Mam problem i nie wiem co z tym zrobić, może ktoś miał coś podobnego?
Kupiłam kartę pamięci za ok. 100z ł na allegro. Przesyłka do mnie nie dotarła więc poprosiłam sprzedawcę o zgłoszenie reklamacja na poczcie.
Dzisiaj dostałam od niego maila z załączonym skanem odpowiedzi poczty: reklamacja nieuzasadniona bo przesyłkę adresatka odebrała osobiście w dn. 22.01.2008. I jeszcze komentarz sprzedawcy “Sprawę uznajemy za zamkniętą… ”
Sęk w tym, że ja nie odebrałam żadnej przesyłki. Co robić? Poprosiłam sprzedawcę, żeby zażądał od poczty dowodu, że odebrałam. No i załóżmy, że oni mają jakieś potwierdzenie z czyimś podpisem. Wysłać to do grafologa???
Czy ktoś miał taką sytuację?
14 odpowiedzi na pytanie: reklamacja przesyłki na poczcie – problem
Ja bym drążyła temat. I zarządała kwitu, który niby podpisałaś.
napisz do allegro i opisz im całą sprawę dokładnie tak jak tu opisujesz, moze ci pomogę albo chociaż coś doradzą
mi pomogli
ja też bym to drążyła i drążyła a może sprzedający podrobił to pismo, nie wiem moze “ściemnia” z pocztą, nie wiem jakie terminy tam były, ile minęło czasu, ale wiem tylko ze załatwianie sprawy z pocztą trochę trwa!
Chyba poszłąbym na pocztę z prośbą o kopię potwierdzenia ze stempelkiem i podpisem za zgodność z oryginałem i poinformowała, że idę z tym na policję.
To pewnie popchnie pocztowe biuro reklamacji do działąnia.
A i taką sama informację przesłałąbym sprzedającemu (że idę na policję), tak na wszelki. Bo może wtedy nagle zmieni zdanie… mi sie już kiedys cos nieco podobnego zdarzyło… Kasa do mnie wróciła szybciutko.
Dzwoniłam na pocztę i znaleźli. Mówią, że tego dnia odebrałam też przesyłkę adresowaną do męża – najgorsze, że ja przypominam sobie, że jak czekałam na tą kartę odebrałam dwie przesyłki… Jadę na pocztę sprawdzić ale podejrzewam, że listonosz mógł mi wcisnąć jakąś przesyłkę nie-poleconą, potem pokazał palcem gdzie podpisać a ja podpisałam…
Zobaczymy ale jeśli tak to słów mi na swoją łosiowatość brak…
Moj maz mial. jak byl listonoszem,wyplacil babce pieniadze jej meza.jak maz wrocil powiedzial ze listonosz go okradl bo on nie dostal zadnych pieniedzy.zona powiedziala, ze ona nie brala tez i ze podpis na swistku nie jest jej. najlepsze, ze na policji,u grafologa zmienila reke z prawej na lewa,i zaczela jeszcze ozdabiac literki,moj maz jej zwrocil uwage, ze nigdy nie byla leworeczna.ona oczysiwcie zaprzeczyla wszystkiemu. No nie wazne,grafolog wykazal kto naprawde podpisal owy swistek,i sprawe umorzono,a czy zona dostala w bęcki od męza nie wiem… 😉 wiem natomiast ze mozna zglosic sprawe na policje i ze zrobia badanie grafologivzne. Nie wiem tylko od jakiej kwoty ich zaangazowanie w sprawe wzrasta….
wydrukuj te potwierdzenie dostarczenia z co dostał sprzedający i udaj się z tym na pocztę. i złuż reklamację*na piśmie prosząc o wyjaśneinie, oczywiście kopię pisma miej i poproś by Ci ktoś przybił pieczątkę i datę*zgłoszenia t=raeklamacji.
ja kupowałąm w sklepie zooologicznym, kasę zaplaciłam i toaru brak,, i nieodbieranie telefonow, nieodpisywanie na meile, dopiero jak spytałam czy mam iść do biura ochorony praw konsumentów… i co??? za 2 dni paczka priorytetem przyszła.. (tyle ż eja odebrałąm i neisprawdziłąm co wniej jest i wśrodku jedna z rzeczy była niecała, i tu już*nic neimogłam zrobić)… więc nawet neipolicją ale tą instutucją od ochrony praw konsumenta wystarczy postraszyć…
czyli listonosz niepewny???… niech sie wstydzą ci co oszukują…
reno, i jak?
No i jestem łoś (z całym szacunkiem do Twojego panieńskiego nazwiska, Aniah…)
Podpisałam odbiór tej przesyłki… Listonosz musiał mi wcisnąć jakiś zwykły list a ja głupia podpisałam tam, gdzie kazał, zawsze tak robiłam. Na tej liście do podpisu nie ma adresu nadawcy, tylko numer listu i numer poczty nadawcy.
Sprawdzacie numery przesyłki??? W życiu by mi nie przyszło do głowy, że można zrobić taki kant… swoją drogą prosty jak budowa cepa… Mam nauczkę, szkoda, że kosztowało mnie to 100 zł…
W ciągu miesiąca okradli mnie dwa razy (straciłam też komórkę) ale dalej twierdzę, że pecha to się ma jak się wpadnie pod samochód na autostradzie…
Bu.
Ale listonosza macie pierwsza klasa :/
Nasz listonoszka poszła na emeryturę, potem był jakiś młody gość a wtedy właśnie wydaje mi się, że był jeszcze inny 😮
marnie 🙁 losiu jeden 😀
Znasz odpowiedź na pytanie: reklamacja przesyłki na poczcie – problem