Rozważania początkującego kierowcy

No jestem nim, ale czemu ludzie nie rozumieją że nie każdy od razu super sprawnie jeździ.
Dziś się wkurzyłam na maksa, na pospieszaczy. Skręcam w prawo, czekam aż przejadą. Niestety nie mam wprawy, czekam jak będzie dla mnie bezpieczna odlełość, z tyłu trąbi taksówkarz. Kiedy zrobiło się wolne, zamierzam jechać, taksówkarz wymija mnie (przy skręcie), wjeżdża mi pod maskę. To nie fair.
To był początek mioch kłopotów:(
Jadę jednokierunkowa, samochody poparkowane na ulicy, ulica zaczyna się dzielić na dwa pasy, dla skręcających w lewo, i druga-dla skręcających w prawo i jadących prostą. Ja zamierzam skręcić w prawo. Jest pod górkę. Swiatła zapalają się a mi gaśnie samochód. Karetka z tyłu na mnie zaczyna trąbić baaardzo głośno, przeraźliwe. Nerwówka totalna. uruchomiłam w końcu samochód, facet strasznie mi wygrażał.
Ja rozumiem, jedzie ratować ludzi, ale ja robiłam co mogłam by ustąpić.
To trwało zaledwie około pół minuty, dla mnie wieczność.
Przecież on też jeźdźił pewnie kiedyś jak ja nieudolnie.
Wg opinii innych jeżdżę dobrze, ale brak mi doświadczenia.
Kurczę, no a jak ja mogę zdobyć, gdy ciągle trąbią?;)
Stresuje mnie to strasznie.
Ależ się wyżaliłam:)
Dziewczyny, wprawni kierowcy, miejcie zrozumienie dla początkujących.;)

105 odpowiedzi na pytanie: Rozważania początkującego kierowcy

  1. Ja się wczoraj poryczłam…musiałam zjechać i płakałam ale ze złości. Na tych poj…, co wyjeżdzają na trzeciego na zakręcie, tam gdzie jest zakaz!!!!! Po prostu takich debili bym odstrzelała!!! Na czołówkę…maskara, nienawidzę takich debili!

    • Imho jest na to jeden sensowny sposób.
      Przykleić sobie na tylnej szybie napis –
      “mam prawo jazdy od tygodnia,
      nie trąb
      to i tak nic nie da” 🙂
      Zamówić w firmie poligraficznej taki napis na tworzywie przylegającym do szyby, które to tworzywo łatwo się odrywa i nie zostawia śladów.

      Albo chociaż duży zielony liść.
      Serio, serio.

      Kiedy mój mąż się złości na kogoś na drodze, to zwykle mówię, że pewnie dopiero się uczy.
      Odpowiedź mojego M. jest zawsze taka sama – to dlaczego o tym nie informuje?

      • Zamieszczone przez Figa123
        Imho jest na to jeden sensowny sposób.
        Przykleić sobie na tylnej szybie napis –
        “mam prawo jazdy od tygodnia,
        nie trąb
        to i tak nic nie da” 🙂
        Zamówić w firmie poligraficznej taki napis na tworzywie przylegającym do szyby, które to tworzywo łatwo się odrywa i nie zostawia śladów.

        Albo chociaż duży zielony liść.
        Serio, serio.

        Figa, ja mam prawo jazdy od pieć lat;)
        Jeżdżę od pół roku dosyć rzadko, z przerwami, właśnie z tego powodu,.
        Też o tym myślałam, zeby coś takiego sobie przykleić.
        A może cos takiego zamówić naprawdę?
        Tekst, przez Ciebie wymyślony bardzo mi się podoba.

        • Zamieszczone przez ulaluki
          Figa, ja mam prawo jazdy od pieć lat;)
          Jeżdżę od pół roku z przerwami, właśnie z teog powodu.
          Też o tym myślałam, zeby coś takiego sobie przykleić.
          A może cos takiego zamówić naprawdę?
          Tekst, przez Ciebie wymyślony bardzo mi się podoba.

          Ale jakie to ma znaczenie 😉
          Taki napis spowoduje, że tym za Tobą ciśnienie zejdzie natychmiast 😀
          Jestem przekonana, że znakomita większość zdobędzie się na odrobinę cierpliwości.
          Ja bym tak zrobiła 🙂

          • na polskich drogach niestety w ogóle nie ma kultury jazdy:(

            ja w takich momentach zawsze pamiętam, że wyciągnięcie środkowego palca nie wymaga wielkiego wysiłku… A jeśli tylko jest możliwość to zawsze powiem takim barankom z prostą wełną co o nich myslę:D

            poza tym mam “aktywne” prawko od 10lat a i tak bywam w takich sytuacjach…to ja stoję na skrzyżowaniu i oceniam sytuację, jeśli wjedzie we mnie tir to ja zginę a nie ten buc kartoflany, króry stoi i trąbi…olej

            • figa ma racje
              co nie znaczy ze dalej ktos bycie nie obtrabial
              kiedys jak mi zgasl samochod to serce mi bilo w kazdej czesci ciala
              a teraz tez przeciez czasem mi zgasnie
              i mam to w pompie ze inni trabia i stukaja sie w glowe
              nie rob sbie takich duzych przerw to szybciej “wyrosniesz” z tak ogormnego przezywania tego ze ktos cie obtrabia
              powodzenia

              • poczatki sa trudne:o
                nie przejmuj sie, cwicz i cwicz bo tylko tak nabiera sie wprawy:)
                z tym napisem to fajny pomysl;)

                • Zamieszczone przez Vala
                  n
                  poza tym mam “aktywne” prawko od 10lat a i tak bywam w takich sytuacjach…to ja stoję na skrzyżowaniu i oceniam sytuację, jeśli wjedzie we mnie tir to ja zginę a nie ten buc kartoflany, króry stoi i trąbi…olej

                  Właśnie też tak myślę. To ja będę ponosić konsekwencję, jak nie zdążę włączyć się w ruch. Nie mam super przyspieszenia.
                  Wiesz, ja też mam ochotę stanąc i wykrzyczeć żale.
                  Taksówkarz raz trąbnął, a są tacy, co “popędzają” każdy mój ruch.
                  Ja włańczam się w ruch, wtedy jak wiem, ze sobie poradzę, wiem że dla niektóych za wolno:)
                  Ale początkujący kierowca ma prawo popełniać błędy, nie być pewnym w niektórych sytuacjach.

                  • nigdy nie trabie w takich przypadkach, co najwyzej sobie pokomentuje pod nosem 😉 Pomysl z lisciem albo haslem o prawku jest ok, naprawde 🙂

                    • Zamieszczone przez Figa123
                      Imho jest na to jeden sensowny sposób.
                      Przykleić sobie na tylnej szybie napis –
                      “mam prawo jazdy od tygodnia,
                      nie trąb
                      to i tak nic nie da” 🙂
                      Zamówić w firmie poligraficznej taki napis na tworzywie przylegającym do szyby, które to tworzywo łatwo się odrywa i nie zostawia śladów.

                      Albo chociaż duży zielony liść.
                      Serio, serio.

                      Kiedy mój mąż się złości na kogoś na drodze, to zwykle mówię, że pewnie dopiero się uczy.
                      Odpowiedź mojego M. jest zawsze taka sama – to dlaczego o tym nie informuje?

                      fajne pomysły 🙂

                      tu w irl – ludzie którzy sie uczą mają na szbie z przodu i z tyłu duże L…od razu wszystko wiadomo – że człowiek nie ma pelnego prawa jazdy i dopiero sie uczy…

                      a autorce żalów
                      powodzenia
                      cwicz
                      rozjezdżaj się wytrwale i cierpliwie

                      • ja sie wybieram na prawko,ale jak tak sie naslucham i naczytam roznych opowiesci,to juz mi sie nie chce isc.tak wogole nie lubie jezdzic autem nawet jako pasazer,mam uraz i moze dlatego.mysle o prawku,dlatego, ze przy 3 dzieci jest to wskazane i bardzo pomocne,ale zawsze jest to ale….boje sie,nie widze siebie jako kierowcy…dziewczyny jak to bylo u was?mialyscie tez obawy,watpilyscie w to, ze zdacie….

                        • Zamieszczone przez Figa123
                          Imho jest na to jeden sensowny sposób.
                          Przykleić sobie na tylnej szybie napis –
                          “mam prawo jazdy od tygodnia,
                          nie trąb
                          to i tak nic nie da” 🙂
                          Zamówić w firmie poligraficznej taki napis na tworzywie przylegającym do szyby, które to tworzywo łatwo się odrywa i nie zostawia śladów.

                          Albo chociaż duży zielony liść.
                          Serio, serio.

                          Kiedy mój mąż się złości na kogoś na drodze, to zwykle mówię, że pewnie dopiero się uczy.
                          Odpowiedź mojego M. jest zawsze taka sama – to dlaczego o tym nie informuje?

                          Nie radziłabym przekraczać prędkości przy takim napisie. Bo policja nie da ci żyć. he he.
                          Mój mąż mówi, że w Irlandi ludzie mają takie duże naklejki i przez rok po zdaniu prawka musi z tym jeździć. Wtedy na niego się bardziej uważa i nikt sie nie denerwuje i nie popędza.
                          ZIelonego liścia nie wszyscy zakumają, bo sa tacy co nie wiedza co znaczy.

                          Napis jest bardzo dobry….

                          … i olewka na trąbiących. NIe przejmuj sie debilami, niech sobie trąbią. Musisz być wyluzowana na drodze, patrzeć wszędzie dookoła, źle to wpływa jeśli jeździsz zestresowana.

                          • Zamieszczone przez dorotka1
                            figa ma racje
                            co nie znaczy ze dalej ktos bycie nie obtrabial
                            kiedys jak mi zgasl samochod to serce mi bilo w kazdej czesci ciala
                            a teraz tez przeciez czasem mi zgasnie
                            i mam to w pompie ze inni trabia i stukaja sie w glowe
                            nie rob sbie takich duzych przerw to szybciej “wyrosniesz” z tak ogormnego przezywania tego ze ktos cie obtrabia
                            powodzenia

                            Masz rację. Nie jeżdżenie nie rozwiąże sytuacji.
                            Tyle, że paraliżuje mnie czasem strach. Na trasach sobie radzę, tylko po Lublinie jest trudno.
                            A swoją drogą przyznajcie, trąbicie?

                            A pomysł z naklejką dobry pomysł. Mój mąż jutro się rozejrzy, może będzie już gotowa, a jak nie to zrobia jak Figa radzi

                            • dodam jeszcze ze czasem i doswiadczonemu kierowcy zgasnie auto albo po prostu zrobi cos glupiego. Tylko doswiadczeni kierowcy sie tym nie przejmuja 😉

                              • Zamieszczone przez elik
                                dodam jeszcze ze czasem i doswiadczonemu kierowcy zgasnie auto albo po prostu zrobi cos glupiego. Tylko doswiadczeni kierowcy sie tym nie przejmuja 😉

                                Dokładnie. Po prostu są bardziej pewni siebie.

                                • Zamieszczone przez Gablysia
                                  Nie radziłabym przekraczać prędkości przy takim napisie. Bo policja nie da ci żyć. he he.
                                  Mój mąż mówi, że w Irlandi ludzie mają takie duże naklejki i przez rok po zdaniu prawka musi z tym jeździć. Wtedy na niego się bardziej uważa i nikt sie nie denerwuje i nie popędza.
                                  ZIelonego liścia nie wszyscy zakumają, bo sa tacy co nie wiedza co znaczy.

                                  Napis jest bardzo dobry….

                                  … i olewka na trąbiących. NIe przejmuj sie debilami, niech sobie trąbią. Musisz być wyluzowana na drodze, patrzeć wszędzie dookoła, źle to wpływa jeśli jeździsz zestresowana.

                                  Gabrysiu, uwierz mi, nie przekraczam nigdy prędkości. Już gdzieś pisałam, jeżdże na miarę własnych możliwości, tak aby w kryzysowej sytuacji sobie poradzić.

                                  A problem się zaczyna gdy popełnię jeden bląd, wtedy błąd za błędem. Koło sie zamyka.

                                  • jakiego mialam farta ze zaczelam jezdzic dopiero w niemczech. nikt nie popedza, wszyscy jezdza przepisowo (no z wyjatkiem rowerzystow – raz jeden palant prawie pod kola mi sie wpakowowal bo postanowil przejechac na druga stone ulicy bez rozgladania sie i wystawienia jakiejkolwiek konczyny w celu poinformowania reszty na drodze).
                                    nie stresuj sie – juz niedlugo nie dosc ze bedziesz jezdzic sprawniej to jeszcze bedziesz miec gleboko gdzies takich debili 🙂

                                    • widziałam taką naklejkę “początkujący kierowca”

                                      • Zamieszczone przez ulaluki
                                        (…)A swoją drogą przyznajcie, trąbicie?
                                        (…)

                                        Trąbie tylko na głupotę, jak np. muszę gwałtownie hamować, bo jakiś zakompleksiony chłopczyk musi pokazać, że potrafi szybko jeździć, wyprzedzać na ciągłej i wciskać się między samochody.

                                        I chyba z dwa razy w życiu trąbnęłam na samochód przede mną, gdy zapaliło się zielone światło, a kierowca na dobre rozmawiał przez telefon i nie zauważył…. Ale to było trąbniatko takie lekko zauważalne 😉

                                        Co do wprawy w jeżdżeniu, to…. wg mnie jest tak jak z pierwszym noworodkiem 😉 z każdym dniem coraz lepiej 🙂
                                        Mój instruktor (aktualnie serdeczny kolega) powtarzał:
                                        “nawet jak nie musisz nigdzie jechać, wsiądź do samochodu i przejedź się po okolicy” tak się zdobywa wprawę.

                                        A trąbiącym machaj znacząco ręką i się uśmiechaj! 🙂

                                        Powodzenia!

                                        • Trąbie tylko na głupotę, jak np. muszę gwałtownie hamować, bo jakiś zakompleksiony chłopczyk musi pokazać, że potrafi szybko jeździć, wyprzedzać na ciągłej i wciskać się między samochody

                                          Och, jak ja nienawidzę takich bucy! I wtedy obowiązkowo bmka!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Rozważania początkującego kierowcy

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general