Coś sie porobiło mojemu dziecku. Jak jest z tatusiem lub z babcia i dopuki mnie nie widzi jest ok. jak tylko zobaczy lub usłyszy mamę dostaje warjacji i od razu chce na ręce. najgorzej jest jak jesteśmy same, bo nic nie mogę zrobić. Jak siedzę obok niej to nawet chwilkę sie pobawi, ale co chwila się wspina po mnie i na ręce, a kal nie chcę jej wziąźć to krzyk. I tak jest co dziennie. Co robić? RATUNKU!!!!!!!
IWONA (ZROZPACZONA) I NATALKA
13 odpowiedzi na pytanie: Ratunku, nie daję rady!
Re: Ratunku, nie daję rady!
Niewiele pomogę bo u mnie jest to samo
Iwona i Majka (07.05.02)
Re: Ratunku, nie daję rady!
U mnie podobnie. Chyba te nasze córeczki sobie nas wyćwiczyły :))
A poważnie. No trudno. Ja teżnie nadążam z robotami w domu. Tym bardziej że jeszcze pracuję. A kiedy wracam do domu mam przyklejoną Izę do siebie. I co! – obieraćziemniaki z Mała na rękach?!!!!!!!!!!
Nie jesteś sama!
Ani_ani i Izunia-Kropunia (8 miesięcyi 1/2)
Re: Ratunku, nie daję rady!
moja Nata wprawdzie się nie wspina (bo jeszcze nie opanowała tej umiejętności), ale też wymusza na mnie, żebym cały czas przy niej była. Nie muszę jej cały czas brać na ręce, ale nawet do toalety nie mogę wyjść!!! A kiedyś tak ładnie się sama bawiła 🙂
Nie wiem, co robić. Staram się przy niej być, ale nie wiem, czy to dobre… Ostatnio wymyśliłam, że będę siadać coraz dalej od niej, może da się na to złapać… ale ta mała bestyjka jest chyba sprytniejsza ode mnie 😉
No i co lepsze? Być cały czas z dzieckiem, czy zostawiać je czasem samo?
Maja z Natalką (7 miesięcy!) [Zobacz stronę]
Re: Ratunku, nie daję rady!
Ciesz się bo to niedługo potrwa, może tylko rok?;)))))))) A potem juz tylko wspomnienia;)))))))))
Agnieszka i Olo [Zobacz stronę]
Re: Ratunku, nie daję rady!
Dzieki za pocieszenie.
Iwona i Natalka 07.10.02
Re: Ratunku, nie daję rady!
Boże u mnie jest to samo a ja myslałam ze moje dzidzi zwarjowało na moim punkcie!!! Ja nic kompletnie nic nie moge zrobić jak wyjde tylko z pokoju to płacz zanoszenie sie smary z nosa a jak wracam to dziecko szczesliwe ja do za przeproszeniem kibelka wyjść nie moge….
Westa i Justyś z trzema już ząbkami !!!!!!!!29.10.2002
Re: Ratunku, nie daję rady!
ale przy tych “smarach z nosa” to aż się uśmiałam na głos :-)))
Pozdrawiam
P. S. ja jeszcze tego nie mam, ale tak czytam i próbuję sobie wyobrazić jak to bedzie u nas za parę m-cy i czy jest jakiś sposób, aby tego uniknąć zanim sobie nas dziecko (jak to jedna koleżanka ujęła) wyćwiczy? hmm….
Patrycjad i Kamilek (01.02.03r.)
Re: Ratunku, nie daję rady!
Ja ją zabieram ze sobą hihihi i przy okazji niech sie uczy jak dorosli korzystaja z toalety
Iwona i Natalka 07.10.02
Re: Ratunku, nie daję rady!
Chyba sie nie da tego uniknąć, a kolezanka ma rację to dziecko nas “ćwiczy” i to my chodzimy jak ono chce. Może kiedyś i mała zacznie mnie słuchać, ale ćwiczyć jej nie będę.
Iwona i Natalka 07.10.02
Re: Ratunku, nie daję rady!
No właśnie !!! Ja biorę leżaczek zanosze do łazienki i tak się kąpie a ona szczęśliwa ze koło mamy!!! Juz niedługo moze razem bedziemy sie kąpać!! Ale naprawde ostatnio daje mi popalić i to nieżle.wracam z pracy i w sumie nic nie robie tylko z nia siedze. Dopiero jak uśnie to zaczynam cokolwiek robić tylko że mi się też chce spać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Westa i Justyś z trzema już ząbkami !!!!!!!!29.10.2002
Re: Ratunku, nie daję rady!
hmmm nie wiem co Ci poradzic ale moze to przejsciowe.
pozdrawiam
iza i fabianek (07.10.2002)
U nas jest to samo h,ihi…..
Chociaż dzisiaj kilka razy chciał tylko do Taty i do babci….troszkę odpoczęłam……
Julka kulka i Karolek, który właśnie zaczął 11 miesiąc!!!!!!!!!!
Re: Ratunku, nie daję rady!
Też mam taką nadzieję, tylko ile to potrwa?
Iwona i Natalka 07.10.02
Znasz odpowiedź na pytanie: Ratunku, nie daję rady!