RANKING rzeczy które brzydzą….

chodzi mi tu o rzeczy które są z pozoru normalne i powiedzmy że naturalne, nie takie z gruntu obleśne i ohydne jak np pawie czy pleśniejące żarcie… chodzi mi o takie raczej rzeczy które są fe fuj i bleee w waszym mniemaniu, takie których nie dotykacie i nie używacie chyba że bardzo musicie, takie których nie pozwoliłybyście za żadne skarby ruszyć waszym pociechom… są w waszym otoczeniu takie rzeczy????

…. dla mnie są to telefony użytku publicznego, dotykają ich różni ludzie, mówią do słuchawek, niektórzy nie myją rąk, inni zębów, jak dla mnie skondensowane siedlisko brudu i trafia mnie jak widzę dziecko mojej koleżanki ochoczo pędzące do budki i chwytające za słuchawkę, mam wtedy strasznie mieszane uczucia,…. na szczęście moje pociechy nie robią takich rzeczy….

… i jeszcze toalety publiczne… dla mnie koszmar…

… i nie żebym była osobą przesadnie czyściochowatą, w/w rzeczy po prostu mnie brzydzą….

…piszcie co brzydzi was 😀

Pozdrówki 🙂

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: RANKING rzeczy które brzydzą….

  1. Zamieszczone przez Brenda
    postanowiłam zamontowac sobie w zlewie młynek do odpadów.
    Nie trzeba wybierac 🙂

    namówiłam męza, zeby czyścił zlew jak już zaladuje zmywarę- wyszło mi taniej…;)

    • W takim razie masz złoto, nie męża 😉
      Moj nie chce :/ 😉

      • Zamieszczone przez SuperBasiek
        chodzi mi tu o rzeczy które są z pozoru normalne i powiedzmy że naturalne, nie takie z gruntu obleśne i ohydne jak np pawie czy pleśniejące żarcie… chodzi mi o takie raczej rzeczy które są fe fuj i bleee w waszym mniemaniu, takie których nie dotykacie i nie używacie chyba że bardzo musicie, takie których nie pozwoliłybyście za żadne skarby ruszyć waszym pociechom… są w waszym otoczeniu takie rzeczy????

        …. dla mnie są to telefony użytku publicznego, dotykają ich różni ludzie, mówią do słuchawek, niektórzy nie myją rąk, inni zębów, jak dla mnie skondensowane siedlisko brudu i trafia mnie jak widzę dziecko mojej koleżanki ochoczo pędzące do budki i chwytające za słuchawkę, mam wtedy strasznie mieszane uczucia,…. na szczęście moje pociechy nie robią takich rzeczy….

        … i jeszcze toalety publiczne… dla mnie koszmar…

        … i nie żebym była osobą przesadnie czyściochowatą, w/w rzeczy po prostu mnie brzydzą….

        …piszcie co brzydzi was 😀

        Pozdrówki 🙂

        zdecydowanie toalety publiczne!!! Brzydze sie tam dotknac czegokolwiek, a pozycja inna niz na Malysza nie wchodzi w gre!!!

        • Zamieszczone przez aggi
          Soli w barach mlecznych- takiej która leży na talerzyku i każdy bierze łapami i sobie sypie- fujjjjjj(na studiach miałam fobie na pukcie tych niby solniczek)

          nie spotkalam jeszcze tak podanej soli 😉
          ale przypomnialo mi sie jeszcze, ze nienawidze takiej mokrej, smierdzacej sciery od zmywania – bleee… tzn. chodzi mi o cos takiego jak robi moja tesciowa czyli jak ktos pozmywa i taka niewyplukana sciere rzuca do zlewu i ona tam sobie lezy i kwitnie do nastepnego zmywania – bleeee…
          Ja scierke zawsze wyplukuje i rozwieszam zeby wyschla…

          • Zamieszczone przez aga__w
            zdecydowanie toalety publiczne!!! Brzydze sie tam dotknac czegokolwiek, a pozycja inna niz na Malysza nie wchodzi w gre!!!

            biedny Malysz, zeby tak sie kojarzyl 😉

            • Zamieszczone przez oliweczka
              To pomyśl sobie, co ja dzisiaj przeżyłam, kiedy zatłukłam klapkiem ogromne muszysko na szybie – z tych, co to zostawia jaja gdzie usiądzie…
              Brrrrrrrrrrrrrrrrr, jeszcze mnie trzęsie z obrzydzenia. Pierwszy raz w zyciu cos takiego widziałam – pacnęłam olbrzyma, a ona dosłownie pękła, brudząc mi jeszcze firankę. Ja się zabieram za zmycie jej z szyby, a tam białe larwy, tuż obok jej zwłok, bleeeeeeee…
              Kuźwa, jaki wstrząs przeżyłam. Normalnie nie mogę tego zapomnieć i na wymioty mi się zbiera :/

              o fuuujjjj! Aż mnie ciary przeszły!

              Mnie obrzydzają wszelkie robale w wiekszych ilościach, a najbardziej takie białe ruszające się larwy, normalnie drgawek dostaję.
              Obrzydza mnie jeszcze u innych pociąganie nosem, takie wciąganie kataru spowrotem do środka, bleeeee.

              Przychylam się do zdania ze guziki rulez 😀

              • Zamieszczone przez bruni

                nie wiem czy to w temacie się mieści, ale nigdy nie dotknełam nieboszczyka, choć kilkukrotnie ‘wypadało’ się pozegnać – dziadkowie… to coś na granicy obrzydzenia, ale bardziej chyba strachu, leku.

                ja dotykalam, ale to byla moja siostra… 🙁 🙁 🙁
                Bylo to dla mnie traumatyczne przezycie, ale to nie to samo co dziadek czy babcia…

                  • Zamieszczone przez aga__w
                    nie spotkalam jeszcze tak podanej soli 😉
                    ale przypomnialo mi sie jeszcze, ze nienawidze takiej mokrej, smierdzacej sciery od zmywania – bleee… tzn. chodzi mi o cos takiego jak robi moja tesciowa czyli jak ktos pozmywa i taka niewyplukana sciere rzuca do zlewu i ona tam sobie lezy i kwitnie do nastepnego zmywania – bleeee…
                    Ja scierke zawsze wyplukuje i rozwieszam zeby wyschla…

                    A ja muszę wymienić gąbkę do naczyń raz w tygodniu inaczej sobie nawet nie wyobrażam.

                    • Zamieszczone przez aga__w
                      ja dotykalam, ale to byla moja siostra… 🙁 🙁 🙁

                      nie wiedzialam, że takie nieszczęscie spotkało Ciebie i twoją Rodzinę. współczuje.

                      • Zamieszczone przez Gabrycha
                        Mnie obrzydza jeszcze takie wysmarkiwanie kataru bez chusteczki na ulicę…bleee.Widziałam parę razy i to nie wcale u jakiś panów bo kilku głębszych….
                        Zatykają jedną dziurkę palcem,a nie zatkaną dziurką smarczą w…powietrze,słabo mi się robi jak to widzę.

                        No i brud za paznokciami.Ostatnio stałam czekając na przejście przez ulice i obok mnie stała taka paniusia,elegancko ubrana,klapeczki,a pod pazurami u nóg i rąk koszmarny brud!!!

                        Nie wiem czy oglądałaś ostatnie mistrzostwa euro jak Boruc właśnie tak robił. Najpierw charchnął a później wysmarczył się tak w próżnię i właśnie kamera była skierowana na niego. No ale jemu to chyba wybaczę;-)

                        • Zamieszczone przez bruni
                          sama prowadzę kuchnie – u nas jest normalnie, tzn. jedzenie przygotowuje się wg. receptur – w czystosci – etc…, ale nie dziwie się mamie, bo moi kucharze opowiadają mi standarty, w jakich musileli pracowac w jednych z najwiekszych restauracji… można się zrzygać…
                          odgrzewanie i zamrazanie po kilka razy potraw to sofcik, o gorszych rzeczach typu kompletowanie z niezjedzonych dań gotowej potrawy może nie będę opowiadać:(

                          Czasami lubię zjeść poza domem ale po tym co tu wypisujecie to pozostaje mi zakasać rękawy i do garów!;-)

                          • Zamieszczone przez gosiek25
                            nowe ciuchy pierzesz? z metkami? 😮

                            metki przed praniem rzecz jasna odrywam
                            dlatego pisałam, że czasem tarfie z rozmiarem ciucha a czasem nie-ryzyko jest
                            ale trudno
                            inaczej nie umiem i juz

                            • Zamieszczone przez Olinja
                              Ewa ja takich kurczaków nie kupuję, kupuje tylko gotowe piersi albo udka, nie przebrnełabym przez pióra, skórę i ten zapach fuuuj

                              aleśmy sie (kobiety) wydelikaciły 🙂

                              Witam w klubie delikatnych – surowy kurczak a fuuuuj i ten zapach koszmar. Pawia strzelam jak zobaczę maleńkie piórko na surowym udku – gdyby nie dzieciaki mięsa w życiu bym nie robiła wrrr

                              Nie kupię gotowej surówki

                              Potwornie szarpie mnie jak matka oblizuje smoka i wkłada do ust dziecka

                              Nie cierpię jak ktos dotyka moich włosów, dłubania przy paznokciach

                              Wykrzywia mnie jak dziecko głaszcze kota (dodam tylko kota-ale mi się zaraz oberwie)

                              Obrzydza mnie siusianie pod krzaczkiem, moge być 100m dalej a i tak “czuję” zapach moczu:o

                              • Zamieszczone przez cezek
                                Nie wiem czy oglądałaś ostatnie mistrzostwa euro jak Boruc właśnie tak robił. Najpierw charchnął a później wysmarczył się tak w próżnię i właśnie kamera była skierowana na niego. No ale jemu to chyba wybaczę;-)

                                Bleee,nie wybaczę;) dla mnie to jest poprostu obrzydlistwo.

                                • Zamieszczone przez aga__w
                                  nienawidze takiej mokrej, smierdzacej sciery od zmywania – bleee… tzn. chodzi mi o cos takiego jak robi moja tesciowa czyli jak ktos pozmywa i taka niewyplukana sciere rzuca do zlewu i ona tam sobie lezy i kwitnie do nastepnego zmywania – bleeee…
                                  Ja scierke zawsze wyplukuje i rozwieszam zeby wyschla…

                                  moja schiza ze ściera sięga dlaej- ja się brzydze nawet takiej niewypłukanej… w związku z czym ja takiej ściery po prostu NIE MAM; wszystko wrzucam do zmywary, blaty ścieram mokrymi chusteczkami do sprzedawania lub ręcznikami papierowymi

                                  • Zamieszczone przez nato
                                    Nie znosze jak ide w gosci,gdy gospodarze zmuszaja mnie do nakladania ich kapci;-/ moi tesciowie tak robili,ale juz ich nauczylam, ze lubie chodzic boso;-)

                                    o, to to!
                                    nie założe takich i już, nie ma bata
                                    pomijam kwestię ze wg mnie zmuszanie gości do ściągania butów do wiesniactwo i buractwo- w koońcu co jest ważniejsze dla nich: podłoga czy ludzie?
                                    ale jak mnie gdzies zmuszaja do zdjecia to łażę boso i już

                                    • Zamieszczone przez Gabrycha
                                      Bleee,nie wybaczę;) dla mnie to jest poprostu obrzydlistwo.

                                      a to bylo jeszcze w zwolnionym tempie:-)

                                      • Zamieszczone przez MonikaaPJ
                                        o, to to!
                                        nie założe takich i już, nie ma bata
                                        pomijam kwestię ze wg mnie zmuszanie gości do ściągania butów do wiesniactwo i buractwo- w koońcu co jest ważniejsze dla nich: podłoga czy ludzie?
                                        ale jak mnie gdzies zmuszaja do zdjecia to łażę boso i już

                                        Człowiek ubierze sie elegancko na urodziny np do teściów, do kreacji dobrane buciki i co zmieniasz je na niebieskie papucki ;D

                                        U moich też chodze na boso, a Zuzanna ma tam swoje obowie zmienne 😉

                                        • Zamieszczone przez aga__w

                                          Cytat:
                                          Napisał bruni
                                          nie wiem czy to w temacie się mieści, ale nigdy nie dotknełam nieboszczyka, choć kilkukrotnie ‘wypadało’ się pozegnać – dziadkowie… to coś na granicy obrzydzenia, ale bardziej chyba strachu, leku.

                                          ja dotykalam, ale to byla moja siostra… 🙁 🙁 🙁
                                          Bylo to dla mnie traumatyczne przezycie, ale to nie to samo co dziadek czy babcia..

                                          dotykałam, był taki kres w moim życiu, ze przygotowywałam preparaty na zajecia z Anatomii, układałam kosci, odgrzebywałam je ziemi itp

                                          Wszystko w rękawiczkach.
                                          Ale zapach zwłaszcza przy preparatach konserwowanych spirytusem… nie polecam.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: RANKING rzeczy które brzydzą….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general