Pytanie do nauczycielek
Dziewczyny… Byłam wczoraj z klasą w kinie (szły z nami też 2 inne klasy). Cała banda zachowywała się delikatnie mówiąc nieodpowiednio. Z tej okazji chcemy zorganizować jutro spotkanie z dyrekcją i przekazać co było złe i jak należało się zachować. Moje pytanie brzmi: Czy możemy wywołać na środek tych uczniów, którzy zasłużyli na burę czy (tak jak słyszałam) jest jakaś ustawa, która nam tego zakazuje? Ew. gdzie takiej szukac? Pomocy!
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Lany poniedziałek 2024. Tradycja sięga naprawdę dawnych czasów. Czy tego dnia trzeba iść do kościoła?
Czy w Wielką Sobotę trzeba iść do kościoła? W weekend obchodzone są najważniejsze katolickie święta
Zbigniew Ziobro – ile ma dzieci? Wybrał dla nich bardzo tradycyjne imiona, jedno było hitem w PRL
Zabawki do kąpieli, które umilą każdy wieczór. Świetnie sprawdzą się jako prezenty na Dzień Dziecka
Dlaczego Wielkanoc to święto ruchome? Data ma związek nie tylko z tradycją, ale też z astronomią
- Rodzice.pl
- Forum
- NA KAŻDY TEMAT
- Tematy, których nie znalazłam w forum
- Pytanie do nauczycielek
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Pytanie do nauczycielek
W szoku jestem!!!!! wybacz- ale NIE KRZYCZE na dzieci! no ale jak ma się takie standardy we własnym domu- to trudno wymagać by w pracy było inaczej!
Na serio- nie trzeba się wydzierać i być złośliwym człowieczkiem by MIEC SZACUNEK! nie wpadłaś na to???
To samo pytanie mam do Mevy. Ja inaczej sobie wyobrażam jednak zdobywanie szacunku…. No i co innego kiedy mowa o nastolatkach ( tam krzyk już bank nie pomoże) a co innego- o takich pierwszakach.
Meva- a ja się zawsze zastanawiam PO CO tacy ludzie się meczą z tymi niedobrymi dziećmi i ich rodzicami;) przecież jest tyyyle innych zawodów;)
I jeszcze dodam- przeraża mnie też taka postawa! na wstępie, na dzień dobry-już mnie oceniłaś! nie zdarza mi się być roszczeniowym rodzicem, zawsze słucham nauczycielki Mata-i WSPOLNIE z nią rozmawiam-jeśli się jakiś problem pojawia ( choć na szczęście ma to miejsce dość rzadko) ale-nie wyobrażam sobie, że napotykam na wstępie kogoś tak uprzedzonego i źle nastawionego!!!!! maskara-poważnie!
Bo możesz autentycznie skrzywdzić co wrażliwsze dziecko! trzeba być na serio odrobinę ludzkim w tym zawodzie- trzeba wiedzieć, że to jest GRUPA, że zdarzaja się różne jednostki-i jak ulaluki-umieć to dostrzec! dla mnie idealnie jeśli nauczyciel to potrafią i na dzień dobry nie muszę czuć się intruzem i wrogiem dla pani X uczącej przedmiotu Y.
No i to chyba oczywiste, że dla MOJEGO ( i dziecka) dobra- chciałabym by miało ono szacunek do nauczyciela! ale wiesz- młody człowiek też swój rozum ma ( zwłaszcza taki już lat naście) i sam umie ocenić to i owo… Ale nie wierzę, że nauczyciel, który zwyczajnie się interesuje i co tu dużo gadać-jest mądry-nie ma szacunku!
Moja matka jest nauczycielką już spooro czasu- i kurcze bywałam zazdrosna o jej uczniów,którzy przychodzili do nas do domu zwierzać się z osobistych problemów!!! z wakacji zawsze dostawała full kartek od swoich uczniów:) ale ona zawsze była taka bardzo ludzka…moim zdaniem aż za bardzo;) a jednak miała ten szacunek. I zawsze starała się pomóc, wyciągnąć ucznia z jedynek-uczyła w LO i Elektryku, gdzie 90% to chłopaki ( i 10 lat na uczelni). Teraz jestem z niej dumna- jak sobie przypomnę ludzi, którzy przychodzili do niej prywatnie z problemami osobistymi. Czy gdyby sadzała pałę za pałą i walczyła wiecznie z nimi i z “niedobrymi rodzicami”-to miałaby takie zaufanie u uczniów? wątpię bardzooo
Kobieto o co Ci chodzi, w jakim celu zadajesz mi to pytanie bo nie rozumiem. Ja sie z nikim nie mecze!!!
Jeszcze nigdy nie mialam zadnej scysji z rodzicem, wiec nie rozumiem dlaczego mieliby mnie meczyc.
Dzieciaki czasem potrafia zalezc za skore, ale to jest raczej normalne;)
Nie robie z tego powodu afery.
ps. Ty masz jakies problemy z interpretacja tekstu? Gdzie ja Cie ocenilam, mozesz mi to wskazac?
Ja własnie niedlugo odbieram dyplom z podyplomówki i tez juz mysle o czyms nastepnym…
Ahimsa – prosze Cie -przeczytaj WSZYSTKO co pisze zanim jakos ustosunkujesz sie i przyczepisz jednego zdania – przeciez wyraznie napisalam ze ja nie krzycze- nie musze – nie podnosze glosu na moje dzieci ani w domu ani w szkole (przez te kilka lat co pracowalam zdazylo mi sie naprawde moze kilka razy -ale to maks) nawet napisalam -ze moj malz byl w szkou jak inna jestem osoba w stosunku do tych dzieci, jak wiele mam cierpliwosci i wyrozumialosci a jednoczesnie jak bardzo probuje do nich dotrzec… – i wlasnie szacunek i porzadek zdobywam w inny sposob – dla jednych moze troszke kontrowersyjny ale naprawde skutkujacy bardzo szybko.
I powiedz mi w jaki sposob radzisz sobie ze swoimi dziecmi w domu zeby ich jakos ulozyc? Ok nie krzyczysz(wogole?? nigdy nie podnosisz glosu??) nie bijesz(ok tu sama jestem przeciwniczka klapsow) nie karzesz??(bo nam w sumie nie wolno z tego co piszecie, bo co mam postawic kolege do kata lub na dywanik karny? no nie moja kara sa wieksze prace domowe, klasowka z biezacego materialu itd a Wy uwazacie ze to cos zlego…) to w jaki sposob dotrzec do takich uczniow o jakich pisalam pozywej.
I naprawde zgodze sie ze jezeli jest sie ludzkim to do uczniow sie dotrze, ale niestety niektorzy wykorzystuja taka ludzkosc, wiec trzeba poprostu to wyposrodkowac jak wszystko w zyciu – byc ludzkim ale z umiarem, tak by dzieciaki znaly granice ktorej nie wolno im przekroczyc.
I wyobraz sobie, ze pomimo iz stawialam tyle jedynek, to pomimo to uczniowie naprawde lubili mnie i przychodzili do mnie pogadac, bo oceny nie byly wyznacznikiem jakiejs zlosliwosci (nie wiem, nie przypominam sobiezeby ktoras z nas pisala ze stawia zlosliwie oceny wiec nie wiem czemu tak tego doczepilyscie sie) tylko ich lenistwa czy niewiedzy o czym oni wiedzieli -kazdemu nawet najwiekszemu gagatkowi dawalam mozliwosc poprawy i kazdego traktowalam jednakowo jezeli chodzi o ocenianie – nie bylo tak ze poniewaz go nie lubie to na zlosc postawie mu jedynke oj nie, jak juz pisalam ale powtorze sie – zadawalam wiecej pracy domowej z ktorej potem odpytywalam (jak zrobil i byl z niej przygotowany to dostal pozytywna ocene jak nie to jedynke to od ucznia zalezalo czy sie przygotuje, to nie byla moja zlosliwosc) robilam kartkowke jezeli klasa byla zbyt glosno i nie dalo sie prowadzic lekcji (nie dawalam zlosliwie trudniejszych zadan o nie) czy zostawialam na przerwe a potem odpytywalam na nastepnej lekcji z tego co bylo na koniec lekcji. Czy to naprawde tak straszne – czy to taka zlosliwosc ogromna?? Ja tego tak nie odbieram i nie czuje a jestem cholernie krytyczna osoba takze w stosunku do samej siebie.
I kurcze – mam wrazenie ze piszemy co innego a czytamy co innego, bo ja znow nie uwazam, by ktorakolwiek z nas napisala ze jest uprzedzona, zle nastawiona itd. hm….
I powiem Ci tyle – jezeli przychodzi do mnie uczec i rzuca tesktem ze co ja moge wiedziec o wychowywaniu ich skoro sama nie mam dzieci i bede sie tu madrzyc (bo taki tekst uslyszal w domu) to sory, ale w jaki sposob mam budowac szacunek u uczniow ktorzy z takim nastwieniem przychodza do szkoly, ktorzy takie nastwienie wynosza z domu – owszem udaje mi sie, ale jest duzo trudniej, bo “walcze” z psychika kilkuletniego dziecka, ktora rodzice kierunkuja jednoznacznie…
A co do oceniania – no widzisz po kilku postach zostalam oceniona ja – ze np jedna z mam nie chcialabym zebym uczyla jej dziecko, bo moje metody jej nie odpowiadaja,ale nie spytala jak ciezka mam szkole i otoczenie w jakim pracuje, nie interesuje jej juz jakie mam efekty w nauce uczniow, jak bardzo angazuje sie cala soba w ta prace i jak wielka dla mnei to jest pasja gdy widze radosc u moich uczniow jak udaje im sie odniesz choc najmniejszy dla nich sukces… Interesuja ja tylko ze napisalam ze jednemu uczniowi wyrzucilam kanapke, bo po kilku prosbach nei chcial jej schowac do plecaka i reszta klasy zaczela mi sie buntowac, ze to oni tez beda jesc itd….
Ocenilas mnie Ty przeczytwawszy jedno zdanie – ktore bylo pytaniem a nie stwierdzeniem a dziwisz sie ze ktos ocenia Ciebie i masz o to pretensje??
Bo swiki tak jest czesto, ze rodzic, czasem czepia sie nic nie znaczacego szczegolu, zeby tylko udowodnic, ze n-l to ten ten zly, a ich dzieci biedne, poszkodowane…jakos trzeba usprawidliwic braki w nauce lub w odpowiednim zachowaniu swoich pociech.
Jakos tak sie dziwnie sklada, ze moim znajomym z pracy klopoty sprawiaja rodzice uczniow niezbyt ambitnych i niezbyt dobrze wychowanych…
To i ja sie tu wypowiem:)
Pracuje jakies 7 lat, mam za soba podstawowke i technikum, od kilku lat to samo gimnazjum.
Prace kocham, moich uczniow tez.
Pierwszy raz zdarzyla mi sie grupa problematycznych uczniow, problemy maja wszyscy nauczyciele, uczenie tam to dla mnie koszmar…
Problemem jest to, ze dostalam ich jako klase III, przez rok byli uczeni przez nauczyciela na zast. za mnie…. Nei robili nic, oceny brane z ksiezyca, granie w karty na lekcji, zaleglosci maja ogromne….i nagle pojawilam sie ja…
i jest koszmar, maja pretensje do mnie, ze wymagam, ze robie kartkowki itd.
Czeka ich egzamin z angielskiego, wiem ze nie maja szans zdobyc nawet 30%.
przez inne klasy, nawet te ktore mialy z tamtym nauczycielem uchodze za “TA OK”, moi absolwenci dziekuje mi za to co ich nauczylam, ale z ta obecna grupa naprawde mam ciezko.
Potrafia cala lekcje mi gadac, przeszkadzac, jest to grupa II klas najslabszych uczniow. Poziom obnizylam do min. zadanie 10slowek do nauczenia, skonczylo sie 19 ocenami ndst i 2 dwojkami!!!!!!!!!!!!!!!!
95% grupy nie robi zadan domowych…dostaje przez to jedynki….
Od dwoch lekcji wprowadzilam zbieranie plusow….15 plusow za aktywnosc i jest 5, no i pomaga, zaczynaja sluchac, udzielac sie, czytac, ale nadal musze ostro z nimi pracowac, i znalezc swoj sposob, bo teksty niektorych nauczycieli “olej ich” do mnie nie przemawiaja.
Skończyłam biologię i biologii uczyłam. A realnie to raczej przez ten rok nauczyłam się jak się nie powinno uczyć ;). Klasy czwarte i piąte podstawówki były super. Ósme już znacznie trudniejsze. A 2 liceum to prawie nie widywałam. Szkoła była sportowa i ciągle jakaś grupka była na zawodach: jak nie lekkoatleci to szermierze…
Hm… a czy uczen ktory je kanapke na lekcji okazuje mi i innym uczniom szacunek – no sory ale teraz to brak mi slow… Jemu mozna traktowac mnie jak…. a ja bron boze zebym czasem ucznia nie obrazila, wybacz,ale to Twoje podejscie do tej sytuacji jest nie halo -szanujemy sie to szanujmy sie nawzajem – zgadza sie? Ja mam pozwolic sie traktowac jak smiecia przez ucznia, bo mam sznaowac jego, jego rodzicow i kanapke ktora mu zrobili buhahahahhaha no usmialam sie do lez z tego co napisalas…
I hm….. kim jestem????? No jestem bardzo ciekawa???? Jezeli boisz sie kartki to prosze na pw ewentualnie, bo jestem bardzo ciekawa 😉
Bo ja wiem kim jestem – jestem jedna z niewielu osob na tym forum ktore potrafia powiedziec komus prawde “prosto w oczy” a nie tiutiac niezaleznie czy sie z kims zgadzamy czy nie, tylko… No niestety prawda w oczy kole i boli i ciezko sie jest z nia pogodzic. Ale jestem takze jedna z niewielu osob, ktore potrafily sie przyznac do bledu i oficjalnie przeprosic (ale tego tez nikt nie zauwazyl…)
Jestem wesola pogodna osobka – matka mam nadzieje dwoch slodkich iskierek. Jestem lekko rozkojarzona szczegolnie ostatnio “postacia” ktora bladzi ciagle myslami dookola i czasem tworzy mega dlugasne posty w ktorych skacze po tematach.
Ale pewnie jak zwykle nie doczytalas mojego posta do konca i oceniasz jak zwykle po jednym wybranym zdaniu ktore Ci najbardziej spasilo – i zycze powodzenia – oceniaj sobie dalej prosze Cie bardzo, szkoda tylko ze naprodukowalam sie tyle niepotrzebnie, bo myslalam ze moj post dokaldnie wyjasnil Ci, ze “jedna kanapka czlowieka nie czyni…” i nie nalzey osadzac “po jednej kanapce” no coz… milo mi bylo a teraz zmykam – milej nocki zycze 😉
dla mnie to nie bylo takie proste
mielismy historyczke, ktora nas najzwyczajniej terroryzowala
mysmy sie jej po prostu bali a niektore osoby, dla ktiorych oceny byly bardzo wazne, kazda lekcje historii okupowaly roztrojem zoladka
bron mnie panie boze od takich przywodcow
a to bylo w liceum, wiec nie bylismy juz dziecmi, ktore latwo daje sie zmanipulowac
o to to wlasnie!
tak dlugo jak te zasay sa zgodne ze statutem szkoly i dziecko jest o nich poinformowane na poczatku roku szkolnego (rodzic rowniez), nie widze problemu
ale n-el tez czlowiek i tez latwo w nim wyzwolic poklady bezsensowne zlosliwosci
od zawsze robie takie cwiczenie z kazda grupa jaka ucze na poczatku roku szkolnego: spisujemy ze soba kontrakt
pytam ich jakie zasady sa dla nich wazne i wszyscy godzimy sie na piec najwazniejszych
wieszam je w klasie przy wejsciu i kierujemy sie nimi przez caly rok
jesli ktos lamie zasady, po prostu nawzajem sie napominami
i mnie sie zdarzylo zlamac zasady – uczniowie grzecznie mnie napomnieli i tyle
nie pisze, zeby dyskutowac z twoja postawa, ale akurat mam komentarz do zawartosci twojego postu – czyli kryteriow doboru kadry nauczycielskiej
moim zdaniem wlasnie takie niejasne kryteria (w sensie pozwalania na uczenie kazdemu z magistrem i z kursem pedagogiznym) to podloze problemu, bo mnostwo ludzi idzie do szkoly, bo wydaje im sie, ze to juz solidna podstawa
jest powod, dla ktorego nie zostalam modelka – nie mam warunkow do tego, niestety
i moge sobie konczyc kursy kroku modelkowego, stosowac tony kremow, odzywek, ale to nie zmieni faktu, ze mam srednio-pozadane na wybiegu cialo
nie kazdy powinien byc nauczycielem i tyle
skonczone kursy niewiele gwarantuja, nawet wiedza na poziomie doktoranckim nie gwarantuje umiejetnosci podzielenia sie nia w przyjazny uczniowi sposob
tak dlugo, jak nie bedzie konsekwentnej weryfikacji umiejetnosci (nie tylko przedmiotowych, ale takze interpersonalnych) nauczyciela, beda rodzice przerazeni metodami, dzieci w opozycji, proby “zlamania” ucznia (swoja droga, takie zlamanie ucznia to dla mnie spore wykroczenie, bo odbiera uczniowi najzwyczajniejsza godnosc – nie uczy za to szacunku do nauczyciela – problem jakiegos tam nieposluszenstwa moze znika, ale czy zostaje do konca rozwiazany?)
eee, ze starszymi jak z dziecmi;)
a nawet goprzej, bo z racji wieku uzurpuja sobie prawo do dyskusji – niezle kwiatki z tego czesto wychodza;)
no i troche trudniej zdyscyplinowac
mialam taki przypadek: dwie pannice, drugi rok, przylaza na zajecia i pokladaja sie na stolach
grzecznie prosze o atencje
zero reakcji
no to jeszcze raz
nic
no to: moze panie wyjda i odpoczna sobie gdzies na zewnatrz, bo mi sie trudno prowadzi zajecia z takimi demotywatorami jak osoby przysypiajace na zajeciach
one: ale nie moze nas pani wyprosic z zajec, nie ma takiego prawa
ja: wiec prosze sprobowac stosowac sie do ogolnieprzyjetych norm spolecznych, ktore nakazuja okazywanie sobie szacunku przez wlasciwa postawe ciala
one: (cisza, zakladam, ze procesuja)
po czym naradzaja sie szybko i wychodza bez zadnego slowa (prosto do dziekana jak sie okazalo na skarge)
Wiem wiem ale jestem ciekawa Twojej opini, i pisalam ze ew pw, jezeli nie chcesz upubliczniac, ale ok 😉
A na pyskowki to ja tez nie mam czasu nai ochoty, dlatego jakbys nie zauwazyla kazdy moj post jest….. – mily 😉 Nawet jezeli sie z kims nie zgadzam 😉
Faktycznie, nauczanie w szkole sportowej to spore wyzwanie. Tam przecież nacisk głównie położony jest na rozwój fizyczny, a pozostałe lekcje, to taki niepotrzebny obowiązkowy dodatek…
Może masz rację
Wychodzi zatem, że najlepsze te placówki, do których chodzą ludzie, którzy chcą się czegoś nauczyć 🙂
Zawsze tak łatwo szufladkujesz ludzi…?
Nasi to zasadniczo są w porządku. Fakt, ja mam zajęcia fakultatywne, sami się na nie zapisali, nie musieli.
Nigdy nie zrozumiem ludzi ktorzy robia owe zadymy w kuratorium.
To nie istnieje juz mozliwosc zwyklej rozmowy z n-lem i wyjasnienie niezrozumialej kwestii???
Widac po kilku wg mnie malo znaczacych wypowiedziach n-li pani majowamama juz skazala co niektore nas na porazke zawodowa-jestesmy n-lami do dupy. To nic ze nic o nas nie wie. Grunt to wszystkich miec na odpowiedniej poleczce, a co niektorym trzeba jeszcze wbic szpileczke w brzuszek, niech maja ( za te kanapki itp;)!
ps. Swiki uczy Twoje dziecko, ze tak sie jej uczepilas???
E “podpadlam” kilku osobam tutaj za odrobine szczerosci i tak sie czepiaja jak tylko moga – juz nie reaguje nawet za bardzo – bo i po co – niech sobie ulza dziewczyny 😉
I z cala reszta zgodze sie – tylko jedna z nas tu wypowiadajacych sie jest dobra nauczycielka, cala reszta jest do d… ech – no chyba musimy sie powaznie zastanowic czy oby napenwo powinnysmy pracowac w tym zawodzie i nie wazne sa nasze sukcesy – wazne sa “pojeyncze kanapki” czy “pojedyncze kartkowki czy odpytywania” w ramach zachowania jakiejs dyscypliny i porzadku…. 🙂 Wesoly sie ten watek zrobil – naprawde 😉
I rzeczywiscie – nie mam jak rodzic lecacy na skarge do kuratorium – dumna mamuska ustwawila nauczyciela i do czego doprowadzila, ze teraz reszta nauczycieli jest mega przerazona i boi sie nawet odezwac – gratuluje – efekt jak nic murowany bedzie – na nastepnych poziomach edukacji wyjdzie, do czego to sie przyczynilo bo tam, dopoki znow kuratorium nie zostanie poruszone, nikt nie bedzie wiedzial jaka maja mamusie i beda stawiac jedynki itd…A teraz – nauczyciele hehe no prawda jest taka, ze wola nie zadzierac z ta mamuska i przepuszcza synulka i nie beda sie wogole go czepiac czy na to zasluzy czy nie 😉 “GRATULUJE NAPRAWDE GRATULUJE” 🙂
A nie pomyslalas ze moze zasluzyl na ta ocene i nie rokowal na nic pozytywnego??? No nie – oczywiscie nauczycielki wina, jaka wredna kobietka to ona go nie nauczyla, to ona nie pozwolila mu odrabiac prac domowych, to ona nie pozwolila mu sie nauczyc na sprawdziany… no masakra normalnie….. Tak tak taka to tylko wyrzucic bo nie nadaje sie do niczego…. 😉 😉 😉 sorki ale nie wytrzymuje normalnie i jednoczesnie mega dobrze ze nia mam takich rodzicow – pomimo naprawde ciezkiego srodowiska sa to poprostu ludzie, ktorzy nawet jak im cos nie pasuje to przychodza i rozmawiamy – ja tez potrafie pojsc na ustepstwa i kompromis i nawet stwierdzic ze np z czyms przesdzilam i przeprosic, ale co tam…. najlepiej zwolnic mnie, Meve, MAta HAri i ktora tu jeszcze pisala – Ululaki no tylk oTy sie nadajesz reszta nas jest be be be 😉 (
ok. Nie potrzebuje Twego komentarza do mej wypowiedzi pisemnej.
Czesław jednak miał racje…
E no nakrecilysmy sie tak jak Ty – bo ja mam ubaw z tego niesamowity i moja reakcja jest jedna, zreszta taka jak Twoja (i pokalam to powyzej, ale jakbys nie zauwazyla, to powtorze ;)) mega mega i naprawde zycze powodzenia Twojemu synkowi na dalszych szczeblach edukacji – zwlaszcza tam, gdzie juz rodzice ingerowac nie moga no chyba ze na studiach… gdzie tam sie skargi sklada??????????????????????????????? nie no normalnie poplacze sie zaraz – ok koncze bo naprawde jeszcze urodze tu ze smiechu 😉
Spadam stad!:Taniec:
E tam zostan – moze jeszcze cos ciekawego dowiemy sie na swoj temat i na temat naszej pracy – zostalysmy internetowo zdekonspirowane i przeswietlone na wylot 😉 Wydalo sie… 😉
Ale narazie tez spadam – ide popracowac, naszczescie nie w szkole 😉 Tym razem “tylko” kosztorysy do banku bede robic dla klientow 😉 I moze jakas typowke wypisze, bo m prosil o pomoc a on nie ma czasu na takie *ki 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Pytanie do nauczycielek