Dziewczyny, chciałam wyprasowac polar ( o ja głupia, sic, sic, sic!!!! ) najwyższą tempreaturę ustawiłam, no i przytopiło mi tę bluzę do żelazka, teraz mam cały spód ozdobiony, tęcza kolorów… Małż mnie zabije, chyba, że są jakies sposoby, żeby to usunąć, błagam, ratujcie mnie, bo chyba mi każe odkupic, tylko za co…
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Ratujcie! Zniszczyłam nowe żelazko, mąż mnie zabije!
moze sie nie udalo….
myślisz, ze az tak źle?
🙂
Sugerujesz, że mamy się już martwić;)
Jesteście nieocenione – dziewczyny – WIELKIE dzięki! Jutro z nim pokombinuję ( żelazkiem ;)), dzis już z nóg padam. Dam znać, jak mi poszło 😀
Ps. Jak bym się nie odzywała, znaczy na policję zgłosić zabójstwo 😀
ufffff….. a juz sie balem ze bedziemy musieli znicze zapalac miastami 😀
😀
:D:D
Pytanie co ratować polar czy żelazko.
Dlaczego ma zabić, a to niech sam prasuje:)
Z czego to zelazko? Powinno zejść bez problemu – poprasuj trochę po papierze, są tez specjalne husteczki do czyszczenia. Ja bardziej martwiłabym się o Polar;)
na szczescie nie uzywam zelazka;)
ja na wszelki wypadek tez nie – bo po co za nie umierac w razie czego:)
a moja boska oblosc i przymale wdzianka nie wymagaja prasowania, i bardzo dobrze, bo jak by mi zelazko zepsula, to bym musial zabic, a to przeciez w krajach cywilizowanych karalne, jak mi sie zmieni przejde na islam 🙂
ja też
Double…;) buahahahahahahahaha
znam – ojciec mój taki jest
co nie oznacza że mam mieć takiego meża 😉
Poczeka, poczekaj jeszcze sprawa nie zakończona:D
kiedys moj genialny byly malzonek prasowal koszulke sobie z takim gumowym nadrukiem
nadruk, oczywiscie, wtopil sie w zelazko
nie, nie zabilam go:)
zelazlo mialo zywkla stope, nie taka teflonowa, czy cos, wiec wyczyscilam zwyklym mleczkiem do lazienki, np. cif
al ernajpierw zdjlam mokra szmata co sie dalo na goraco, a potem kilka razy mleczkiem
a do takich teflonowych chyba sa spejalne mleczka, co?
a najlepiej zmien meza:) co bedziesz zyla w stresie z powodu zelazka;)))))
Stany tak srednio cywilizowane – czasem tu ludzi jedza – nigdy nic niewiadomo!!!
Double… Anka mnie zabije, ale KOCHAM Cię za całokształt! Platonicznie Aniu, przyrzekam!
platonicznie, albowiem nie widzialas mnie z bliska, a oceniany organoleptycznie smakuje nieziemsko 😀
Wchodzę, zaglądam i co widze?:D Nieźle się watek rozwinął 😀
Jeszcze żyje, ale też jeszcze nic z żelazkiem nie zrobiłam, nie udało mi sie zakupić tego sztyftu do czyszczenia zelazek, a od tego rozpocznę 😀 Zatem ciesze sie nadal dobry zdrowiem, oby przez następne 60 lat 😀
Znasz odpowiedź na pytanie: Ratujcie! Zniszczyłam nowe żelazko, mąż mnie zabije!