Znalazłam reklamę, iż jutro 14 grudnia na wszystkie zabawki jest 50% zniżki. Tylko jest klauzula,iż promocja nie łączy się z innymi. Więc może nie ma zniżki na te z gazetki. Ale byłam tydzień temu i są naprawdę super wyposażeni, praktycznie jak żaden inny sklep. Chyba pojadę jutro bo mam coś upatrzone a kosztuje u nich 120 zł, więc jakby nie było 60 złotych rabatu. Tym bardziej, że w innym sklepie widziałam to za 150 zł., też w supermarkiecie. Także chyba warto!!!
21 odpowiedzi na pytanie: real
Bylam! Obkupilam wszystkie dzieci w rodzinie :).
Przecenione byly wszystkie zabawki – bez wyjatku. Wielki dom petshopow – 90zl, statek pollypocket – 90 zl,kosiarka Dyzio – 45 zl itd.
tez bylam i obkupilam 😀
A to w każdym realu??
Mąż tam właśnie utknął 😀
Pewnie dużo ludzi będzie….
Oj, było, a mąż był już o 10 na otwarcie. Ludzie brali całe wózki zabawek.
My też mamy już prezenty:)
i to mnie zawsze zastanawia…. to ile kosztują te zabawki przed narzutem?? Skoro opłaca się sprzedać coś za 45 złotych, co przedtem wydawało się kosztować 90, a w smyku kosztuje ponad dwie stówy. Ile to kosztuje zanim trafi do detalisty?
Nie moge tam dzisiaj pojechać, dopiero wieczorem…. pewnie już pusto będzie. 🙁 Pozostaje mi tradycyjnie allegro 😀
ja za późno się dowiedziałam, wysłałam mamę, była ok. 11 i był straszny kołchoz, ale ma jeszcze podlecieć pod wieczór, pewnie będzie luźniej i może jeszcze coś ciekawego zostanie, bo podobno cały czas zabawki dokładali
Ja tydzień temu zakupiłam dla Julki właśnie w realu wesołe miasteczko – 159zł, w innych hipermaketach szukałam nigdzie nie było, a w Smyku cena 250 zł. Szkoda, że nie wiedziałam o tej promocji bym się wstrzymała pare dni i możnaby jeszcze trochę zaoszczędzić. Ale faktycznie real rewelacyjnie zaopatrzony jeśli chodzi o zabawki.
do mnie zadzwoniła koleżanka bo ja (wiesiołek) o niczym nigdy nie wiem… ale udało mi się kupić SCRABLE które normalnie kosztują 80 zł i zawsze wydawało mi się że to przesada. Teraz mam i się cieszę. Kiedy pojechaliśmy była już 13 więć wymiecione wszystko oprócz wielkich bardzo drogich lal ( kiedy nawet obniżka nie robi różnicy)
pozdrawiam
czemu ja jestem taka ślepota? pewnie nawet gdyby ktoś mi położył tą gazetkę przed nos to bym nie zauważyła ;-(
Byłam dziś na 15 w realu i….prawie żadnych zabawek, udało nam się dorwać jakąś tablice…masakra… puste półki…(
Ja też zaowlona kiłako wześniej. I to też tydzień temu w realu. Ale dzisiaj byłam i dostałam grę dla córki, która normalnie kosztuje 120 za pół ceny. Ludzi masakra. byłam o 11, półki prawie puste. Ale dzięki tej obniżce średnie dziecko dostanie laleczkę, choć w tym roku nie planowałam kupować. A tak na boku, to w jakimś sklepie musiała interweniować policja, bo ludzie się pobili.
Szkosa, a może i dobrze, że nie miałam dużo czasu.
Dzięki skorzystałam, nie wiedziałam szybciej o promocji – byłam po 18, wymiecione ale nie wróciłam z pustymi rękoma
ponoc w poznaniu korki wokol reala staly caly dzien 😉 na parking trudno bylo wjechac
Jeszcze nigdy nie widziałam tylu wózków wypełnionych po brzegi zabawkami. Poszłam na samo otwarcie i to co zobaczyłam przeraziło mnie. Klocki lego zniknęły z półek po 2 minutach. Nie powiem bo sama kupiłam kilka rzeczy, ale poszłam po konkretne rzeczy. Dzień wcześniej byłam się zorientować co jest i gdzie to leży.
A mi sie udało wyjśc z domu o 19-30 popędziłam do reala a tam pełno jeszcze zabawek było. Ludzie kupowali na handel- to było widać. Nikt normalny nie bierze 10 kalkulatorów Fisher Price.
Kupiłam gąsienice playskool dla 6 miesięcznego dziecka za 40 zł, lalke Agatkę z misiem dla Meluśki za 67 i grę w Życie dla 8 latka za 30
Zabrzanie chyba słabo się spisali bo w Platanie zostało kupę zabawek. Ludzie tak długo wybierali, ze ochrona chodziła i straszyła, ze za 2 minuty zamykają kasy. 😀
Pozdrawiam.
To tak jak my 😉
Udało nam się zdobyć 2 zestawy Lego…
I kilka drobiazgów dla znajomej dzieciarni 🙂
Dobrze, że ten Real tak blisko…bo gdyby w Auchanie taka promocja była to w zyciu bym nie skorzystała 😉
Dobrze, że weszłam wczoraj na forum..bo nic nie wiedziałam o promocji..w realu byłam ok. 19stej, ludu sporo.. Ale wybrałam kilka super rzeczy dla maluszków z rodziny..jak przyjechałam to troszkę żałowałam, że wcześniej nie skumałam tej promocji, ale teraz jak Was czytam, że taki szał był to cieszę się, że wyszło jak wyszło..
Ale jeszcze jedno, to co wczoraj widziałam przeszło moje wszelkie wyobrażenie o promocjach tego typu..(nigdy nie byłam wcześniej)..ludzie zachowują się jak zwierzęta..masakra..zabawki leżały dosłownie wszędzie.. Nawet na dziale z warzywami..pudełka porozrywane, pogniecione, powyjmowane z nich zabawki, popsute już w pudełkach..zabawki walały się po podłodze.. No koszmar..do czego to ludzie są zdolni???
właśnie dlatego nie pojadę
Tak mi się tylko przypomniało jak byłam w Londynie… Znajomi polecali mi wyprawę do Primark’u – mówili, że są tam dobrej jakości, tanie ciuszki dla dzieci (marka Early Days). Ostrzegali tylko, żebym się nie przejmowała wyglądem sklepu – to znaczy pomieszanymi ciuchami, walającymi się w przejściach, porozwalanymi… Bo to sklep w którym “tylko Polacy i Hindusi kupują” :(…
Znasz odpowiedź na pytanie: real