Re: pytanie do mięsożerców
Hmm.. My mięsożerni jesteżmy bardzo, ale poniewaz długo pracujem,y nie zawsze jakiś porządny obiad uda się zrobić.. Wędliny kupuje 15-20dkg, krojonej w plasterki i starcza nam to na 2-3 dni, zalezy czy bierzemy do pracy. Mięso jemy ze 3-4 razy w tygodniu, zwykle albo mielone kotlety, albo pulpety w sosie koperkowym, albo gulasz, pieczeń, gulasz po więgiersku, generalnie lubi mięso z sosem.. Schabowy typowy czy kurczak pieczony już rzadziej..
Z takich mniej smażonycn rzeczy to polecma właśnie pulpety i schab Moniki PJ-przepis znajdziesz na forum-rewelacja! Albo mieso ugotowane -np z drobiu, zmielone i przyprawione jako dodatek do naleśników na wytrawnie..
Asia i Ola (5.02.2003) +starania…
Re: pytanie do mięsożerców
wcinamy dużo, a nawet bardzo dużo mięcha. Kocham mięcho i nei wyobrażam sobie długo bez niego wytrzymać. Wędlinę kupuję średnio 2 razy w tyg 3×30 dag każdorazowo ale ja liczę 3 osoby dorosłe. Mięso kupuję 2 razy w miesiącu w większej ilości i potem zamrażam. Co robie na obiady? Schabowe w paneirce, roladki ze schabu, karkóweczkę, biodrówkę w sosiku, żeberaczka smażone, piersi a’la schabowe, cielęcinka, piersi z bananem lub ananasem, piersi pokrojone w paseczki i podsmażone z ananase i cebulką, piersi w sosie ze słoiczka np. słodko-kwaśnym, jemy też dużo kotletów mielonych, bo je uwielbiamy, robię też pupleciki czy to drobiowe czy wieprzowe, czasem spaghetti, robię smażone czy pieczone nogi z kurczaka lub skrzydełka, kurczaka z rożna, czasem upiekę jakieś mięcho, gołąbki, pierogi z mięsem czy inne mięsne przysmaki, raz na ruski rok wątróbkę z kurcząt, z jabłkiem, ale to już na prawdę musi mnei przypilić. Jemy niezdrowo, ale smacznie. NIe zamieniłabym mięsa na nic innego. W piątki jemy ryby (ja głównei paluszki rybne), kotlety sojowe lub coś bezmięsnego.
Dawcio 15.10.04
Re: pytanie do mięsożerców
My jemy bardzo dużo mięsa; mięso jest na obiad prawie codziennie, no chyba że jest ryba albo jak wczoraj omlet (ale tez z wędlinką).Dla mojego męża obiad bezmięsny nie jest obiadem. Najczęściej mięso smażymy lub dusimy.
Wędliny kupuję co 2-3 dzień, około 40dkg.Ja nie jem chleba, więc na śniadanie do pracy biorę sporo wędliny i jakieś wazrywa, stąd takie zużycie. Najczęściej kupuję jakąś chudą szynkę ( tłustej, z żyłami nie ruszę) lub kkiełbase typu krakowska sucha. Prawie nigdy nie kupuje wedlin drobiowych.
Monika i Basia
Re: pytanie do mięsożerców
my tez z domu, w ktorym sie malo miesa jada. wedline kupuje 2 – 3 razy w tygodniu, ale gora 15 dkg, bo nie znosze takiej “przelezalej”, brr… a to jest kilka plasterkow, ktore zjadamy na raz. chuda szynka, schab pieczony, wedliny z drobiu. u nas w ogole duzo drobiu, ja jestem byla wegetrianka i inne mi ciezko wchodzi.
na topie glownie filet z kurczaka w wrsji gotowanej lub pieczonej (za to przypraw wybor ogromny) + ryba (pieczona z ziolami, mniam). dodam, ze to sa wszystko tzw. szybkie potrawy. jak chce zaszalec to robie cos stricte wegetarianskiego.
schabowego to robilam ostatnio chyba rok temu. jadamy takie rzeczy glownie na obiadach u rodziny.
a do chleba (u nas za to chleba zjadamy na tony, taki pyszny w sklepie mamy) serki wszelkiej masci, miod, jajka, dzem, warzywa.
k8 i jej Szczęścia
Re: pytanie do mięsożerców
my staramy się, żeby dwa razy w tydgodniu była ryba, raz coś np mącznego i pozostałe dni najczęsciej mięsko, oczywiscie nie zawsze tak wychodzi, ale stawiam na spontanicznośc ;)), mięsko jemy głównie duszone, pieczone, gotowane (tu najczęściej mielone) lub z grilla, smazonego raczej unikamy, ale czasem musi być, bo Ala uwielbia kotleciki :),
co do wędliny to kupujemy po 10-15dkg, tak żeby zbyt długo nie leżałajakies dwa razy w tygodniu, ale najczęściej jadamy domowe wedliny, które albo piekę ja, albo wędzą moi rodzice, nie przepadamy za wędlinami sklepowymi
co do pomysłów, to polecam chocby Książkę Kucharską na tym forum, tam jest ich bardzo dużo (zapiekanka grecka rewelacja -choc tutaj akurat smażone, Kamelii żeberka nadal wzbudzają mój zachwyt i wiele innych przepisów pomysłowych bardzo :)) lub np poczytaj sobie przepisy na tej stronie: [Zobacz stronę] czy innych, których w sieci pełno 🙂
Re: pytanie do mięsożerców
Ja jestem strasznym mięsożercą dla mnie obiad bez mięsa to nie jest obiad. Jako ze w tygodniu gotuje moja mama więc raczej są to mięsne obiady chociaż jej się chce i robi coś jarkiego dla mojego męża i siebie. Natomiast w weekendy kiedy ja gotuje to mięso jest obowiazkowo. Lubię rożne eksperymenty(czasem nie do zjedzenia) ale zawsze cos z mięsem.
Wędlinę na 3 osoby dorosłe kupuję 2-3 x40 dkg(duzo idzie poniewaz robię kanapki do pracy) + 1X 1kg innych wędlin(typu cienkie kiełbasy, parówki itd.)
Nie wiem czy to duzo czy mało
Suminka
IUI 3:0
ICSI 1:0
Re: pytanie do mięsożerców
Oboje z mezem lubimy mieso, Jonek też :o)
Jednak smazone gości u nas bardzo rzadko.
Najcześciej robie gulasze, gotuje w ziołach (i mam na kanapki dla nas wszystkich), pike w piekarniku. Smażone jemy tylko schabowe. Bo jak inaczej :o)
Ale to naprwadę raz na jakisczas.
Głównie indyk na różne sposoby ale gotowany.
Wędline kupujemy ale w ilosciach minimalnych, kilka plasterków.
Jonatan (20.04.2005)
Re: pytanie do mięsożerców
wedliny nie kupujemy prawie wcale- jak mamy ochote ale to prawdziwa rzadkosc
a miecho jemy duzo gotowanego i pieczonego (ja najbardziej lubie pieczone) i rzadko smazone
nie wiem ile razy w tygodniu ale pewnie 3-4 nie licze potem moze byc tydzien bez miesa a potem tydzien miesny
Re: pytanie do mięsożerców
mięso na obiad mamy średnio 3 razy w tygodniu
poza tym jemy dość często kabanosy (Jula uwielbia) i krakowską suchą, rzadko parówki.
*Julinka*
Re: pytanie do mięsożerców
Jestem bardzo miesozerna (maz bardziej serozerny) i bardzo lubie / lubimy smazone. To jeden z kilku tematow-bumerangow – ciagle mowimy sobie, ze musimy sie zaczac zdrowiej odzywiac, wczesniej chodzic spac itd. itp. – i nic. No i trudno. 😉
mama majowego synka ’05
Re: pytanie do mięsożerców
my nie jadamy dużo mięsa.
wędlina – tylko na kanapki do pracy dla męża i dla mnie (choć nie codziennie)
obiady mamy często bezmięsne,a jesli przyrzadzam coś misnego to zazwyczaj piersi kurze, indycze (różne rodzaje sosów z kawałkami mięsa do makaronu, ryżu.) Od czasu do czasu wieprzowina w postaci sosu po bolońsku do makaronu, lasagne. Tradycyjne kotlety, schab, pieczenie jemy praktycznie tylko u rodziców raz na jakis czas. ja prawie wogóle nie przyrządzam.
Ninka 22 m-ce
Znasz odpowiedź na pytanie: pytanie do mięsożerców