Dziewczyny potrzebuję rady. Mój m kurzy jak smok. Dziś stwierdził, że za dużo kasy idzie mu na fajki i chce rzucić.
Myślimy nad plastrami lub tabletkami. Możecie coś polecić?
Czy komuś udało się dzięki wspomagaczom rzucić palenie? Czy to wogóle działa?
35 odpowiedzi na pytanie: rzuć palenie
Nie działa, chyba, że jako placebo
Detoks od nikotyny trwa na prawdę tylko chwilę, psychiczne uzależnienie dużo dłużej i to jest problemem
Równie dobrze może sobie tabake kupić – tańsza i smaczniejsza od tych wszystkich plastrów a dostarcza nikotyny
Konieczna jest silna wola
Dlatego pale, ale nie jak smok
Może niech kuzym wyznaczy sobie 5 fajek dziennie i się tego trzyma – dobry początek
moj maz wyliczyl sobie ile wydaje rocznie na fajki, a potem kupil sobie wypasiony aparat fotograficzny. tym sposobem na fajki nic juz mu nie zostalo 😉
podzialalo, nie pali juz zdaje sie 10 lat. za to duzo slonecznika zjada.
paliłam ponad paczę dziennie.
rzuciłam bez wspomagaczy.
trzeba mieć naprawde silna wole, poczatki nie są łatwe, masz normalną chorobe jak po odstawieniu….
mąż próbował z tabletkami ale tylko było mu po ich niedobrze
ja nie paliłam od 14 października zeszłego roku – zaczęłam znów popalać (tak ok 2 – 3 dziennie) na poczatku maja. teraz palę z przyzwyczajenia ręki, ale juz mniej mi smakuja i nawet często całego nie wypalę.
mam nadzieje oduczyc sie całkiem
moj mza cygaro lubi czasem zapalic. ale ma zasade, jak go ciagnie za bardzo, to nie pali, bo to sygnal, ze juz sie cos niedobrego zaczyna krecic.
Niestety urok tego nałogu, zresztą jak każdego…to że się do niego wraca jak się robi w życiu trochę źle
ja palę…dużo mój m. rzucił palenie jakieś pięć lat temu bez wspomagaczy.po dwóch dniach jak poczuł potrzebę zapalenie powąchał popielniczkę…i przeszła mu chęć.Ja próbowałam z plastrami,gumami nicorette-to tylko bajer,nie działa jeśli się naprawdę nie chce rzucić.
O kurde spodziewałam się całkiem innych odpowiedzi Myślałam, że te tabletki czy plastry pomagają…
No nic, jutro z mężem pogadam. Chcieć to on chce, ale to nerwus jest straszny. Nie wiem czy sobie poradzi. I czy ja z nim wytrzymam jak będzie zmierzły 😉
Rzuciłam palenie jak zaszłam w ciążę 😀
Ale pewnie Twojemu mężowi ten sposób nie wyjdzie 😉
A tak na poważnie to polecam tabletki Tabex
Mojemu dziadkowi pomogły tabletki bez nich by nie rzucił
te tabletki ani plastry nic nie daję, teść brał gumy do buzi i palił przy tym papierosa a gumy jak się śmiał nawet smakowały 😉
Mojemu tacie pomógł sztuczny papieros, nie elektroniczny tylko plastikowy
kupił go w aptece – była w nim jakaś mała dawka nikotyny,
ale najważniejsze, że miał czym zająć ręce
Moja tesciowa nas od wrzesnia bajerowala ze nie pali….czasem slyszalam jak przez telefon do mnie mowila takie zaciaganie sie :)ale wierzylam jej
Tydzien temu na duzej rodzinnej imprezie wpadla jak palila w kaciku ogrodu :)ale wstydu sie najadla jak zaczelismy ja wysmiewac 🙂
moja ciotka próbowała z plastrami, wszystko było okej dopóki ją nie dopadł mega stres i zaczęła. Moja mama przeszłą na epapierosa niestety znowu wróciła do prawdziwych :/.
Tak, podpisuję się pod tym:)
One są na receptę i kumpel świetnie sobie radził z rzucaniem właśnie z tymi tabletkami
To już testowaliśmy jakieś 2 lata temu. M wytrzymał 6 tygodni i wrócił do nałogu.
Widzę, że rzucanie nie jest takie łatwe jak myślałam
owszem, moja mama rzuciła dzięki nimi. z tego co widzę – raz na zawsze.
my rzuciliśmy z Tabexem na kilka miesięcy. niepowodzenia staraniowe jednak swoje zrobiły. potem był e-papieros w moim wykonaniu. aż doszło do poważnej rozmowy z ginką od niepłodności. no ale to na nic w przypadku Olusi 😉
myślę, że warto zacząć od tych tabletek. z mocnym postanowieniem
trzymamy kciuki!!!
ech… no to poradziłam…
ja rzucałam tak:
– najpierw nie wychodziłam na fajka w pracy (tydzien – dwa)
– potem nie paliłam w samochodzie (to było najtrudniejsze)
– na koncu wyeliminowałam palenie na balkonie wieczorem (w mieszkaniu nigdy nie palilam)
zawsze miałam przy sobie paczke fajek – taka świadomość że mam i w każdej chwili moge zapalic ale nie chce.
no i unikalam imprez w stałym gronie znajomych i unikałam alko
nigdy nie miałam ciągot do palenia o poranku – wiec nie musiałam eliminowac zestawu kawa+papieros o świcie
edit: nie pale 8 lat i do dzisiaj żałuję 😀 bo ja lubiłam palić. teraz czasami cygaro z małżonkiem zapalimy
mojej mamie, która paliła dużo przez ponad 20 lat i naprawdę krucho u niej z silną wolą pomogły jakies elekrtoczarymary. Nie iwem jak to dokładnie wyglądało, ale robili to legalnie w Ośrodku zdrowia. Gdzieś tam wkładali papierosy, cos tam podłączyli i juz. po tygodniu nie palenia jeszcze jedna sesja i wolna do dzis.. A to już prawie 10 lat.
cos w tym musi być bo ostatnie w mieście w którym pracuję słyszałam wlaśnie o tej metodzie, jako bardzo pomocnej, długie kolejki są itp itd
Znasz odpowiedź na pytanie: rzuć palenie