pytam tutaj bo trzylatki już w wiekszości bez pieluchy.jak to jest zimą kiedy wychodząc na spacer/na sanki/za zakupy/ dziecko nagle woła sikuuuuuu.jakoś nie potrafie sobie wyobrazić powrotu w podskokach do domu albo sikania na dworze…. Monika i Marcinek (15.01.04)
teraz jest tak że marcin zawoła sikuuuu i juz musimy się załatwiać pod krzaczkiem bo za chwile będzie plama….tak samo w domu…leci na nocnik i już woła.wydaje mi się że on czeka do samego końca i zaczyna wołać jak siusianie ma “na wylocie”.
zupełnie nie moge sobie wyobrazic spacerów zimowych,mały naubierany w kilka warstw,na dworze minus ileśtam i co????
sikuuuuuu i co dalej?????
dodam jeszcze że marcin nie toleruje sikania w toaletach np.marketowych bo u niego albo “plener”albo jego nocnik….żadne obce ubikacje….
17 odpowiedzi na pytanie: pytanie”zimowe”…
Re: pytanie”zimowe”…
Ja wysikiwałam Adę przed wyjściem, a na dworzu nie dawałam picia – wytrzymywała wyjścia nawet 3 godzinne, faktycznie nie wyobrażam sobie ściągac jej kombinezonowych spodni na dworze…
A i Ada. ps.friko.pl
Re: pytanie”zimowe”…
Myślę że do zimy opanuje albo dłuższe trzymanie albo siusianie w publicznych toaletach.
Nina tez jeszcze z pół roku temu wołała “siusiu!” i trzeba było ja natychmiast wysadzić. W tej chwili jest w stanie wytzrymać jeszcze kilkanaście minut. Do publicznych toalet tez musiała się przekonać – i stało się to w sumie dopiero niedawno.
Trzymam kciuki żeby do zimy Wasz problem sam się rzowiązał…
Nina (2l. i 9m.)
Re: pytanie”zimowe”…
wiesz w sumie nie uważam żeby to był aż taki problem… Ale dopiero kilka dni temu przemkneła mi taka myśl że bedzie coraz zimniej i skończy się podlewanie trawników…..
co do publicznych toalet…to ja mam 30-tke na karku i jeszcze sie nie przekonałam… Nie moge….choćbym miała lecieć z zaciśniętymi nogami do domu to do takiego kibelka nie pójde…..chociaz musze sie przyznac że jakiś czas temu odwiedziłam toalete w jakimś dużym centrum handlowym (wiedziałam że do domu nie dojade z tak pełnym pęcherzem) i się miło zaskoczyłam :czyściutko,pachnąco,papier,ręczniki mydło wszystko na swoim miejscu….. Ale mimo wszystko nie ma to jak własna ubikacyjka
Monika i Marcinek (15.01.04)
Re: pytanie”zimowe”…
Monika!! Ty weź mnie zimą nie denerwuj ;)))))))
Re: pytanie”zimowe”…
hmmmm ja moge o zimie nie mówic…ba moge nawet o zimie nie myśleć a i tak ta cholera prędzej czy później przyjdzie….też nie lubie zimy,nie nawidze…..…..…..…..…..…..…..…..
Monika i Marcinek (15.01.04)
Re: pytanie”zimowe”…
Wydaje mi sie, ze to sie zmieni. Malgosia tez zwykle wolala z siku na wylocie, ale teraz coraz czesciej potrafi przetrzymac. Przed wyjsciem z domu zawsze ja sadzam na nocnik, a jak chce np w sklepie to prosze, zeby poczekala i szukam “mozliwosci” 🙂 U nas to przyszlo z wiekiem – prawie nie mamy wpadek. Mysle wiec, ze u Was do zimy tez powinno byc juz ok.
Małgosia 3l & Martinka 1!
Re: pytanie”zimowe”…
Ty mnie tu nie wkurzaj ;)))) narazie bedzie jesien! I TO BARDZO CIEPLA JESIEŃ ;)))))))))))))
Re: pytanie”zimowe”…
Kasia… Nie lubisz lepic balwankow?
Aga, Szym i Jula
Re: pytanie”zimowe”…
Cher, weź Ty tez mnie nie wkurzaj ;)))
Re: pytanie”zimowe”…
Mateusz jakos na spacerach po prostu nie robi… chocby chcial, woli przetrzymac do domu… Czego i Wam zimą zycze.
-18
Re: pytanie"zimowe"…
Dobre pytanie. U nas kluczowe było kupienie zimowych spodni na gumkę (a nie takich z szelkami, bo te się długo zdejmuje). Jak są spodnie na gumkę to raz dwa i po sprawie. 🙂 A oczywiśie, że takie sytuacje były. I
Re: pytanie”zimowe”…
trzeba sikac przed wyjsciem na zapas nie dawac picia i powoli przyzwyczaic do toalet marketowych
Szymon zawsze wchodzi i ostentacyjnie glosno i powoli mowi: mamo ale tu smierdzi 🙂
wczoraj mi tak wystrzelil na lotnisku a toaleta byla naprawde niesmierdzaca i czysta
Re: pytanie”zimowe”…
Wcale sie nie dziwie, ze nie chce sikac w sklepowych toaletach – ja tez mam opory – nawet zeby tam wejsc.
U nas rygor – przed kazdym wyjsciem obowiązkowe sikanie. Mloda przywykla i nie protestuje. Dodam, ze nie siada na kibelek (zaden), ani nie ma mowy o siusianiu na trawke.
Ula i Emilka (2 9/12)
Re: pytanie”zimowe”…
no tak w publicznej mawet najczystszej toalecie kobity koniecznie w pozycji zjazdowej ja taka wlasnie praktykuje
a faceci – lacznie z naszymie dziecmi maja jednak latwiej, wiec pewnie i Twoja pociecha sie da przekonac
Re: pytanie”zimowe”…
A ja sie zastanawiam co zrobić kiedy moja Ola będzie tylko z tatą w takim markecie i będzie potrzeba odwiedzenia wc. Czy powinni iść do męskiej czy raczej tata może wtedy wkroczyć do damskiej? Raczej nie chciałabym, zeby Ola widziała facetów przy pisuarach, a skolei czy kobitkom nie będzie przeszkadzał pan w damskiej toalecie? Tam coprawda są tylko zamykane kabiny, no ale…
Tak sie właśnie ostatnio nad tym zastanawiałam.
Re: pytanie”zimowe”…
tak tak siku “na małysza” to obowiązek…..w zyciu nie usiadłabym na żadnym publicznym kibelku…
w sumie z jednej strony to jest to dla mnie ulga że marcin nie siada na sedesie… Nosimy zawsze ze soba nasz nocnik jak do kogos idziemy i nie musze sie martwić czy dobrze mu obłozyłam papierem deske czy nie…róznie to bywa… Nie mówie o najblizszej rodzinie ale jacys tam dalsi znajomi nie zawsze mają błysku w wc….. Nieraz się spotkałam z odrzuceniem….. Na widok niehigienicznej ubikacji…. Na tym punkcie jestem z leksza przeczulona…
Monika i Marcinek (15.01.04)
Re: pytanie”zimowe”…
no nad tym jeszcze nie myslałam….ja zawsze ide z marcinem do damskiej (ale jest to w sytuacji umycia rączek albo jak ja JUZ MUSZE SIKU.on wtedy do towarzystwa.mysle że taki mały mężczyzna żadnej pani nie oburzy….
Monika i Marcinek (15.01.04)
Znasz odpowiedź na pytanie: pytanie”zimowe”…