Do tej pory Kubus byl bardzo spokojnym dzieckiem-lezal sam w lozeczku czasami nawet i godzinke(oczywiscie podchodzilam do niego,mowilam. Nakrecalam karuzelke)ale od 3 dni jak by wstapil w niego diabelek.O lozeczku mozna zapomniec-wozek tez na niego nie dziala-tylko na raczkach jest mu najlepiej(potrafi tak nawet zasnac).Jak jest przyczyna-czy to taki okres, ze chce tylko na raczki. Powiedzcie,czy mialyscie takie okresy-bo ja juz wysiadam-rak nie czuje -dom zaniedbany calkowicie.czy moze po szczepionce ktora mial w poniedzialek-ludze sie, ze to moze ta przyczyna-juz mam dosc wszystkiego. Przez pare dni byla u nas babcia i fakt, ze rozpieszczala Kubusia bardzo-caly czas go bujala w wozku i spiewala mu kolysanki-czy myslicia, ze moze go rozpiescila?
Poradzcie cos blagam
Acha myslalam tez, ze to moze zabki-ale pediatra patrzac na dziaselka wykluczyla.Juz nie mam sily:-((((((((((((((((((
Dorota i Kubus(15,01,2003)
Edited by dorotkaln on 2003/05/29 19:18.
5 odpowiedzi na pytanie: Rozpieszczony???
Re: Rozpieszczony???
Krzyś dokładnie po trzech miesiącach z anoiłka przeistoczył się w diabełka… wymaga ciągle mojej obecności, zabawiania, ma problemy z zaśnięciem :((
też pomału wysiadam
Ewa i Krzyś (5 i 2/3 mies.)
Re: Rozpieszczony???
No to miałaś aniołka…. Ada nigdy nie lubiła być sama. Teraz powoli uczę ja żeby sama zostawała na leżaczku, ale idzie to opornie raz lepiej raz gorzej. Ja myślę, że to kolejna faza rozwoju – teraz nagle mu sie przypomniało, że u mamusi jest najfajniej, ale za jakiś czas znowu sie usamodzielni. Na pewno! Pociesz się, że Ada nigdy nie umiała zabawić się sama. Ale mam nadzieję, że u nas to też mine.
Kasia i Ada (15.01.2003)
Re: Rozpieszczony???
Być może że to po szczepieniu…. Albo troszkę Babcia dała w kość hi,hi…..u nas zawsze tak jest, że Mały jest przez miesiąc grzeczny a potem wariuje…potem znów spokój i znów wariuje…..i tak w kółko….
Julka kulka i Karolek, który właśnie zaczął 11 miesiąc!!!!!!!!!!
Re: Rozpieszczony???
No to faktycznie musze sie cieszyc, ze choc przez pare miesiecy mialam wzgledny spokoj 🙂
Zycze i wam i sobie duuuuuuuuuuuuzo cierpliwosci i wytrwalosci
Pozdrawiam
Dorota i Kubus(15,01,2003)
Re: Rozpieszczony???
Moja mała Zołza od początku wolała ręce. Miała straszne kolki i bóle brzuszka, więc i trzeba było non stop masować i chodzić z nią żeby uspokoić. Teraz dopiero potrafi troszkę zająć się sobą – posiedzi na podłodze, poraczkuje. Ale jak wracam po pracy też istnieją tylko ręce mamy :).
I jak tu odmówić takiemu stęsknionemu szkrabowi?!
Ani_ani i Izunia-Kropunia (8 miesięcyi 1/2)
Znasz odpowiedź na pytanie: Rozpieszczony???