Forum: Oczekując na dziecko
sama w ciąży
Niestety w 27 tyg. zabrali mi męża do szkoły oficerskiej na 2 m-ce, zostałam w naszym domku sama z maluszkiem w brzuszku i rybką w akwarium, jestem na zwolnieniu więc kontakt ze światem ograniczony, nie wiem jak to zniosę, kto pomasuje plecki i zrobi kanapki?? buuuuuuuuuuuu
- Czy zielona kupa po borówkach jest normalna? - Forum 2023
- Ile dac na wesele - Forum 2023
- Augustyn czy Milan - Forum 2023
- Co to znaczy, gdy piersi przestają boleć w ciąży? - Forum 2023
- Wasze "tajne" sposoby na wywołanie porodu !!! - Forum 2023
- Co może piszczeć na bramkach w sklepie? - Forum 2023
- Czy spływ kajakowy w ciąży jest bezpieczny? - Forum 2023
- Czy z anginą można wyjść na dwór? - Forum 2023
- Jak przykładać rywanol na siusiaka - Forum 2023
- Jak rozpoznać czy sączą się wody płodowe? - Forum 2023
- Koncert rockowy w ciazy???? - Forum 2023
- Kto U was w związku gotuje obiadki? - Forum 2023
- Moje Dziecko jest opoznione?! :( - Forum 2023
- Negatywny test pomimo ciąży?Czy to możliwe? - Forum 2023
- Pobolewanie i kłucie w brzuchu w 15 tygodniu ciąży - Forum 2023
- Telefon na kartę dla dziecka - gdzie najtaniej ? - Forum 2023
- Trzęsące się dziecko zaraz po przebudzeniu... - Forum 2023
- Tunezja - Forum 2023
- Urząd pracy - zmiana terminu wizyty - Forum 2023
- czy jarzębina jest trująca? - Forum 2023
- Teściowa zdradziła mi trik na czystą i pachnącą pralkę. Wlewa do bębna jedną rzecz
- Czym umyć brudne ściany? Wykorzystaj prosty trik za 5 zł. W mig zapomnisz o malowaniu
- Dociśnij obcinacz do paznokci w tym miejscu. Niewiele osób wie, o jego ukrytej funkcji
- Specjalny dodatek za wychowanie dzieci? ZUS wypłaca nawet 1500 zł. Skorzystają także babcie
- Położyła makaron na stół i zalała zimnym sosem. Tak wyprawiła synowi przyjęcie urodzinowe
- Jak kisić ogórki, żeby były twarde? Wystarczy wrzucić do słoika jeden składnik
- ZUS wprowadził ważne zmiany dla emerytów i rencistów. Przez niefrasobliwość mogą stracić świadczenie
- Początek roku szkolnego 2023/2024 przesunięty! Uczniowie nie rozpoczną nauki 1 września, wakacyjny odpoczynek potrwa dłużej
- To magiczne imię dla dziewczynki robiło furorę 70 lat temu. Hit z lat 50. znów zyskuje na popularności. Oznacza "prawdę i szlachetność"
- Zła wiadomość dla uczniów. Rok szkolny 2023/24 może być niewesoły
- Zagadki dla dzieci w różnym wieku. Łatwe, krótkie, ciekawe i zabawne.
- Życzenia urodzinowe dla dzieci [+śmieszne wierszyki]
- Ani z ogórka, ani z kapusty. Surówka z tego składnika to hit tegorocznego lata!
- Dodatkowe pieniądze za okres choroby. Od 1 lipca w ZUS obowiązują nowe zasady
- Jak otworzyć słoik bez użycia siły? Z tym prostym trikiem żadna zakrętka nie będzie problemem
Enable registration in settings - general
11 odpowiedzi na pytanie: sama w ciąży
Re: sama w ciąży
Już Cię żałuję bo sama chyba tak będę miała. Jeszcze narazie nie ale w przyszłości na pewno. Planujemy ciążę dopiero na przyszły rok ze względów zdrowotnych. A ja już wiem że nikt nie będzie mi robił kanapek ani masował brzuszka. Ale przecież nie z byle powodu mówią że jesteśmy dzielne, nie? Pogody ducha!!!! W końcu tyle przed Wami jeszcze!!
Gosia77
Re: sama w ciąży
nie jesteś osomotniona w swojej samotności. Mój szanowny małżonek wychodzi rano czasem wpada na obiad i wraca jak ja już smacznie śpię.
Do kontaktów ze światem mam telefon i net.
Pozdrawiam Beata + 23tyg.
Re: sama w ciąży
Nie Masz się czym martwić, bo Ty zostaniesz sama na dwa m-ce a ja jestem praktycznie cały czas sama bo mój mąż pływa, co prawda niedawno (tydzień temu) wrócił po 2,5 m-cach ale za chwilę znowu wyjeżdża i wraca (mam nadzieje) przed porodem. Zresztą musze Ci powiedzieć że pomimo tego że wrócił do domu to ja i tak czuję się samotna bo mój mąż chyba nie może się przestawić na moje zmiany (fizyczno-psychiczne) i nawet nie mam z nim wspólnych tematów. Bardzo mi ciężko bo gdy był w morzu to rozpieszczał mnie słowami (w sms-ach) a gdy wrócił to go wcale nie poznaję. Co dzień płaczę chociaż wiem że nie powinnam. Jestem taka zła na cały świat że gdyby nie to dziecko w brzuchu to nie wiem co bym zrobiła:(( Ty Masz o tyle dobrą sytuację że Twój mąż był przy Tobie od początku ciąży do teraz. 2 m-ce nie zlecą tak szybko ale przynajmniej możecie do siebie co dziennie dzwonić czego ja nie miałam.
Życze Ci powodzenia i uśmiechu.
Patrycjad i 21tyg dzidzia
Re: sama w ciąży
Patrycja – współczuje Co strasznie – bo kto jest Ci bliższy jak nie twój ślubny – jeśli nie możecie się dogadać, to może czas pomyśleć o zmianie jego roboty na jakąś “miejscową”. Ja wiem, że to strasznie trudne jak nie ma się ukochanego przy boku, bo sama tak miałam przez ok. 7 miesięcy i nigdy więcej czegoś takiego nie chciałabym przeżywać. Małżeństwo to jest poważna instytucja i w pogoni za pieniądzem nie należy jej rozwalać.A płacz w Twoim stanie nie jest wskazany, więc radziłabym spróbować starać sie coś zmienić…
Życzę powodzenia i wszystkiego dobrego
Ola i 31 tyg. dzidziuś 🙂
OlaSz
Re: sama w ciąży
Na zmianę pracy na miejscową niestety nie możemy sobie pozwolić bo jeśli by nawet znalazł gdzieś pracę to za jakieś 1500zł na rękę a nasze rachunki m-ne wynoszą 2000zł do tego mamy kredyt mieszkaniowy który niestety musimy regularnie spłacać a za co żyć? Sama widzisz że to nie realne. Samotność wytrzymuję jakoś, chociaż myślałam, że lepiej będę ją znosiła (jednak hormony dają o sobie znać) ale nie wiem co się dzieje z moim mężem, próbuję z nim rozmawiać o tym co się dzieje i jak ja to odczuwam ale on uważa że nic się nie zmieniło, ale ja widzę że jest coś nie tak bo np teraz mamy ciche dni w domku (poprostu super zamiast cieszyć się tym że w końcu jesteśmy razem). Szkoda mówić:-(( (znowu się rozczuliłam). Póki co nic nie zmienię nie wiem tylko co robić z mężem.
Pozdrawiam
Patrycjad i 21tyg dzidzia
Re: sama w ciąży
No niestety – takie jest życie – szkoda, że tak z tymi pieniędzmi krucho – ja sama z mężem mamy też parę groszy i w dodatku on pracuje tyklo do końca miesiąca – zostanie tylko moje 300-400 zł – dużo, nie? Ale jakoś leci… Mam nadzieję, ze wszystko się ułoży – mniejmy nadzieję, ze jak dzidziuś sie urodzi, to mu sie coś odmieni… Póki co to chyba musisz się uzbroić w cierpliwość i może starać się, żeby nie było tych cichych dni – może po prostu staraj sie bagatelizować problem, z którego obe wychodzą. Ja tak się starałam zacząć robić i nawet wyszło. w moim związku często były takie sytuacje, kiedy jedno i drugie było dumnie i nie wyobrażało sobie pierwsze odezwać, ale na dłuższą metę tak sie nie da żyć i mądrzejszy musi ustąpić 🙂 Po prostu czasem problemy są nie warte całego zachodu – należy przejść obok nich z przymrużeniem oka – uśmiechać sie często, itp. 🙂
Pozdrawiam
Ola
OlaSz
Re: sama w ciąży
może to jest po prostu tak, że w ciąży oczekujesz czasem tylko podświadomie więcej czułości, zainteresowania itd. Każda chyba to ma i prawie każda odczuwa, że jej chłop zbyt mało w tym uczestniczy i zbyt mało się przejmuje. Ja mojemu tez na początku starałam się opowiadac o moich rozterkach, strachu itd. i byłam rozczarowana, bo widziałam, że temat go “nie wciąga”. To sie z czasem zmieniło i teraz jest O.K., ale wydaje mi się, że facet odczuwa ciążę kobiety jako totalną abstrakcję i nie jest mu łatwo wczuć się w jej stan.
Jeśli Twojego męża tak długo nie ma to tym bardziej może być mu cieżko to wszystko pojąć. Spróbuj przerwać te ciche dni, bo potem będzie Ci bardzo żal na pewno…
Tao
Re: sama w ciąży
Prawdę mówiąc, jak nie pokłócę się z chłopem raz na trzy dni, to czuję się nieswojo:)) Tylko on już się wycwanił i gdy zaczynam szukać pretekstu (on twierdzi, że ja szukam, ja twierdzę, że nie szukam) do awantury on puka się w czoło i woła za mną: świr, świr!!! I choć denerwuje mnie to potwornie, to jak on tak lata za mną po całym miszkaniu i drze się: świr!!!, to cała złość mi przechodzi. Wiesz, że baba w ciąży nie jest normala.. Chłop miejscowy ma czas, żeby się do tego przyzwyczaić, a chłop morski nie. Nie matrw się i poczekaj do poporodu:)) Jeśli dalej będzie nie tak, to wtedy z nim będziesz musiała porozmawiać:)
Re: sama w ciąży
A ja uważam, ze nie ma na co czekać…po porodzie, nie po porodzie. Już trzeba dmuchać na zimne i mówić chłopu o swoich uczuciach. To w końcu nie kolega, którego nasze problemy moga obchodzic, jak zeszłoroczny śnieg.
To jest mąż, partner, przyjaciel…trzeba każdą chwile wykorzystać, aby opowiedzieć o swoich uczuciach, strachach, radościach, pierdołach itp.
Wiem, ze trudniej złapać kontakt z mężem, który pojawia się w domku raz na jakiś czas…
Mój ukochany jest “zanudzany” wszystkimi problemami, ale takze wie, ze może mnie “zanudzać” swoimi. I różne sa nasze role w małżeństwie…bo on dla mnie czasem jest mężem, kochankiem, przyjacielem – taka poduszką od śmeichu i od łez, dzieckiem, które przytulam, jak coś boli, dokucza, a czasem też musimy się pokłócić. Mimo wszystko zawsze wracamy do siebie i stwierdzamy, ze jednak trudno nam bez siebie żyć.
Ale jeszcze muszę zaznaczyć, ze przed ślubem byliśmy ze sobą 12 lat i te wszystki lata były takze ciężka pracą nad chłopem :))… co ma miejsce do dzisiaj. Ale za to nie oddałabym go za nic na świecie i on mnie też.
Pati
Re: sama w ciąży
Generalnie zgadzam się z Tobą. Też jestem przeciwniczką odkładania nie rozwiąznych spraw na potem. Ale w ciąży przekonałam się, że czasem lepiej po prostu coś zostawić niż kłócić sie do upadłego. Ja osobiście jestem potwornie rozdrażniona, płaczliwa – choc nigdy przedtem taka nie była – łatwo wyprowadzić mnie z róznowagi. Sama wiem, że czasem czepiam się o niewiarygodnie absurdalne rzeczy. Potrafię się obrazić na mojego chłopa o to, że nalał mi do kubka za mało wody. Jednak w momencie obrażania jestem święcie przekonana, że mam rację i wcale się nie czepiam, a on tej wody nie nalał mi przez swoja wrodzona złośliwość. Ale on nauczył się rozpoznawać takie moje dziwne stany i nie kłóci się już ze mną zdumiony tylko woła: Świr! I to rozładowuje sytuację. Moim zdaniem Patrycja powinna odpuścić, bo może czepiać się chłopa o równie absurdalne rzeczy jak ja. Być może on nie pieści się widząc małe koszulki, a ona odbiera to jako chłód z jego strony. Oczywiście nie wiem, jak jest między nimi, ale uważam, że rozwiązywanie takich problemów w ciąży nie służy niczemu dobremu, bo baba w ciąży to świr:)
Re: sama w ciąży
:)) Tak, tylko, ze jak Ci chłop naleje za mało wody do kubka, to go opieprzysz ale za 5 minut lub na następny dzień pomyślisz sobie, ze chyba Ci odbiło i możesz przytulić się do niego i… jakos to się rozejdzie a w przypadku Patrycji, kiedy jej ukochany za niedługo wypłynie, takie nie rozwiązane, niewyjaśnione problemy mogą ich tylko oddalić. A dni sobie lecą….
Pati
Znasz odpowiedź na pytanie: sama w ciąży