rafy towarzyskie przedszkolaków ;)

Wyobraźmy sobie sytuacje następującą:

w grupie waszego dziecka jest zwyczaj,
że rodzice organizują dzieciakom urodziny w salach zabaw.
Nie wszyscy, bo nie każdego stać, nie zawsze jest kasa, itd.
Ale zawsze zaprasza się wszystkie dzieci.
Zwyczajowo też umieszcza się zaproszenia dla dzieciaków
w szafeczkach w szatni.
Dzieciaki je znajdują, pokazują sobie, cieszą się, że będzie imprezka 😉

I pewnego dnia w szafeczkach pojawiają się zaproszenia na urodziny jednego z dzieci.
Ale tylko w niektórych szafeczkach.
Podejrzewam, ze tylko w szafkach tych dzieci, które organizowały urodziny,
bo innego klucza doboru wymyślić nie umiem. no ale to spekulacja jedynie.
Skutek – rozpacz, łzy i niedowierzanie grupki dzieci niezaproszonych,
zaskoczenie i zażenowanie rodziców, który nie potrafią wytaśnić dzieciom,
dlaczego właśnie one nie dostały zaproszenia.

Co byście zrobiły w sytuacji rodzica dziecka zaproszonego
i co w sytuacji rodzica dziecka niezaproszonego?
Będę wdzięczna za odpowiedzi, również obszerne 😉

Strona 11 odpowiedzi na pytanie: rafy towarzyskie przedszkolaków ;)

  1. nie lubię robić cytatów na tym nowym forum 😉
    więc będzie bez

    Figa, nie po jednym razie raczej nie kupi przekonania że jak jest jej przykro to mamusia wymyśla coś na osłodę, myślę że to tak żeby umniejszyć trochę poczucie krzywdy w przypadku takim jak Wasz 😉 Następne razy myślę będa już mniej bolesne bo nie będzie brała za pewnik że zostanie zaproszona. Ale to czysto hipotetycznie bo nie mieliśmy takiej sytuacji. Zresztą Nina wie że nie może mieć wszystkiego/ wszędzie bywać/ być lubiana przez wszystkich.

    A co do drugiej kwestii to akurat wieku tu nie uważam za znaczącą sprawę. Moja też miewa akcje “nie bo nie”, “nie bo ja nie lubię”, “nie bo mi się nie spodoba” nawet odnośnie sytuacji których nie zna. I uparta jest w tym strasznie.
    Mieliśmy już sytuację urodzin bez przyjaciółki, na które średnio chciała iść. Poszła, przekonała się że fajnie było.
    Namówiliśmy ją że warto sprawdzić.
    Mnie osobiście drażni takie zacinanie się na coś nieznanego.
    Ty to popierasz- Twoja sprawa i ja nie muszę tego rozumieć, ale skoro pytasz co byśmy zrobiły to ja mam prawo napisać że takie podejście uważam za średnio trafione.

    😉

    • Zamieszczone przez Lea
      ”tu” to znaczy gdzie? 😉 w poscie wieszaka? 😉

      nie, w poscie Figi 😉
      sory, mam tryb liniowy i slepam jak kret jesli nie ma cytowania 😉

      Zamieszczone przez Lea
      u figi to juz sie stalo, a u innych – moze to byc punkt wyjscia do zastanowienia sie, czy faktycznie mozna cos zrobic inaczej albo uniknac gafy sprawiajacej dzieciom przykrosc

      juz pisalam, ze ten watek to niezla nauczka dla innych

      Zamieszczone przez Lea
      watek ma juz tyle stron, ze chyba mozna sie podzielic wiesciami ze swojego podworka? 😉 nie wiem zreszta, zapytam moderatora 😉

      i co powiedzial moderator?

      u mnie na podwórku bylo do bani ale widac poprawe – widze niebo

      • Zamieszczone przez vieshack

        Ciężko mi zrozumieć podejscie popierające postawę 5-latka z góry zakładającego że będzie nudno.

        Nie no wiesz… nudno to na pewno nie bedzie, ale mozna przed impreza nie miec ochoty isc i odczuwac, ze nudno bedzie. Nie o to chodzi, czy ktos cos zaklada, czy trafnie przewiduje… po prostu nie ma ochoty isc…
        Mati czesto mysli, ze gdzies cos nie bedzie mu sie podobac
        czasami maskuje w ten sposob inne przyczyny, np. niesmialosc

        a niedawno stwierdzil, ze nudno bedzie w muzeum wojskowym
        oczywiscie on bardzo lubi takie miejsca, po prostu w danej chwili nie mial na to ochoty
        coz, poszlismy, bo to bylo w czasie wyjazdu i przy okazji… i bardzo mu sie podobalo 🙂
        mysle, ze dziecko czesto ocenia pod wplywem chwili
        poza tym na urodzinkach u 5 – latkow pewnie coraz mocniej widac, kto z kim trzyma
        i tu wlasnie widac tez moze sens tego, czy warto zapraszac wszystkich, skoro niektorzy przychodza nie dla jubilata, a dla swoich kilku kolegow
        wydaje mi sie, ze dzieci maja prawo wybierac
        wyobrazmy sobie zaproszenie na urodziny wszystkich osob z pracy… 😉

        ech, odwieczny dylemat, co “nalezy” bo “wypada”
        a przy czym jednak powinnismy byc, powiedzmy, asertywni

        • Zamieszczone przez vieshack
          Ja się dziwię że to się tak późno stało.

          nie ukrywam, ze ja tez

          • Zamieszczone przez Usianka
            i to jest chyba dowod na to, ze takie imprezy dla calej grupy sa troche naciagane

            z tym że to jest dzień-świeto jakiegoś okreslonego dzieciaka

            nie najlepszych pryzjaciólke-podgrupek itp

            rozumiem motywacje ptyski
            ale ja bym jednak wytłuamczyła małej że jesli miała by sie zgodzic isc na urodziny kogos – tylko bo beda tam najlepsze kolezanki – to motywacja jest nie tego….

            z drugiej strony musiałą wiedziec ze ma jakąs alternatywe 😉 te małpy w kosmosie 😉

            kuba miał bardzo podobna sytuacje wer wrzesniu
            jeden z kolegów zapraszał na urodziny
            kuba otrzymał zaproszenie – jego najlepszy kolega – Daragh – nie otrzymał
            i nie robił z tego problemu jakos

            czasami to rodzice bardziej rozdmuchują problem i sprawe
            dzieci jakos na swoj sposób rozumieja takie sprawy – nie tak racjonalnie jak my – dorosli….
            jesli pyta-to odpowiedz jak ty to rozumiesz -krotko-bez teorii itp

            • Zamieszczone przez Usianka
              nie, w poscie Figi 😉

              ja nie pisalam o poscie figi tylko o tym, co Ty odpisalas wieszakowi 🙂
              wieszakowi o wieszaku i jej “problemie”, nie o fidze
              figa chyba nie ma “problemu” z kontaktem z rodzicami

              Zamieszczone przez Usianka
              juz pisalam, ze ten watek to niezla nauczka dla innych

              wiec pozemy sobie pozbaczac? 😉

              Zamieszczone przez Usianka
              i co powiedzial moderator?

              chyba ma zapchana skrzynke

              • Zamieszczone przez ania
                nie traktowała bym tego jako obowiązku towarzyskiego 🙂 Jestem pewna, że nawet bez Kasi czy Basi (mam tu na myśli niezaproszoną koleżankę) na pewno dzieciaki będą się dobrze bawiły. Na siłe bym nie ciągnęła ale mimo wszystko starała bym się zachęcić utwierdzając w przekonaniu, ze wybór gości dokonany przez jubilata (czy tam jego Rodziców) powinno się uszanować

                podpisuje sie 🙂

                • Zamieszczone przez Lea
                  Nie no wiesz… nudno to na pewno nie bedzie, ale mozna przed impreza nie miec ochoty isc i odczuwac, ze nudno bedzie.

                  im mniej mi sie chce isc na impreze tym lepiej sie bawie
                  macie tak?

                  • Organizowałam urodziny J. w sali zabaw, zostały zaproszone tylko te dzieci, które J. wybrała (bo je najbardziej lubi, spędza z nimi najwięcej czasu, itp.). Zaproszeń nie wręczałyśmy, ja sama dzwoniłam do rodziców/wysyłałam maile i zapraszałam. Rodzice, o których piszesz postąpili trochę niefajnie… choć może nie zdawali sobie sprawy, że mogą sprawić tym przykrość? A może nie wiedzieli, jaki jest zwyczaj? Hmm… no nie wiem…
                    A jak wytłumaczyć? Chyba podobnie jak beamama, że nie każdego rodzica stać na to, żeby zaprosić wszystkie dzieci z grupy, że tym razem dziecko nie zostało zaproszone, ale pewnie na kolejną imprezkę już będzie… Mozna też dać przykład, że my z tatusiem też ostatnio nie zostaliśmy zaproszeni na imprezę do kogoś tam i nic się nie stało, że tak bywa i nie ma się czym przejmować:).

                    • Zamieszczone przez vieshack

                      Figa, nie po jednym razie raczej nie kupi przekonania że jak jest jej przykro to mamusia wymyśla coś na osłodę, myślę że to tak żeby umniejszyć trochę poczucie krzywdy w przypadku takim jak Wasz 😉 Następne razy myślę będa już mniej bolesne bo nie będzie brała za pewnik że zostanie zaproszona. Ale to czysto hipotetycznie bo nie mieliśmy takiej sytuacji. Zresztą Nina wie że nie może mieć wszystkiego/ wszędzie bywać/ być lubiana przez wszystkich.

                      To był żart, ale chyba nieczytelny. Sorry.

                      A co do drugiej kwestii to akurat wieku tu nie uważam za znaczącą sprawę. Moja też miewa akcje “nie bo nie”, “nie bo ja nie lubię”, “nie bo mi się nie spodoba” nawet odnośnie sytuacji których nie zna. I uparta jest w tym strasznie.
                      Mieliśmy już sytuację urodzin bez przyjaciółki, na które średnio chciała iść. Poszła, przekonała się że fajnie było.
                      Namówiliśmy ją że warto sprawdzić.
                      Mnie osobiście drażni takie zacinanie się na coś nieznanego.
                      Ty to popierasz
                      - Twoja sprawa i ja nie muszę tego rozumieć, ale skoro pytasz co byśmy zrobiły to ja mam prawo napisać że takie podejście uważam za średnio trafione.

                      😉

                      Sorry, ale to znów nie ma ABSOLUTNIE nic wspólnego ze mna i Ptyśką.
                      Ptyska nie ma takich akcji, że się zacina, więc obcy jest mi taki problem.
                      I wygląda to zupełnie inaczej 😉

                      Sporo w twoich postach nadinterpretacji w stosunku do naszej sytuacji
                      Chyba po prostu mnie nie lubisz

                      A dodam może jeszcze coś, co już wielokrotnie pisałam – P. bywała
                      W TEJ SALI, NA URODZINACH KILKAKROTNIE, więc wie o czym mówi 😉
                      A ja bywałam tam z nią, więc tez wiem o czym mówi 😉

                      • Widzisz, Teo, ja mysle troche inaczej – swieto swietem, ale jakie stosowac kryterium doboru osob, ktore chcesz widziec u swego boku w razie swieta?
                        Czy to musi byc grupa przedszkolna? Ta – a nie rownolegla. Dlaczego? Bo jest to przypadkowo dobrana grupa?
                        I ta grupa ma byc szczerze przejeta, bo ktos ma urodziny, a jubilat ma szczerze pragnac ich towarzystwa (towarzystwa, bron Boze prezentow 😉 ).
                        Ja chyba bardziej czuje to w glebi serca jako swieto podgrupek… tzn. pisze o tym, jak ja sama odbieram takie dni. Nie umialabym wymagac, by ktos z kim przypadkowo sie ucze/pracuje myslal o tym, ze impreza nie jest dla niego okazja do zabawy, tylko jest ku czci mojej. Sam przebieg tych imprez jakby temu przeczyl… trudno wymagac, zeby przy tak atrakcyjnych przyjeciach skupiac sie na kolezance, ktora czasami ledwo sie zna…

                        Oczywiscie jesli ktos czuje tak jak Ty to opisujesz – to jest to bardzo fajne. Tylko sie zastanawiam, czy koniecznie tak musi byc i czy nie moze byc, jak czuje i odbieram to ja.

                        • ja mam 🙂
                          i widzę że moje dziecko ma podobnie
                          przynajmniej jedna rzecz po mamusi 😉

                          • Zamieszczone przez Avocado
                            choć może nie zdawali sobie sprawy, że mogą sprawić tym przykrość?

                            Też tak myślę.
                            Myślę, że po prostu za mało uwagi wszyscy (rodzice) poświęciliśmy temu “zwyczajowi” i ewentualnym konsekwencjom.
                            Dopóki się nie zacięło działało dobrze,
                            a jak wiadomo lepsze jest wrogiem dobrego
                            to i do głowy nikmomu mogło nie przyjść, że będzie zonk…

                            • Zamieszczone przez wyki
                              U nas w przedszkolu jest inaczej. Każde z dzieci zaprasza wybrane osoby. U Izy było 10 dzieci. iza też nie na wszystkie imprezy chodzi. Na dodatek jest tak od poczatku i nie widac żeby to był problem. Może dlatego że sama miała wybrać osoby na swoje przyjęcie i wie że wybiera sie najbliższe koleżanki i kolegów.

                              U nas tak samo:).

                              • Zamieszczone przez Lea
                                na ostatniej wywiadowce bylo 12 rodzicow
                                w grupie jest 31 osob
                                wywiadowki mamy dwie w roku (malo 🙁 )

                                🙁

                                • Zamieszczone przez Figa123
                                  A i to też imho wynika ze zwyczajów p-la.
                                  U nas są 2 razy w roku pikniki rodzinne, dodatkowo zajęcia na któe zapraszani są rodzice.
                                  Znamy się niemal wszyscy praktycznie od początku.

                                  dokladnie…

                                  (tzn. u nas jest inaczej 😉 )

                                  • Zamieszczone przez Lea
                                    ja nie pisalam o poscie figi tylko o tym, co Ty odpisalas wieszakowi 🙂
                                    wieszakowi o wieszaku i jej “problemie”, nie o fidze
                                    figa chyba nie ma “problemu” z kontaktem z rodzicami

                                    Zamieszczone przez Lea
                                    wiec pozemy sobie pozbaczac? 😉

                                    jestem otwarta na propozycje

                                    • Zamieszczone przez Lea
                                      Widzisz, Teo, ja mysle troche inaczej – swieto swietem, ale jakie stosowac kryterium doboru osob, ktore chcesz widziec u swego boku w razie swieta?
                                      Czy to musi byc grupa przedszkolna? Ta – a nie rownolegla. Dlaczego? Bo jest to przypadkowo dobrana grupa?
                                      I ta grupa ma byc szczerze przejeta, bo ktos ma urodziny, a jubilat ma szczerze pragnac ich towarzystwa (towarzystwa, bron Boze prezentow 😉 ).
                                      Ja chyba bardziej czuje to w glebi serca jako swieto podgrupek… tzn. pisze o tym, jak ja sama odbieram takie dni. Nie umialabym wymagac, by ktos z kim przypadkowo sie ucze/pracuje myslal o tym, ze impreza nie jest dla niego okazja do zabawy, tylko jest ku czci mojej. Sam przebieg tych imprez jakby temu przeczyl… trudno wymagac, zeby przy tak atrakcyjnych przyjeciach skupiac sie na kolezance, ktora czasami ledwo sie zna…

                                      Oczywiscie jesli ktos czuje tak jak Ty to opisujesz – to jest to bardzo fajne. Tylko sie zastanawiam, czy koniecznie tak musi byc i czy nie moze byc, jak czuje i odbieram to ja.

                                      selekcja Lea, to jest klucz do wszystkiego

                                      • Zamieszczone przez Figa123
                                        Też tak myślę.
                                        Myślę, że po prostu za mało uwagi wszyscy (rodzice) poświęciliśmy temu “zwyczajowi” i ewentualnym konsekwencjom.
                                        Dopóki się nie zacięło działało dobrze,
                                        a jak wiadomo lepsze jest wrogiem dobrego
                                        to i do głowy nikmomu mogło nie przyjść, że będzie zonk…

                                        głupio mi pisać….

                                        100%

                                        • Zamieszczone przez teodor76
                                          z drugiej strony musiałą wiedziec ze ma jakąs alternatywe 😉 te małpy w kosmosie 😉

                                          Czeka na ten film i dopytuje, kiedy będzie mogła wreszcie pójść.
                                          A tata ma ją dziś odebrać z p-la i P. wie, że będzie miał czas, bo ja nieobecna będę.
                                          Czy jest w tym cos zagadkowego?
                                          Podejrzliwe koleżanki widzę

                                          Edit: prostuję – to są MUCHY w kosmosie

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: rafy towarzyskie przedszkolaków ;)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general