Rok bez paierosa

1. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez ahimsa
   Kto wtedy też rzucał? Nelly????

   nie wkurzaj mnie!

   Odpowiedz
2. Anonim Dodane ponad rok temu,

   To ja też się pochwalę:) Zaczęłam palić pod koniec podstawówki, oczywiście na początku to było takie podpalanie;) Od przypadku do przypadku. Nałóg zaczął się w 2 klasie liceum, a na dobre rozbuchał się na studiach. Paliłam od 10-20 papierosów dziennie. Na imprezach nawet ponad paczkę. Rzuciłam z dnia na dzień, jakieś 5 czy 6 lat temu (już przestałam to nawet liczyć). Chociaż nie za pierwszym podejściem (zaliczyłam parę nieudanych wcześniejszych prób). I wiecie co? To była najlepsza decyzja w moim życiu:) Teraz tylko mojego M. muszę przekonać do rzucenia (co nie będzie niestety łatwe, bo ma nerwową pracę:()

   Odpowiedz
3. dagi Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez EwkaM

   niebieskie?

   mąż nadal pali
   wytrzymał 8 mies.
   ale potem doszedł stres związany ze zmianą pracy
   teraz nawet nie próbuje rzucać

   niebieskie, niebieskie :D. To byly czasy…

   Odpowiedz
4. ahimsa Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez nelly21
   nie wkurzaj mnie!

   Rozumiem, że nie rzuciłaś?
   Ciąża Cię zmusi;)

   Odpowiedz
5. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez ahimsa
   Rozumiem, że nie rzuciłaś?
   Ciąża Cię zmusi;)

   rzucilam bo chcialam zajsc w ciaze…problemy z zajsciem spowodowaly ze od ok. miesiaca pale dalej….maz nei wie,…ukrywam sie jak dziecko…przez co mam wyrzuty sumienia i wogole….eh…

   Odpowiedz
6. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez govinda
   niebieskie, niebieskie :D. To byly czasy…

   niooooo, na malboro szkoda było kasy

   a teraz na bogato, lighty

   Odpowiedz
7. gosik Dodane ponad rok temu,

   Ala gratulacje

   U mnie w maju będą 4 lata bez papierosa
   Rzuciłam na roczek Filipa….

   Odpowiedz
8. ahimsa Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez gosik
   Ala gratulacje

   U mnie w maju będą 4 lata bez papierosa
   Rzuciłam na roczek Filipa….

   Gratulacje!:)

   Odpowiedz
9. gosia Dodane ponad rok temu,

   Gratulacje
   Tego nałogu na szczęście nie posiadam 😉

   Odpowiedz
10. tazmanka Dodane ponad rok temu,

    Trzymajcie kciuki za mnie, 3 dzień nie pale, nie wiem czy sie złamie, jest ciężko bo chce sie palić. Zobaczymy czy wytrzymam, jak bylam w ciąży łatwiej było rzucić.

    Kiedy będzie lepiej? ile pierwszych dni, miesięcy jest najgorszych?

    Odpowiedz
11. Anonim Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez tazmanka
    Trzymajcie kciuki za mnie, 3 dzień nie pale, nie wiem czy sie złamie, jest ciężko bo chce sie palić. Zobaczymy czy wytrzymam, jak bylam w ciąży łatwiej było rzucić.

    Kiedy będzie lepiej? ile pierwszych dni, miesięcy jest najgorszych?

    jak mąż nie wkurzy pójdzie w z górki

    trzymam

    (tyle razy zaglądam w wątek i dopiero teraz literówkę zobaczyłam)

    Odpowiedz
12. aniaos Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez ahimsa
    Ha! rok temu- w listopadzie rzuciłam palenie
    Właśnie to sobie uświadomiłam, że to rok…w dniu BEZ PAPIEROSA:)

    GRATULACJE!
    tez bym sobie zyczyla takiej silnej woli w rzucaniu… zarcia 😉
    nigdy nie palilam, jestem wrecz uczulona na dym papierosowy
    ale mam za to inny nalog – DOBRE JEDZENIE…
    i tez chcialabym rzucic…

    Odpowiedz
13. aneci Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez tazmanka
    Trzymajcie kciuki za mnie, 3 dzień nie pale, nie wiem czy sie złamie, jest ciężko bo chce sie palić. Zobaczymy czy wytrzymam, jak bylam w ciąży łatwiej było rzucić.

    Kiedy będzie lepiej? ile pierwszych dni, miesięcy jest najgorszych?

    Aga
    U mnie najgorsze były pierwsze dwa tygodnie.
    Podgryzałam sobie pokrojoną marchewkę czy kawałki jabłka jak chciało mi się palić. Nałogowo żułam też gumy i jadłam tik taki. Pomagało.

    Odpowiedz
14. tazmanka Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez aneci
    Aga
    U mnie najgorsze były pierwsze dwa tygodnie.
    Podgryzałam sobie pokrojoną marchewkę czy kawałki jabłka jak chciało mi się palić. Nałogowo żułam też gumy i jadłam tik taki. Pomagało.

    Dzięki Aneta, boję sie trochę ze nie wytrwam, dziś ciężko jest.
    Tiktaki i gumy mam pod ręką, no i generalnie sie obżeram

    Odpowiedz
15. tazmanka Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez aneci
    Aga
    U mnie najgorsze były pierwsze dwa tygodnie.
    Podgryzałam sobie pokrojoną marchewkę czy kawałki jabłka jak chciało mi się palić. Nałogowo żułam też gumy i jadłam tik taki. Pomagało.

    Teraz juz w ogóle nie chce Ci się palić?, mam wrażenie ze nie pozbędę sie juz nigdy tej chęci zapalenia.

    Odpowiedz
16. efcia2004 Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez tazmanka
    Dzięki Aneta, boję sie trochę ze nie wytrwam, dziś ciężko jest.
    Tiktaki i gumy mam pod ręką, no i generalnie sie obżeram

    Aga trzymam kciuki!!!!!! Mocno!!
    A obżerani się – akurat Tobie krzywdy nie zrobi 🙂

    Odpowiedz
17. kokunia Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez tazmanka
    Trzymajcie kciuki za mnie, 3 dzień nie pale, nie wiem czy sie złamie, jest ciężko bo chce sie palić. Zobaczymy czy wytrzymam, jak bylam w ciąży łatwiej było rzucić.

    Kiedy będzie lepiej? ile pierwszych dni, miesięcy jest najgorszych?

    Trzymam

    Odpowiedz
18. kokunia Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez AniaOS
    GRATULACJE!
    tez bym sobie zyczyla takiej silnej woli w rzucaniu… zarcia 😉
    nigdy nie palilam, jestem wrecz uczulona na dym papierosowy
    ale mam za to inny nalog – DOBRE JEDZENIE…
    i tez chcialabym rzucic…

    Witaj w klubie Ania-podpisuję się obiema ręcami

    Odpowiedz
19. tazmanka Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez Ewa
    Aga trzymam kciuki!!!!!! Mocno!!
    A obżerani się – akurat Tobie krzywdy nie zrobi 🙂

    Dziekuje, teraz jak tyle osob trzyma kciuki, to nie wypada :Nie nie: się poddać.
    Zobaczymy jak będzie, na pewno dam znać.

    Odpowiedz
20. aneci Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez tazmanka
    Teraz juz w ogóle nie chce Ci się palić?, mam wrażenie ze nie pozbędę sie juz nigdy tej chęci zapalenia.

    Nie, wiesz przez te 1,5 roku może z dwa, trzy razy chciało mi się palić, głównie podczas jakieś imprezy z alkoholem.

    Ja rzucałam palenie z T. ( chyba nie mogę podać tutaj nazwy, ale jakby co mogę napisać na priv), także miałam wspomaganie, które bardzo mi pomogło na początku. To był u mnie strzał w dziesiątkę.

    Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• 2
• 3
• 4
• Następne »

Znasz odpowiedź na pytanie: Rok bez paierosa