Są, naprawdę są dwie piekne krechy.
Przy małej ilosci plemników ( od 10 do – w porywach 30 mln), wrogości sluzu, po sześciu nieudanych inseminacjach, po drożności jajowodów z planami na styczniową laparoskopię – jesteśmy w ciąży.
Mało tego udało nam się samym, bez pomocy lekarzy.
To naprawę istny cud. Nadal nie mogę w to uwierzyć. To juz tydzień po spodziewanym okresie ale dopiero dzis zrobiłam test – przez cały tydzień po pierwsze – na początku przez myśl mi nie przesło że mogło się udać a potem to już się bałam, że jak zrobię test to będzie jedna wielka krecha.
I faktycznie dzis rano najpierw pojawiła sie wielka czerwona krecha a dopiero po chwili konrolna niebieska.
Najcudowniejszy prezent na święta.. Nigdy nie wymarzyłabym sobie piekniejszego. Ani ja ani mój mąż.
Najwazniejsze jednak jest to – że nawet niemożliwe może się zdarzyć – Czego Wam bardzo, bardzo goroąco życzę ( już nie pojedyńczo a podwójnie)
Ewka!
15 odpowiedzi na pytanie: są, dwie – piękne…
Re: są, dwie – piękne…
wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jej taki cudowny prezent
piszesz ze cuda sie zdarzaja wiec i ja mam nadzieje na ten cud
trzymajcie sie cieplutko i dbajcie o siebie
tak bardzo sie ciesze az mi sie lezka zakrecila jak czytam takie posty cmoooooooook ewciu dla ciebie i fasolki
mala
Re: są, dwie – piękne…
Mała, kochanie ty zawsze jesteś tam gdzie Cię potrzebują.
Własnie o Tobie myślałam pisząc że cuda się zdarzaja i lekarze nie mogą nam zabrac nadziei – bo oni nie wszystko mogą pojąć. A naseze aniołki przychodzą tedy kieedy uważają żę jest czas.
Życze Ci mocno aby do Ciebie szczególnie przyszdł jak najprędzej.
Pa Ewka
Re: są, dwie – piękne…
GRATULACJE
Cieszę się razem w Wami. Też pamiętam jak zobaczyłem czerwoną kreseczkę.
Wesołych Świąt.
Re: są, dwie – piękne…
))))))))::::::::::::::
Małgosia
Re: są, dwie – piękne…
Szczerze gratuluję, to przepiękny PREZENT!!!!!!!!!
Re: są, dwie – piękne…
Ewciu – WSPANIALE!!!
Jak w tych wszystkich opowiadaniach niestworzonych, które czasami się słyszało, prawda? :-))))
Całuję, gratuluję i pozdrawiam
Jaga
Re: są, dwie – piękne…
Ewciu – GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!! Już wyobrażam sobie jak się cieszysz….Jeśli mogę spytać – jak długo starałaś się o te dwie piękne różowe???…
Re: są, dwie – piękne…
Hura!!!! Kolejna nadzieja! Ja tez myślałam,że przed IVF jeszcze troszkę poprobujemy i może, może….. ale już do końca kazali mi brac tabletki anty! No i z cudu nici a miałam nadziejkę!! I mam dalej,że po zabiegu do ciebie dołącze, w lutym!!! Powodzenia to super!!!!!!! Rety jednak Bóg istnieje!!!
Re: są, dwie – piękne…
Czytając takie wiadomości aż się cieplej robi na sercu…
Gratulacje!!! Jesteś naszą nadzieją…
Re: są, dwie – piękne…
Staraliśmy sie ponad dwa lata.
To może niedługo w porówanniu do kilku lat ale też daje popalić.
Na poczatku zaczeliśmy u zwyk lego ginekologa, który próbował wykurzyć z mojego męża escherichię coli i zwiększyć ilość plemników ( 5 mln). Wtedy myslałam że to tylko chwilowa niemoc, pobierzemy witaminki i przejdzie. Nie przeszło. Po pół roku poszlismy niestety do następnego “grzebka” ( nadal sądziłam że nie nas dotyczy wielki problem niepłodności ( przecież to troszke dłuższa niemoc) że nie potrzeba specjalistów, że poradzimy sobie na miejscu). Grzebek robił inseminacje i mówił że w końcu się uda, prędzej czy później się uda. Naze bojowniki zwiekszyły swą ilość i ruchliwość ( od 11- dp 25 w porywach), co prawda mój sluz zabijał je na amen. W końcu trafiłam na forum i dopiero tu dowiedziałam się jak ważna jest drożność jajowodów i szereg innych badań. Pod naszym, naciskiem po piatekj inseminacji zrobili mi w końcu drozność – prawy udrożniony w trakcie, lewy drożny. Po niej jeszcze jedna próba – niestety mój organizm zwykle produkuący dwie komórki tym razem dał tylko jedną i to w prawym jajowodzie. Nic nie wyszło. W międzyczasie zgłosilismy sie do specjalisty w Poznaniu. Szereg badań, podejrzenei bariery immunologicznej laparskopia na styczeń. A ja nie dostaję okresu. Dwa dni – no dobrze może sie zdarzy, trzy cztery – i do tego nic nie boli. Nawet piesri wyjatkowo mnie nie bolały. Az bałam się zrobić testu. Ale zrobiłam i wyszedł, i rabo i wieczorem. W czwartek szłam do lekarza i bałam sie z moja dzidzia się gdzieś rozpłyneła – ale nie – była tam. Z bijącym “serduszkiem” – echem.
Nie wiem jak nam to wyszło. Robilismy akurat badanaie wrogości śluzu po stosunku. Lekarz stawierdził że po kilku godzinach nie ma zywych plemników w moim śluźie. co prawda mój mąż miał – jak się okazuje lepsze wytłumaczenie – Te zbójniczki które miały przejść – przeszły a te słabsze zostały.
Może to wszystko dlatego że w końcu dostaliśmy sie do lekarza któremy naprawdę ufalismy. Dopiero teraz przestałam się martwić i zdałam sie na lekarza- on wie co robić – i będzie robił wszytsko po kolei. Nastawiłam sie na laparoskpoie w styczniu. Zarezerwowalismy miejsce na narty. Po raz pierwszy od dwóch lat kupiałam sukienkę na lato nie myśląc ( nawet mi przez moment) że może jej nie założę bo może będę w ciąży.
I może to wszystko dlatego !!! naprawdę nie wiem, ale nadal jest to dla mnie cud !!!
Pozdrowionka dla wszystkich i życzę wszytskim dwóch wielkich krech!!!
Pa
Ewka
Re: są, dwie – piękne…
Gratulacje, bardzo się cieszę, że Wam się udało.Wszystkie dobrego na dalszy okres ciąży
Pozdrawiam
Ula
Re: są, dwie – piękne…
Trzymam kciuki
Krzysiek (mąż)
GG: 2099638
Re: są, dwie – piękne…
Jak to wspaniale, że takie posty też się tu zdarzają.
Przyłączam się do gratulacji i życzę dużo zdrowia dla Ciebie, dzidzi i tatusia :-))))
mini
Re: są, dwie – piękne…
Dopiero dzisiaj znalazłam to forum, bywam zresztą od niedawna na innych podobnych. Strasznie się cieszę, że ci się udało.
Przeczytałam, że jesteś z Poznania a przynajmniej tu się zaczęłaś leczyć. Napisz proszę u jakiego lekarza? Ja jestem na początku tej krętej drogi ale cały czas mam wątpliwości, kogo wybrać i gdzie się udać. Tyle naczytałam się o Novum, szkoda, że tak moło osób pisze o Poznaniu. Czekam na odpowiedź i pozdrawiam.
Re: są, dwie – piękne…
W POznaniu dotarliśmy do dr. Piotra Jędrzejczaka z Kliniki Niepłodności i Endokrynologii rozrodu. Przyjmuje prywatnie na ul. Polanki ( nie pamietam ile – ale to blok w którym jest apteka) tel. 601/ 820212 po godz. 15. Wizyta kosztuje około 70 zł. Polecam. Konkretnie podchodzi do problemu i po kolei szuka przyczyny. Podobno jest dość zabiegany i niektórzy chwla sobie dr. Pawelczyka tel. 662-44-77.
Przeczytaj wątek na “forum Gazeta” Klinika ul. Polna w POznnaiu, oraz Gdzie leczyć się w Poznaniu.
Powodzenia i głowa do góry!!!!
pozdrowienia Ewka
Znasz odpowiedź na pytanie: są, dwie – piękne…