Dziewczyny, oglądałam ostatnio jakiś program o rozwoju psychoruchowym dzieci. Mówiono tam między innymi o tym, że dziecko zanim zacznie chodzić powinno raczkować. NAstępuje wtedy rónowierny rozwój półkól mózgowych itp. Dzieci które nie raczkują mogą mieć problemy z nauką, często występuje dysleksja. Mój pierwordny raczkował, a Martynka ma teraz 7 m-cy i wcale nie ma zamiaru raczkować. Ewudentnie widać, że juiż chce stawać i coś mi się wydaje, że od razu będzie chodzić. W tytm programie mówili, żeby nakłaniać dzieci do raczkowania, stwarzać warunki. Ale jak ro robić?? Mała siedzi na dywanie i ma dużo miejsca do poruszania się, ale ona wstaje i nie chce raczkować. CO o tym myślicie??? Jak pomóc jej raczkować??
Pozdrówka
Ania, Martyna (20.04) i Michał
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: RACZKOWANIE
Re: RACZKOWANIE
hehe, troszke sie chyba zapedzasz z tymi hipotezami
poza tym jesli cos MOZE miec wpływ to nie jest to FAKT – tylko właśnie HIPOTEZA Wszelkie rewelacje naukowe tego typu to kwestia tylko i wyłącznie odpowiedniego doboru grupy osób do badań.
A osobiscie – no coz – od dluzszego czasu obserwuje swoje dziecko na 2 osiach i jest to bardzo mile I bardzo mi sie to podoba. A czy młoda bedzie bardzo inteligentna czy nie to juz zalezy co i od kogo z przodków odziedziczyła. Tyle z mojej strony.
Ula i Emilka (4.XI.2003)
Re: RACZKOWANIE
teza ta (o rozwoju półkul przy raczkowaniu i dysleksji) została na zachodzie dawno obalona. Tylko w Polsce niektórzy psychologowie się jej kurczowo trzymają i każą raczkować np. 9-latkom z dysleksją. Nie ma jak dotąd jasności co jest przyczyną dysleksji (mówi się o jakichś mikrouszkodzeniach mózgu), ale na pewno nie ma to związku z raczkowaniem – na co są liczne przykłady. Ja mam dwa w domu: mój syn raczkował i ma dysleksję. Mój mąż nie raczkował i dysleksji nie miał.
Re: RACZKOWANIE
Ja chodziłam z Natanem na rehabilitację bo miał napięcie mięśniowe. I tam w czasie tej rehabilitacji rozmawiałam z panią prowadzącą. Do tamtej pory myślałam, że jeśli dziecko nie raczkuje to nic nie szkodzi, bo przecież ani ja ani mąż nie raczkowaliśmy i jest z nami wszystko OK. Ale pani mi uzmysłowiła że raczkowanie to taki sam etap w rozwoju dziecka jak siedzenie czy np. chodzenie. Nie można tego ominąć. I jeśli dziecko nie chce raczkować, tzn. że coś jest nie tak i trzeba go pobudzić do raczkowania. Jak? Ja bym poszła do swojej pani rehabilitantki.
Nie wiem czy Natan by raczkował bez rehabilitacji. Wiem, że gdybyśmy mieli drugie dziecko to gdyby skończyło 2 miesiące to poszłabym z dzieckiem do niej (do naszej rehabilitantki) do kontroli.
I jeszcze z tego co ona mówiła, to bardzo ważne jest żeby dziecku nie pomagać chodzić. Nie prowadzać za rączki, nie obkładać poduszkami żeby mogło siedzieć. Jak dziecko będzie gotowe to samo zacznie wszystko robić.
A jeśli chodzi o Natana to zaczął raczkować dopiero w 8 miesiącu.
Eryka i Natanek 09.09.03r
Re: RACZKOWANIE
Ja swoją Martynke tez nauczyłam raczkować. Posadziłam ją na podłodze, odchodziłam i zachęcałam by do mnie “przyszła”. Powoli, powoli i udało się.
Druga sprawa jest taka, że chyba nie podpisałabym się pod tymi mądrościami ksiązkowymi co do raczkowania i nie-raczkowania. Mam taki przykład w rodzinie. Dawiś ma teraz 7 lat. Nie raczkował, po prostu wstał i poszedł. Jest b. mądry, b. ładnie mówi, umie jeździc na rowerku, juz biegle czyta i rozwiązuje krzyżówki. SAM. Nie widac by jego półkule mózgowe były inaczej rozwinięte. Nie wiem, może kiedyś to wyjdzie, ale przy czym, jak, kiedy?
Tysia – 19mcy i mama Aga
Znasz odpowiedź na pytanie: RACZKOWANIE