Rosół – jak robicie?

Muszę ugotować rosół. Do tej pory gotowałam raz i był strasznie mętny i jakiś taki niesmaczny. Napiszcie mi po kolei jak ugotować rosół, co dodawać, jak długo go gotować, czym przyprawiać itp.

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Rosół – jak robicie?

  1. Zamieszczone przez Julianne
    Ja dodaję czosnek:) i troszkę imbiru też ścieram na tarle, ma właściwości rozgrzewające:)

    Swietna wersja na chlodne dni. Sprobuje nastepnym razem 🙂

    • Zamieszczone przez Jane
      Swietna wersja na chlodne dni. Sprobuje nastepnym razem 🙂

      Otóż to:) Ja do każdej zupy dodaję imbir, staram się mieć świeży, ale mielony też może być:)

      • Laski, a jak mi w rosole latają farfocle, takie z mięsa to co żle robię? Mięso myję przed włożeniem do gara, zalewam zimną wodą, nie gotuje się tylko pyrka, zbieram szumowiny, jest klarowny, a farfocle latają. Czasem przylepiają się do dna garnka, ale nie wszystkie. Część sobie pływa.

        • Zamieszczone przez Brenda
          Laski, a jak mi w rosole latają farfocle, takie z mięsa to co żle robię? Mięso myję przed włożeniem do gara, zalewam zimną wodą, nie gotuje się tylko pyrka, zbieram szumowiny, jest klarowny, a farfocle latają. Czasem przylepiają się do dna garnka, ale nie wszystkie. Część sobie pływa.

          Wyłów siteczkiem 😀

          • wszystkiego sie nie da. Tego jest duuuuzo….

            • Zamieszczone przez Brenda
              wszystkiego sie nie da. Tego jest duuuuzo….

              u mnie też takie farfocle pływają ale nie aż tyle, żeby nie dało się ich wszystkich zebrać małym sitkiem

              a dlaczego u Ciebie tak duuuuużo? nie mam pomysłu

              • To są wiecie – takie jakby szumowiny/ sciete białko – które nie wypływa na wierzch tylko lata po całym garze, ew. osadza się na dnie, na jakims warzywie itp….

                • Zamieszczone przez Brenda
                  To są wiecie – takie jakby szumowiny/ sciete białko – które nie wypływa na wierzch tylko lata po całym garze, ew. osadza się na dnie, na jakims warzywie itp….

                  takie ciemnobrązowe prawie że czarne?
                  jeśli tak to u mnie też ale daję radę wyłowić(no może jeden malutki się gdzieś zaplącze;))

                  • Zamieszczone przez Mikusiowa
                    takie ciemnobrązowe prawie że czarne?
                    jeśli tak to u mnie też ale daję radę wyłowić(no może jeden malutki się gdzieś zaplącze;))

                    gdzieś słyszałam, że to to/farfocle, to ścięte białko z mięska, w którym zamknięte są liczne cenne składniki odżywczo/witaminowe i – o ile estetycznie nie przeszkadza to…- warto zostawić takie “toto/farfocle” w rosole, czy zupie.

                    • Zamieszczone przez mamia
                      gdzieś słyszałam, że to to/farfocle, to ścięte białko z mięska, w którym zamknięte są liczne cenne składniki odżywczo/witaminowe i – o ile estetycznie nie przeszkadza to…- warto zostawić takie “toto/farfocle” w rosole, czy zupie.

                      mamia

                      może i mają wartość odżywczą ale ja wyciągam – chyba bym nie przełknęła;)

                      • 🙂

                        z rosołu to i ja ściągam, ale z zupek nie.

                        • Witam:)
                          pierwszy raz gotuje rosol bez zadnych polepszaczy….pyrka sie od 17 i jest coraz lepszy smak:) dalam duzo warzyw, chwile temu sprobowalam i pychota:)

                          a zazwyczaj to u mnie rosol wygladal tak: porcja rosolowa, ewentualnie udko, kawałek szpondra, warzywa i sie gotowalo. na koniec kostka rosolowa i vegeta i tez mi smakowal…
                          ale ten dzisiejszy jest extra pyszny

                          • Jedna nawrócona!
                            Warto było zakładać ten wątek, jeśli nawet jedna jego czytelniczka zrezygnuje z dodawania rakotwórczego glutaminianu sodu do rodzinnych zupek 😀

                            • Zamieszczone przez Brenda
                              To są wiecie – takie jakby szumowiny/ sciete białko – które nie wypływa na wierzch tylko lata po całym garze, ew. osadza się na dnie, na jakims warzywie itp….

                              A ja zauważyłam że to zależy w jakim sklepie kupi się mięsko… jak kupuję w markecie to normalnie taki syf pływa że szok
                              i właśnie nie można tego za bardzo odłowić i muszę przecedzać przez sitko, a jak kupię od rolnika to jest zdecydowanie tego świństwa mniej praktycznie wogóle nie ma.
                              Może to ma coś wspólnego z paszą jaką dostają zwierzęta rzeźne

                              Zamieszczone przez Tosia…
                              Jedna nawrócona!
                              Warto było zakładać ten wątek, jeśli nawet jedna jego czytelniczka zrezygnuje z dodawania rakotwórczego glutaminianu sodu do rodzinnych zupek 😀

                              glutaminian sodu to najgorszy to chyba jest na nerki… masakra że wogóle jest to dopuszczone do sprzedaży

                              • Zamieszczone przez kiara
                                Dla jednej rosół bez podrobów to marna podróbka, dla drugiej obrzydlistwo niejadalne.
                                Jedna mięso wrzuca do wrzątku by szumowin nie było, druga zimną woda zalewa i też jest ok.

                                No pomogłyśmy 😀

                                Ale tak czy siak, rosół musi się gotować powolutku:)

                                Otoz to 🙂 ja z tych bez podrobow i mieso do zimnej wody.dodaje ziele lisclaurowy i lubczyk i czosnek.pychota

                                • Zamieszczone przez Mimi.
                                  A glutaminian sodu to najgorszy to chyba jest na nerki… masakra że wogóle jest to dopuszczone do sprzedaży

                                  No bez przesady: glutaminian sodu jest nawet w mleku kobiecym (więcej niż w krowim!).
                                  Wszystko kwestia rozsądnego użytkowania.

                                  BDW: Ja nie kupuję gotowych przypraw/kostek itd. z glutaminianem, więc proszę mnie nie oskarżać, że polecam ;).

                                  • Chinczycy od 3 tysiecy lat wcinaja glutaminian sodu i jakos zyja:)
                                    Ja juz bez kucharka nie umiem gotowac 🙂

                                    • Zamieszczone przez Agaz.
                                      Chinczycy od 3 tysiecy lat wcinaja glutaminian sodu i jakos zyja:)
                                      Ja juz bez kucharka nie umiem gotowac 🙂

                                      Chińczycy jadają też psy… i też żyją, co nie znaczy, że będę polowała na burki z sąsiedztwa 😉
                                      A brak umiejętności gotowania bez ulepszaczy smaku – no cóż.. smacznego.
                                      Wystarczy zastąpić to ziołami i smak o niebo leszy, a przede wszystkim zdrowsze jedzenie..

                                      • Zamieszczone przez Tosia…
                                        Chińczycy jadają też psy… i też żyją, co nie znaczy, że będę polowała na burki z sąsiedztwa 😉
                                        A brak umiejętności gotowania bez ulepszaczy smaku – no cóż.. smacznego.
                                        Wystarczy zastąpić to ziołami i smak o niebo leszy, a przede wszystkim zdrowsze jedzenie..

                                        Tak dla równowagi :

                                        • Zamieszczone przez beamama
                                          Tak dla równowagi :

                                          Przeczytałam..

                                          na samym dole artykułu jest “Zalecenie – ostrożność” oraz rada aby starać się go unikać, a dzieciom wcale nie dawać..

                                          Uważam, że kreatywność w kuchni (dobór ziół) wystarczą żeby gotować dobrze, nie potrzeba wcale dodawać do niedzielnego rosołku połowy tablicy Mendelejewa, żeby był zjadliwy (i wściekle żółty )

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Rosół – jak robicie?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general