“Rzucam” karmienie piersią i zastanawiam się….

1. klucha Dodane ponad rok temu,

   Re: “Rzucam” karmienie piersią i zastanawiam się….

   iść do gina po tabletki na zatrzymanie laktacji

   Izka i Zuzia 3,5 latka 🙂

   Odpowiedz
2. angica Dodane ponad rok temu,

   Re: “Rzucam” karmienie piersią i zastanawiam się….

   Jak ja musiałam skończyć:( to po prostu rzadziej odciągałam, pokarm sam mi zanikł. Jest to jednak troche niebezpieczne, bo można nabawić sie zapalenia, wiec proponuje tabl. na zatrzymanie laktacji.
   A tak przy okazji, nazbierałam mleka za wczasu i je zamroziłam w specjalnych woreczkach na mleczko mamy. Przydaje sie, a w zamrażalce (zależnie od typu) może leżeć długo.
   Pozdrawiam

   

   Odpowiedz
3. beem Dodane ponad rok temu,

   Re: “Rzucam” karmienie piersią i zastanawiam się….

   Odciągaj trochę po nocy i wieczorem, a przede wszytskim masuj piersi i zgrubienia, które powstaną, ja pod prysznicem miałąm fontany z mleka podczas masowania:) pij szałwię – u mnie produkcja skończyła się po tygodniu:)

   Beata + Szymek (25.04.2004)

   Odpowiedz
4. agusjot Dodane ponad rok temu,

   Re: “Rzucam” karmienie piersią i zastanawiam się….

   Ja sciągnełam tyle ile byłam w stanie, potem zabandażowłam się elastycznym, jak amazonka 🙂
   Zaczęłam brać bromergon, bo porobiły mi sie zgrubienia.
   Gin nie pozwolił już sciągać więcej, bo to wywołuje laktację.

   Naturalnie powinno się ściągać tyle, by poczuć ulgę, ale to zależy czy Twój organizm da sobie z tym radę.

   Aga i Kuba 27 miesięcy
   

   Odpowiedz
5. gucia82 Dodane ponad rok temu,

   Re: “Rzucam” karmienie piersią i zastanawiam się….

   ja odstawilam synka od piersi jak mial 2 miesiace ale jeszcze przez nastepne 2 miesiace nie moglam sobie poradzic z nadmierna laktacja az wybralam sie do lekarza po bromergon i bralam go przez 10 dni. no i spokoj z laktacja wreszcie po tym czasie mialam:)

   Odpowiedz
6. apa Dodane ponad rok temu,

   Re: “Rzucam” karmienie piersią i zastanawiam się..

   Dziękuję za pomoc

   Odpowiedz
7. kanadyjka03 Dodane ponad rok temu,

   Re: “Rzucam” karmienie piersią i zastanawiam się..

   Przepraszam, ze tak pozno, ale dopiero teraz natknelam sie na Twoja notke. U mnie obylo sie bez lekow, poprostu mocno obwiazalam sie bandazem elastycznym- oczywiscie tak, zebym mogla oddychac i po paru dniach laktacja sie zmniejszyla, a potem zanikla. Powodzenia.

   Odpowiedz
8. apa Dodane ponad rok temu,

   Re: “Rzucam” karmienie piersią i zastanawiam się..

   Dziękuję za poradę. Cieszę się, że bez leków też można się tu obejść, ale muszę przyznać, że obwiązywanie się bandażami nie mniej mnie przeraża 🙁

   Odpowiedz
9. kanadyjka03 Dodane ponad rok temu,

   Re: “Rzucam” karmienie piersią i zastanawiam się..

   Ten bandaz w rzeczywistosci nie jest taki straszny, czujesz sie jakbys miala gorset na sobie albo bardziej zabudowany stanik. Jesli mozesz, popros kogos o momoc – samemu troche trudno sie obwiazac. Ja na pierwsze dni “wielkiej operacji” odstawiania Alujdka od cyca (mial juz 22 m-ce!!!), zabezpieczalm sie dodatkowo wkladkami laktacyjnymi pod bandazem, bo, badz co badz mleko dalej cieklo. Cale zamieszanie trwalo jakies 10 dni i w koncu bylam WOLNA 🙂

   Odpowiedz
10. apa Dodane ponad rok temu,

    Re: “Rzucam” karmienie piersią i zastanawiam się..

    Dziękuję ci za pomoc. Muszę nastawić się na to wszystko psychicznie. Co prawda moje dziecko też nie jest znowu takie małe, bo kończy w tym miesiącu 21 miesięcy, ale przypuszczam że obydwoje trochę to jednak będziemy przeżywać.

    Odpowiedz
11. kanadyjka03 Dodane ponad rok temu,

    Re: “Rzucam” karmienie piersią i zastanawiam się..

    Pamietaj, ze decyzja nalezy do Ciebie. Mozesz karmic, jak dlugo tylko bedziesz chciala. U mnie tez wydawalo sie, ze to bedzie koniec swiata – teraz wiem, ze bardziej dla mnie, niz Alujdka. On poprostu szybko sie z tym pogodzil, ze cyca nie ma i “przerzucil” na jadlospis bardziej urozmaicony i ku mojemu zdziwieniu zupelnie bez “bolu”.
    Pozdrawiam i powodzenia 🙂

    Odpowiedz

Znasz odpowiedź na pytanie: “Rzucam” karmienie piersią i zastanawiam się….