Właśnie postanowiłam się wykazać w ostatnich podrygach wolności przed pójściem do pracy. I wzięłam się za przetwórstwo domowe. Zazwyczaj robiłam sobie niewiele, ot, ogóreczki ale kiszone na teraz, nie do słoików, powidełko śliwkowe, czy tak jak w zeszłym roku parę słoiczków owoców czyli konfiturki na cukrach żelujących. A w tym roku oszalałam jak to mąż określił, bo zrobiłam już konfitury z truskawek, brzoskwiń, porzeczek białych, czerwonych, czarnych, wiśni, agrestu, borówek. Czekam jeszcze na maliny i morele. Z kilku słoiczków jestem dumna szczególnie – borówki (czarne jagody 🙂 z cynamonem na brązowym cukrze oraz cudowne konfitury z brzoskwiń z płatkami migdałów i wanilią – po prostu słońce zamknięte słoiku 🙂 Na zimę jak znalazł tylko czy doczeka do zimy? 😉
A Wy coś przetwarzacie? Jeżeli tak to co? Myślę o jakiś fajnych przetworach warzywnych, ale nie mam żadnych przepisów na coś oryginalnego. Może coś robicie i mi podsuniecie pomysł, ale to i tak już pewnie za rok… 🙂
M&M
Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Robicie przetwory? Jakie? ( i chwalę się)
O Rybitwach nie myślałam ale jakby coś było to proszę o informacje, musze coś kupić i zrobić.
te pomidorki w oliwie są bombastyczne!
z 3 kg podłużnych pomidorasów, czerwonych i żółtych, wyszło mi całkiem sporo słoiczków. Ale już widzę, że za mało Jak one się przechowują? Bo zrobiłabym więcej…
one są ze skórka cudne. bez by sie bardziej rozpadły. a ta skórka jest miękka.
tez musze jeszcze porobic. dziś mam te pomidorki z mozarella i pomidorem… zaraz zjem…
dokładnie 🙂
też miałam obawy, ale niepotrzebnie, skórka kruszeje 🙂
kusi mnie żeby do 2-3 słoiczków dołożyć oliwek i fety; wiadomo, że długo by się to nie przechowało, ale “na teraz” byłoby w sam raz. mniam.
a czy one na ciepło do obiadu pasują (do grilowanego mięsa np.?)
IMO – jak najbardziej 🙂
1. ja najbardziej pasuję do Twojego obiadu 😀
2. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! tak pasują! 😀
ja nadal czekam na odpowiedź
jak już będziesz widziała co masz powiedzieć to wiesz…
Ale żadna moja odpowiedź Cię nie zadowoli 😉
Co mam Ci powiedzieć… że na zimno też smakują…?? 😉
a te podłużne pomidory to nazywają się -Lima (taka odmiana) a one przywędrowały chyba z Niemiec,tam je jadłam Fleisch Tomaten na nie mówili…
a bawole serca widziałam kiedyś w moim warzywniaku “u chłopca”,ale czy na przetwory nadają się pomidory malinowe?
ja walczę ze śliwkami, już od tygodnia robię,soki,dżemy i jeszcze wykańczam malinki (za chwilkę) idę po kolejny kosz malin.. znalazłam producenta malinek w Krakowie…
zrobiłam te wasze pomidorki -smaczne…. Ale zastanawia mnie co by bylo jakbym to blenderem zajechała…takie pesto chyba 🙂
A ja wczoraj na grzybach byłam. Zebraliśmy po wiaderku podgrzybków i borowików. Część ususzyłam, reszta zamarynowana.
nasz dziadek był na grzybach i znalazł z 4-5kg grzybów, a w tym prawdziwka, który miał wagę ok.0,5kg. mniam zjadłabym taki sosik grzybowy,lub jajecznicę z grzybkami…
Dora zazdroszczę grzybów i talentu do szukania…
Krakowianki, byłam na Rybitwach!
Zakupiłam skrzyneczkę podłużnych pomidorów po 3 zł za kilogram. Skrzyneczka to jedyne 18 kg
I 2 pęczki porów (10 sztuk w pęczku) do duszenia na maśle i mrożenia. U mnie to fajna baza do zup. Pory po 8 zł za pęczek.
No to mam co robić
Ostrzę sobie jeszcze ząbki na paprykę i buraki ale nie wiem czy dam radę.
Smoki
faktycznie cena za pory powalająca… miłej pracy.. A co będzie z pomidorów..przecier? czy suszone?
ja przerobiłam ostanie śliwki, ostanie brzoskwinie..już się patrzeć nie mogę.. Nie mam już ani grama pustego słoika na nic..
Smażone w piekarniku z oliwą, oregano i czosnkiem.
Przepis z tego wątku. Pierwsza partia za chwilę gotowa. Mniam!
[LEFT]u mnie pomidory malinowe od 8 do 12 pln….
narazie zrobiłam ogórki (rękami teściów)
grzybki w occie (rękami mensza)
powidłą śliwkowe (w maszynie do chleba)
pomidorki z oliwa… sama..
no i mi sie słoiki pokończyły….[/LEFT]
Bardzo dziękuję!
Faktycznie uwielbiam zbierać grzyby i dobra w tym jestem.
Mam nadzieję, że dzisiaj uda mi się męża na wyjazd namówić.
Smoku! A pory to tylko kroisz w plasterki, solisz i na masło? A po ostygnięciu do woreczków? Czy coś jeszcze trzeba? Bo my też należymy do wielbicieli zupy-krem z porów, a Twoje rozwiązanie znacznie ułatwiłoby mi życie, zwłaszcza teraz – po powrocie do roboty.
Dokładnie tak! Plasterki + sól i na masło 🙂
Mrożę ostudzone.
Ja takie koncentraty robię do wielu zup. Np. ogórkowa to obrane kiszone ogórki starte na tarce i zamrożone. Potem siup na wywar, doprawiam, dodaję śmietanę i jest ogórkowa
Znasz odpowiedź na pytanie: Robicie przetwory? Jakie? ( i chwalę się)