wlasnie sobie pyrka powolutku, a ja mam pytanie:
dziewczyny, jak wy gotujecie rosol???
bo np moja mama daje wloszczyzne razem z kapusta, kurczaczek i tak sie powolutku przegryza na malym ogniu….
moja tesciowa daje wloszczyzne bez kapusty, ale za to daje cebule…
kilka miesiecy temu czytalam “dom nad rozlewiskiem” i tam chyba do rosolu kobitki dodawaly lubczyk chyba i jakis inne ziola….
macie jakies wariacje rosolowe???? np moja kolezanka miesza miesa – troche kurki, troche krowki…. musze od niej wydebic przepis…
no i jestem ciekawa jak wy robicie…. napiszcie, ciekawa jestem…
45 odpowiedzi na pytanie: rosol
Ja nie dodaję ani kapusty, ani cebuli, ani lubczyku. Gotuję na mięsie wołowym, moim zdaniem najlepsza do tego jest pręga ale dobry wychodzi też z wiejskiej kury/kurczaka. I dodaję tylko pora, selera, pietruszkę i sporo marchwi.
Marchewo ty moja:)
Ja tak po śląsku(tak myślę) gotuję, więc i rosłó taki jak moja babcia robiła.
Tzn staram się aby było:
2-3 rodzaje mięcha (kura, indyk, wołowe)
Por
marchew;)
seler
natka pietruszki
korzeń pietruszki
czosnek
cebula
lubczyk
suszony grzybek
i tak to sobie dłuuugo pyka na małym ogniu. min 2-3 godziny.
Mięso z kurczaka i szponder wołowy, włoszczyzna-lubię dużo marchewki, selera i pora, do tego koniecznie cebula “podsmażona” w całości na suchej patelni. A ostatnio dodaje tez suszony lubczyk (z działki koleżanki). Kapusty nie dodaję… No i jak podaję to musi koniecznie być z natka pietruszki 🙂
a moja siostra dodaje np. trochę grzybów suszonych…
To ja teraz widze jaki ja bylejaki rosol zawsze gotowalam. Tylko kurczak i wloszczyzna. Musze wprowadzic Wasze wariacje rosolowe 🙂
Praktycznie robię tak samo, oprócz tego selera (u mnie jest go malutko), lubczyk koniecznie, jeśli oczywiście mam, jak już się pojawia, to zamrażam i mam na ten czas
“bezlubczykowy” 😉 Cebuli nie podsmażam, ale “opalam” ją na palniku, taką naukę tego opalania wyniosłam z domu 😉 No a przed podaniem częściej koperek zamiast natki 😉
heheh a u nas koperek niedopuszczalny do rosołu 😉
Ja robię tak jak mnie babcia nauczyła ;).
Mięsa:
udka kurczaka + szponder wołowy
lub:
kaczka (bez skóry)
lub:
grzebiąca kura
warzywa:
2 – max. 3 marchewki, korzeń pietruszki, pół selera (jak mały to cały, jak bardzo mały to z natką), nieduża cebula w całości, por jak mam.
dodatki: ziele angielskie, liść laurowy, 2 gożdziki wbite w cebulę (więcej robi się za słodki), pieprz w kulkach, lubczyk – jak mam w liściach to gotuję, jak suszony to dodaję pod koniec gotowania, pod wpływem teściowej dodaję też czasem 2 ząbki czosnku i ostrą papryczkę (w całości),.
Sól, pieprz, natka pietruszki – każdy sypie sobie do talerza. Jak się doda lubczyk to czasem soli już nie trzeba…
No i to wszystko na wodzie oligoceńskiej. I bardzo powoli ma pyrkać 🙂
nie napisałam o tym, ale ja też-liść laurowy, pieprz ziarnisty i ziele angielskie 🙂
a jak długo gotujecie? i czy zalewacie wszystko zimna czy gorącą wodą, bo podobno powinno się zimną, ale ja robię rożnie…
no i gotuję ok. 1,5 godz. na wolnym ogniu
Zimną.
Gotuję około 2 godzin.
Jak mi się przypomni a mam mięso “sklepowe” to najpierw zagotowuję mięso, wylewam wodę, i dopiero dodaję warzywa i zalewam ponownie zimną.
kurczak plus indyk zazwyczaj, czasem dodaję jeszcze wowłowiny do tego 2 lub 3 małe marchewki, 2 pietruszki, połówkę selera, czasem dodaję por i mały ząbek czosnku, po godzince gotowania połówkę cebuli spieczoną na suchej płytce żeliwnej. Zalewam zimną wodą i gotuję min 2-2,5 godziny na bardzo malutkim ogniu. Nie solę na początku gotowania, dopiero gdy rosół jest już taki klarowny, wiecie o co chodzi 🙂 no i do podania koniecznie natka. Ziela, liścia laurowego nigdy nie dodawałam bo mama i babcia tak nie robiły. Nigdy tez nie jadłam takiej wersji, ale na pewno zrobię wariację – dla mnie to nowość 🙂
hehe… Nie ty jedna
Ale i tam ki dobry wychodzi:)
moja babcia tak robi i zawsze jej wychodzi znakomity:) Może to jest jakiś sposób…
ja też zimną, a gotuję az będzie mięsko miekkie
yyy ja robię taki zwyczajny rosół czyli kurak plus włoszczyzna heh
ja gotuję ok godziny i zalewam zimną wodą
nie mieszam miesa na rosol
albo wolowy, albo kurzy/kaczy
najpierw wrzucam do zimnej wody warzywa (w siateczce do gotowania): marchewka, pietruszka korzen, pietruszka natka w calosci, kawalek bulwy selera i lodyge pora
bardzo wolno doprowadzam do wrzenia, dopiero wrzucam mieso
przyprawiam ziolami dosc czesto, ale uzywam roznych kombinacji – najbardziej mi smakuje z szalwia albo z lawenda
oprocz tego tylko sol i pieprz, czasami lisc laurowy i ziele angielskie
no dokładnie mój jest pyszny
małżon zup nie jada więc garnek mam dla siebie i Olka
Dokładnie to samo i ja.
ja gotuje najpierw mięso w szybkowarze – lubie jak mi sie rozpada. zalewam zimna wodą, troche daje suszonych warzyw i jarzynke bez glutaminiany. Potem daje warzywka i gotuje juz nie w szybkowarze tylko na wolnym ogniu. bez kapusty. lubczyk daje latem bo mam w ogródku. on daje smak taki jak magi – magi jest z lubczyku.
Ale rosół to robie zwykle jako wstęp do innej zupy. flaków, pomidorowej.
Znasz odpowiedź na pytanie: rosol