Witam
Błagam o jakąkolwiek podpowiedź. Jestem mamą już prawie 10-miesięcznego synka. Mały praktycznie od urodzenia średnio sypia. Najpierw kolki, potem trochę chorował (byliśmy w szpitalu), no od 5 miesiąca idą mu ząbki, teraz ma już 7 i 8 w drodze. Miesiąc temu też byliśmy w szpitalu z powodu “trzydniówki z powikłaniami”. Mały należy do niejadków, jak wypije 130ml mleka na raz to sporo, więc dużo i często w nocy jadł, to go brzuszek boli, ale już od jakiegoś czasu nie je w nocy i nawet nie chce ale nadal budzi się co 10-15min, zaczyna płakać 🙁 jak go przytulę i ponoszę to się uspokaja odkładam i od nowa. Wcześniej tak było między 2 a 5 rano ale od 2 tygodni to masakra od 23 zaczyna :((( jestem już mega zmęczona i zdesperowana. Lekarze mówią że tak może być do 3 roku życia a ja myślę że można coś zrobić…mały zaczyna spać w łóżeczku a potem śpi ze mną. W dzień jest bardzo żywiołowy i energiczny, naprawdę, nie usiedzi w miejscu, raczkuje, ciągle wstaje przy czym się da, każe się prowadzać po schodach 😉 w ciągu dnia ma zazwyczaj 2 drzemki, oczywiście z mamą bo inaczej śpi 15 min i jest mega markotny potem. Nie mam już pomysłu co robić
Błagam, czy któraś z Was też tak miała, czy można coś z tym zrobić??
Znasz odpowiedź na pytanie: