Razem czy osobno.

Do poczytania 🙂

[Zobacz stronę]

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Razem czy osobno.

  1. My mieliśmy mieć razem, ale Zosi się spieszyło więc wyszło osobno. A teraz, sama nie wiem, Marcin chyba będzie terminowy, zgłosiliśmy poród rodzinny, ale skoro ostatnio obyła się bez męża…po ostatnim porodzie – nie wiem, czy M. by to wytrzymał. Zobaczymy, co będzie, bo ostatnio nasze plany nie wypaliły.

    • ja chciał bym byc przy porodzie ale żona twierdzi że chce sama. I co mam z Tym zrobic?

      • A jesteś pewien, że dasz radę? Jeśli nie chce nie powinieneś naciskać, ale też może jej się zmienić pod koniec. Właśnie ile jeszcze czasu? I czy to pierwszy poród?

        • Jak to co? Musisz uszanować jej decyzję, bo – jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało – to żona jest w tym całym procesie ważniejsza od Ciebie. Więc po prostu zluzuj temat. Tym bardziej, że do ostatniej chwili nie wszystko może być stracone (ja miałem nie być przy porodzie, bo tak chciała żona, a ostatecznie byłem, bo tak się niespodziewanie poród potoczył – na sali sama prosiła mnie bym został).

          • A u mnie niestety odwrotnie i bardzo mi brakowało wsparcia, ale też myślę, że i mąż mógłby sobie nie dać z tym rady. To nie jest takie jednoznaczne.

            • rób co chce żona, to jej czas i ona decyduje

              • moja koleżanka rodziła z mężem i od tamtej pory on ją trochę unika… Na początku myslala ze po prostu zmieniły mu sie potrzeby, do czasu aż nakryła go oglądającego porno. w koncu okazało sie ze mąż doznał takiego szoku na widok jej rozdartego krocza itp, że teraz nie może sie przełamać i do niej zbliżyc…smutne to, bo niby dobrze jest mieć wtedy przy sobie kogoś bliskiego, ale z drugiej strony faceci chyba serio sa jacyś bardziej wrażliwi na takie obrazy i to pewnie też nie ich wina że sie potem przemóc nie mogą…

                • Widzisz, nam pani na szkole rodzenia polecała poród rodzinny, ale pod warunkiem, że mąż nie będzie się bawił w “ginekologa-amatora” – w przeciwnym razie facetowi może w psychice powstać uraz, dokładnie jak w opisywanym przez Ciebie przypadku. Ponadto zapewne nie byłoby to komfortowe dla samej kobiety.
                  Pisałem już o tym, ale pokrótce jeszcze raz: początkowo żona nie chciała mnie przy porodzie, a ja nie miałem z tym problemu. Jednak z uwagi na fakt, że poród nie odbył się zgodnie z planem, nie chciała mnie wypuścić z sali. Mało tego, aktywnie asystowałem położnej, ale sam sobie postanowiłem, że nie będę zaglądał tam, gdzie po prostu nie chcę, mając w pamięci słowa ze szkoły rodzenia. I udało mi się, wzrok nie błądził i oboje jesteśmy zadowoleni, że w tej chwili byliśmy razem.

                  • ja też się cieszę, ze mój był ze mną

                    • Kochani! Musze się Wam pochwalić, niedawno wróciliśmy z Marcinkiem do domku! Dopiero co zasnął po porannym budzeniu mamusi i mam chwilę dl asiebie, to Wam skrobnę i się pochwalę moim skarbem! tym pazem rodziliśmy razem, mąż był, trzymał za rękę, było dużo szybciej niż ostatnio, bo tylko 5 godzin i po akcji i to w dodatku ze znieczuleniem – wreszcie było tak jak powinno być przy Zosi! Moje doświadczenie porodu zez nieczuleniem jest zupełnie inne niż bez – poród to piekna sprawa – owszem męcząca bardzo, owszem boli i tak i jest dość nie przyjemnie, ale kochane nie porównania i jeszcze to wsparcie, tak mi było potrzebne za pierwszym razem i teraz wreszcie byliśmy razem z mężem – bardzo mi to pomogło, był trochę przestraszony, ale myślę, że dzięki znieczuleniu było spokojniej i on też mógł w tym uczestniczyć – mam wrazenie, że to bardzo umocniło nasze więź, przynajmniej na razie tak mi się wydaje…

                      • jak dla mnie poród tylko razem. To moje zdanie.

                        • Na pewno lepiej razem niz samej

                          • Ja chciałam, żeby mąż był przymnie. Ale nie naciskałam na jego decyzję, podsunęłam mu kiedyś do przeczytania ten tekst [edycja MOD] zdecydował się być przy mnie podczas porodu 🙂

                            • Swietny artykuł

                              —————–

                              • Jest to tak stresująca chwile że chyba lepiej razem

                                ———————-
                                [usunięta reklama]

                                • Razem to dodatkowe wsparcie, które na pewno się przyda…

                                  • Mój facet bał się trochę ale był ze mną

                                    • Mój mąż był przy porodzie i jestem mu za to wdzięczna 🙂 Poród jak na pierworódkę trwał i tak krótko bo 7,5 h, ale mąż mnie wspierał i to bardzo 🙂 myślałam, że to ja będę musiała wspierać jego a jednak było odwrotnie 🙂 i łezka popłynęła jak zobaczył małego i mógł przeciąć pępowinę 🙂

                                      • ja mimo iż miałam dwie cesarki więc mój partner był jedynie nieopodal i mogłam go zobaczyć po wszystkim to nie wyobrażam sobie żeby go nie było. Byłam przerażona i go potrzebowałam. Moim zdaniem to bardzo ważne żeby partner był. Dawniej mężczyźni w tym nie uczestniczyli byli z boku a kobiety rodziły w domach z pomocą starszych pań. Dziś mamy opiekę w szpitalu i możemy liczyć na wsparcie, a panowie sami chcą uczestniczyć. Wspólny poród jeszcze zbliza i daje mnóstwo emocji obojgu

                                        • A ja myślę, że to jest kwestia indywidualna i zależna od wielu czynników.
                                          Przede wszystkim relacja kobiety i mężczyzny – na szkole rodzenia położna podała nam idealną radę – sprawdź, czy potrafisz się wysiusiać przy swoim partnerze – jeśli nie, to nawet nie próbuj zabierać go na poród:) I to jest logiczne!
                                          Druga sprawa to charakter mężczyzny – jeśli jest nieodporny na silne emocje, na ból i cierpienie swojej kobiety, to może się to skończyć tym, że rodząca będzie się bardziej martwić o męża niż o dziecko i siebie! Do tego reakcja faceta na krew (bo zawsze może sie jej więcej pojawić, dziecko nie rodzi się czyste itp), na jakieś obrzydliwe sprawy (np kał przy porodzie) i na swoją partnerkę (np czy zwraca uwagę na jej cellulit, nadprogramowe kg itp).
                                          Do tego, jesli obawiamy się szoku mężczyzny i zniechęcenia do seksu przez poród to warto zastanowić się jak wygląda seks w ciąży. Jesli mężczyzna nie bardzo chce się kochać to może skończyć się szokiem. A już na pewno, to co pisał kolega wyżej, nie wolno mu zaglądać w krocze rodzącej w trakcie porodu!
                                          Jeśli jednak nic a tych rzeczy nie przeraża ani kobiety ani mężczyxny to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby partner był przy porodzie:)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Razem czy osobno.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general