Padł nam jakiś czas temu samochód. Uzbieraliśmy sobie troszkę pieniędzy (naprawdę niewiele ) i chcieliśmy kupić samochód.
Trafił się całkiem sensowny (wedle opisu właściciela) egzemplarz ale…
No właśnie ale… jest on sprowadzony z Niemiec ale nie zarejestrowany w Polsce
Teoretycznie wiem jak się załatwia krok po kroku zarejestrowanie samochodu (przeczytałam sobie w necie) ale chciałam zapytać czy któraś z Was może kupowała w ten sposób samochód
Na co zwrócić uwagę? Jakie dokumenty musi mi przekazać gość od którego kupuję samochód? Jak powinna być skonstruowana umowa żeby było wszystko dobrze?
Pytań multum Czasu mało
Zagubiona jestem Pomoże mi ktoś?
23 odpowiedzi na pytanie: Samochód sprowadzony z Niemiec – kupno – pilne!
Ja sprowadzałam samochód
nie z Niemiec tylko z Francji, ale zasada chyba mniej więcej taka sama
Poprzedni właściciel musi Ci przekazać umowę kupna, dowód rejestracyjny, brief (karta pojazdu)
W Polsce robisz badanie techniczne (tzn. przegląd zerowy)
opłacasz akcyzę w UC
Po zapłaceniu akcyzy idziesz do US, składasz VAT-24 + opłata 160 zł
wydają Ci dok. VAT-25 z którym musisz się udać do Wydziału komunikacji
Ważne, żeby w umowie był podany niemiecki adres zakupu (sporządzenia umowy)
Aaa jeszcze musisz zapłacić 500 zł (opłata recyklingowa)
Powodzenia w zakupach 🙂
Edit: ja miałam najprostszą umowę:
dane sprzedającego, dane kupującego,
co jest przedmiotem sprzedaży, cena, data, miejsce, podpisy
Najlepiej sporządzić umowę dwujęzyczną, nie trzeba później tłumaczyć 🙂
My jesteśmy po takim właśnie zakupie ale wszystkie formalności załatwił za nas dealer. Dostałam w rękę komplet dokumentów i poszłam do urzędu rejestrować.
Ważne aby w dniu rejestracji wykupić OC.
no ja mam właśnie problem ponieważ mam kupić samochód od kogoś kto przywiózł z Niemiec i umowa kupna-sprzedaży pomiędzy niemieckim właścicielem a nim (on go sprowadził ale nie rejestrował!) a teraz my kupujemy od niego umowa siłą rzeczy będzie w języku polskim tylko tu się rodzi pytanie czy ja mam mieć też umowę tą, którą on zawarł z Niemcem (mam na myśli kopię bo chyba nie oryginał )
Czarna magia, abrakadabra
Rozumiem, ze znasz osobe od ktorej kupujesz i ne masz watpliwosci co do trafnosci wyboru.
Bo wiesz polscy pośrednicy potrafia sporo zamieszać czytaj ukryć.
My niby to wiedzielismy i sobie powtarzalismy, ze nigdy samochodu sprowadzonego przez Polaka nie kupimy. Po pierwszy samochód pojechalismy sami. Byl dokladnie taki jak sprzedal nam go niemiecki Turek.
Drugio samochod jednak wzielismy od Polaka, sprowadzony z Luksemburga (ta umowe stamtad maz tez mial, ale nie wiem po co byla mu potrzebna). Niby nie bity, nawet Pan od AC choc cos mu nie pasowalo to nie potrafil stwierdzic. Jednak w trakcie uzytkowania w ciagu pierwszego roku… jednak byl bity
Hm… to nie pomoglam
nie znam osoby od której kupuję przed zakupem obowiązkowo zrobię mu przegląd techniczny. Jak pan go weźmie na kanał to będzie wiedział czy bity czy nie będzie wiedział
Coraz bardziej się boję
Ivoonko poprzedni nasz samochód kupiliśmy na giełdzie – polski, nie sprowadzony i też pudło 🙁 felerny model. Dlatego teraz powiedziałam, że kupię samochód po przeglądzie ale czy to mi gwarantuje, że on jest dobry :/
u nas najpierw nie dalo sie stwierdzic, ze bity
ale rozne rzeczy, ktore potem wychodzily potwierdzily, ze jednak byl. Moze nie bylo to bardzo duze ale jednak uszkodzilo m.in chlodnice klimatyzacji, chlodnice zwykla i pare innych rzeczy, ktore potem wyszly
Sa takie dwie strony, gdzie można sobie obejrzec samochody w Niemczech i nie tylko i zastanowic sie nad kupnem bezposrednio tam
my z tych stron kupilismy dwa samochody (pierwszy dla nas i jeden dla mojego taty), oczywiscie wiazalo sie to z wyjazdem do Niemiec
w naszym przypadku, z różnych przyczyn wyjazd do Niemiec jest niemożliwy
My 2 auta kupowaliśmy od gości, którzy sporwadzają auta z Niemiec. Fachowcy potrafią handlować, potrafią zachachmęcić sporo. Auto niebite okazuje się byc po niezłych uszkodzeniach, których na takim ogólnym przeglądzie w warsztacie nie wychwycili nam. Do tego przekręcone liczniki. Co jeszcze to nie wiem, ale u nas 2 razy taki zakup okazał sie być pudłem.
Teraz od 2 lat mamy auto kupione bezpośrednio od Niemca, mąż z kolegą po nie jechał i to kawał drogi, bo pod holenderska granicę. Jestesmy bardzo zadowoleni i tfu tfu oby to sie nie zmieniło!
Trochę mi głupio, że Cię zniechęcam czy straszę, ale taki zakup to niestety loteria i często kupujący jest na przegranej pozycji 🙁
moj kolega sprowadza
nawet teraz jakiegos kombika ma wystawionego
zna sie na tym 🙂
jakie autko Cie interesuje??
My sprowadzaliśmy z Niemiec, mąż z kolegą pojechał do Niemiec i dokonał zakupu. Na zakup od kogoś (kogo nie znam), kto sprowadza samochody z zagranicy nie zdecydowałabym się. Czasem do naszego urzędu przychodzą osoby, które się tym zajmują i śmieją się, jak to z dwóch, trzech samochodów robią jeden, albo sprzedają auta popowodziowe zatajając ten fakt…
Citroen Berlingo
rocznik 2003 z klimatyzacją, centralnym zamkiem itp itd 😉
my kupiliśmy nasze, polskie i taki sam niewypał
No tak, w Polsce kupiłabym chyba tylko salonowe;). Pamiętam jak szukaliśmy samochodu w Polsce… ech.
Powodzenia życzę).
mnie na salonowe nie stać
generalnie dwie moje koleżanki kupiły samochody z Niemiec.
Jedna od takiego jak ja mam kupić gościa. Jeździ już 4 lata i autko się super sprawuje.
A druga kupiła w komisie. No i podobno jak go 8 miesięcy po zakupie zaprowadziła do mechanika to gość był pod wrażeniem jak świetnie utrzymane auto. A to 10-latek
No wlasnie bo Niemieckich drog nie ma co porowonywac do naszych. Auto ktore jezdzilo w Niemczech (zakladajac ze wlasciciel o nie dbal) i takie samo w Polsce – chyba nie ma porownania
Swoja droga z nieba mi spadlas bo my tez szukamy auta, tez rozwazamy sprowadzenie i chetnie poczytam wątek.
Ja kupowałam sprowadzane przez komis i złego słowa powiedzieć nie mogłam…
lejesz miód na me serce kobieto
a tak przy okazji jutro mam egzamin na mianowanie
no to się wymieniać doświadczeniami będziemy
Czego Ewa szukacie?
Dokładnie to samo mysle.
Ja czesto jezdze do Niemiec prywatnie i wtedy widze jakie auta Polacy ciagna na lawetach.
Dodatkowo bylam swiadkiem rozmowy dwoch facetow. Jeden opowiadal do drugiego jakie ma obecnie samochody do zrobienia (chodzilo o jakies drogie auta po 70-80 tys) i mowil do goscia, ze musi kupic dla lakiernika urzadzenie do pomiaru grubosci lakieru, zeby wszystko bylo OK. I po chwili slyszalam jak odebral telefon. Dzwonil jakis klient. Az mnie zmrozilo jak uslyszalam jego zapewnienia jak to auta bezwypadkowe 🙁
Po wielu negocjacjach stanęło na kombi (mimo ze jak osiołek upierałam się że nie chcę bo mi wizualnie nie odpowiada), Opel Vectra (ew Astra), silnik 1,8-2,0 (choc małż uważa że to za dużo jak dla mnie ).
I albo kupimy już z gazem albo załozymy instalację. Potrzebuję auta na codzienne dojazdy do pracy i przy okazji na większe wyjazdy cała rodziną.
Uffff
Amen 🙂
Na razie znalazłam jedno które wpadło mi w oko. Byc moze w sobotę pojadę je pooglądąc, kolega z natury czepliwy i znający się dobrze na motoryzacji zobowiązał się pomęczyć sprzedającego 😉
Ale nadal mam dylemat – sprowadzic czy kupic sprowadzone. Hm….. Tez sie zastanawialam nad ogromem formalnosci, czy warto przez to wszystko przechodzic samemu?
Znasz odpowiedź na pytanie: Samochód sprowadzony z Niemiec – kupno – pilne!