robaki w ryżu i makaronie ?

ostatnio wyciągając z szafki ryż zauważyłam w nim coś czarnego ruszającego się – były to robaki. Nie wiem skąd się wzięły ale do ryżu nabrałam strasznego wstrętu. Przejrzałam resztę produktów i odkryłam je jeszcze (tylko jednego) w makaronie. Czy ktoś wie co to mogło być, skąd się wzięło? Możliwe żeby było ze sklepu? Paczka z ryżem nie była jeszcze przeze mnie otwarta więc jak tam się dostały? Jak temu zapobiec w przyszłości?
Bedę wdzięczna za rady.

50 odpowiedzi na pytanie: robaki w ryżu i makaronie ?

  1. Zamieszczone przez ochanecik
    ostatnio wyciągając z szafki ryż zauważyłam w nim coś czarnego ruszającego się – były to robaki. Nie wiem skąd się wzięły ale do ryżu nabrałam strasznego wstrętu. Przejrzałam resztę produktów i odkryłam je jeszcze (tylko jednego) w makaronie. Czy ktoś wie co to mogło być, skąd się wzięło? Możliwe żeby było ze sklepu? Paczka z ryżem nie była jeszcze przeze mnie otwarta więc jak tam się dostały? Jak temu zapobiec w przyszłości?
    Bedę wdzięczna za rady.

    oczywicie, ze to moglo byc ze sklepu, kiedys miala kasze manna i make z robakami

    Powinnas ten ryz dodac do sklepu.

    • Zamieszczone przez AHJP
      oczywicie, ze to moglo byc ze sklepu, kiedys miala kasze manna i make z robakami

      Powinnas ten ryz dodac do sklepu.

      W pierwszej chwili też pomyślałam, że zwrócę do sklepu ale moje obrzydzenie było niestety tak duże że szybko wylądował w śmietniku 🙁 Poza tym kupowałam go w E’Leclerc i musiałabym specjalnie jechać aby go oddać a z dwójką dzieci nie jest to łatwe 🙁

      • Zamieszczone przez ochanecik
        W pierwszej chwili też pomyślałam, że zwrócę do sklepu ale moje obrzydzenie było niestety tak duże że szybko wylądował w śmietniku 🙁 Poza tym kupowałam go w E’Leclerc i musiałabym specjalnie jechać aby go oddać a z dwójką dzieci nie jest to łatwe 🙁

        Nie kupowałaby tam więcej produktów mącznych, możliwe ze maja wiecej takiego robactwa. Sprawdz, czy sie nigdzie cholerstwo nie rozlazlo.

        • Zamieszczone przez AHJP
          Nie kupowałaby tam więcej produktów mącznych, możliwe ze maja wiecej takiego robactwa. Sprawdz, czy sie nigdzie cholerstwo nie rozlazlo.

          właśnie jeden wlazł mi do makaronu (oczywiście prawie cała paczkę wyrzuciłam z obrzydzenia :() Faktem jest, że kupiłam wtedy 2 rodzaje ryżu i w jednym nic nie było a w ryżu “Gosposi” całe mnóstwo. Rzeczywiście tam już długo nie kupię produktów mącznych a przez nich ryżu nie tknę co najmniej przez pół roku.

          • mole spożywcze 🙁 – poszukaj w internecie

            dluga walka przed toba
            i czesto nieskuteczna

            • No niestety u mnie też coś takiego było:) Wakacje, wprowadzamy sie do tego mieszkania, po jakimś miesiącu otwieram szfkę w której miałam produkty typu: mąka, makarony, ryże, patki itd.(dopiero co zakupiłam wszytsko na zapas, ze starego mieszkania nie przewoziłam nic takiego) na drzwiczkach widzę robaka, zwyczajny biały robak. Zabiłam, patrze dalej i te świństwo rozprzestrzeniło mi się, były robaczki w makaronach, w ryżu, migdałach roje, i nawet te świństwo przegryzało folie, opakowania. No masakra!! Myślałam że umre. Wielki wór i dosłownie wszystko wyrzuciłam. Wszystko. opróżniłam wszystkie szafki, ze szklem itd, tam też kilka sztuk znalazłam. Mąż pojechał po coś do sklepu, z racji że tu mamy kilka zwykłaych sklepików to dostał coś do psikania typu off(nie pamietam). Najgorsze jest to że my tu wynajmujemy, kuchnia zabudowana, wiec rozwalać nie zabardzo mozna, dało się tylko odsunąć lodówkę…i…..ja chiałam jak najdalej z tamtąd uciakać. Na ścianie i za pierwszą szafką (tyle dało się zobaczyć) były same kokony z robactwem. Z tymi białymi robakami (takie jak na ryby sie bierze) a jak one dorosną o sa takie czarne ćmy. mąż siedział kilka godzin i to czyścił.psikał tym co dostał w sklepie, w domu mieliśmy jeszcze jakieś krety, domestosy itd. Właściciel przyjechał z jakimś “ekspertem ” i on powiedział że to jakieś ćmy nam jaja złożyły:( teraz po pół roku musze powiedzieć że nie ma śladu po tym czymś, ostatnio się wystraszyłam bo zobaczyłam znów te “ćmy” jak latały po kuchni. Jak mi znów jakaś jaja złoży to chyba oszaleję.

              • Zamieszczone przez dorotka1
                mole spożywcze 🙁 – poszukaj w internecie

                dluga walka przed toba
                i czesto nieskuteczna

                Nie, to wyglądało inaczej – nie miało skrzydełek i takich czułek. Było bardziej obrzydliwe i czarne, trochę podobne do miniaturki chrząszcza…

                • o matko boska, weszłam w google na “mol sporzywczy” to są te “cmy” przeze mnie nazwane:(:( skąd się to wzieło u mnie? Ja nakupywałam wsyztskie nowe produkty….kurde pewnie ze sklepu przyniosłam jakiegoś:(

                  • Zamieszczone przez ochanecik
                    Nie, to wyglądało inaczej – nie miało skrzydełek i takich czułek. Było bardziej obrzydliwe i czarne, trochę podobne do miniaturki chrząszcza…

                    Wołki?

                    • ja też niedawno wprowadziłam się do tego mieszkania ale wcześniej nie wyłaziło żadne robactwo (oprócz rybików). Te w ryżu były czarne i obrzydliwe – jak miniaturki chrząszczy, więc to raczej nie są mole (mam nadzieję bo czytam, że bardzo ciężko je wytępić)

                      • znalazłam taki artykuł:

                        to jest to samo co ja znalazłam:(

                        • Zamieszczone przez ochanecik
                          znalazłam taki artykuł:

                          to jest to samo co ja znalazłam:(

                          🙁

                          ale to chyba lepiej nizby mialy byc mole

                          • i w ogle uwielbiam medialne nagonki – zmartwiony pan X z torebka ryzu i dramatem w podpisie
                            od poczatku
                            nigdy

                            same chwytajace za serce sformulowania

                            byle sie dobrze sprzedac 🙁

                            • Zamieszczone przez dorotka1
                              🙁

                              ale to chyba lepiej nizby mialy byc mole

                              też mi ulżyło, że to nie mole 🙂

                              • No masakra, mąż ma nkaupywać tego raida na te mole i bedziemy działać…boję sie że mi do mleka dziecka i herbat wejdą:(

                                • ja u mojej babci bedac i gotujac jej zupki zauwazylam dodatkowa porcje bialka unoszaca sie na powierzni zupki…fuuu,wywalilam wszytko co bylo w szafkach;-)

                                  • Zamieszczone przez magdaimateusz
                                    No masakra, mąż ma nkaupywać tego raida na te mole i bedziemy działać…boję sie że mi do mleka dziecka i herbat wejdą:(

                                    nie wejdą jeśli pozamykasz w szklanych słoikach – ile zamykana zawartość• już nie jest zamieszkała 😉

                                    z herbata tez można przytransportować ze sklepu
                                    środkiem odstraszającym podobnie jak przy zwykłych molach jest lawenda we wszelkiej postaci

                                    • ja miałam też przeboje z molami spożywczymi – trudne do wytepienia ale bardzo pomogło mi przyklejanie specjalnych plastrów – firma bayer “przeciw molom spozywczym” w opakowaniu sa dwie sztuki, koszt ok 12zł

                                      działa tak, że zwabia samce (albo samice, nie pamiętam) tak sie przyklejają że SZOK!! nawet nie myślałam że tyle ich było…..

                                      teraz to juz profilaktycznie mam taki plaster jeden przyklejony na niewidocznej dla domowników stronie szafki kuchennej – od czasu do czasu coś sie nowego przyklei…..

                                      jedyna pociecha ze ubran nie jedzą…
                                      powodzenia w walce!!

                                      • Zamieszczone przez magdaimateusz
                                        o matko boska, weszłam w google na “mol sporzywczy” to są te “cmy” przeze mnie nazwane:(:( skąd się to wzieło u mnie? Ja nakupywałam wsyztskie nowe produkty….kurde pewnie ze sklepu przyniosłam jakiegoś:(

                                        witam i ja w tym pieknym watku 😉

                                        (niektore dziewczyny ktore znają moją historie, pewnie sie zastanawialy, czemu jeszcze mne nie ma tu 😉 )

                                        pisalysmy o tym jakis czas temu w jakims innym dziale

                                        ja bym mogla nawijac godzinami, ale postaram sie nawiazac tylko do tego, co poruszano

                                        no wiec skad sie to moglo wziac?

                                        kiedy sie juz wie, jak mole wygladaja, bedzie sie je widzialo wszedzie, bo sa niemal wszedzie
                                        ja je spotykam latajace niemal w kazdym duzym centrum handlowym, galerii (widzialam w Krakowie w Plazie tuz obok kina), w kauflandach np.
                                        w Kauflandzie poznanskim ktoryms nad polka z bakaliami (tymi paczkowanymi) u gory wisi taki lep na mole, dosc gesto oklejony

                                        no wiec przynosimy je do domu z tymi towarami
                                        i myslimy ze to cmy
                                        jedna, dwie sztuki – nie budza naszego zdziwienia
                                        nie niepokoja
                                        az trafimy na larwy :/

                                        mole siedza czesto w srodku paczuszek z przyprawami etc.
                                        latwo to wykryc po otwarciu paczuszki
                                        jesli przyprawa sie tak skupia w torebce
                                        jakby wisiala na niewidzialnej pajeczynce
                                        cieniutkiej niteszce
                                        to jest pajeczynka po kokonie wlasnie

                                        mysle, ze mole sa dosc powszechne
                                        kiedys opowiedzialam o nich dwom znajomym
                                        obie w ciagu miesiaca znalazly to u siebie (mieszkaja w innych miastach i nie ode mnie to mialy 😉 ), w nowo otwieranych paczkach przypraw i kasz

                                        po prostu wiedzialy juz czego szukac

                                        • Zamieszczone przez efik
                                          ja miałam też przeboje z molami spożywczymi – trudne do wytepienia ale bardzo pomogło mi przyklejanie specjalnych plastrów – firma bayer “przeciw molom spozywczym” w opakowaniu sa dwie sztuki, koszt ok 12zł

                                          działa tak, że zwabia samce (albo samice, nie pamiętam) tak sie przyklejają że SZOK!! nawet nie myślałam że tyle ich było…..

                                          teraz to juz profilaktycznie mam taki plaster jeden przyklejony na niewidocznej dla domowników stronie szafki kuchennej – od czasu do czasu coś sie nowego przyklei…..

                                          jedyna pociecha ze ubran nie jedzą…
                                          powodzenia w walce!!

                                          wszystko sie zgadza, te plastry dzialaja
                                          ale ostroznie z nimi!
                                          one zwabiaja mole z duzej odleglosci
                                          konkretnie zza mieszkania
                                          dlatego tak duzo sie ich przykleja
                                          (sprawdzone doswiadczalnie nie tylko przeze mnie)

                                          mole moga sie w ten sposob do nas sprowadzic od sasiadow lub z drzew (mieszkaja bodajze na topolach)

                                          zapach jest bardzo silny, dziala nawet po wyrzuceniu lepu – i sie zlatują

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: robaki w ryżu i makaronie ?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general