Rady Waszych tesciowych

Tak dla rozluznienia postanowilam zalozyc watek o tesciowych. Nie to zebym cos miala przeciwko mojej ale czasem jej rady wyprowadzaja mnie czasem z rownowagi. Moja kochana ‘mamusia’ ciagle twierdzi ze Julci jest za zimno. Nawet jak bylo bardzo goraco w dlugi weekend a Mala byla ubrana moim zdaniem za cieplo i przykryta lekko kocykiem to jak tesciowa zobaczyla to naciagnela jej ten kocyk na nos i powciskala rogi zeby nie podwiewalo! Biedna Julcia gotowala sie we wlasnym pocie…
Poza tym caly czas mi powtarza co powinnam a czego nie powinnam jesc. Ostatnio musialam ukrywac sie ze jem jablko (bo nie mozna mi nic surowego!) a ja jablek jem duzo i Malej nic nie jest. Z reszta nawet jak cos zjem nieodpowiedniego to i tak ja z nia jestem jak placze a nie ona 🙂
Ale szczytem wszystkiego bylo jak kiedys stanela nade mna jak karmilam mala i mowila jak mam to robic: ‘przycisnij bardziej, brodawka bardziej plasko, na lewo, na prawo’ az moj nieslychanie spokojny maz powiedzial jej zeby usiadla. Ale ona wciaz stala nad nami wiec bezczelnie poszlam karmic do innego pokoju…
Jak to dobrze ze mieszkamy sami 🙂 a te rady musze znosic tylko kilka razy w tygodniu 🙂
Macie jakies smieszne opowiastki?

Bea i Julcia (10.04.2005)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Rady Waszych tesciowych

  1. Re: Rady Waszych tesciowych

    Moja teściowa raczej nie udziela mi żadnych rad.
    Przeciwnie. Kiedyś zdarzało mi się ją o coś zapytać w kontekście opieki nad dzieckiem, odpowiadała – nie wiem, nie pamiętam. I tak jest zawsze. Doszło nawet do tego, że jak trzeba było przewinąć Łukasza (jak był malutki) powiedziała mojej mamie, że ona nie umie, bo za jej czasów takich pieluch nie było…. Tak jakby były za czasów mojej mamy…. 😉
    A dobre rady czasem się słyszy od rozmaitych ciotek, najczęściej: za lekko/za ciepło ją ubierasz, za mało/za dużo pije, za dużo/za mało śpi. Norma. 🙂 Nie przejmuję się.

    Kasia i…

    Łukasz i Karolina(07.03.2005)

    • Re: Rady Waszych tesciowych

      U mnie najgozej było przez pierwsze miesiące, cały czas cos mi doradzała, a to najlepiej jak używac tylko pieluch tetrowych, a to masz tak karmic piersią, a on jest cały czas głodny i tytlko podawała mi go do karmienia, a to przywiozła mi torbe truskawek, wiedząc ze karmię piersią małego, a to przyjechała zeby sprawdzic wode jaką lejemy do kąpieli, czy nie za zimna, bo dzien wczesniej stwiedziła ze chyba malemu było zimno podczas kąpieli, a to najlepiej jak bede w ten sposob trzymac dziecko w wanience i go delikatnie polewac wodą, itd, itd…mozna by wymieniac, a ha i lekarze się na niczym nie znają.
      Oczywiscie ona swoje gada a ja swoje robie. Teraz jak Mateusz jest starszy juz sie uspokoiła. najgorsze pierwsze trzy miesiące- same rady…ona wie najlepiej.
      Nawet teraz jak ma przyjechac to mnie trzesie, bo zawsze mnie czyms rozdrażni.
      pozdrawiamy

      • Re: Rady Waszych tesciowych

        Ja już się nauczyłam – teściowa mówi, ja robię po swojemu, teściową rosnosi
        A tak nie na temat – świetne zdjęcie – jaka ona duża

        • Re: Rady Waszych tesciowych

          U nas też telefony, choć nie częste, bo już gdy leżałam w szpialu – powiedziałam “nie trzeba tu tak często dzwonić”
          Teraz gdy dzwoni to słychać to samo co u Ciebie, mał otego – teraz już Artka może zapytać i leci “jadleś obiadek? ” A samkował Ci” “A co jadleś” brrr
          Do szału mnie doprowadza, gdy jedziemy do nich i Artek chce obiad powiedzmy, a teściowa “w domu nie jadłeś, babcia ma pyszny obiadek” Niesteyt biorę to sobie do siebie i słyszę ” nie jadłeś w domu? babacia ma lepszy obiadek niż mama ugotowała” wrrrrrrrr
          Dobra, bo się wkurzyłam

          • Re: Rady Waszych tesciowych

            A moja to jest jeszcze zaciekłą przeciwniczką karmienia “słoiczkowego”: “Kto to słyszał żeby dziecko karmić jedzeniem ze słoika? Przecież to sama chemia!”
            🙂

            miłkaw

            • Re: Rady Waszych tesciowych

              A moja teściowa jest OK. Nie wtrąca się, o wszystko co dotyczy Niny pyta mnie.Radzi mi wtedy kiedy o to proszę. Czasem coś rzuci że jej zdaniem powinnam zrobić to czy to, ale nigdy nie jest to ton nie znoszący sprzeciwu i na ogół to co mi radzi jest sensowne i się z nią zgadzam. W ogóle moja teściowa to świetna babka i bardzo się lubimy. Bez żadnych oporów od początku mówię do niej “mamo”, jest to dla mnie naturalne.
              Natomiast od udzielania rad, pouczania, krytykowania itd. jest moja mama. Przez pierwszy miesiąc życia Niny nie mogłam nic zrobić bez jej rad i asysty…. Zresztą do tej pory uważa że ona wie wszystko lepiej. Jest to tym bardziej uciążliwe że mieszkamy razem….ech…dużo by mówić. Na ogół słucham i robię swoje nic nie mówiąc.

              Monika & Nina 19.11.2003

              • Re: Rady Waszych tesciowych

                Taaa… Jak mieszkaliśmy z moimi rodzicami, to się czasem zastanawiałam, kto jest mamą Weroniki: ja czy moja mama? Bo nie rzadko czułam się jak opiekunka do dziecka mojej mamy; mama wiedziała wszystko najlepiej a to co ja robiłam, to wszystko było nie tak…
                Na szczęście juz nie mieszkamy razem, ale “dobrych rad” mam wciąż za wiele.
                Pozdrawiam,

                lunea i Weronika (24.09.03)

                • Re: Rady Waszych tesciowych

                  no właśnie – dokładnie tak się często czuję.
                  I mam tego serdecznie dosyć.

                  Monika & Nina 19.11.2003

                  • Re: Rady Waszych tesciowych

                    moja teściowa niestety nie zyje…
                    Moja mama mieszka 160 km od nas, więc nawet jakby chciała cos wtrącic to i tak nie ma za bardzo jak
                    Ale gdy pojedziemy do rodziców z wizytą, pyta się jak coś zrobić koło Juleczki, w co ubrać, gdy ja jestem w danej chwili zajeta itd. Nie narzuca mi swojego zdania, mówi, że to moje dziecko i sama wiem najlepiej jak co trzeba robić.
                    Narzekać więc nie mogę absolutnie :))

                    Pozdrawiam

                    Juleczka (Puchatek) 12.12.04

                    • Re: Rady Waszych tesciowych

                      Juleczka (Puchatek) 12.12.04

                      • Re: Rady Waszych tesciowych

                        Ja nie przepadam za swoją teściową, a teraz jak urodziła się nam Wiktoria tym bardziej. Jej teksty doprowadzająmnie do szału. Małej ciągle jest za zimno: a czemu nie ma założonej czapeczki? (w mieszkaniu,w którym jest 22 st.), a w jednym kaftaniku dziecko marznie, trzeba jej założyć jeszcze jeden (!!!). Karmię Wiktorię piersią i w związku z tym jej nie dopajam więc wg mojej teściowej dziecko usycha z pragnienia. Poza tym to po co te pampersy? Pampersy to tylko do wyjścia i na noc, przecież dałam Ci tyle pieluch tetrowych. I na koniec coś co już kompletnie wyprowadziło mnie z równowagi: dziecko powinno mieć nóżki wyprostowane i skrępowane pieluchą, tak żeby nie mogło nimi wierzgać bo będzie krzywo chodzić (!!!!!), wg niej szerokie pieluchowanie zalecone przez lekarza, żeby się bioderka dobrze wykształciły to jakieś wydziwianie. Można znią zwariować. Od czasu nardzin malutkiej była tylko raz, strasznie mnie zdenerwowała i mam nadzieję, że nie będzie nas odwiedzać zbyt często, bo chyba oszaleję.

                        • Re: Rady Waszych tesciowych

                          Ja ogolnie nie moge narzekac na tesciow. Zawsze sie nas “sluchali” Czasem walneli rade typu, kiedy dodam make do mleka co skwitowalam odpowiednia mina i ich wyleczylam z takich rad. Za to tydzien temu dzwonia czy moga kupic mlodemy hustawke. Dosyc duza. My mamy malutki taras, na ktorym ledwo sie miesci basen przez nich zakupiony. Wiec mowimy NIE. Dzwonia drugi raz. My znowu NIE. I dzisiaj przyjechali z hustawka. Rece zatrzesly mi sie strasznie. Powiedzialam do meza zeby nie skladal bo nie ma miejsca. Tesciu zerknal na nasz tarasik. Akurat mialam zlozony basen i krzesla. Wiec miejsce bylo 🙁
                          A moj maz ze jest ok. I wyszlo na to ze moje zdanie sie nie liczy kapletnie. Zreszta jego tez nie bo skoro on im mowil ze by nie kupowali a oni kupili..? I ja wyszlam z pokoju i juz nie wrocilam. Wolalam wyjsc niz palnac w zlosci cos glupiego. Maz sie teraz do mnie nie odzywa 🙁
                          Ah rospisalam sie nie na temat ale taka jestem wsciekla.
                          No a hustawka stoi mi teraz w pokoju 🙁
                          Dodam ze mieszkalismy do tej pory u tesciow w jednym pokoiku. Od miesiaca jestesmy na swoim i nie kupilam jeszcz kanapy ani stolu bo chce nacieszyc sie przestrzenia. Mam jakis uraz 😉 A oni mi graca moj dom. Moze im podrzuce na urodziny ze dwa pieski i kotka pewnie sie uciesza 🙂

                          Laura i Mateuszek 30.10.03

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Rady Waszych tesciowych

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general