RTG bioderek????

Właśnie wróclilismy od ortopedy. Mały ma niewielki kręcz szyjny. Lekarz pokazał jakie robić ćwiczenia rozciągające i to powinno pomóc.
ALE… przy okazji zbadał mu bioderka (które ponad 2 miesiące temu były badane przez innego lekarza – wszystko było super) i mówi, że widzi problem i żebym poszła na usg (za wizyte dałam 80zł, usg kolejne 50). No to wzięłam małego i poleciałam na to usg, akurat było miejsce. Inny dr mu zrobił usg i mówi, z e bioderka w porządku, tylko za małe trochę jąderka kostnienia w stosunku do wieku. Idę z wynikiem do tego ortopedy a on mi mówi, z e jest źle bo w wyniku wpisane jest, ze kategoria 1b i żebym poszła z nim na rentgen, najlepiej od razu Dziecko mi juz wyło ze zmęczenia, więc powiedziałam mu, że juz na pewno nie dzisiaj. To kazał mi to zrobić jutro albo pojutrze i przyjść ze zdjęciem. A młodego szeroko pieluchować i podciągać mu nóżki jak lezy na brzuchu.

Co byście zrobiły na moim miejscu?? Iść z nim na ten rentgen teraz czy moze skonsultować to jeszcze z innym lekarzem?NA poczatku lutego mam możliwość badania u innego lekarza, też prywatnego (ale w ramach ubezpieczenia meża więc nic nie zapłacę). Czy lecieć i napromieniowywać dziecko?? Cholera boję sie, z e ten ortopeda nas trochę naciągał, bo za zdjęcie będzie trzeba też zapłacić. Ale z drugiej strony nie chce nic zaniedbać! Mam mętlik w głowie!

Jestem podłamana. TAk się cieszyłam, ze chociaż u jednego synka nie ma problemu z bioderkami!… a w środe jeszcze do alergologa z rozpoznaniem AZS… nie wiem jak to dziecko znosi te wszystkie wizyty… bo ja mam dość!!!

30 odpowiedzi na pytanie: RTG bioderek????

  1. Zamieszczone przez brawurkot
    Właśnie wróclilismy od ortopedy. Mały ma niewielki kręcz szyjny. Lekarz pokazał jakie robić ćwiczenia rozciągające i to powinno pomóc.
    ALE… przy okazji zbadał mu bioderka (które ponad 2 miesiące temu były badane przez innego lekarza – wszystko było super) i mówi, że widzi problem i żebym poszła na usg (za wizyte dałam 80zł, usg kolejne 50). No to wzięłam małego i poleciałam na to usg, akurat było miejsce. Inny dr mu zrobił usg i mówi, z e bioderka w porządku, tylko za małe trochę jąderka kostnienia w stosunku do wieku. Idę z wynikiem do tego ortopedy a on mi mówi, z e jest źle bo w wyniku wpisane jest, ze kategoria 1b i żebym poszła z nim na rentgen, najlepiej od razu Dziecko mi juz wyło ze zmęczenia, więc powiedziałam mu, że juz na pewno nie dzisiaj. To kazał mi to zrobić jutro albo pojutrze i przyjść ze zdjęciem. A młodego szeroko pieluchować i podciągać mu nóżki jak lezy na brzuchu.

    Co byście zrobiły na moim miejscu?? Iść z nim na ten rentgen teraz czy moze skonsultować to jeszcze z innym lekarzem?NA poczatku lutego mam możliwość badania u innego lekarza, też prywatnego (ale w ramach ubezpieczenia meża więc nic nie zapłacę). Czy lecieć i napromieniowywać dziecko?? Cholera boję sie, z e ten ortopeda nas trochę naciągał, bo za zdjęcie będzie trzeba też zapłacić. Ale z drugiej strony nie chce nic zaniedbać! Mam mętlik w głowie!

    Jestem podłamana. TAk się cieszyłam, ze chociaż u jednego synka nie ma problemu z bioderkami!… a w środe jeszcze do alergologa z rozpoznaniem AZS… nie wiem jak to dziecko znosi te wszystkie wizyty… bo ja mam dość!!!

    zobacz co masz powpisywane u starszaka ja zaglądam do opisu B:
    w badaniu układ kostno stawowy prawidłowy USG Ia/Ib obustronna norma

    no i nic nie musieliśmy robić tylko na kontrole za pół roku B ma teraz 2,5 roku i jest ok.

    z Lenką byłam to ma za małe odwodzenie nóżek, usg mamy w przyszłym tygodniu,
    kazała szeroko pieluchować, kłaść na brzuchu w pozycji żabki i przyciskać pupę do podłoża i nosić pionowo w pozycji żabki no właśnie i też nie wiem co robić bo czytam mnóstwo artykułów pisanych przez fizjoterapeutów że szerokie pieluchowanie jest be, przyciskaniem pupy można dziecku zrobić krzywdę a nosić pionowo takiego malucha to grzech już nie mówiąc o opasywaniu nóżkami swojego brzucha – za mały dzieć no i bądź tu mądry i pisz wiersze wkładam małej flanelową pieluchę na noc a w dzień pozwalam jej się ruszać pupy nie przyciskam za to staram się kłaść często na brzuchu po parę minut bo długo nie chce leżeć cholera trzeba chyba zrobić specjalizację z ortopedii, chirurgii i rehabilitacji

    • Współczuję problemów – wybrała bym się do trzeciego lekarza – niestety zupełnie się nie orientuję czy w przypadku bioderek te dwa tygodnie do lutego ma istotne znaczenie, RTG aż tak strasznie nie bała bym się skoro ma być pomocne w diagnozie, są miasta co nadal trzeskają je po kolei wszystkim 6-tygodniakom

      • Zamieszczone przez agago
        cholera trzeba chyba zrobić specjalizację z ortopedii, chirurgii i rehabilitacji

        no a ja jeszcze z alergologii, dermalologii, okulistyki, kardiologii (to u starszego) i gruźlicy (dopiero po pół roku zagoił mu sie odczyn po szczepieniu)… bo z tymi wszystkimi lekarzmi teraz walczę… i przy każdej wizycie mnie cos zaskoczy.

        A starszy baaardzo długo nie miał jąder kostnienia w bioderkach, pojawiły mu się dopiero w 10 miesiacu i miał typ 1a i 1b. I z tego typu b nikt nie robił problemu i na rentgeny nie wysyłał ( a był u 3 lekarzy).

        Stąd mój dzisiejszy szok, bo dlaczego niby przy dość dobrym wyniku z usg (bo przeciez typ 1b to jeszcze norma) robić dziecku rtg??? Ale pana doktora sie głupia o to nie spytałam bo nie raczył mnie nawet do gabinetu zaprosic na omówienie tego wyniku a jedynie na korytarzu poinstruował, ze mam prześwietlic dziecko.

        Chyba jednak poczekam na opinię jeszcze jednego lekarza…

        • Zamieszczone przez brawurkot
          no a ja jeszcze z alergologii, dermalologii, okulistyki, kardiologii (to u starszego) i gruźlicy (dopiero po pół roku zagoił mu sie odczyn po szczepieniu)… bo z tymi wszystkimi lekarzmi teraz walczę… i przy każdej wizycie mnie cos zaskoczy.

          A starszy baaardzo długo nie miał jąder kostnienia w bioderkach, pojawiły mu się dopiero w 10 miesiacu i miał typ 1a i 1b. I z tego typu b nikt nie robił problemu i na rentgeny nie wysyłał ( a był u 3 lekarzy).

          Stąd mój dzisiejszy szok, bo dlaczego niby przy dość dobrym wyniku z usg (bo przeciez typ 1b to jeszcze norma) robić dziecku rtg??? Ale pana doktora sie głupia o to nie spytałam bo nie raczył mnie nawet do gabinetu zaprosic na omówienie tego wyniku a jedynie na korytarzu poinstruował, ze mam prześwietlic dziecko.

          Chyba jednak poczekam na opinię jeszcze jednego lekarza…

          wiesz niektórzy chyba “wyrabiają normy” czytałam ostatnio że lekarz chciał 5 miesięczne dziecko operowac na stulejkę dodam że sikało normalnie ZUM też nie miało
          jesli o alergię chodzi to tez walczę z alergolog o refundację na mleko bo ona wymyśla jakies przepisy ograniczające wiek których nie ma – dzwoniłam do NFZ

          • skonsultowalabym z innym lekarzem

            • Zamieszczone przez agago
              wiesz niektórzy chyba “wyrabiają normy” czytałam ostatnio że lekarz chciał 5 miesięczne dziecko operowac na stulejkę dodam że sikało normalnie ZUM też nie miało
              jesli o alergię chodzi to tez walczę z alergolog o refundację na mleko bo ona wymyśla jakies przepisy ograniczające wiek których nie ma – dzwoniłam do NFZ

              Super!!!! Kurcze jak czytam takie rzeczy to mi sie podwójnie odechciewa chodzić po lekarzach.

              Dobrze, ze mu mamy chociaż świetną pediatrę. Starszy miał problem ze stulejke, 2 lata i nie odklejony zupełnie napletek. Ale ona kazała nam jeszcze poczekać spokojnie, spróbować pomasować. Jakby co to miała wystawić skierowanie do chirurga. I co?? Samo się odkleiło.. Troszkę później ale bez interwencji i stresów.

              • Zamieszczone przez brawurkot
                Super!!!! Kurcze jak czytam takie rzeczy to mi sie podwójnie odechciewa chodzić po lekarzach.

                Dobrze, ze mu mamy chociaż świetną pediatrę. Starszy miał problem ze stulejke, 2 lata i nie odklejony zupełnie napletek. Ale ona kazała nam jeszcze poczekać spokojnie, spróbować pomasować. Jakby co to miała wystawić skierowanie do chirurga. I co?? Samo się odkleiło.. Troszkę później ale bez interwencji i stresów.

                no właśnie my też to przechodzimy chirurg z medicoveru wysłał nas do szpitala na operację w szpitalu chirurg dała sterydy i kazała “ćwiczyć” następna w medicoverze tez powiedziała żeby zaczekać poszliśmy do pediatry i umówiliśmy się że na razie lekko odciagamy w kąpieli smarujemy alantanem i robimy badania moczu co miesiąc i czekamy do 3 r.ż a potem zobaczymy co dalej
                jeśli chodzi o Lenkę i jej bioderka to w przyszłym tyg idziemy na usg a w lutym (dopiero) mamy wizytę u swietnego ortopedy (do dobrych się czeka) tylko niestety młoda będzie miała już 3 miesiące a podobno tak do roku rehabilitacja trwa mniej więcej 2xwiek dziecka czyli 2×3 to już 6 mieś boję się tylko żebym jej rozwórki nie załatwiła

                • Zamieszczone przez agago
                  no właśnie my też to przechodzimy chirurg z medicoveru wysłał nas do szpitala na operację w szpitalu chirurg dała sterydy i kazała “ćwiczyć” następna w medicoverze tez powiedziała żeby zaczekać poszliśmy do pediatry i umówiliśmy się że na razie lekko odciagamy w kąpieli smarujemy alantanem i robimy badania moczu co miesiąc i czekamy do 3 r.ż a potem zobaczymy co dalej
                  jeśli chodzi o Lenkę i jej bioderka to w przyszłym tyg idziemy na usg a w lutym (dopiero) mamy wizytę u swietnego ortopedy (do dobrych się czeka) tylko niestety młoda będzie miała już 3 miesiące a podobno tak do roku rehabilitacja trwa mniej więcej 2xwiek dziecka czyli 2×3 to już 6 mieś boję się tylko żebym jej rozwórki nie załatwiła

                  Widzę, że mamy dzieci w podobnym wieku z 3-miesięcznym opóźnieniem 🙂
                  To wg naszej lekarki (a to pediatra z naprawdę dużym doświadczeniem) twój synek ma jeszcze sporo czasu. Co lekarz to inna diagnoza…

                  Trzymam kciuki, żeby z Lenką też było wszystko w porządku!!!

                  Pytanie z innej beczki – czy twój starszy nie jest zazdrosny o siostrę? U Was jest chyba taka sama różnica wieku. Bo Jonatan ciągle nie może się do końca pogodzić z istnieniem brata. Nawet przez jakiś czas sikał w gacie, zęby wyrazić swój bunt. teraz jest troszkę lepiej, nawet zagaduje i zabawia czasami Kubę, ale czasami ma niezłe odchyłki jak za duzo czasu Kubusiowi poświęcę (dziś np. całe przedpołudnie trzymał w buzi ślinę i nie chciał ani nic zjeść ani się odezwać)

                  • Zamieszczone przez brawurkot
                    Widzę, że mamy dzieci w podobnym wieku z 3-miesięcznym opóźnieniem 🙂
                    To wg naszej lekarki (a to pediatra z naprawdę dużym doświadczeniem) twój synek ma jeszcze sporo czasu. Co lekarz to inna diagnoza…

                    Trzymam kciuki, żeby z Lenką też było wszystko w porządku!!!

                    Pytanie z innej beczki – czy twój starszy nie jest zazdrosny o siostrę? U Was jest chyba taka sama różnica wieku. Bo Jonatan ciągle nie może się do końca pogodzić z istnieniem brata. Nawet przez jakiś czas sikał w gacie, zęby wyrazić swój bunt. teraz jest troszkę lepiej, nawet zagaduje i zabawia czasami Kubę, ale czasami ma niezłe odchyłki jak za duzo czasu Kubusiowi poświęcę (dziś np. całe przedpołudnie trzymał w buzi ślinę i nie chciał ani nic zjeść ani się odezwać)

                    Wg mnie też ma jeszcze czas ponoć do 3 r.ż nic się nie robi poza lekkim ostrożnym odciaganiem przy myciu tylko że B miał bakterie pod napletkiem – wyszło z posiewu przeleczyliśmy go furaginem dostawał po 1/2 tabletki przez ok 2 mieś no i co dalej już wiesz)

                    Jeśli chodzi o zazdrość u nas jest różnie B jest bardzo opiekuńczy w stosunku do Lenki jak mała płacze to przybiega do mnie i mówi, że Lena płacze żebym ją nakarmiła albo, że muszę ją przewinąć. Jak zmywałam gary a młoda zaczęła płakać w wózku to ją pobujał i młoda zasnęła. Czasem do niej podchodzi i mówi no nie płacz Lena patrz mam dla ciebie prezent i wyjmuje jakieś grzechotki i zabawki z maty edukacyjnej. Gdy mała śpi to mówi szeptem żeby jej nie obudzić. Asystuje przy czynnościach pielęgnacyjnych chętnie podaje kremy, pieluszki, kocyki, wynosi Lenki pieluszki do kosza na śmieci a właściwie to pakuje na samochód i wywozi (mamy taką zabawę ja mówię że jest zadanie do wykonania a on wybiera samochód ładuje towar na pakę i do śmieci Ostatnio jak byliśmy w H&M to zaczepiał jakąś dziewczynkę pół roku starszą i też jej powiedział, że musi być cicho, bo Lenka śpi Jak mówi że gdzieś idziemy to mówi że idzie mama i tata i Lenka i Borysek….
                    Ale widzę, że jest zazdrosny tylko okazuje to inaczej (nie obraca się przeciwko siostrze) wróciły histerie (te z buntu dwulatka miał je od kwietnia do lipca chyba), chce żeby go nosić na rękach, często przychodzi i mówi, że chce się przytulić, czasem się pakuje na Lenki matę edukacyjną albo bawi się jej zabawkami (kolorowe zawieszki, gryzaczki,grzechotki, maskotki z pozytywkami). Zobaczymy jak będzie dalej.
                    edytuję bo mi się przypomniało często mówi, że go boli brzuszek żeby pomasować ale widać że go nie boli bo jak się zapomni to mina zbolała zastąpiona jest mega śmiechem

                    • Zamieszczone przez agago

                      Jeśli chodzi o zazdrość u nas jest różnie B jest bardzo opiekuńczy w stosunku do Lenki jak mała płacze to przybiega do mnie i mówi, że Lena płacze żebym ją nakarmiła albo, że muszę ją przewinąć. Jak zmywałam gary a młoda zaczęła płakać w wózku to ją pobujał i młoda zasnęła. Czasem do niej podchodzi i mówi no nie płacz Lena patrz mam dla ciebie prezent i wyjmuje jakieś grzechotki i zabawki z maty edukacyjnej. Gdy mała śpi to mówi szeptem żeby jej nie obudzić. Asystuje przy czynnościach pielęgnacyjnych chętnie podaje kremy, pieluszki, kocyki, wynosi Lenki pieluszki do kosza na śmieci a właściwie to pakuje na samochód i wywozi (mamy taką zabawę ja mówię że jest zadanie do wykonania a on wybiera samochód ładuje towar na pakę i do śmieci Ostatnio jak byliśmy w H&M to zaczepiał jakąś dziewczynkę pół roku starszą i też jej powiedział, że musi być cicho, bo Lenka śpi Jak mówi że gdzieś idziemy to mówi że idzie mama i tata i Lenka i Borysek….

                      Powiem krótko: ZAZDROSZCZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                      • Nie jesteś sama… u mnie są takie same sceny zazdrości. Mamy też taką samą różnicę wieku dzieci. Chyba należy tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć oraz cierpliwie przeczekać 🙂

                        • Zamieszczone przez ochanecik
                          Nie jesteś sama… u mnie są takie same sceny zazdrości. Mamy też taką samą różnicę wieku dzieci. Chyba należy tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć oraz cierpliwie przeczekać 🙂

                          Chyba innego wyjścia nie mamy 😉

                          Bo przy takiej różnicy wieku to się nachodzą 2 sprawy – bunt dwulatka i szok związany z pojawieniem sie rodzeństwa… ale podobno później jest łatwiej

                          • Zamieszczone przez tora
                            aniu, jak to czytam, to zwyczajnie zazdroszecze, dostepu do lekarzy. moj rodzinny nigdzie mnie nie sle, a bez skierowania od niego, moge najwyzej nachuchac. wiec jesli cos tam z tymem jest nie tak, to nawet o tym nie wiem
                            (dodam, ze moj rodzinny wcale nie jest wyjatkiem, takie tutaj klimaty)

                            Ja mam świetna pediatrę, która jeszcze mnie leczyła jak byłam mała i dobrze nas zna. I jak tylko jej mówię, że coś podejrzewam to na wszelki wypadek daje skierowanie 🙂 No chyba, ze sama widzi, ze z dzieckiem wszystko w porządku, to wtedy mówi, ze lepiej nie meczyć.

                            Ale za to jak się juz ma skierowanie to zwykle na wizytę u specjalisty trzeba czekać ze 2 miesiące a że to wizyta refundowana, to zwykle taki “specjalista” olewa sprawę. Dlatego ja już tych wszystkich specjalistów mam powyżej uszu (a zaliczyłam juz z J. i J.: neurologa, kardiologa, badania słuchu, ortpedów kilku, okulistę, dermatologa, specjaliste od chorób płuc i gruzlicy, w planach jeszcze alergolog – a na jednej wizycie się nigdy nie kończy). I dlatego się cieszę, że od lutego będziemy mieli wykupiony prywatny pakiet medyczny. Wszystko w jednym miejscu, niedrogo (bo z firmy męża), dogodne terminy i super podejście do pacjenta.

                            • Odnośnie zazdrości my gadaliśmy o siostrze jak tylko mój brzuch był widoczny. Gdy poszłam do szpitala codziennie rozmawiałam z B przez telefon mówiłam, że Lenka go bardzo kocha, że bardzo chce go zobaczyć itp. Pierwsze spotkanie dzieciaków odbyło się z prezentami B dał Lenie wielkiego królika, którego sam wybrał dla niej w smyku a od Lenki dostał wielkie pudło z policyjnymi pojazdami – był zachwycony. Na początku asystował przy kąpieli i pomagał (podawał różne rzeczy) potem mu się znudziło. Poza tym codziennie mu powtarzamy, że baaardzo go kochamy jak coś mówimy to wymieniamy nas wszystkich, czyli np. pójdziemy na spacer i mama i tata i Boryseki mała Lena. Czasami pokazuję mu, że on coś może a Lenka nie, bo jest za mała (np. jeść cukierka, grać na komputerze) jak młoda pójdzie spać staram się robić z nim różne rzeczy poświęcać mu więcej czasu. Np. nawet podczas gotowania obiadu B myje warzywa (więcej chlapania oczywiście) przy sprzątaniu ściera kurze wiesza ze mną pranie tzn. wyjmuje z miski i mi podaje a ja wieszam. Jeździ z tatą na zakupy (uwielbia to). I nie wiem czy to poskutkowało czy nam się udało ale faktycznie jest kochany dla siostry. Przytulajcie swoje pociechy jak najwięcej

                              • Skonsultować z innym.
                                Igor według jednego lekarza miał zwichnięte stawy. Już go w rozwórkę pakował i szerokie pieluchowanie zalecił, ale poszłam do innego lekarza, który zaczął się śmiać z diagnozy tego pierwszego.
                                Poza tym szerokie pieluchowanie według rehabilitantki Igiego to przeżytek i już się tego nie stosuje. Są odpowiednie ćwiczenia na ewentualne chore stawy.

                                • no i co postanowiłaś? byłaś jeszcze gdzieś?

                                  • Zamieszczone przez agago
                                    no i co postanowiłaś? byłaś jeszcze gdzieś?

                                    Nie poszliśmy na ten rentgen. Skoro dwóch niezaleznych lekarzy patrząc na obraz usg mówi, ze bioderka sa w porządku, a tylko jeden (nie widząc tego obrazu a jedynie patrząc na opis od lekarza-radiologa) coś się dopatruje (i nawet nie mówi co, tylko na wszelki wypadek wysyłaa na rtg) to nie ma sensu dziecku fundować takeij dawki promieniowania. Szczególnie, że poczytałam w necie różne opinie na temat tego pana doktora i spotkałam się z opiniami, ze na wyrost dopatruje się dysplazji!!!

                                    Pójdziemy jeszcze na konsultację do innego otropedy (bo ten mały kręcz musimy kontrolować) ale dopiero na początku lutego.

                                    • Zamieszczone przez agago
                                      Odnośnie zazdrości my gadaliśmy o siostrze jak tylko mój brzuch był widoczny. Gdy poszłam do szpitala codziennie rozmawiałam z B przez telefon mówiłam, że Lenka go bardzo kocha, że bardzo chce go zobaczyć itp. Pierwsze spotkanie dzieciaków odbyło się z prezentami B dał Lenie wielkiego królika, którego sam wybrał dla niej w smyku a od Lenki dostał wielkie pudło z policyjnymi pojazdami – był zachwycony. Na początku asystował przy kąpieli i pomagał (podawał różne rzeczy) potem mu się znudziło. Poza tym codziennie mu powtarzamy, że baaardzo go kochamy jak coś mówimy to wymieniamy nas wszystkich, czyli np. pójdziemy na spacer i mama i tata i Boryseki mała Lena. Czasami pokazuję mu, że on coś może a Lenka nie, bo jest za mała (np. jeść cukierka, grać na komputerze) jak młoda pójdzie spać staram się robić z nim różne rzeczy poświęcać mu więcej czasu. Np. nawet podczas gotowania obiadu B myje warzywa (więcej chlapania oczywiście) przy sprzątaniu ściera kurze wiesza ze mną pranie tzn. wyjmuje z miski i mi podaje a ja wieszam. Jeździ z tatą na zakupy (uwielbia to). I nie wiem czy to poskutkowało czy nam się udało ale faktycznie jest kochany dla siostry. Przytulajcie swoje pociechy jak najwięcej

                                      No to Ci powiem, że my robilismyb wszystko IDENTYCZNIE prawie
                                      To się nam chyba jakiś oporny egzemplarz trafił.
                                      Gadanie o brzuchu było od początku i na poczatku było super, tulił się do brzucha niesamowicie. Problemy pojawiły się, jak się musieliśmy przeprowadzić do mojej mamy po śmierci mojego taty 🙁 Niedługo potem zostałam praktycznie unieruchomiona w łóżku na ostatnie 3 miesiące (zagrozona ciąża) i przez ten czas babcia mi synka “trochę” popsuła. Joni był zazdrosny o Kubę juz w brzuchu!!! (nawet taki wątek założyłam)
                                      Po porodzie dostał prezenty od brata, tłumaczymy mu wszystko dokładnie w taki sam spobób jak wy. A poświecam mu baaaardzo dużo czasu, bo Kuba jest dzieckiem właściwie samowystarczalnym, taki aniołeczek, spokojny, pogodny, sam się bawi, praktycznie sam usypia… Przytulam synka non-stop (choć on nie zawsze to lubi ), powtarzam mu, że go kocham, on mnie też ciagle zapewnia, ze mamusia jest kochana, łazi za mną jak psiak…
                                      …i ciągle jeszcze jest zazdrosny o brata. Widzę już co prawda znaczną poprawę w jego zachowaniu w stosunku do Kuby, ale ciągle jest ciężko. Pewnie by pomogło, gdybyśmy się od mamy wyprowadzili, ale w tej chwili to niemożliwe… NO cóż licze na to, zę spokojnie, cierpliwie w końcu jakoś wyjdziemy z tej zazdrości.

                                      • Zamieszczone przez brawurkot
                                        No to Ci powiem, że my robilismyb wszystko IDENTYCZNIE prawie
                                        To się nam chyba jakiś oporny egzemplarz trafił.
                                        Gadanie o brzuchu było od początku i na poczatku było super, tulił się do brzucha niesamowicie. Problemy pojawiły się, jak się musieliśmy przeprowadzić do mojej mamy po śmierci mojego taty 🙁 Niedługo potem zostałam praktycznie unieruchomiona w łóżku na ostatnie 3 miesiące (zagrozona ciąża) i przez ten czas babcia mi synka “trochę” popsuła. Joni był zazdrosny o Kubę juz w brzuchu!!! (nawet taki wątek założyłam)
                                        Po porodzie dostał prezenty od brata, tłumaczymy mu wszystko dokładnie w taki sam spobób jak wy. A poświecam mu baaaardzo dużo czasu, bo Kuba jest dzieckiem właściwie samowystarczalnym, taki aniołeczek, spokojny, pogodny, sam się bawi, praktycznie sam usypia… Przytulam synka non-stop (choć on nie zawsze to lubi ), powtarzam mu, że go kocham, on mnie też ciagle zapewnia, ze mamusia jest kochana, łazi za mną jak psiak…
                                        …i ciągle jeszcze jest zazdrosny o brata. Widzę już co prawda znaczną poprawę w jego zachowaniu w stosunku do Kuby, ale ciągle jest ciężko. Pewnie by pomogło, gdybyśmy się od mamy wyprowadzili, ale w tej chwili to niemożliwe… NO cóż licze na to, zę spokojnie, cierpliwie w końcu jakoś wyjdziemy z tej zazdrości.

                                        kurcze za dzieciakami nie trafisz u nas było odwrotnie we wrześniu się przeprowadziliśmy (mieszkaliśmy z moją mamą) a w październiku urodziłam i bałam się że dla dwulatka to będzie za dużo a okazało się że dzielnie sobie z tym poradził trzymam kciuki za Was

                                        • Zamieszczone przez agago
                                          kurcze za dzieciakami nie trafisz u nas było odwrotnie we wrześniu się przeprowadziliśmy (mieszkaliśmy z moją mamą) a w październiku urodziłam i bałam się że dla dwulatka to będzie za dużo a okazało się że dzielnie sobie z tym poradził trzymam kciuki za Was

                                          Dzięki!!! 🙂
                                          Tez sie przekonuję, ze co dziecko to wszystko inne. Moi chłopcy różnią się wszystkim: wyglądem, charakterem, zachowaniem, upodobaniami, nawet rozwijają sie zupełnie inaczej. Jedyne co ich łączy to ta przelęta skaza białkowa…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: RTG bioderek????

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general